Wezwanie – Do Episkopatu Polski

Wezwanie

13 lipca 2023 – Powtarzam dzisiaj do Was Eminencje wezwanie Matki Bożej: Pokutujcie!

Zróbcie swe krzyże drewniane i wyryjcie na nich słowa: „Jezu, miej miłosierdzie dla Kościoła swego”. Weźcie ten krzyż na swoje barki i wyruszcie w drogę – do miast, miasteczek i wiosek. Pokutujcie szczególnie za tych, coście od Boga oderwali. Proście o przebaczenie, lecz nie Boga, a lud, albowiem Bóg od was swe ucho odstawił, przez ciężar grzechów waszych i nie posłyszy głosu waszego. Głos Ludu posłyszy, gdy za wami prosić będzie wołając ku Maryi, przez Jej Niepokalane Serce: „Matko, przyczyń się za nami”.

Nie zwlekajcie, coby się znowu nie okazało, że jest za późno i nadeszło to, co się zbliżało – POKUTUJCIE!

Ja, nie jestem waszym oskarżycielem, lecz tym, co posłyszał głos oskarżyciela, tak i obrońcy. Ja wam mówię wszystko po to, byście przetrwali, byście do żywych należeli, nie zaś do umarłych – o dusze wasze chodzi i dusze wielu. Uczynicie jak zechcecie Eminencje – wolna wola.

Oto wasze oskarżenie:

Zrzucony z nieba

Opublikowano 21 listopada 2021, autor: apostolus13

Opublikowano  1 października 2020, autor: apostolus13

Widzenie

Archiwum: Dzisiaj, tj. 1 października około godz. 10, miałem takie oto krótkie widzenie:

Widziałem na nieboskłonie obiekt spadający ku ziemi, niczym kula spowita dymem lub gazem, za którą ciągnął się długi na pół nieba ogon dymny. Nie było to nocą, lecz za dnia. Wyglądało to jak wielki spadający meteoryt, który się nie spalił w atmosferze ziemskiej, nie było widać ognia i światła, tylko ciągnący się za nim dym lub gaz. Był dość daleko ode mnie, spadał szybko, po chwili był tuż nad ziemią – koniec widzenia.

To wszystko widziałem na jawie, siedziałem na kanapie kiedy wszystko przede mną znikło, a przed oczyma ukazało się niebo i opisany powyżej obiekt lecący ku ziemi. Wpatrywałem się w niego jakby w przybliżeniu chcąc rozpoznać co to takiego. Nie mogłem dostrzec co kryje się za otoczką wywołaną przez rozcinające się z przodu powietrze (tarcie w atmosferze ziemskiej). Leciał łukiem od Południa w kierunku Zachodnim. Spadł dość daleko ode mnie, jakby gdzieś w obszarze południowo – zachodniej Polski. Cały lot trwał 3-4, może 5 sekund – tak mi się wydaje.

Nie wiedziałem co to takiego, było zagadkowe i dziwne. Naprawdę nie wiedziałem co to było, dopóki nie przyszło zrozumienie, a nie musiałem długo czekać.

To był Azachiel, ten, którego dziś widzimy na polskiej ziemi, anioł uwolniony z otchłani piekielnej. To była odpowiedź Boga samego dla hierarchów polskiego Kościoła (Kościoła w Polsce) i rządzących. To była odpowiedź Boga na to:

„Informacje, które otrzymujemy, wskazują, że zdecydowana większość wiernych w poszczególnych parafiach – choć mogły się zdarzyć jakieś wyjątki – skorzystała z dyspensy od uczestnictwa w niedzielnej Mszy św. i przeżywała ją za pośrednictwem mediów, o co prosił Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki i biskupi diecezjalni. Tak więc w kościołach są przestrzegane zalecenia służb sanitarnych” – podkreślił ks. Rytel-Andrianik. Źrodło: episkopat.pl (15 marca 2020)

„Przypominamy, że przepisy liturgiczne Kościoła przewidują również przyjmowanie Komunii Świętej na rękę. Znak pokoju należy przekazywać przez skinienie głowy, bez podawania rąk. Cześć Krzyżowi należy oddawać bez kontaktu bezpośredniego, przez przyklęknięcie lub głęboki skłon. Należy powstrzymać się ponadto od oddawania czci relikwiom poprzez pocałunek lub dotknięcie. Na kratkach konfesjonałów należy założyć folie ochronne. W tym czasie rezygnujemy z napełniania kropielnic kościelnych wodą święconą” – podkreślili biskupi w specjalnym zarządzeniu Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski. Źrodło: episkopat.pl (15 marca 2020)

http://apostolus.pl/episkopat/

Wszystkiego się boicie, tylko gniewu Bożego się nie boicie!

Popatrzcie co się dzieje w Polsce od tamtej pory: pioruny na ulicach, ataki na kościoły, zewsząd kary dla Polski, ataki bezbożnych na granice.

To nie pierwsza odpowiedź Boga dla was i nie ostatnia. Były kary za pedofilie – wielkie zawstydzenie Kościoła, były kary za uświęcenie grzechu Adamowicza – lgbt i profanacje na ulicach polskich miast. Będą większe jeśli nie zrozumiecie coście Bogu uczynili. Zawsze człowiek pokutował i wołał do Boga miłosierdzia prosząc, wy zaś Ekscelencje odwróciliście się od Boga oddając pokłon szatanowi. Pokazaliście również za pośrednictwem Ekscelencji Rysia jak bardzo została wypaczona idea Nowej Ewangelizacji zapoczątkowana przez Jana Pawła II. Odebraliście powagę i szacunek należny Chrystusowi, tak i wam został odebrany. Dziś w kościele ma być „fajnie” – tak uczycie młodzież. Sąd nad wami trwa.

Światu już pomoc nie zdołacie, bowiem wyrok został wydany. Tego, co nad emocjami władzę posiadł nie pokonacie, albowiem czas jaki mu został dany jeszcze nie przeminął, lecz tego co został zrzucony na Polskę możecie, zrozumiejcie tylko – wpis archiwalny.

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

Marana Tha

Kamil Stanisław Banasiowski -13

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Papież i nowy kardynał Grzegorz Ryś

Ostatni papież

Kto będzie ostatnim papieżem? Wielu zachodzi w głowę koto będzie ostatnim papieżem – zapowiedzianym Piotrem. Jedni wyliczyli, że jest to urzędujący biskup Rzymu, inni twierdzą, że po nim będzie jeszcze jeden – Polak. Któż więc ma rację?

A może jest tak, że ani jedni, ani drudzy nie mają racji. Może ostatni papież już był – KATOLICKI PAPIEŻ, a był nim Benedykt XVI. Teraz została jedynie „ohyda spustoszenia”, która będzie trwać do końca – jak czytamy w Ewangelii Bożej. A może jednak będzie jeszcze Polak, i wyzna Akt Wiary, a może pozostanie „ohyda spustoszenia” do końca – niebawem się przekonamy.

Ohyda spustoszenia – znieważanie Boga i Jego Prawa

Nowy kardynał – Grzegorz Ryś

Dziś usłyszeliśmy o nominacji abp. Grzegorza Rysia na kardynała. Teraz pytanie: cieszyć się, czy płakać? Na pewno trzeba ufać, nie nowemu kardynałowi, lecz Bogu. Kiedy usłyszałem o tej nominacji nie pytałem Boga dlaczego do tego dopuścił, lecz rzekłem: Skoro do tego dopuściłeś Panie, to znaczy, że masz w tym jakiś większy plan. Widać tak właśnie wypełniły się moje modlitwy, moje wołania: Przyjdź sprawiedliwość Twoja. Co prawda nominacja ta została ogłoszona dzisiaj tj. 9 lipca 2023, jednak decyzja zapadła 20 czerwca – u Boga (Sprawiedliwość Boża). Zwieńczeniem mojej modlitwy był dzień wczorajszy (sobota), dzień, w którym abp. Ryś ośmieszał Kościół święty na wrocławskiej Arenie wespół z innymi biskupami i pseudo uzdrowicielem Marcinem Zielińskim. Zapomnieli oni bowiem, że prawdziwym uwielbieniem Boga jest pokuta, szczera pokuta. Matka Boża w Fatimie nie mówiła, by robić cyrk z kościołów i wymachiwać rączkami na stadionach – mówiła, by pokutować. Lecz jak widać polscy biskupi nie są skorzy do pokuty, wolą się świetnie bawić urządzając wielkie szoł. Chwała Bogu nie wszyscy, są jeszcze tacy w Polsce, wierni Ewangelii Bożej. Zdarzają się też wyjątkowi, a jednym z takich był niewątpliwie śp. abp. Stanisław Nowak. To z niego winni brać przykład Ekscelencje! To przez niego wołał Duch do Kościoła. On nie lękał się pokuty. To święty kapłan. Jest jeszcze jeden wybrany przez Boga – znacie go wszyscy.

Papież planuje, jak słyszymy, odwiedzić Fatime, by prosić Maryję o pokój na świecie. Może wpierw niech spełni to, o co prosiła własnie tam Matka Boża: Pokuta, Pokuta, Pokuta! Niech wyzna Akt Wiary i wyruszy z krzyżem na swych barkach do miast, miasteczek i wiosek wołając: Jezu miej miłosierdzie dla Kościoła swego! Matko, przyczyń się za nami. Niech pokutuje za swoje herezje i grzechy Świętego Kościoła. Niech dołączą do niego inni, a przyjdzie pokój, w przeciwnym razie będzie tylko „ohyda spustoszenia”. Tam gdzie będzie pokuta, tam będzie i miłosierdzie Boże. Tam gdzie będzie ohyda królować, tam głód i cierpienie ze śmiercią będą się przeplatać. CREDO

Wracając do dnia wczorajszego (soboty) – przed wieczorną Mszą Świętą pytałem Ducha Świętego jak i Maryję, Matkę dobrej rady, za kogo ofiarować tę Komunię Świętą. Ofiarowałem ją w intencji abp. Grzegorza Rysia o sprawiedliwość Boga prosząc, nie w wymiarze ludzkim, lecz Bożym – bądź wola Twoja.

Dzisiaj (niedziela) słyszę , że został kardynałem. Można by zapytać Boga, czy to jest jakiś żart, czy Bóg sobie zakpił? Ja jednak nie pytałem, bowiem wiem, że plany Boże są doskonałe, a mądrość Boża nieogarnięta dla rozumu ludzkiego, a to co widzimy może się zdawać irracjonalne i niezrozumiałe. Powiedziałem więc: Skoro tak postanowiłeś Panie – bądź wola Twoja. Być może papież zabierze swojego kardynała do siebie, do jaskini Smoka, a Kościół w Polsce odetchnie. Być może tenże kardynał zostanie Piotrem, a Bóg dotknie jego przewrotnego serca i będzie tym, co wygłosi Akt Wiary (CREDO) na świat cały, przed wszystkimi ludami ziemi i tak się wypełni wielki plan Boga. My zaś powiemy – Błogosławiona to wina. Niech pojmuje, kto może.

Dlaczego właśnie na abp. Rysia spadła ta nominacja, która tak naprawdę nie jest wielkim zaskoczeniem. Otwarte oczy doskonale widzą, że obecny papież stroni od konserwatywnych biskupów, tych, co bronią Prawd Wiary, a otacza się głównie tęczowymi i protestanckimi – przewrotnymi, jakim jest nominat z Polski. Zapewne liczy, iż będzie kontynuował swoje wypaczone dzieło nowej ewangelizacji, czyli protestantyzacji Kościoła w Polsce i wrażał papieskie herezje. Zapewne jest to również nagrodą za jego podejście do Komunii Świętej, w końcu jako pierwszy wprowadził rozdawaczki Komunii, pomijając już Komunię „na rękę” i inne rzeczy.

Nowa ewangelizacja stała się niczym Unia Europejska – zamysł ojców założycieli został wypaczony. Tak stała się zagrożeniem – duchowym.

Papieżowi niewątpliwie podoba się protestantyzacja Kościoła w Polsce pod przewodnictwem wielkiego szołmena (showmana) Rysia i jego popleczników. Zapewne chce mieć silniejszy głos w sprawie przytulenia kolejnej Bestii wychodzącej z morza (na łodziach). Musi wiedzieć jednak, że Wszechmogący Bóg z najgorszego zdawałoby się zła, potrafi uczynić wielkie dobro. Błogosławiona wina. Zatem módlmy się za nowego kardynała, za jego przewrotne serce, by Bóg zechciał go dotknąć swym miłosierdziem i swą sprawiedliwością.

Nawiązując jeszcze do wczorajszego wydarzenia, jakie miało miejsce na wrocławskiej Arenie, czyli pseudo uwielbienia w duchu zainicjowanym z nurtu Toronto Blessing, na którym zgromadziło się jak podają organizatorzy ok. 30 tys. ludzi – ZWIEDZIONYCH LUDZI, chcę przedstawić film zamieszczony na Facebooku zwodziciela Zielińskiego, jak i na You Tube..

„Fajne doświadczenie Kościoła, w którym Pasterze idą za owcami..” – jak powiedział abp. Grzegorz Ryś

Cóż znaczą te słowa? Oddają wielkie zagubienie i niezrozumienie Bożego Słowa. Dobry pasterz pasie swe owce rózgą żelazną, idzie na ratunek tym owcom, które wilk porwie. Taki jest dobry pasterz, nie zaś ten, co wilka do stada wprowadza, by ich pożarł! Fajnie zaś, to może być na imprezie studenckiej, czy na placu zabaw kardynale, a nie w kościele, nie przy wielbieniu Boga, albowiem Bóg nie jest „fajny”, lecz Wszechmogący, Miłosierny i Sprawiedliwy.

Słusznie kardynale, chwała po hebrajsku oznacza tyle co ciężar. Weź zatem kardynale krzyż pokutny na swe barki (ciężar grzechów Kościoła) i pokutuj! Tak oddasz kardynale prawdziwą chwałę (ciężar grzechów) Bogu.

To nie była krytyka, lecz napomnienie i wołanie do Boga: Przyjdź Sprawiedliwość Twoja!

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

„A oto Baranek stojący na górze Syjon”

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Marcin Zieliński – Chwała Mu?

Do Episkopatu Polski

Wyjątkowa modlitwa uwielbienia na stadionie! Już w sobotę kolejna edycja „ChwałaMU”

W sobotę, 8 lipca, wrocławski stadion zamieni się w miejsce wyjątkowego, sześciogodzinnego uwielbienia. Na tegorocznym „ChwałaMU” modlitwę poprowadzą znane polskie zespoły i wokaliści, natomiast modlitwę o uzdrowienie poprowadzi Marcin Zieliński. Sprzedaż biletów w Internecie – jak podaje Stacja7.

Ekscelencje, muszę zadać to pytanie, choć nie łatwo mi to przychodzi:

Czy Wy wszyscy zupełnie już utraciliście rozum Ekscelencje, czy może to jest sabotaż przeciw Bogu i Jego Świętemu Kościołowi?! Jak bowiem nożna wytłumaczyć to wielkie szoł, ten wielki cyrk urządzany w kościołach i na stadionach przez szołmena Zielińskiego i niektórych biskupów. Kto na to pozwala?! Jeszcze nie odpokutowaliście Harrisa! Zaprawdę, przyjdzie na Was „trzy razy biada”, jeśli się nie opamiętacie. To Wy potrzebujecie uzdrowienia, Ekscelencje!

To nie jest krytyka, to jest wołanie do Boga: Przyjdź Sprawiedliwość Twoja.

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Katedra Notre Dame

Prezydent Francji

Szanowny Panie Prezydencie Macron,

proszę nie pacyfikować migrantów na ulicach francuskich miast, wszak to bracia papieża Franciszka – wszyscy bracia.

Panie prezydencie Macron, pamięta Pan, co kiedyś panu powiedziałem odnośnie spalonej katedry? Przypomnę:

Katedra Notre Dame

Opublikowano 16 kwietnia 2019, autor: apostolus13

Panie prezydencie Macron, to nie katedrę ma Pan odbudować, lecz Katedrę!

„Zburzcie tę świątynię, a w trzy dni ją odbuduję”   (J2,13-22)

trzynasty

Panie prezydencie Macron, Katedrę, a nie katedrę. Bożą, a nie tęczową!

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Tęcza – symbol Antychrysta

Antychryst

W Internecie pojawiło się zdjęcie urzędującego papieża, jedni są oburzeni, drudzy pytają czy jest autentyczne, inni się radują widząc swój znak rozpoznawczy – LGBT.

Czy to zdjęcie jest autentyczne? Pewnie nie, jednak nie byłbym zdziwiony gdyby tak było. Na pewno autentyczny jest papież i jego serce – tęczowe serce. Oburzeni są głównie ci, którzy nie rozumieją nauki papieża i brną za jego głosem jak owce na rzeź, a to na ich oczach wypełniają się proroctwa o zasiadaniu Antychrysta w świątyni Boga!

Jest on wielką tragedią nie tylko dla Kościoła Świętego, ale i dla świata całego, przeklinać go będą wszystkie ludy ziemi – już niebawem. Czas jego panowania dobiega końca. „A oto Baranek stojący na górze Syjon”

Jest wielką tragedią, albowiem nie CREDO i nie Ewangelia Boża, lecz paciamama, promocja LGBT i homo błogosławieństwa, protestantyzacja Kościoła Świętego i wielka herezja o powszechnym braterstwie bez Chrystusa wypełniły serca i umysły, przestrzeń publiczną, a nawet kosmos. Sąd Boży już nadszedł!

Owoce tego pontyfikatu możemy dziś oglądać nie tylko na świecie czy na ulicach Polskich miast, ale i w kościołach, szczególnie w archidiecezji łódzkiej. Dziwi się wielu, że nie ma powołań, że został wyświęcony tylko jednego diakon. Chwała Bogu, że nie ma więcej, bo i czego ich nauczą, podawać Komunię Świętą na rękę, urządzać cyrk w kościołach, dalej protestantyzować Święty Kościół w Polsce? Czyż nie wiedzą, że Pan Bóg nie wyprawi robotników na nieswoje żniwo?! Czyż nie wiedzą o tym? Potrzebujemy świętych kapłanów, i o takich prośmy Boga!

Smutna to chwila, gdyż krwawi serce moje, bo wiem, co was czeka. Daremne były napomnienia. Niech się dzieje wola Boża!

Tak szatan osiągnął swój cel, nie tylko zrównał człowieka ze zwierzęciem, ale wywyższył zwierzę nad człowieka!

Antychryst zawładnął światem, od Watykanu przez Stany Zjednoczone Ameryki, Niemcy i Ukrainę, Ukrainę, która oficjalnie poparła LGBT przez swoje ministerstwo przyłączając się do promocji „Miesiąca Dumy LGBT”, zmieniając swój logotyp z flagi Ukrainy na flagę LGBT. Dołączyła również ukraińska poczta i niektóre duże firmy świadczące usługi w zakresie telefonii komórkowej: Vodafone, KyivStar i Lifecell.

Image
Ukraińska poczta
Image
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy

Panie prezydencie Zełenski, takiej chce Pan Ukrainy? Ukrainy tęczowej, gdzie indoktrynowane są dzieci, gdzie człekokształtne stworzenia z gołymi tyłkami przebranymi za psy będą paradować po Kijowie? Niech Pan popatrzy na wiece w polskich miastach, na Warszawę, na parady dewiacji i wynaturzenia. Zdaje się, że to już nie są ludzie, nawet zwierzęta wpadają w zawstydzenie kiedy na nich patrzą!. A na pewno nie jest to już homo sapiens, co najwyżej Homo. Ci przedstawiciele nowego gatunku nie tylko obrażają Boga, ale i życzą śmierci temu, który stanął za Panem murem i całym ukraińskim narodem, temu, co jako pierwszy gościł w bombardowanym Kijowie, temu, bez którego Ukraina już by nie istniała. Pytam zatem Pana, panie Zełenski: Nie wstyd Panu?

WIKIPEDIA: (Homo sapiens) – gatunek ssakanaczelnego, współtworzący z szympansamigorylami i orangutanami rodzinę człowiekowatych

Dziwi się Pan, że jest wojna, że dwa braterskie narody zabijają się wzajemnie? Skoro Pan się dziwi, to przypomnę Panu , panie prezydencie Zełenski słowa matki Teresy z Kalkuty: „Uważam, że największym współczesnym burzycielem pokoju jest aborcja. A jeśli zaakceptujemy, że matka może zabić nawet własne dziecko, to jak możemy powiedzieć innym ludziom, żeby nie zabijali siebie nawzajem?

Ubolewa Pan, że giną dzieci, zaprawdę wszystkich to boli. Ale jeszcze bardziej boli fakt, że Rosja i Ukraina poprzez aborcję wymordowały więcej dzieci niżeli liczą całe ich dzisiejsze populacje – jak podają oficjalne źródła. A któż zliczy tych, zabitych domowymi sposobami?! Czy wie Pan, że wszystkie te dzieci żyją, a większość jest pogrążona w mroku, czy Pan to rozumie, panie prezydencie Zełenski?! Dlatego jeszcze raz zapytam: Nie wstyd Panu?!

Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc: przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

PS. Przygotujcie się, czas się wypełnił!

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Czy aborcja powinna być legalna?

Aborcja

Czy aborcja powinna być legalna, na życzenie? Zdaje się że tak. Zdaje się, że aborcja nie tylko powinna być dozwolona, ale nawet nakazana prawem. Takie bowiem można odnieść wrażenie słuchając pani Lempart, Jachiry, Spurek, Scheuring-Wielgus, Prokop-Paczkowskiej, Kotuli, Nowackiej, Senyszyn, tęczowego Roberta i wielu, wielu tzw. „obrońców życia” ludzkiego.

Można by pomyśleć, że gdyby matki tych wymienionych powyżej osób dokonały aborcji, to nie słyszelibyśmy dzisiaj krzyku śmierci z trybun sejmowych i na ulicach polskich miast . Wielu zapewne tak myśli, lecz czy słusznie? Otóż nie, albowiem także i te osoby mają prawo do życia, nikt im tego prawa nie odebrał, ani matka, ani lekarz. Korzystają więc w pełni z wielkiego daru Bożego jakim jest życie. Bóg pozwala żyć tak dobrym jak i złym, szlachetnym sercom jak i przewrotnym, obdarował życiem tak Jana Pawła II jak i Martę Lempart i tych wszystkich wymienionych powyżej. Bóg nie dokonał segregacji, bowiem każdemu dał szansę na zbawienie przez dar życia. Jednak dzisiejszy człowiek ma się wyżej od Boga samego, chce segregować wedle uznania, wedle własnej oceny żyjąc jakby Boga nie było, jakby Sąd miał nigdy nie nadejść. Nikt nikomu nie nakaże wiary, nikt nikogo nie zmusi do wielbienia Boga, nikt nikogo nie zmusi do pragnienia zbawienia, ale i nikt nikomu nie może tego odbierać.

Transmisja z obrad Sejmu RP

Chrzest i imię dziecka – czy to ważne? Oto odpowiedź:

Objawienie Boże

To, co teraz wyjawię niech będzie ostrzeżeniem jak i wybawieniem dla wielu, nadzieją dla tych, co nadzieję stracili. I choć wszystkiego zdradzić nie mogę, to jednak co powiem wystarczy, byście ratunek mieli i nadzieja w was nie zgasła. Rozumujcie, bowiem po to rozum macie.

Było to 18 stycznia 2023 roku. Ujrzałem świętą Boga, duszę zbawioną, choć przez Kościół święty na ołtarze nie wyniesioną. To zwykła dusza zbawiona jakich wiele. Przybyła, by okazać mi trzech synów kobiety, którą też widziałem, i ojca ich widziałem. Synowie ci byli w mroku, żaden z nich nie miał imienia, a tylko jednego twarz wyraźnie dostrzegałem, on był pierwszy, oddzielony od dwóch pozostałych – był to chłopak już dorosły, a wszyscy oni byli dojrzali. Święta Boga była smutna i milcząca. Ja zaś matkę synów trzech spytałem ze zdziwieniem: Kiedy ty ich urodziłaś? Lecz milczała. TO BYŁY DZIECI Z ABORCJI – autentyczne, żyjące w mroku.

Wiedzcie zatem wszystkie matki coście własnym dzieciom uczyniły, nie tylko ciało zabiły ale i chrztu świętego pozbawiły, tak ich dusze w mroku pogrążyły. Mówicie dzisiaj: „moje ciało, moja sprawa” – czyżby? A co z duszą? Wiedzcie również, iż nieodpokutowane niecne czyny wasze będą obciążeniem dla kolejnych dzieci jakie porodzicie, dla ich dzieci, a nawet dzieci ich dzieci. Zważajcie zatem, co czynicie, byście się potem nie dziwiły, gdy nadejdą kary, wielowymiarowe, bywa że tęczowe.

Nadzieja

Wy, co żal w swym sercu macie, bowiem dla was ta nadzieja – pokutujcie i nadajcie im imiona, dzieciom swoim (Dar-Boży), i się módlcie za nie szczerze. Bóg was wszakże nie potępił, ale niecne czyny wasze, tak nadzieja wciąż jest żywa – pokutujcie i się módlcie, za utraconą „miłość” waszą, by ujrzała światło życia. Dusze abortowanych dzieci żyją, wzrastają i dojrzewają niczym wzrasta się na ziemi, lecz są pogrążone w mroku, w wielkich ciemnościach, oderwane od Boga – WIDZIAŁEM!

Kobieta z objawienia, matka trzech synów o której pisałem zna już płeć swoich dzieci, bo dom ten nawiedziłem mówiąc jej o wszystkim, tak imiona nadać może. To wielka łaska dla niej, i synów jej umarłych, to wielka łaska dla wszystkich, dana od Boga samego. Wy zaś, co w niewiedzy trwacie uniwersalne im nadajcie imiona. Wiecie przecież, że Bóg wzywa po imieniu. Módlcie się i ufajcie – miłość. 15 kwietnia 2023

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc: przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen

PS. W odpowiedzi na pytanie pani Barbary Nowackiej: Jakie imię Dorota nadałaby swojemu dziecku; jakie imię Justyna nadałaby swojemu dziecku?

MIŁOŚĆ

Myślę, że właśnie takie imię Dorota i Justyna nadałyby swojemu dziecku – MIŁOŚĆ

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Diabeł w kosmosie

Covidowe „błogosławieństwo” już na orbicie!

Stało się! Nie CREDO, lecz fałsz i obłuda, przekleństwo i herezje o powszechnym braterstwie bez Chrystusa rozejdą się na świat. Gniew Boży będzie wielki!

„Kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten jest Mi bratem” Mt12

Zamaskowane twarze, nawoływanie do szczepień, puste kościoły, msze zdalne, komunia na rękę, nawet wodę święconą wyrzucono! Tak wyglądała ta wielka wiara i ufność Chrystusowi. A gdzie była pokuta?

Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc: przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen

Maryjo, Królowo Polski, módl się za nami.

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

13

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Duch Antychrysta i świńskie serce w prezerwatywie nad ołtarzem Pańskim

„Jedność i różnorodność”

Watykan opublikował w niedzielę tekst listu, napisanego przez papieża w klinice Gemell do przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej (EPL) Manfreda Webera i członków tej grupy w PE, w którym papież wyraził przekonanie, że UE powinna łączyć w sobie „jedność i różnorodność”.

Niewielu pamięta, jak brzmi motto Unii Europejskiej: od 2000 to „United in diversity”, „Jedność w różnorodności”. Dokładnie to samo hasło za motyw przewodni uznali biskupi i świeccy obradujący na synodzie europejskim w Pradze w lutym tego roku. Także Kościół katolicki ma być na naszym kontynencie „zjednoczony w różnorodności”. – pch24.pl

Głos prawdy

Powołując się na portal pch24.pl, który jest niewątpliwie jednym z nielicznych funkcjonujących w przestrzeni publicznej mających otwarte oczy i odwagę by głosić PRAWDĘ, pragnę zacytować kilka fragmentów z dzisiejszego artykułu jaki się ukazał na łamach tegoż portalu i zachęcić wszystkich czytelników do refleksji jak również przestrzec wszystkie serca przed naukami Antychrysta. Imię Antychrysta to LGBT, a serce jego niczym księżyc w pełni na południu świeci, w świątyni Boga, na tronie – Piotrowym tronie, w sercu – ludzkim sercu.

Na początek przytoczę fakt jaki zaistniał w austriackim kościele szpitalnym w Innsbrucku w czasie Wielkiego Postu:

„Wielkie świńskie serce w prezerwatywie: takie zdjęcie zawisło na okres Wielkiego Postu w kościele szpitalnym w Innsbrucku. Co miałaby wyrażać ta fotografia, nie wie nikt; wisi jednak w prezbiterium i w ten sposób dominuje w całym kościele. Zdaniem wielu krytyków chodzi tak naprawdę o szyderstwo z Najświętszego Serca Pana Jezusa i tym samym o inicjatywę w istocie satanistyczną.” 

Ordynariusz Innsbrucka w Austrii bp Hermann Glettler broni zdjęcia świńskiego serca w prezerwatywie, które zawisło w miejskim kościele szpitalnym. Według hierarchy fotografia dowodzi dialogu, jaki katolicy prowadzą ze współczesną kulturą.” Źródło:pch24

Jak bardzo Antychryst sponiewierał Boże Serce przez przewrotnych biskupów i wypaczył ludzkie umysły możemy przekonać się sami:

Czerwiec, miesiąc poświęcony kultowi Najświętszego Serca Pana Jezusa, jest wykorzystywany przez środowiska rewolucyjne do promocji zepsucia i degrengolady moralnej. Ulicami miast w całym świecie zachodnim przeciągają piekielne parady afirmujące grzech i nazywające oczywiste zło dobrem. Z roku na rok ofiarą propagandy tych środowisk pada coraz więcej Polaków – także w Kościele. Powoli zaczynają krystalizować się i stabilizować struktury, które można uznać za wewnątrzkościelne przyczółki nowej wspólnoty nieprawości, Antykościoła, który przepowiada ubóstwienie człowieka zamiast kultu Chrystusa.

Kilka dni temu znany amerykański jezuita o. James Martin SJ, którego sam Franciszek stawia za wzór kapłaństwa księżom całego świata, opublikował w „katolicko”-LGBTowskim portalu obszerny artykuł, zestawiając kult Najświętszego Serca Pana Jezusa z moralną degrengoladą i dehumanizującą, animalną rozpustą parad tzw. Gay Pride. Nie, jezuita nie zrobił tego po to, by ukazać kontrast między katolicką pobożnością a dewiacją współczesności. Wprost przeciwnie: starał się wykazać, że kult Najświętszego Serca Pana Jezusa jest bardzo podobny do gejowskich parad, bo w obu wypadkach chodzi jakoby o to samo, o miłość! Trudno o większą profanację; z o. Jamesem Martinem SJ może równać się chyba tylko biskup Innsbrucka Hermann Glettler, który w tegorocznym Wielkim Poście szydził z Najświętszego Serca Jezusowego: biskup nakazał powiesić nad kościelnym ołtarzem wizerunek zdjęcia świńskiego serca wepchniętego do prezerwatywy. Według artysty, który to wykonał, miało to wprost nawiązywać do Serca naszego Zbawiciela.

Komu wydawałoby się, że te szaleńcze zjawiska dotyczą tylko upadłych moralnie odległych krajów gdzieś na zgniłym Zachodzie, ten grubo się myli. Ziarna dokładnie tego samego zepsucia są właśnie dziś zasiewane w Polsce – i wydają już pierwsze zatrute owoce.

Kalwińsko-luterańsko-”katolicka” celebracja LGBTQ

W ostatnim czasie głośno było o inicjatywie o. Macieja Biskupa OP, łódzkiego dominikanina, który wziął udział w tzw. nabożeństwie LGBTQ w Warszawie. Rzecz odbyła się w połowie maja w zborze kalwińskim; o. Biskup wygłosił progejowskie kazanie, a później razem z kalwińskim pastorem i luterańską pastorką pobłogosławił zgromadzonych reprezentantów środowiska LGBTQ, czyniąc to znad stołu ołtarzowego okrytego tęczową flagą, na której postawiono Pismo Święte. Dominikanin sugerował, że osoby tej samej płci mogą swobodnie żyć ze sobą razem; mówił też, że – uwaga – „Duch Święty nie jest strażnikiem jakiegoś sztywnego projektu życia wyznaczonego przez lękową moralność”. Można to rozumieć tylko następująco: życie w czystości przez osoby homoseksualne to „lękowa moralność” i „sztywny projekt”, prawdziwie chrześcijańskie byłoby coś wprost przeciwnego…

Zakon Kaznodziejski w korespondencji z portalem PCh24.pl stwierdził, że o. Maciej Biskup zrobił to z własnej inicjatywy i bez wiedzy przełożonych – ale żadnych konsekwencji nie wyciągnięto.

Eksces o. Biskupa nie powinien jednak nikogo specjalnie szokować. W Kościele katolickim w Polsce środowiska rewolucyjne są dość dobrze usadowione i coraz częściej prezentują agendę zupełnie wprost.

Kongres Katoliczek i Katolików, czyli nazywanie oczywistej nieprawości dobrem ……Całość artykułu w poniższym linku, czytajcie i otwórzcie oczy: https://pch24.pl/lgbt-zamiast-serca-jezusa-hunwejbini-antykosciola-sa-juz-w-polsce/

Kochani, jeszcze raz wszystkich przestrzegam przed wielkim kłamstwem Antychrysta, którego imię to LGBT. Nie dajcie się zwieść bo zginiecie! Trwajcie zanurzeni w Chrystusowym Sercu, w którym jest cała pełnia Bóstwa. Trwajcie w Prawdzie Ewangelii Bożej, albowiem Prawda zwycięży, już niebawem Boża Sprawiedliwość zstąpi na Ziemie. Już Niebawem – wytrwajcie!

Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc: przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Miliard podpisów – CYROGRAF

CYROGRAF

Miliard podpisów. Tyle chce zebrać Franciszek pod dokumentem o „ludzkim braterstwie”

Jak podaje portal Pch24.pl: „10 czerwca do Rzymu przyjedzie kilkudziesięciu laureatów Nagrody Nobla, by przygotować dokument o braterstwie ludzkim, który podpisze papież Franciszek. Watykańscy urzędnicy chcą w ten sposób zainicjować wielką akcję promującą przesłanie papieża Franciszka o ludzkim braterstwie. Liczą, że pod dokumentem, który miałby proponować rozwiązanie konfliktów globalnych, uda się zebrać ponad 1 mld podpisów na całym świecie.”

„W wydarzeniu wezmą udział młodzi ludzie, przedstawiciele organizacji pozarządowych zaangażowanych w ekologizm, transport statkami migrantów z Afryki itp. Będzie delegacja młodzieży z Rosji i Ukrainy, by propagować „kulturę braterstwa, pokoju i dialogu poprzez widoczne okazywanie jedności w różnorodności” – czytamy. Koniec cytatu.

Nie zabraknie również Lecha Wałęsy, tego samego co kilka dni temu uczestniczył w Marszu Warszawskim, którego przesłaniem były: aborcja, dewiacje, palenie kościołów, opiłowywanie katolików, pioruny i gwiazdki – WSZYSCY BRACIA!

To jednak nie wszystko, bo na dzisiaj jest także zaplanowane wystrzelenie w przestrzeń kosmiczną watykańskiego nanosatelity „Strażnika Nadziei”, który ma wysyłać na Ziemie sygnał radiowy w kilku językach z Covidowym błogosławieństwem papieża oraz jego naukami o powszechnym ludzkim braterstwie – Fratelli tutti.

List do Tesaloniczan 5:2-3:

„Sami bowiem dokładnie wiecie, że dzień Pana przyjdzie jak złodziej w nocy. Bo gdy będą mówić: Pokój i bezpieczeństwo – wtedy przyjdzie na nich nagła zguba, jak bóle na kobietę brzemienną, i nie ujdą”.

STRAŻNIK– POSĄG BESTII ZNAJDUJĄCY SIĘ PRZED SIEDZIBĄ ONZ OD 2021 ROKU

Księga Daniela 7:2-4:

„Daniel powiedział: Oto co zobaczyłem w swoim widzeniu w nocy: Oto cztery wiatry niebieskie potykały się na wielkim morzu. A cztery wielkie bestie wyszły w morza, jedna różniła się od drugiej. Pierwsza była podobna do lwa i miała orle skrzydła

Ap13

„2 Bestia, którą widziałem, podobna była do pantery,
łapy jej – jakby niedźwiedzia,
paszcza jej – jakby paszcza lwa. A Smok dał jej swą moc, swój tron i wielką władzę.”

Daniel 9:27

„Wtedy utwierdzi przymierze z wieloma na jeden tydzień; Ale w środku tygodnia położy kres ofiarom krwawym i ofiarom z pokarmów. Na skrzydle zaś świątyni będzie ohyda ziejąca pustką i przetrwa aż do końca, do czasu ustalonego na spustoszenie”.

Dziś to Rosja przewodzi ONZ– bestia druga, której serce niczym księżyc w pełni na południu świeci – w Rzymie

Dziś jest 10 czerwca, to będzie pamiętny dzień, bowiem pełnią mocy wchodzi w życie największa herezja Kościoła – powszechne braterstwo bez Chrystusa.

Kto podpisze ten cyrograf, papież i jego brat Putin wraz z bratem Cyrylem? Ssący język brat Dalajlama? A może i prezydent Ukrainy ma to uczynić – WSZYSCY BRACIA? Czy to plan pokojowy o którym mówił papież, podpisać cyrograf z diabłem?

„Kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten jest Mi bratem” Mt12

Kiedy usłyszycie o zawarciu pokoju, biegnijcie do konfesjonału, by oczyścić swe serca!

To nie jest krytyka, lecz wołanie do Boga: Przyjdź sprawiedliwość Twoja!

Sąd Boży jest bliski! Marana tha!

„A oto Baranek stojący na górze Syjon”

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

PS. W Polsce zbierane są podpisy w obronie Rodziny i chrześcijańskich wartości. Podpisujmy się!

AKTUALIZACJA:

Audiencje papieża Franciszka są odwołane do 18 czerwca> Opatrzność Boża?

AKTUALIZACJA:

Brak danych o starcie rakiety w dn. 10 czerwca. Najbliższy planowany start Falcon 9 jutro o godz. 23 czasu polskiego. Czy będzie tam papieskie przesłanie? Czy wystartuje? Zobaczymy.

AKTUALIZACJA:

Jest potwierdzenie. Satelita Spei Satelles, czyli „Strażnik Nadziei”, wyniesie na orbitę wokółziemską zapis papieskiego Statio Orbis z 27 marca 2020 r. – kazania wygłoszonego w szczytowym momencie pandemii Covid-19.

SpeiSat zostanie wystrzelony 12 czerwca 2023 r.  z bazy sił kosmicznych Vandenberg w stanie Kalifornia na pokładzie rakiety SpaceX Falcon 9, która wyniesie go na niską orbitę okołoziemską na wysokości 525 km. – jak podają źródła.

Czy wyniesie? Przekonamy się dziś o 23 czasu polskiego. Opatrzność Boża.

AKTUALIZACJA: https://youtu.be/zO3luySkHQU

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Warszawski Marsz

Marsz Umarłych

Obłuda i zakłamanie osiągnęły szczyt. Nie dziwcie się, wszak to ostatnie dni tego, co ma władzę nad emocjami. W jednym miejscu został obnażony Polski grzech – zjednoczony. Mogliśmy ujrzeć wszystko, tęczowe flagi, gwiazdki, pioruny, aborcję, eutanazję i wszelakie wynaturzenia. Mogliśmy ujrzeć fałsz, obłudę, zakłamanie i wielką grę na ludzkich EMOCJACH (EMOC). Tusk powołuje się nawet na Boga, wspomina również Matkę Boską w klapie Wałęsy, który „dał plamę” wspominając w swoim wystąpieniu o napaści na Jana Pawła II, zapominając chyba, że tej napaści dokonali właśnie ci, z którymi aktualnie przebywał. Mówiłam wam przecież bracia i siostry, co w Panu naszym Jezusie Chrystusie trwacie, że szatan przybierze na sile na końcu swego panowania. Taka jest właśnie przewrotność diabelska, gdyż obrażając Boga mówi się, że to w imię Boga, że to w imię dobra, że to walka ze złem.

Gdy nadejdzie Sprawiedliwość Boża, wielu z tych ludzi będzie swój wstyd dźwigać, WIELU ZAŚ ZGINIE – już niebawem. Żal mi jest szczególnie Lecha Wałęsy, nie wie co czyni używając Matki Boga do obrażanie Boga. Bluźnierstwem jest bowiem noszenie wizerunku Najświętszej Dziewicy Maryi popierając publicznie aborcję, eutanazję i wszelkie wynaturzenia. Czy udźwignie swój wstyd – nie wiem?! Jedno jest pewne, Lech Wałęsa nie ma prawa do katolickiego pochówku! Wielu lawiruje pomiędzy chrześcijańskimi wartościami a demoniczną propagandą lgbt . Nie można być jednocześnie z Bogiem i przeciwko Bogu! Dotyczy to również Tygrysa.

Dzisiaj mogliśmy usłyszeć wielki tłum krzyczący: Barabasz

Czy znajdą się ci wołający: Jezus? Wierzę, że nie będą milczeć gdy nadejdzie czas.

Ojcze, przyjdź Sprawiedliwość Twoja, przyjdź Królestwo Toje. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Apokalipsa – 13

Ap13

‚5 A dano jej usta mówiące wielkie rzeczy i bluźnierstwa,
i dano jej możność przetrwania czterdziestu dwu miesięcy.
6 Zatem otworzyła swe usta dla bluźnierstw przeciwko Bogu,
by bluźnić Jego imieniu i Jego przybytkowi,
i mieszkańcom nieba

PANDEMIA

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła 5 maja koniec pandemii COVID-19

„Z wielką nadzieją ogłaszam, że globalny stan zagrożenia spowodowany COVID-19 dobiegł końca” — podał dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom GhebreyesusJak.” Pandemia SARS-CoV-2 rozpoczęła się w grudniu 2019 r. na targu w chińskim Wuhan.

Ile trwała pandemia Covid-19 na świecie? Czyż nie 42 miesiące?

To jednak jeszcze nie koniec panowania tego, który został spuszczony z uwięzi obejmując władzę nad ludzkimi emocjami, co bluźni przeciw Bogu i imieniu Boga (np. Marta Lempart i pioruny na ulicach, bluźniercza wystawa w Europarlamencie, protestantyzacja Świętego Kościoła), przeciw Jego przybytkowi (np. posłanka Scheuring-Wielgus ze swoim towarzyszem zakłócający Mszę Świętą z transparentami przeciw piątemu przykazaniu; tęczowe flagi na Europejskich kościołach i na Stole Pańskim) i mieszkańcom nieba (np. tęczowa Matka Boża czy zmasowany atak na św. Jana Pawła II).

To jeszcze nie koniec panowania tego co biskupie serca przeniknął sprawiając, że nawet święconą wodę z kościołów wyrzucili, wszystkiego się bali, nawet Chrystusa w Świętej Hostii ukrytego, a Jego Najświętsze Ciało na rękę podawali . Jedynie grzechu się nie bali, a Najświętszą Ofiarę ze znakiem bestii składali. Wielu pasterzy przed przyjściem do kościoła Lud Boży zniechęcało – do Mszy zdalnej nawoływało. Tylko patrzeć, jak ze Świętej Liturgii zostanie usunięty Akt Wyznania Wiary, bo przecież stoi w sprzeczności z nauką urzędującego papieża, która głosi, że różnorodność religii, …płci to mądra wola Boża (Abu Zabi). Jakże więc mówić: Wierzę w jeden, Święty, powszechny i apostolski Kościół? Czy to nie jest aby przeciw rzekomej mądrości Bożej? Nie chcieli pokutować wcześniej i nie chcą dzisiaj za swoje bluźnierstwa, tak dostaną więcej, by zrozumieć mogli.

To jeszcze nie koniec panowania tego, któremu błogosławił papież na pustym placu św. Piotra „Urbi et orbi”, albowiem błogosławieństwo to niebawem będzie powtórzone. Jeszcze nie koniec władzy tego, co wprawił w przerażenie cały świat, a brat bratu ręki nie podał ze strachu, taki panował obłęd. Tak cały świat oddawał mu pokłon. I nikt nie mógł kupić ni sprzedać, a nawet pracować, podróżować czy pójść do lekarza, nikt, co znamienia jego nie przyjął (termometr, maseczka, szczepionka).

Atak szatana

Spuszczony z uwięzi

Fragment książki „Świadectwa Boga i diabła”, 2 kwietnia 2019: Do trzech kapłanów – Wkrótce ten, o którym mówiłem, który był na uwięzi,
zostanie z uwięzi spuszczony, a wasze oczy ujrzą jego
potęgę. Wtedy możecie mówić, a głos wasz będzie słyszany
po krańce ziemi. Będziecie wiedzieć, co czynić, bo
Pan będzie was prowadził. A imię tego, którego widziałem
na uwięzi, to EMOTICON-EMOK (EMOCJE), albowiem posiądzie
pełną władzę nad emocjami. Lecz najpierw przyjdzie
do mnie, bo pierwszy z ludzi widziałem jego i jego potęgę,
i został upokorzony przez to. Co będzie, nie wiem, Bóg to
wie, a święta jest wola Boża.

I przyszedł, 1 stycznia 2020 w Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi uderzając pełnią mocy, i znów na granicy życia i śmierci byłem, na szpitalnej izbie przyjęć lądując. To był potężny atak. Pan Bóg mnie jednak zachował przy życiu. Pisałem o tym – znajdźcie proszę jeśli chcecie. To przed nim wszystkich ostrzegałem wołając: pokutujcie, bo zginiecie. Ale nie tylko, są jeszcze inne, jest też antychryst, to człowiek (ludzie) przewrotny, wywracający Prawo Boże, to ludzie zebrani pod imieniem LGBT. Siostra Łucja słusznie powiedziała, że ostatnia walka z szatanem rozegra się o rodzinę. Antychryst zostanie zgładzony, gdy nadejdzie Sprawiedliwy!

Ile razy pytano mnie kiedy skończy się pandemia, tyle razy odpowiadałem – latem 23 roku, z końcem czerwca 2023 (po 42 miesiącach). Czy skłamałem?

Stan zagrożenia epidemicznego w Polsce

Z dniem 1 lipca 2023 r. zostanie odwołany stan zagrożenia epidemicznego wprowadzony w związku z zakażeniami wirusem SARS-CoV-2 – zakłada to projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia opublikowany na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Wniosek o odwołanie stanu zagrożenia epidemicznego złożył Główny Inspektor Sanitarny.

Ile wyszło? Czyż nie 42 miesiące – Ewangelia Boża

Wyjaśnienie: Co prawda wirus pochodzi z Chin, jednak bestia ujawniła się na morzu, a konkretnie u wybrzeży Japonii. To właśnie tam, na statku wycieczkowym Diamond Princess cały świat ujrzał zarazę, tam zaczęły się maseczki i kwarantanna, tam zaczęła się panika! Tak wypełniły się słowa Matki Bożej, zawarte w „Proroctwo dla świata” mojej książki (2 kwietnia 2019 – Świadectwa Boga i diabła): Wszystko zacznie się od Japonii.

To nie jest zachęta do kupna książki, lecz świadectwo, bowiem ta książka była ostrzeżeniem i jest dostępna od samego początku dla każdego, od dnia wydania, zupełnie za darmo na tej stronie.

Ile wynosi rzeczywisty czas panowania bestii (atak szatana 1 stycznia 2020 – ogłoszenie końca stanu epidemicznego w Polsce1 lipca 2023 ), czy nie 42 miesiące?

Zapowiedź

Kolejny raz muszę powtórzyć, szczególnie tym, co krótką pamięć mają i tym, co serca ich w zatwardziałości trwają:

Jan Paweł II – widzenie z początku 2021 roku

(Opublikowano w dniu 22 listopada 2021, autor: apstolus13)

Czy to we śnie było, czy pomiędzy snem a jawą nie wiem. Ujrzałem Jana Pawła, był w bieli. Powiedział do mnie: „Już nadchodzi, już się zbliża”, po czym odwrócił się bokiem nachylając nad kartką papieru i zaczął na niej coś pisać. On pisał, a ja się tylko przyglądałem w milczeniu jak pisał, lecz nie wiem o czym, bowiem nie mogłem dostrzec, litery były zbyt małe. Zapisał kilka linijek i skończył – koniec widzenia.

Jakiś kwadrans później gdy leżąc rozważałem w swym sercu co znaczą te słowa i co Jan Paweł II napisał na kartce ujrzałem światło i usłyszałem dwa słowa: „Prawdę powiedział”. To był Pan Jezus, który potwierdził słowa Jana Pawła.

Pytam dzisiaj wszystkie serca, już kolejny raz, czyż nie przyszło? Co się wydarzyło w Polsce, co na białoruskiej granicy, co w Ukrainie, w Europie i na świecie? Czy bezbożni nie zaatakowali Polskich granic? Czyż nie ostrzegałem rządzących w liście do pana Jarosława Kaczyńskiego w dniu 28 marca 2020 mówiąc: Proszę zamknąć granice, gdy będą oblegane. Czyż nie wołałem: Nie otwierajcie granic, choćby wam zarzucano, że miłosierdzia w was nie ma! Przypowieść o pannach mądrych i głupich niech wam przyświeca.” Chwała niech będzie Bogu, że oświecił umysły rządzących. A co się wydarzyło w dniu 24 lutego 2022 roku, czyż nie wybuchła wojna za wschodnią granicą. Co dziś widzą wasze oczy? Nie nadeszło, w trzy miesiące po publikacji ostrzeżenia? Albo czy nie ostrzegałem Ukrainy, prosząc, by padła na kolana i modliła się za Putina (Rosję). Czyż nie mówiłem o „mgle” jaka zapanuje na świecie, o szatanie, o sądzie nad Kościołem i wielkim zawstydzeniu, o Pielgrzymie, o karach Bożych, o Chrystusie nadchodzącym. Sami sprawdźcie bracia moi – na tej stronie, w mym archiwum.

Pokutujcie, bo na tej kartce było wiele zapisane, wiele cierpienia, a Pan Jezus to potwierdził! Wy nie wiecie bracia moi kim ja jestem, choć wam przecież powiedziałem. Jednak jest w Polsce jedna siostra zakonna, która wie kim jestem, choć jej nic nie powiedziałem, bowiem nigdy z nią nie rozmawiałem, raz z daleka ją widziałem.

Widzenie senne – Niedziela Miłosierdzia Bożego 11 kwietnia 2021 rok.

Widziałem pędzącą ku ziemi wielką asteroidę. Patrzyłem na nią z bliska gdy była jeszcze wśród gwiazd. Następnie uderzyła ona w ziemię z wielkim impetem. Było to ogromne uderzenie, ziemia co prawda nie wypadła z orbity lecz jakby się trochę przestawiła. Skutek był przerażający, wszyscy ludzie na ziemi się poprzewracali pod wpływem wstrząsu, podobnie jak pasażerowie autobusu podczas gwałtownego hamowania lub szarpnięcia. Podobnie też było z morzami i oceanami. Widziałem jak giną ludzie zalewani przez wodę w wielu częściach świata. Patrzyłem na gigantyczne fale wdzierające się na ląd. Słyszałem 700 lub 70, nie pamiętam dokładnie, na pewno siódemka i zero były z przodu – wydaje mi się jednak, że było to 700. Koniec widzenia. (Wpis archiwalny)

Nie bylem pewien co oznacza ta liczba, czy jest to rozmiar asteroidy, czy raczej wysokość fali wody jaką wywoła wstrząs, a może zupełnie coś innego. Jak się jednak okazało jest to związane z Didymosem, planetoidą w której księżyc strzelało NASA, a 770 oznacza czas.

Zbieg okoliczności?

Data odkrycia Diymosa: 11 kwietnia – Data mojego widzenia: 11 kwietnia (NMB)

Okres orbitalny Didymusa 770 – W widzeniu słyszałem 700 – 70

W widzeniu słyszałem jakby 700 i 70, nie byłem pewny czy jest to 700 czy 70, gdyż słyszałem jakby obie te liczby nakładające się na siebie. Tak wszystko się zgadza: 770. Jest to OKRES ORBITALNY – czyli czas. Nie jest wykluczone, że asteroida lecąca ku ziemi którą widziałem będzie również tych rozmiarów. Czy to właśnie ta planetoida uderzy w Ziemię – tego na tę chwilę nie wiem, wiem jednak że jakaś się zbliża, bowiem wszystko widziałem.

Lecz to nie jest najgorsze, bowiem przyjdą dni gdy wielu będzie pragnąć śmierci, a nie znajdą jej: List do kobiety z długimi włosami.Pokutujcie!

Czy Boga można przebłagać? Zaświadczam, że jest to możliwe, wielokrotnie tak się stało, albowiem u Boga nie ma nic niemożliwego. Bieg dziejów to sprawa otwarta, zależna od woli człowieka i od łaski Bożej, od pokuty i przestrzegania Prawa Bożego, od otwarcia serca dla Chrystusa. Gdyby tak nie było, to nie ostrzegałbym was bracia od lat wielu, a już na pewno nie czyniłaby tego Maryja, Matka Zbawiciela i nasza, co ostrzega od wieków kilku. Potrzebny jest post i modlitwa. szczerość serca i życie w prawdzie – wielka pokuta. Przez Maryję zawsze będziecie wysłuchani – tylko miejcie wiarę! Na pokutę Bóg ustanawia czas, zdawałoby się nawet że zbyt długi czas, a kiedy mija nadchodzą kary, by pokuta była większa – i tak do czasu, w którym Duch zostanie zabrany jak i ci, co są w Duchu. Później już nikt się nie nawróci. Wołajcie więc do Boga o miłosierdzie prosząc, tak jak ja wołam o sprawiedliwość. Wołajcie o odrodzenie serc waszych, tak jak ja dziś o biskupie proszę wołając ku niebu, do Boga Przedwiecznego: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój i odrodzi serca, biskupie serca. Niech narodzą się na nowo. Amen

Przez Krzyż Miłosierdzie wzniosło się nad sprawiedliwość, dopełniając się w miłości – Bożej miłości. POKUTUJCIE

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

Kamil Stanisław Banasiowski -13

„A oto Baranek stojący na górze Syjon”

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Postępowy Arcybiskup

Szafarki Komunii Świętej

Przypomnę, prosiłem módlcie się o wcześniejszą emeryturę dla abp. Grzegorza Rysia, zanim sprotestantyzuje Święty Kościół w Polsce.

Widać dzisiaj, jak bardzo potrzebna była i jest ta modlitwa. W diecezji łódzkiej jako pierwszej w Polsce Komunii Świętej będą udzielały kobiety, także świeckie. W sobotę metropolita łódzki, abp Grzegorz Ryś pobłogosławił 72 nadzwyczajnych szafarzy komunii świętej, wśród których po raz pierwszy znalazło się sześć sióstr zakonnych i trzy kobiety świeckie. Bardzo współczuję tym osobom. które dały się zwieść myśląc, że bezkarnie mogą szafować Bogiem. Ale skoro dziś świeccy mogą przyjmować Pana Jezusa „do ręki”, to cóż powstrzyma ich od udzielania „z ręki”. Konsekracja już nie jest potrzebna, na razie wystarczy szybkie błogosławieństwo zanim wyświęci się nowe kapłanki, biskupki – Apostołki.

fot. cathopic.com

Dzisiaj, w czasach manii równości i bezwzględnej tolerancji nie mówi się bracia i siostry czy Polacy, lecz siostry i bracia albo polki i Polacy. Taka oto poprawność, a może przewrotność?

Dzisiaj słyszymy o Apostołkach, nie zdziwmy się gdy któregoś dnia usłyszymy, że św. Jan Apostoł był kobietą, Apostołką o imieniu Janina.

Mówią, że w Stanach Zjednoczonych, Francji czy Niemczech od dawna jest taka praktyka, a papież tylko to zalegalizował. To prawda, tyle że tam już nie ma Kościoła – Świętego Kościoła. Tam panuje duch tego świata, paciamama i homo błogosławieństwa. To kościół tego świata, w którym ma być „fajnie”. A i celibat jest już zbędny, zaś Ewangelia Boża stała się tęczowa.

Diabeł ma problem ze zlaicyzowaniem i utęczowieniem Polski, więc wprowadza plan B – protestantyzacja.

Różnica jednak między Świętym Kościołem Chrystusowym a protestanckimi zborami jest taka, że w Świętym Kościele jest obecny Żywy Bóg w Trójcy Świętej, autentyczny w Świętej Hostii (konsekracja, przeistoczenie). Natomiast w zborach protestanckich jest jedynie symbol, nie ma sukcesji apostolskiej, nie ma więc przeistoczenia, tak przyjmować i dotykać może sobie każdy, kobieta, mężczyzna czy dzieci, a i zwierzętom można podać. Mogą przyjmować wszyscy, choćby nie wiem w jakich grzechach tkwili – BO NIE MA TAM ŻYWEGO BOGA, tak nie ma profanacji i świętokradztwa. Nie jest też wymagany sakrament pokuty i pojednania z Bogiem. A jeśli ktoś mówi inaczej jest kłamcą – CREDO

Zobacz również: http://apostolus.pl/zagrozenia-duchowe-showman-zielinski/

Zatem módlmy się za przewrotnych biskupów mówiąc: Ojcze, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego niech się stanie.

Tam gdzie będzie pokuta, tam będzie Łaska Boga. Tam gdzie będzie pokuta, tam Miłosierdzie nad Sprawiedliwość się wzniesie. Tam gdzie będzie pokuta, tam Niepokalane Serce Matki zatriumfuje. Tam zaś, gdzie ohyda będzie królować, tam głód i cierpienie ze śmiercią będą się przeplatać. Bądź wola Twoja.

To nie jest krytyka, lecz wołanie do Boga:

23 maja 2023 – Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

24 maja 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

25 maja 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

26 maja 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

27 maja 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

28 maja 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

29 maja 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

30 maja 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

31 maja 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

1 czerwca 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

2 czerwca 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

3 czerwca 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

4 czerwca 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

5 czerwca 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

6 czerwca 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

7 czerwca 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

8 czerwca 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

9 czerwca 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

10 czerwca 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

11 czerwca 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

12 czerwca 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

13 czerwca 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

14 czerwca 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

15 czerwca 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

16 czerwca 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

17 czerwca 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

18 czerwca 2023Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

19 czerwca 2023 – Wołam dziś do Ciebie Ojcze prosząc, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

20 czerwca 2023 – „A oto Baranek stojący na górze Syjon”

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Trzęsienie Ziemi w Polsce?

Trzęsienie ziemi w północnej Polsce? Duńczycy alarmują

Trzęsienie ziemi w północnej Polsce. Wstrząs o magnitudzie 2,3 dotkliwie odczuli mieszkańcy Bornholmu 13 maja po południu – informują duńskie media.

Według ekspertów, epicentrum znajdowało się w północnej części naszego kraju, około 150 kilometrów od wyspy – podaje Polsat News.

Ostrzeżenie z 27 kwietnia 2023:

Pokutujcie, bo zginiecie!

Ci, co dziś plują na Jana Pawła II będą bardzo zawstydzeni. Czy zdołają swój wstyd unieść – tego nie wiem. Jan Paweł II dzisiaj wszystkich kolejny już raz ostrzega, szczególnie Polskę, a czyni to z miłości, czyni to przez moje usta mówiąc: Nawracajcie się, pokutujcie, bo nadchodzi gniew Boży, a gniew Boży jest wielki. Jezus Chrystus to potwierdził.

Zrozumiejcie, jeśli nie podejmiecie Wielkiej Pokuty natychmiast, będziecie grzebać swoje dzieci. Jak mam was przekonać, skoro tyle już dałem świadectw, tyle ostrzeżeń, a niemal wszystkie są w archiwum tej strony i rękach biskupów. Niepojęta jest zatwardziałość wasza. Cóż was przekonać może, trzęsienie ziemi w Polsce, czy może w Rosji? Czy jeśli tak, to uwierzycie? Bo jeśli tak, to przyjdzie, by wiarę waszą wzmocnić! Amen [Bądź wola Twoja]

Pokutujcie, bo zginiecie! Nastaje nowy rozdział: A oto Baranek stojący na górze Syjon… Mój zaś się kończy. (Archiwum tej strony: Jan Paweł II – błogosławieństwo)

Zapytanie – 14 maja 2023

Czy to wystarczy, by wiara wasza wzrosła – taka informacja o trzęsieniu ziemi w Polsce? Czy też muszą walić się domy i potrzebne są ofiary? Ja nie wiem, lecz Bóg wie. Wedle wiary waszej niech się stanie.

Do biskupów

Ekscelencje, ogłoście Narodową Pokutę, jako zadośćuczynienie za grzechy przeciw Duchowi Świętemu. Jest potrzebna, bardzo potrzebna. Nie zwlekajcie! Maj, to miesiąc Maryjny, Matka pomoże, a Pan Jezus będzie błogosławił, odziejcie się w ciernie – POKUTUJCIE, NIE ZWLEKAJCIE! Uczynicie jak zechcecie – wolna wola.

Polsko, umiłowana ojczyzno moja, uwierz wreszcie, cobyś płakać nie musiała, ani dzieci nie grzebała, lecz radością żyła w Bogu!

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

13

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Intronizacja

INTRONIZACJA – Czy Jezus Chrystus osobowo może być Królem Polski?

Odpowiedź na to pytanie zdaje się być jednoznaczna, gdyż została wyrażona na kartach Ewangelii Bożej.

Odpowiadam na wstępie: Intronizowanie Pana Jezusa na Króla Polski jako osoby (drugiej) z punktu czysto teologicznego byłoby herezją – Bóg jest niepodzielny, choć Trzy Osoby Jego. Tam gdzie jest Syn, tam jest i Ojciec i Duch . Tam gdzie Ojciec, tam Syn z Duchem Bożym. Tam gdzie Duch, tam cała Trójca Święta. Ojca nikt nie pozna inaczej jak przez Syna, który posłał swego Ducha, co od Ojca i Syna pochodzi. Syn bowiem, został zrodzony z Ojca, w Duchu.

Panować niepodzielnie znaczy w jedności Trójcy Świętej, zaś władza ta nie może być dzielona z panem tego świata, który zwie się diabłem i szatanem.

Słuszne jest zatem oficjalne i społeczne uznanie najwyższej władzy Serca Jezusowego nad rodziną chrześcijańską. Czyli uznanie Pana Jezusa za naszego, naszej rodziny, naszego narodu, jedynego Króla i jednocześnie oddanie się Jemu Najświętszemu Sercu, pamiętając przy tym, że Królestwo Boże jest w nas, w naszych sercach, i tylko przez SERCE Jezus Chrystus może królować.

Jubileuszowy Akt zawierzający Polskę pod Królowanie i Panowanie Jezusa Chrystusa został proklamowany w krakowskich Łagiewnikach z udziałem Episkopatu Polski i Prezydenta RP Andrzeja Dudy, w dniu 19 listopada 2016 r., na zakończenie obchodów Roku Miłosierdzia w Polsce i Jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski. Akt ten był słuszny i pełny. Chrystus Króluje i Panuje nad naszym Narodem, nie po ludzku, lecz po Bożemu, nie w złotej koronie lecz swym boskim Sercem. Akt ten ma moc sprawczą. Kto tego nie dostrzega jest zaślepiony.

Czy Pan Jezus pragnąłby królować osobowo na ziemi, jak mniemają niektórzy?

Odpowiedź brzmi NIE, bowiem nigdy tego nie chciał – Ewangelia Boża. Pan Jezus nie chce być martwym Królem, lecz Panem ludzkich serc. Dlaczego? Ponieważ jak sam powiedział – władcą tego świata jest szatan – „bo władca tego świata został osądzony”. [J16, 11] Choć sam Jezus mówił o sobie, że „dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi” (Mt 28,18), to przyjmując intronizację swojej osoby z rąk ludzkich objąłby panowanie na wpół z szatanem, gdyż nikt inny jak tylko człowiek przez własną wolę oddał się władzy szatana czyniąc go panem tego świata. Jak doskonale wiemy dwóm panom służyć NIE MOŻNA. Wolna wola człowieka jest świętością dla Boga, a człowiek wybrał szatana za władcę – przez grzech. Czy więc Syn Boży może siedzieć na jednym tronie z diabłem? Czy może współrządzić w dzielnicach rozpusty? Przenigdy!

Diabeł bardzo by chciał, coby Chrystus został osobowo Królem Polski, bo sam przecież ujęty swą pychą powiedział, że jemu są poddane wszystkie królestwa ziemi i że może je odstąpić, komu zechce – kuszenie Jezusa. Szatan niewątpliwie ponawia tę propozycję przez usta buntowniczego księdza, heretyka i schizmatyka Piotra Natanka i wiele nieposłusznych dusz, gdyż sam jest buntownikiem. Szatan mógłby wtedy rzec do Boga: Jesteśmy sobie równi, dzierżymy jeden tron. Mógłby wtedy powiedzieć do Pana Jezusa: Popatrz na nasze królestwo, na wojny, na przemoc, na pychę, na zazdrość, na obłudę, na nierząd, na cudzołóstwo, na wynaturzenia – to nasze wspólne królestwo!

Gdyby więc Episkopat Polski postanowił uczynić Drugą Osobę Boga Królem Polski, Królem jakiegoś miasta np. Gdańska albo Warszawy lub jakiejś tylko małej wioski wystąpiłby przeciw woli Bożej popełniając herezję, bowiem Królestwo Boże jest w nas, w sercu człowieka. Królestwo Pana Jezusa to Królestwo ustanowione przez Boga samego, nie zaś przez narody ziemi, nie przez grzesznego człowieka. Królestwo Boże to królestwo bezwarunkowej i nieskończonej miłości, Królestwo mądrości i sprawiedliwości – niepojęte dla człowieka. Zwierzchnictwo i Królowanie Chrystusa można jedynie uznać i przyjąć, a nie ustanawiać je, bowiem jest już ustanowione – przez Boga. Człowiek może przynależeć do tego Królestwa współdziedzicząc je z Chrystusem przez chrzest święty, życie w prawdzie i pełnienie woli Ojca, czyli poddanie swojej wolnej woli Bogu samemu, ufając Bożej miłości, mądrości, sprawiedliwości i miłosierdziu – Nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie. [Łk22, 42] Nie można ujrzeć Królestwa Bożego inaczej niż sercem przez Serce Chrystusa, w którym jest cała pełnia Bóstwa. Do Najświętszego Serca Jezusa prowadzi Maryja, Królowa Polski, najdoskonalsza pośredniczka miedzy niebem a ziemią, miedzy swym Boskim Synem a nami – grzesznikami. Syn zaś jest jedynym pośrednikiem u Ojca – Tajemnica Trójcy Świętej. Maryja jako stworzenie Boże może być osobową Królową Polski, Królową Europy i świata, gdyż jedna Jej osoba – ludzka, Wniebowzięta.

Nie dziwmy się zatem temu co powiedział Pan Jezus do swej Służebnicy Rozalii Celakówny, od której wyłoniła się cała idea intronizacji wynikająca z tych właśnie objawień. Pan Jezus wyraźnie przecież mówił, że chce panować niepodzielnie: Ja chcę niepodzielnie panować w sercach ludzkich, proś o przyspieszenie mego panowania w duszach przez Intronizację.”

Cóż uczynił Pan Jezus po cudownym rozmnożeniu chleba, gdy tłumy chciały Go ogłosić swym Królem jako osoby? Oddalił się na jedną noc, by temu zapobiec! Pomimo tego został jednak ogłoszony Królem żydowskim przez Piłata, dostał też koronę pogardy i poniżenia. To jedyna korona jaką może nosić Syn Człowieczy na ziemi – symbol ofiary, cierpienia, pokory, posłuszeństwa do końca i pełnego oddania się woli Ojca. Pan Jezus wybrał koronę z cierni, nie chciał złotej jaką Mu oferował szatan, nie chciał być Królem ziemskim obranym przez tłum.

Cóż odpowiedział Jezus na pytanie Piłata: „Czy Ty jesteś Królem żydowskim?” Pan Jezus ogłaszając się Królem wyraźnie zaznaczył, że Królestwo Jego nie jest z tego świata, czyli nie jest ziemskie:

„Królestwo moje nie jest z tego świata”. Dalej mówi Jezus: „Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd”. Piłat nie mogąc pojąć tych słów stwierdził: „A więc jesteś królem?” Odpowiedź Jezusa: Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu. [J18]

Piłat uczynił Pana Jezusa Królem żydowskim (ziemskim), gdyż nie pojmował Królestwa Bożego, nie wiedział gdzie ono jest, gdzie się znajduje. Rozumował zwyczajnie po ludzku, nie zaś po Bożemu. Królestwo Boże to Królestwo Prawdy, tam gdzie panuje Prawda, tam króluje Chrystus, tam gdzie panuje Chrystus tam cała pełnia Bóstwa..

Albo wcześniej, gdy Pon Jezus mówił do uczniów:

„13 Ale teraz idę do Ciebie i tak mówię, będąc jeszcze na świecie, aby moją radość mieli w sobie w całej pełni. 14 Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. 15 Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. 16 Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. 17 Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. 18 Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. 19 A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie”. [J17]

Wielu jest dzisiaj takich, co nie wystarcza im ofiarowanie się nieskończonej miłości płynącej z Serca Pana Jezusa, Bożej Mądrości i Sprawiedliwości, powierzenie Bogu Królowania i Panowania nad Polskim Narodem, nad Polskimi sercami. Wielu tego nie uznaje, domagając się „osoby”, niczym Żydzi. A przecież ten Akt Intronizacji to Akt Woli mówiący: Jezu, uczyń serca nasze wedle Serca Twego. Panuj nam i Króluj nam Chryste. Argumenty dyskredytujące Boże Serce są różne, wszystkie sieją zamęt w duszach. Wynika to głównie jak się wydaje z niezrozumienia, a nawet pragnienia zadośćuczynienia za koronę z cierni, w skrajnych przypadkach z głupoty lub przewrotności, czy jakiegoś uporu i zacietrzewienia. Prawdziwym zadośćuczynieniem dla Boga za cierniową koronę nie jest założenie Mu złotej, lecz nałożenie cierniowej sobie samemu – POKUTA.

Inni zaś twierdzą, że uznanie Pana Jezusa osobowym Królem Polski byłoby uwłaczające dla Jezusa jako Króla Wszechświata, Stworzyciela nieba i ziemi. Jeszcze inni, że byłoby to zawłaszczeniem samego Jezusa. Są też tacy co sądzą, iż ustrój w Polsce na to nie pozwala, prędzej w Wielkiej Brytanii gdzie jest monarchia. Wyobraźmy sobie zatem, że świeżo intronizowany król Karol dzieli swą władzę z Chrystusem, albo zrzeka się panowania i złotej korony przekazując je Panu Jezusowi. Czy Chrystus jej potrzebuje, złotej korony i władzy nadanej Mu przez ludzi, czy pragnie raczej królować w sercach? Ustanowienie Jezusa jakimkolwiek królem ziemskim nic nie wnosi, potrzebna jest wola człowieka przyjęcia Królestwa Bożego, które to będziemy współdziedziczyć z Chrystusem, potrzebna jest wola przyjęcia Prawa Bożego. Na tym bowiem polega przyjęcie Pana Jezusa za Króla i Pana, przez serce człowieka, z własnej (wolnej) i nieprzymuszonej woli jaką otrzymaliśmy od Boga. To właśnie oznacza – w całym tego słowa znaczeniu. To dokładnie zapisała Mistyczka Rozalia Celakówna:

Od pewnego czasu jestem zmuszona jakąś siłą tajemniczą, by Ojcu powiedzieć to, co czuję w duszy mianowicie to, by Ojciec Drogi napisał list do Jego Eminencji Ks. Kardynała Hlonda Prymasa Polski o przyspieszenie Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa w Polsce” Dalej Rozalia kontynuuje: Pan Jezus w szczególny sposób chce być naszym Królem, tego On sobie życzy. Polska musi w sposób wyjątkowy uroczyście ogłosić Pana Jezusa swym Królem przez Intronizację Jego Boskiego Serca i wtedy Jezus będzie jej błogosławił i bronił od nieprzyjaciół, my w ten sposób choć w małej cząstce okażemy mu miłość i wdzięczność. Intronizacja to nie tylko ta forma aktu ofiarowania się, ale odrodzenie serc, poddanie ich pod słodkie panowanie miłości (Wyzn., 365n) Dalej czytamy: Polska nie zginie o ile przyjmie Chrystusa za Króla w całym tego słowa znaczeniu.

Czyż Bóg nie błogosławi Polsce i nie broni jej? Otwórzcie oczy, popatrzcie na stanowione Prawo, na niespotykane ataki sił przeciwnych Bogu. Czyż Polska nie wzrasta w swej potędze? Czy została pokonana? Bo skoro Bóg z nami, to któż przeciwko nam! Polska nie zginie jeśli Prawo Boże będzie w polskich sercach, jak i każdy naród który to uczyni. Reszta pogrąży się w ciemnościach, wiele narodów na zawsze zniknie idąc w zapomnienie. Już niebawem ujrzycie pełnię sprawiedliwości Bożej.

Tak więc Pan Jezus nie może panować inaczej jak przez Serce, ponieważ jedynie sercem można ujrzeć Królestwo Boże.

Zaprawdę, Opatrzność Boża ocaliła Polskę przed złotą koroną. Episkopat Polski nie uległ podszeptom diabelskim. Chwała Bogu niech będzie na wieki. Króluj nam Chryste, w naszym narodzie, w naszych rodzinach, w miastach i wioskach – przez nasze serca, pełnią Serca Twego, niepodzielnie. Amen

„Królestwo Boże jest w was”

Dla mnie Pan Jezus Królem, Panem i Bogiem, jest Drogą, Prawdą i Życiem, jest dla mnie przyjacielem i bratem, jest pełnią – pełnią mego życia.

Kim Jezus Chrystus jest dla was? Odpowiedzcie wszyscy w sercach. Amen

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Żywemu Bogu

Kamil Stanisław Banasiwski – 13

ZAPOWIEDŹ

Polsko, umiłowana ojczyzno moja, masz pełne spichlerze, ziarna na chleb za nadto? Sądzisz, że to przekleństwo dla Ciebie? Raczej błogosławieństwo!

Polsko, umiłowana ojczyzno moja, czy masz źródła wód cobyś lud swój napoiła, jakom Ci zalecił?

Polsko, umiłowana ojczyzno moja, Ty będziesz świadectwem na słowa moje i świadkiem Tego, który swój tron utwierdził w niebiosach. Przez Ciebie bowiem świat pozna, żeś błogosławiona.

„23 W owym zaś dniu o nic Mnie nie będziecie pytać. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje. 24 Do tej pory o nic nie prosiliście w imię moje: Proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna. ” J16

Polsko, oto ja, syn z Twego łona zrodzony wznoszę dziś swe oczy ku niebu, ku Bogu wiecznemu niczym Eliasz niegdyś wołając: Ojcze, przyjdź sprawiedliwość Twoja! Proszę, przez Jezusa, Syna Twego Jednorodzonego, Pana Jedynego, Króla Wiecznego, w Duchu Twoim proszę Ojcze – Przyjdź sprawiedliwość Twoja. Tak jak Ty chcesz Ojcze, nie jak ja. Amen

Pragnę, by wszyscy wiedzieli, że jeden jest tylko Bóg prawdziwy, choć Trzy Osoby Boże, że jedna jest Oblubienica. Tam gdzie będzie pokuta, tam będzie Łaska Boga. Tam gdzie będzie pokuta, tam Miłosierdzie nad Sprawiedliwość się wzniesie. Tam gdzie będzie pokuta, tam Niepokalane Serce Matki zatriumfuje. Tam zaś, gdzie ohyda będzie królować, tam głód i cierpienie ze śmiercią będą się przeplatać. Bądź wola Twoja.

Tak Jezu, ufam Tobie, Twej niepojętej miłości, Twej nieskończonej Mądrości, Twej Sprawiedliwości, Twemu Miłosierdziu. Tak Jezu, ufam Tobie.

Prawo wolności
10 Choćby ktoś przestrzegał całego Prawa, a przestąpiłby jedno tylko przykazanie, ponosi winę za wszystkie. 11 Ten bowiem, który powiedział: Nie cudzołóż!, powiedział także: Nie zabijaj! Jeżeli więc nie popełniasz cudzołóstwa, jednak dopuszczasz się zabójstwa, jesteś przestępcą wobec Prawa. 12 Mówcie i czyńcie tak, jak ludzie, którzy będą sądzeni na podstawie Prawa wolności. 13 Będzie to bowiem sąd nieubłagany dla tego, który nie czynił miłosierdzia: miłosierdzie odnosi triumf nad sądem. Jk2,10-13

Zawodność planów ludzkich
13 Teraz wy, którzy mówicie: «Dziś albo jutro udamy się do tego oto miasta i spędzimy tam rok, będziemy uprawiać handel i osiągniemy zyski», 14 wy, którzy nie wiecie nawet, co jutro będzie. Bo czymże jest życie wasze? Parą jesteście, co się ukazuje na krótko, a potem znika. 15 Zamiast tego powinniście mówić: «Jeżeli Pan zechce, i będziemy żyli, zrobimy to lub owo». 16 Teraz zaś chełpicie się w swej wyniosłości. Każda taka chełpliwość jest przewrotna. 17 Kto zaś umie dobrze czynić, a nie czyni, grzeszy. Jk4,13-17

13

PS. Weryfikacja wydarzeń – wpis archiwalny tej strony z dn. 17 listopada 2020:

Znowu Polska stanęła przed wyborem, Jezus, czy Barabasz. Kogo wybierze? Wkrótce się przekonamy. Jeśli wybierze Barabasza zginie, jeśli Jezusa, czeka ją ciężki bój nie tylko ze zlaicyzowaną Europą, ale również z lewicową Ameryką, a za plecami jeszcze Rosja. Unia Europejska to Unia umarłych, królestwo, które odrzuciło Boga, królestwo pogrążone w ciemności, królestwo stracone. Jeśli Polska wybierze Jezusa, przetrwa wszystko, a możni tego świata będą żebrać u jej granic. […]

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Marsz, Marsz Trzaskowski

Marsz, Marsz Trzaskowski

Ktoś pamięta jeszcze ostatnie wybory prezydenckie i związane z tym Covidowe zamieszanie, zabójcze koperty, problemy z ustaleniem terminu wyborów, etc. Co się wtedy działo – pamiętacie? O mały włos nie mielibyśmy prezydenta. A czy ktoś pamięta moje ostrzeżenie i świadectwo jakie złożyłem rok wcześniej na prawdziwość słów moich? Przypomnę wpis z 2 czerwca 2019 roku:

Wkrótce przyjdą wydarzenia związane z prezydentem, naszym prezydentem, lecz nie wiem jakie. Bóg wie, to wystarczy. Ja zaś to piszę na świadectwo dla was, byście wiedzieli, że mówię prawdę.

Albo czy ktoś pamięta Marsz, Marsz Trzaskowski – propozycję okładki Newsweeka z tamtego okresu? Przypomnę moją publikację z dn. 30 lipca 2020 roku:

Marsz, Marsz Trzaskowski

Co to znaczy? Co oznacza okładka Newsweeka przedstawiona przez redaktora naczelnego Tomasza Lisa, poza nawiązaniem do masonerii? Bo przecież hymn Polski to dzieło masońskie.

Marsz, Marsz Trzaskowski oznacza: Marsz, Marsz LGBT. Marsz, Marsz na Chrystusa. Marsz, Marsz na rodzinę. Marsz, Marsz na kościoły. Marsz, Marsz przez Polskę. Marsz , Marsz równości – bo przecież takim marszom patronuje prezydent Warszawy, pan Rafał Trzaskowski. [wpis archiwalny]

A teraz spójrzmy na pana Trzaskowskiego i jego działalność w stolicy, na promocję wynaturzeń, spójrzmy na Polskę i wydarzenia jakie miały miejsce od tamtego czasu. Czyż nie było jak z powyższego opisu? Czyż nie mówiłem prawdy? Co by było dzisiaj z Polską gdyby nie Opatrzność Boża, czy zdołała by się obronić zmasowanym atakom zabójczej ideologii serwowanej przez włodarza Warszawy i umarłej zagranicy?!

Właśnie o to były tamte wybory, o wiarę i rodzinę, o chrześcijańską Polskę.

A czy pamiętacie prawą rękę Rafała Trzaskowskiego wynaturzonego Rabieja siejącego publiczne zgorszenie i jego słowa o zamiarach tego środowiska? Przypomnę: „Najpierw przyzwyczajmy ludzi, że związki partnerskie to nie jest samo zło, że nie niszczą tkanki społecznej i polskiej rodziny. Potem łatwiej będzie o kolejne kroki, o równość małżeńską z adopcją” – Paweł Rabiej

Dlaczego to dzisiaj przypominam? Czynię to z dwóch powodów, jedn wyjawię już niebawem jako zapowiedź. Drugi powód to wielka inicjatywa społeczna pod patronatem Marszałek Sejmu RP Elżbiety Witek mająca na celu powstrzymanie ogłupiania i demoralizacji dzieci i młodzieży w polskich szkołach przez edukatorów seksualnych o imieniu LGBT.

Zachęcam wszystkich przyzwoitych obywateli do przyłączenia się i złożenia podpisu pod obywatelskim projektem Ustawy – CHROŃMY DZIECI WSPIERAJMY RODZICÓW . Zachęcam również do zbierania podpisów. Wszelkie informacje i materiały do pobrania na stronie komitetu https://chronmywspierajmy.pl/

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

PS. Na bluźnierczą wystawę w Europarlamencie odpowiem tak: Ojcze, przyjdź sprawiedliwość Twoja. Zaś na zachwyt Leszka Millera tą wystawą odpowiem tak: Trwaj sprawiedliwość Twoja, Ojcze.

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Jan Paweł II – błogosławieństwo

Dziś wielki dzień, dzień, w którym Jan Paweł II został ogłoszony świętym jak i dzień moich dwukrotnych narodzin. Czy człowiek może się dwukrotnie narodzić tego samego dnia? Tak może, a ja jestem tego przykładem. Pierwsze moje narodziny miały miejsce 27 kwietnia, drugie również – 40 lat później, na placu św. Piotra w Niedziele Bożego Miłosierdzia, którą Jan Paweł II ustanowił.

ŚWIADECTWO

Fragment mojej książki – Świadectwa Boga i diabła:

2. Jan Paweł II
Historia, którą teraz opowiem, jest niezbitym dowodem,
niepodważalnym świadectwem na wstawiennictwo
i świętość Jana Pawła II. Jej początek miał miejsce pięć
lat po śmierci Ojca Świętego. Otrzymałem prezent, to
była relikwia, fragment szaty papieskiej, którą nosił Jan
Paweł II. Gdy papież zmarł, siostry zakonne przebywające
wówczas w Watykanie pocięły ją na fragmenty, aby
otrzymać z niej pamiątkę po zmarłym papieżu, słudze
Bożym, umiłowanym w Chrystusie Jezusie. To właśnie
jeden z tych fragmentów jest w moim posiadaniu. Jest
to niewielki skrawek materiału, od którego wszystko się
zaczęło.
Był kwiecień roku 2010. Moje życie w tym czasie było
jednym wielkim koszmarem, byłem człowieczym wrakiem,
tak psychicznie, jak i fizycznie, bez chęci do życia
i bez jakiejkolwiek nadziei na przyszłość. Taki stan trwał
już wiele lat. Wiedziałem wówczas, że przyczyną tego
stanu są jakieś złe siły, bo „pech”, jakiego miałem, doznania,
jakich doświadczałem ja i moja rodzina, przekraczały
możliwości racjonalnego wytłumaczenia. Nie potrafiłem
nazwać tych sił, choć próbowałem na wszelkie sposoby,
16
począwszy od czarów, poprzez uroki czy klątwy. Tak
wtedy myślałem, ponieważ zajmowałem się wszystkim,
co było sprzeczne z nauką Jezusa Chrystusa, której wtedy
w zasadzie nie znałem, nie docierała do mnie. Byłem
zafascynowany okultyzmem, wszelkimi rodzajami magii,
radiestezją, energioterapią i wszystkim, co można umieścić
w kręgu parapsychologii. Potrafiłem czynić wiele niezwykłych
rzeczy, które wybiegają poza naturę człowieka,
a wszystkie swoje niby-zdolności chciałem wykorzystywać,
aby pomagać innym. Problem pojawił się, kiedy „wiedza”
i możliwości, jakie posiadłem, zaczęły mnie przerastać.
Myśli rodzące się w mojej głowie były całkowicie
sprzeczne z moim sumieniem, a ono przez całe moje życie
było wyjątkowo głośne. Zdałem więc sobie sprawę z tego,
jak bardzo niebezpieczne są takie zdolności w rękach człowieka.
Co by było, gdyby każdy tak miał, gdyby każdy
mógł się tego nauczyć, a miłości by nie miał? To jednak
mnie nie usprawiedliwia, bowiem wystąpiłem przeciwko
pierwszemu przykazaniu, a Jezusa uważałem za doskonałego
psychologa, który w umiejętny sposób wykorzystywał
swoje zdolności. W Boga wierzyłem. Diabła nie
czciłem. Byłem pyszałkiem i zarozumialcem, lecz wrażliwym
na ludzką krzywdę, a moją uczciwość często uważano
za przejaw głupoty. Może nawet chciałem dorównać
Bogu i poznać Jego tajemnice. „Któż jak Bóg?”. Niektóre
poznałem, ale nie wtedy, a to tylko dlatego, że Bóg tak
chciał. Nie ja, taka była Jego wola. Dziś Pan uczy mnie
swej miłości, pokory i cierpliwości.
17
Nie lękam się szatana, choć widziałem go w pełnej okazałości.
Choć jego ataki są trudne do zniesienia, przyjmuję
je z pokorą, bo ufam Bogu.
Wszystko wydarzyło się dzięki, dziś już świętemu,
Janowi Pawłowi II. To dzięki jego wstawiennictwu Bóg
postawił na mej drodze wielu wspaniałych ludzi, wielu
księży, którym pragnę w tym miejscu serdecznie podziękować.
Bóg zapłać.
Otrzymałem od Boga więcej, niż mógłbym zapragnąć,
dostałem nowe życie. Gdy zakończył się nade mną Sąd
Boży, a oskarżyciel wciąż oskarżał, Pan przemówił do
mnie tymi słowami: „Czemu się zadręczasz? Twoje grzechy
zostały ci odpuszczone, jesteś jak narodzony na nowo!”.
Od tego momentu właśnie tak się czuję, jak narodzony
na nowo, a wszystkie grzechy zostały wyrzucone z mego
serca, zostały oddalone jak wschód od zachodu.
Wszystko zaczęło się tak…
Jak już wspomniałem, był rok 2010, mniej więcej połowa
kwietnia. Miałem sen. Przyśnił mi się Jan Paweł II. Siedziałem
na krześle w pierwszym rzędzie w sali wypełnionej
ludźmi, jakby na audiencji, bo na środku stał papież.
W pewnym momencie spojrzał na mnie i podszedł bliżej.
Położył prawą rękę na mojej głowie i powiedział: „Błogosławię
Cię w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego”. Wtedy
się przebudziłem, byłem bardzo poruszony. Rano wszystkim
opowiadałem swój sen. W tym czasie, jak już wspomniałem,
moje życie było prawdziwym koszmarem. Minął
może tydzień. Zadzwonił telefon. To był mój przyjaciel.
18
Ten, od którego dostałem wspomnianą relikwię. Zapytał,
czy jestem zainteresowany pracą w seminarium duchownym.
Byłem zaskoczony, trochę się bałem, bo to przecież
nietypowe miejsce, w dodatku daleko od domu. Szybko
powiązałem tę propozycję ze snem, w którym papież mnie
błogosławił, i nabrałem odwagi. Przyjąłem ofertę.
Pracę rozpocząłem, o ile dobrze pamiętam, 27 kwietnia
‒ w moje urodziny. Mój duch odżył, czułem się tam
znakomicie. Niesamowity spokój, wspaniali ludzie, nie
znałem wcześniej niczego podobnego. Stanąłem na nogi,
moje życie się unormowało, choć w domu byłem tylko
gościem. Z biegiem czasu coraz bardziej brakowało mi
rodziny i ostatecznie po pięciu latach wróciłem do domu ‒
również w kwietniu, gdy moje przeznaczenie się wypełniło.
Zanim to się jednak stało, zbliżał się dzień kanonizacji,
błogosławionego wówczas, Jana Pawła II. Znów
27 kwietnia ‒ moje urodziny. Postanowiłem zrobić sobie
prezent i pojechałem do Rzymu. Droga na plac Świętego
Piotra trwała całą noc, była to walka ze wszystkimi
ludzkimi słabościami. Kto tam był, wie, o czym mówię.
Udało się. Rano dotarłem na plac. Szczęście niepojęte.
Pojechałem tam z pewną intencją. Gdy rozpoczęła się
msza kanonizacyjna, wypowiedziałem swoją wielką prośbę
do Jana Pawła II: „Ojcze Święty, Janie Pawle II, proszę
Cię, błagam Cię, zdejmij ze mnie to, co nade mną ciąży,
czy to uroki, czy klątwy, czy cokolwiek innego, bardzo
Cię proszę, uwolnij mnie od tego”. Msza kanonizacyjna
dobiegła końca. Byłem szczęśliwy i bardzo wzruszony, że
19
mogłem osobiście przeżyć to wydarzenie. Bardzo pragnąłem
być tam w tym czasie. Wracając do swojego autokaru,
zostałem pierwszy raz w życiu okradziony, pewnie
nie ja jeden. Pomyślałem sobie wtedy: „O co chodzi?
Wszystko działa odwrotnie”. To był jednak tylko początek.
Po powrocie z Rzymu stałem się celem ataków szatana,
tych bezpośrednich, w których próbował mnie zabić,
a także pośrednich, podczas których byłem dręczony.
Kolejnym etapem był Sąd Boży, który przeszedłem. Byłem
zawstydzony i stałem się głupcem, a moja doczesna wiedza
i mądrość obróciły się w niwecz. Następnie Wielka
Łaska Boża i odpuszczenie grzechów, które oznajmił mi
sam Bóg.
Proces mojego nawrócenia rozpoczął Jan Paweł II,
a zakończył go Święty Jan Paweł II. Bogu niech będą
dzięki! Dziś jest mym stróżem z Bożą mocą sprawczą
w walce z szatanem, do której powołał mnie Bóg. Mym
przeznaczeniem nie jest głoszenie Ewangelii, to niech czynią
ci, którzy zostali do tego powołani przez Pana. Ja jestem,
by jej strzec. Jestem świadectwem i Boga, i diabła. Ja mówię
o wielkim miłosierdziu Bożym i o szatanie, o jego podstępności
i nienawiści, ale również o jego słabości. Nie
znacie go, nie wierzycie, nieświadomie zapraszacie go do
swych serc, a on zbiera żniwo. Nie piszę po to, byście się
bali, bo nie musicie, jeśli jesteście w Bogu. Czynię to ku
przestrodze. Czynię to dla was i dla chwały Bożej. Mówię
też o waszej śmierci, bo muszę, choć wolę mówić o miłości,
jaką obdarzył nas Bóg, i o Jego miłosierdziu. Wszyscy
muszą jednak wiedzieć, że zginą ci, którzy się nie nawrócą,
to o nich jest walka, wielka walka, której kres jest coraz
bliższy.
Niech was Pan Bóg błogosławi! Ojciec, Syn i Duch
Święty. […]

Ileż to razy Święty Jan Paweł II gromił złego ducha, gdy ten ataki na mnie przeprowadzał, ileż to razy wstawiał się za tymi, za którymi w swych modlitwach prosiłem – któż by to zliczył? Ci wszyscy, co dziś plują na niego plują na Boga samego, albowiem jest on w Bogu uświęcony, jest prawdziwie świętym Boga. Ileż to Polska mu zawdzięcza, a ile jeszcze Bożych łask przez niego spłynie! Czyż znów nie zjednoczył polaków, w kościołach i na ulicach miast?

Jan Paweł II jest wciąż żywy, wciąż walczy o rodziny i błogosławi im, wciąż wstawia się u Boga, ale i ostrzega:

ŚWIADECTWO

Ostrzeżenie – rok 2021:

Czy to we śnie było, czy pomiędzy snem a jawą nie wiem. Ujrzałem Jana Pawła, był w bieli. Powiedział do mnie: „Już nadchodzi, już się zbliża”, po czym odwrócił się bokiem nachylając nad kartką papieru i zaczął na niej coś pisać. On pisał, a ja się tylko przyglądałem w milczeniu jak pisał, lecz nie wiem o czym, bowiem nie mogłem dostrzec, litery były zbyt małe. Zapisał kilka linijek i skończył – koniec widzenia.

Jakiś kwadrans później gdy leżąc rozważałem w swym sercu co znaczą te słowa i co Jan Paweł II napisał na kartce ujrzałem światło i usłyszałem dwa słowa: „Prawdę powiedział”. To był Pan Jezus, który potwierdził słowa Jana Pawła.

Nie wiedziałem, co miał na myśli Jan Paweł mówiąc, że już nadchodzi, że już się zbliża, nie wiedziałem też co zapisał na kartce. Czy mówił o tym, co już widziałem wcześniej, czy może o czymś zupełnie innym? Mówił o nadchodzących karach Bożych, kataklizmach, o nadchodzącym ataku bezbożnych na polskie granice, czy o wojnie jakaś, czy o wielki głód chodziło, czy też mówił o Chrystusie nadchodzącym? Nie wiedziałem tego. Wiedziałem jednak na pewno, że prawdę powiedział, a Jezus Chrystus jest już w drodze. Bodźcie gotowi – wszyscy. [Wpis archiwalny z dn, 22 listopada 2021 roku.]

Pytam dzisiaj wszystkie serca, czyż nie przyszło? Co się wydarzyło w dniu 24 lutego 2022 roku w Ukrainie, i Europie, i na świecie? Co dziś widzą wasze oczy? Nie nadeszło? Pokutujcie, bo na tej kartce było wiele zapisane, wiele cierpienia, a Pan Jezus to potwierdził! Może macie jeszcze 2 miesiące na pokutę, albo mniej?!

Pokutujcie, bo zginiecie!

Ci, co dziś plują na Jana Pawła II będą bardzo zawstydzeni. Czy zdołają swój wstyd unieść – tego nie wiem. Jan Paweł II dzisiaj wszystkich kolejny już raz ostrzega, szczególnie Polskę, a czyni to z miłości, czyni to przez moje usta mówiąc: Nawracajcie się, pokutujcie, bo nadchodzi gniew Boży, a gniew Boży jest wielki. Jezus Chrystus to potwierdził.

Zrozumiejcie, jeśli nie podejmiecie Wielkiej Pokuty natychmiast, będziecie grzebać swoje dzieci. Jak mam was przekonać, skoro tyle już dałem świadectw, tyle ostrzeżeń, a niemal wszystkie są w archiwum tej strony i rękach biskupów. Niepojęta jest zatwardziałość wasza. Cóż was przekonać może, trzęsienie Ziemi w Polsce, czy może w Rosji? Czy jeśli tak, to uwierzycie? Bo jeśli tak, to przyjdzie, by wiarę waszą wzmocnić! Amen [Bądź wola Twoja]

Pokutujcie, bo zginiecie! Nastaje nowy rozdział: A oto Baranek stojący na górze Syjon… Mój zaś się kończy.

Równo tydzień temu, 20 kwietnia wszedł w życie Dekret ogólny KEP ws. występowania duchownych, członków instytutów życia konsekrowanego, stowarzyszeń życia apostolskiego oraz niektórych wiernych świeckich w mediach. W świetle nowych przepisów wszelka krytyka jest zabroniona i nic już ode mnie nie usłyszycie – posłuszeństwo. Teraz będę prosił Boga, Pana mojego i przyjaciela mego, o sprawiedliwość dla nich, szczególnie dla tych, co z Domu Bożego czynią cyrk. Każdego dnia będę błagał o sprawiedliwość, nie ludzką, lecz Bożą. Wy zaś będziecie świadkami tej sprawiedliwości.

Wiecie przecież, że ci, których Bóg naznaczył pokutą – odrzucili ją. Nie patrzcie jednak na to – pokutujcie! Pokutujcie – zróbcie swe Krzyże drewniane i wyryjcie na nich napis „Jezu, miej miłosierdzie dla Kościoła swego”, i udajcie się do Matki. Tam je zostawcie, na znak wiary waszej, a może zdołacie ocalić swe życie i życie dzieci swoich. Miejcie wiarę.

Życie, czy śmierć? Co wybierzecie?

Wniebowstąpienie Pańskie

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Aborcja

Gdzie przebywają dusze dzieci poronionych, abortowanych i tych, które umarły przed przyjściem na świat i nie mogły być ochrzczone?

„Tak Bóg umiłował świat, że Syna – Jezusa dał, aby każdy kto w Niego wierzy był zbawiony. Te słowa słyszymy u św. Jana. Wolą Boga jest nasze zbawienie, czyli życie wieczne w Domu Ojca. To pragnienie Boga jest rozciągnięte na każde ludzkie istnienie od poczęcia, kiedy z Woli Boga rozpoczyna się życie ludzkie.

Jezus mówi o sobie: Ja jestem zmartwychwstanie i życie, kto wierzy we Mnie ma życie wieczne. Chrzest jest sakramentalnym wszczepieniem nas w tajemnicze źródło Bożego dziecięctwa, w wyniku paschalnej drogi Chrystusa, przez Jego mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Bóg jednak nie jest ograniczony przez sakrament chrztu i tak jak głosi jedna z prawd wiary katolickiej: łaska Boża do zbawienia jest konieczna potrzebna.

Wyżej wymienione okoliczności: poronienie, aborcja, mimo że dzieci te nie zostały formalnie ochrzczone, Kościół ma przekonanie, że w wyniku Bożego miłosierdzia, dzieci te dostąpią zbawienia. W sytuacji poronienia teologia mówi o chrzcie pragnienia. Natomiast w sytuacji aborcji o chrzcie męczeństwa.” – takiej odpowiedzi udzielił ks. Karol na przystanmilosierdzia.pl (przedruk ze strony)

Katechizm Kościoła Katolickiego św. Piusa X o naturze i skutkach sakramentu chrztu w punkcie 16 (Czy chrzest jest potrzebny do zbawienia) – odpowiada: Chrzest jest bezwzględnie potrzebny do zbawienia, gdyż pan Jezus powiedział wyraźnie „Jeśli człowiek się nie narodzi powtórnie z wody i Ducha Świętego, to nie może wejść do królestwa niebieskiego”.

Punkt 17 na pytanie, czy brak chrztu można jakoś uzupełnić ODPOWIADA: Brak chrztu można uzupełnić przez męczeństwo, które zwane jest chrztem krwi, albo aktem doskonałej miłości do Boga, czy też skruchy, wraz z pragnieniem, przynajmniej niewyraźnym, przyjęcia chrztu, co jest chrztem pragnienia.

Jak jest naprawdę?

Jest dokładnie tak jak głosi nauka Kościoła świętego. Ksiądz Karol jednak w swojej odpowiedzi wszystko wrzucił do jednego worka, sugerując, że wszystkie te dusze będą bezwzględnie zbawione. TO NIE PRAWDA! Dzisiaj ludzie całkowicie zapomnieli o sprawiedliwości Bożej, mówi się jedynie o miłosierdziu. Róbta co chceta, wszyscy będziecie zbawieni, bo Bóg jest przecież miłosierny. A Pan Jezus powiedział: ” Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota. Niewielu jest tych, którzy ją znajdują.”

Wyjaśniam zatem – osoby ochrzczone, wierzące, żyjące w przyjaźni z Bogiem, te co straciły dziecko przez poronienie, śmierć przed przyjściem na świat, czy śmierć dziecka po narodzeniu zanim zostało ochrzczone, a w założeniu mieli chrzest, jakby z natury przez swoją wiarę, mogą spać spokojnie ufając Bożemu miłosierdziu – chrzest pragnienia. Rodzice tacy przyjęli do swych serc dobrą nowinę w imię Miłości, z Nadzieją i Wiarą – Wielki Dar Boży, jakim jest potomstwo. Słusznie powiedział ks. Karol: „Bóg nie jest ograniczony przez sakrament”, który to zresztą sam go ustanowił, a do zbawienia potrzebna jest Łaska. Przekonał się o tym Dobry Łotr.

Co jednak dzieje się z duszami dzieci zamordowanych poprzez aborcję? Czy jak twierdzi ks. Karol bezwarunkowo będą zbawione? Czy są męczennikami? Nie są męczennikami w rozumieniu świętości , bo nie umarły w Chrystusie, nie umarły z Chrystusem, czy dla Chrystusa, tak ciąży na nich grzech pierworodny i skutki ciężkiego grzechu matki, a często obojga rodziców. Każda matka musi wiedzieć, tak i każdy ojciec, że aborcja nie zabija wyłącznie ciała dziecka, ale i duszę pozbawiając światła, pogrążając ją w ciemnościach. Każda matka musi wiedzieć, tak i ojciec, że decydując się na aborcje z premedytacją pozbawiają dziecko chrztu świętego, tym samym pozbawiając go życia wiecznego w królestwie niebieskim. Każda matka musi wiedzieć, również ojciec, że aborcja w oczach Boga jest porodem, ustanowionym przez człowieka, skutkującym unicestwieniem.

Objawienie Boże

To, co teraz wyjawię niech będzie ostrzeżeniem jak i wybawieniem dla wielu, nadzieją dla tych, co nadzieję stracili. I choć wszystkiego zdradzić nie mogę, to jednak co powiem wystarczy, byście ratunek mieli i nadzieja w was nie zgasła. Rozumujcie, bowiem po to rozum macie.

Było to 18 stycznia 2023 roku. Ujrzałem świętą Boga, duszę zbawioną, choć przez Kościół święty na ołtarze nie wyniesioną. To zwykła dusza zbawiona jakich wiele. Przybyła, by okazać mi trzech synów kobiety, którą też widziałem, i ojca ich widziałem. Synowie ci byli w mroku, żaden z nich nie miał imienia, a tylko jednego twarz wyraźnie dostrzegałem, on był pierwszy, oddzielony od dwóch pozostałych – był to chłopak już dorosły, a wszyscy oni byli dojrzali. Święta Boga była smutna i milcząca. Ja zaś matkę synów trzech spytałem ze zdziwieniem: Kiedy ty ich urodziłaś? Lecz milczała. TO BYŁY DZIECI Z ABORCJI – autentyczne, żyjące w mroku.

Wiedzcie zatem wszystkie matki coście własnym dzieciom uczyniły, nie tylko ciało zabiły ale i chrztu świętego pozbawiły, tak ich dusze w mroku pogrążyły. Mówicie dzisiaj: „moje ciało, moja sprawa” – czyżby? A co z duszą? Wiedzcie również, iż nieodpokutowane niecne czyny wasze będą obciążeniem dla kolejnych dzieci jakie porodzicie, dla ich dzieci, a nawet dzieci ich dzieci. Zważajcie zatem, co czynicie, byście się potem nie dziwiły, gdy nadejdą kary, wielowymiarowe, bywa że tęczowe.

Nadzieja

Wy, co żal w swym sercu macie, bowiem dla was ta nadzieja – pokutujcie i nadajcie im imiona, dzieciom swoim (Dar-Boży), i się módlcie za nie szczerze. Bóg was wszakże nie potępił, ale niecne czyny wasze, tak nadzieja wciąż jest żywa – pokutujcie i się módlcie, za utraconą „miłość” waszą, by ujrzała światło życia. Dusze abortowanych dzieci żyją, wzrastają i dojrzewają niczym wzrasta się na ziemi, lecz są pogrążone w mroku, w wielkich ciemnościach, oderwane od Boga – WIDZIAŁEM!

Kobieta z objawienia, matka trzech synów o której pisałem zna już płeć swoich dzieci, bo dom ten nawiedziłem mówiąc jej o wszystkim, tak imiona nadać może. To wielka łaska dla niej, i synów jej umarłych, to wielka łaska dla wszystkich, dana od Boga samego. Wy zaś, co w niewiedzy trwacie uniwersalne im nadajcie imiona. Wiecie przecież, że Bóg wzywa po imieniu. Módlcie się i ufajcie – miłość.

Brak chrztu można uzupełnić przez męczeństwo, które zwane jest chrztem krwi, albo aktem doskonałej miłości do Boga, czy też skruchy, wraz z pragnieniem, przynajmniej niewyraźnym, przyjęcia chrztu, co jest chrztem pragnienia – Katechizm św. Piusa X POTWIERDZAM

Szczególny rodzaj (świętej) męczeńskiej śmierci dziecka to taki, gdy dziecko pozbawione zostaje życia w zamian za życie matki. Aborcja ( uśmiercenie i rozrywanie ciała dziecka) z powodu zagrożenia życia matki. Zdarza się również, że to matka ofiaruje swoje życie za dziecko nie poddając się aborcji. Świętość jest wtedy, gdy umiera się z Chrystusem, w Chrystusie i dla Chrystusa – w wierze. Świętość jest wtedy gdy jest ofiara życia z miłości. 13 „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.” J15,13

Największą ofiarą dla Boga jest skruszone serce i pokuta matki, związanej z dzieckiem przez ciało i krew, następnie ojca, kolejnie tych związanych przez krew (więzy krwi). Nieocenioną pomocą są modlitwy wszystkich ochrzczonych z wody i Ducha Świętego.

Chrzest krwi nie oznacza tego, że dziecko umierało we krwi będąc rozrywane, wszak i poganie tak umierają. Chrzest krwi to wola, skrucha i pokuta matki (rodzicielki) płynąca z wiary, następnie ojca oraz tych wszystkich związanych więzami krwi. Chrzest matki, w której łonie poczęło się życie jest zaczynem do chrztu dziecka, gdyż chrztu samego dziedziczyć nie można, jest ona ciałem uświęconym przez ten sakrament, przeznaczonym do dziecięctwa Bożego, do życia wiecznego z Bogiem. Ze zbawienia jednak można zawsze zrezygnować, świadomie lub nie, przez grzech i nieposłuszeństwo Bogu – wolna wola człowieka.

Miłosierdzie Boże jest nieskończone, Bóg zaś jest ponad wszystkim i nie ma dla Niego nic niemożliwego. Brak wiary w Miłosierdzie Boże jest grzechem, bowiem zaprzeczałoby to Bożej Wszechmocy.

To Bóg sam rozsądza w swej sprawiedliwości i miłosierdziu swoim, nieskończonej mądrości i majestacie o każdym z nas. W ludzkim mniemaniu mogłoby się zdawać, że ktoś będzie potępiony albo wręcz uświęcony. Lecz tylko Bóg, Ten co przenika serca ma pełen obraz człowieka, jego uczuć, jego czynów i różnych zależności. Bóg widzi to, czego człowiek ujrzeć nie zdoła – wszystkie modlitwy życia płynące z wielu serc. Tego jednego czego Bóg nie może, to zadecydować za człowieka o jego woli zbawienia, bowiem sam Bóg Wszechmogący tak postanowił dając człowiekowi wolną wolę. Miłosierdzie przychodzi przez wiarę , nadzieje i miłość, opatrzoną w skruchę, pokutę i modlitwę.

RATUJCIE SWOJE DZIECI, WYRWIJCIE JE Z MROKU – POKUTUJCIE, BOWIEM DLA WAS TA NADZIEJA – z woli Bożej.

Chwała Ojcu, i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Żywemu Bogu

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , | Dodaj komentarz

XIII stacja

Jezus umiera na krzyżu

Odpowiedź dla Ukrainy i Rosji

Ukrainka i Rosjanka, dwie przyjaciółki, pielęgniarki pracujące w jednym z rzymskich szpitali, które wspólnie niosły krzyż podczas ubiegłorocznej Drogi Krzyżowej zapytały Boga w rozważaniu do XIII stacji – Jezus umiera na krzyżu:

„Śmierć dookoła. Życie, które wydaje się tracić wartość. Wszystko zmienia się w ciągu kilku sekund. Istnienie, dni, beztroska zimowego śniegu, odbieranie dzieci ze szkoły, praca, uściski, przyjaźnie… wszystko. Nagle wszystko traci na wartości”.

„Gdzie jesteś, Panie? Gdzie się ukryłeś? Chcemy odzyskać nasze dawne życie. Po co to wszystko? Jaką winę popełniliśmy? Dlaczego nas opuściłeś? Dlaczego opuściłeś nasze narody? Dlaczego w taki sposób rozbiłeś nasze rodziny? Dlaczego nie mamy chęci, aby marzyć i żyć? Dlaczego nasze ziemie stały się tak ciemne jak Golgota?” — napisały Rosjanka i Ukrainka.

Dodały: „Panie, gdzie jesteś? Przemów w ciszy śmierci i podziału, i naucz nas wprowadzać pokój, być braćmi i siostrami, odbudować to, co bomby chciały zniszczyć”.

Chociaż ostatecznie tekst nie został odczytany z powodu politycznego oburzenia, to Bóg odpowiada:

„Nie znacie Mnie”

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , | Dodaj komentarz

„Strażnik Nadziei”

POWSTRZYMAĆ WATYKAN!!!

Kosmiczna misja Watykanu

W dniu 10 czerwca 2023 ma zostać wystrzelony na orbitę „Strażnik Nadziei, bo tak właśnie został nazwany nanosatelita Stolicy Apostolskiej, który zaniesie w przestrzeń kosmiczną książkę zainspirowaną COVID-owym błogosławieństwem papieża Franciszka.

Watykański satelita ma zostać wyniesiony na orbitę z terenów Kalifornii. Misja jest realizowana przy współpracy Stolicy Apostolskiej z Politechniką Turyńską oraz Włoską Agencją Kosmiczną.

Watykańska Dykasteria ds. Komunikacji wydała książkę poświęconą papieskiemu błogosławieństwu „Orbi et Urbi” na pustym Placu Świętego Piotra 27 marca 2020, gdy rozpoczynała się pandemia koronawirusa. Książka ma orbitować w przestrzeni kosmicznej wysyłając sygnał radiowy na Ziemię. Ksiądz Lucia Ruiz, autor książki powstałej z udziałem papieża: Chcemy otworzyć drzwi, zaczynając od tego, co Papież Franciszek dał nam tego wieczoru, czyli od wiary i zaufania Jezusowi – zaznaczył duchowny motywując to kosmiczne przedsięwzięcie.

Urządzenie dzięki wyposażeniu w nadajniki radiowe będzie w językach angielskim, włoskim i hiszpańskim emitować nauczanie Franciszka poświęcone nadziei i pokojowi. Może usłyszymy w naszych radiach herezje o Powszechnym Braterstwie bez Chrystusa i o mądrej woli Bożej co to ustanowiła wszystkie religie świata i różnorodność płci (Abu Zabi, luty 2019), gdy będzie przelatywać nad naszymi głowami.

Co papież Franciszek dał nam tego wieczoru na pustym placu św. Piotra?

Wiarę i zaufanie Jezusowi – jak twierdzi autor w swojej motywacji? Niestety, ale tego wieczoru stało się zupełnie odwrotnie. Tego wieczoru Franciszek wyrzekł się wiary i ufności Jezusowi. Tego dnia pobłogosławił Bestii – błogosławiąc pusty plac św. Piotra. Pozamykali kościoły, wyrzucili z nich błogosławioną wodę, bano się nawet Chrystusa w Świętej Hostii ukrytego, wszystkiego się bano, tylko gniewu Bożego się nie bano, tylko grzechu się nie bano. „A Smok dał jej swą moc, swój tron i wielką władzę.” Ap 13

A gdzie była pokuta? Ostrzegałem, już dwa lata wcześniej, tak Watykan, biskupów, jak i świat cały. Gdzie była pokuta? Dzisiaj też ostrzegam!

1 List do Tesaloniczan 5:2-3:

„Sami bowiem dokładnie wiecie, że dzień Pana przyjdzie jak złodziej w nocy. Bo gdy będą mówić: Pokój i bezpieczeństwo – wtedy przyjdzie na nich nagła zguba, jak bóle na kobietę brzemienną, i nie ujdą”.

Księga Daniela 7:2-4:

„Daniel powiedział: Oto co zobaczyłem w swoim widzeniu w nocy: Oto cztery wiatry niebieskie potykały się na wielkim morzu. A cztery wielkie bestie wyszły w morza, jedna różniła się od drugiej. Pierwsza była podobna do lwa i miała orle skrzydła

STRAŻNIK– POSĄG BESTII ZNAJDUJĄCY SIĘ PRZED SIEDZIBĄ ONZ OD 2021 ROKU

„2 Bestia, którą widziałem, podobna była do pantery,
łapy jej – jakby niedźwiedzia,
paszcza jej – jakby paszcza lwa. A Smok dał jej swą moc, swój tron i wielką władzę.”
Ap 13

„Wtedy utwierdzi przymierze z wieloma na jeden tydzień; Ale w środku tygodnia położy kres ofiarom krwawym i ofiarom z pokarmów. Na skrzydle zaś świątyni będzie ohyda ziejąca pustką i przetrwa aż do końca, do czasu ustalonego na spustoszenie”. – Daniel 9:27

Dziś to Rosja przewodzi ONZ – bestia druga, której serce niczym księżyc w pełni na południu świeci – w Rzymie

Ostrzeżenie

Jeżeli papież pobłogosławi Bestii drugiej, tak jak pobłogosławił Bestii pierwszej, na świat sprowadzi zagładę – będzie przeklęty po wszystkie czasy, będą go przeklinać wszyscy mieszkańcy ziemi . Czas tego (Smoka), który został spuszczony z uwięzi na ziemię w dniu 1 stycznia 2020, skończy się wraz z upływem czerwca tego roku – lecz skutki pozostaną. Jeżeli więc papież 10 dnia czerwca po raz kolejny pobłogosławi Bestii w czasie jej panowania – zaprawdę, nie chcielibyście wiedzieć co nadejdzie.

NIE DZIWCIE SIĘ, ŻE SATELITA WATYKANU NOSI TĘ SAMĄ NAZWĘ CO BESTIA PRZED SIEDZIBĄ ONZ, WSZAK TO TEN SAM DUCH „STRAŻNIK” – duch fałszu i zakłamania. To strażnik grzechu!

Jeśli papież naprawdę chce dobra dla Świętego Kościoła i całej ludzkości niech wyśle na orbitę tylko jedno przesłanie: CREDO, a błogosławić mu będą narody.

TAK CAŁY ŚWIAT USŁYSZY PRAWDĘ – CREDO, A PRAWDA GO WYZWOLI

Módlcie się i pokutujcie, puki jeszcze możecie.

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

Kamil Stanisław Banasiowski

PS. Niebawem premiera mojej drugiej książki: ŚWIADECTWO – To co było. To co jest. To co będzie. Wyjawię w niej całą prawdę o pandemii, Antychryście, niemal wszystkie tajemnice i proroctwa – z woli Bożej. Jednak zanim to się stanie, część z nich może się wypełnić. Dlatego ostrzegam dziś – publicznie.

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Czy Bóg się sam obroni?

Do Ludu Bożego

Oto słyszę głosy mówiące: Nie potrzeba bronić Boga, Bóg się sam obroni! Przecież jest Bogiem!. Albo, Jan Paweł II sam się obroni! Świętość sama się obroni! Czyżby? Kiedyś też mówiono: Wybaw sam siebie, jeśli jesteś Synem Bożym! Mt 27, 40

Bóg się sam nie obroni! Nigdy się bronił, milczał gdy Go sądzili. To głosy ludu wołające Barabasz przyczyniły się do Jego śmierci. Lecz to nie one Go zabiły, to te, których słychać nie było, albowiem tych było więcej – milczących serc. Gdzie byli wówczas wszyscy ci, uzdrowieni na duchu i ciele, gdzie byli Jego przyjaciele, ci wszyscy co ogrom łask dostali? Gdzie byli gdy Chrystus był sądzony?! Myśleli może – Bóg się sam obroni. Nie bronił się, a oni milczeli! To ich milczenie skazało Boga na śmierć, nie zaś ci co wrzeszczeli: Ukrzyżuj Go!; bo tych milczących było więcej.

Kiedy szalała czerwona zaraza Bóg również milczał, lecz Naród Polski głośno zawołał: Jezus! A było to w czasie gdy święty papież ucałował ziemię, polską ziemię. Polska obroniła Boga, Czesi Go zabili – milczeniem.

Tak było wtedy i tak jest dzisiaj, gdy nadeszła tęczowa zaraza. Bóg milczy, Bóg się nie broni. To od nas zależy co uczynimy. Możemy wyjść i zawołać JEZUS, możemy wołać Barabasz jak uliczne pioruny, albo rzec sobie w duchu: Bóg się sam obroni.

Zrozumiejcie wszyscy, iż zabić Boga nie oznacza zabić Stwórcę, Wszechmocnego, Nieśmiertelnego, Sprawiedliwego, Miłosiernego, Początku i Końca, Pana życia i śmierci – choć wielu by chciało. Zabić Boga znaczy wyrwać Słowo Boże z serca człowieka, pozbawić go życia wiecznego, pogrążyć człowieka w ciemnościach – to właśnie znaczy zabić Boga.

„1 Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. 2 Ono było na początku u Boga. 3 Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. 4 W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, 5 a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła.” J1 1-5

Ewangelia Boża została ogłoszona

Tak, Ewangelia Boża została ogłoszona. Wiem, powiecie że to herezja. A ja wam mówię: Ewangelia Boża została ogłoszona! Cóż to znaczy, czyżby to, że nie należy głosić Słowa Bożego? Nie! Znaczy to, że należy Je bronić! Ewangelia Boża została ogłoszona bowiem się przepołowiło, znaczy to, że połowa z tych co Ją poznała, Słowo Boże odrzuciła. Ewangelia Boża została ogłoszona. Marana tha

„A oto Baranek stojący na górze Syjon”

Pytam dzisiaj was, co od Boga ogrom łask dostaliście, co za przyjaciół Jego się macie, wyjdziecie wołając JEZUS, czy będziecie milczeć, myśląc – Bóg się sam obrani?!

Co uczynicie?

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Wiara i polityka

Czy wolno łączyć wiarę z polityką?

Oto wielu dzisiaj mówi, że nie wolno mieszać wiary do polityki, a księża ostrzegający przed grzechem tych katolików co popierają antychrześcijańskie partie polityczne są napiętnowani. Mówi się, że to nie ma znaczenia kogo się popiera, jaką partię, że te sprawy należy rozdzielać.

I tu muszę przywołać słowa obecnego biskupa Rzymu, który nie tak dawno powiedział, że „Jezus też był politykiem”.

Wyjątkowo zgadzam się z papieżem, przynajmniej w tej sprawie, bowiem większość nauk jakie głosi są sprzeczne z Ewangelią Bożą, tak i nauką Kościoła świętego.

Zgadzam się z tymi słowami w tym sensie, iż działania i wybory polityczne mają realny wpływ na nasze życie, na całe społeczeństwa, na postrzeganie wiary i Boga samego, na wolność sumienia, na rolę świętego Kościoła, na postrzeganie Prawa Bożego, na życie i śmierć.

Jezus Chrystus głosił Królestwo Boże nie tylko przed ludem, nie tylko przed Sanhedrynem, ale i przed namiestnikami, tak i Apostołowie.

Jezus do Piłata: <<Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. >> J18, 36

Gdyby Prawo Boże było przestrzegane, nie byłoby potrzeby stanowienia żadnego innego, a już na pewno „praw człowieka”.

Kłamstwem zatem jest twierdzenie, wręcz szatańską przewrotnością, że wiary nie wolno mieszać z polityką. Katolik (prawdziwy) miłujący Boga, ten co Prawa Boże ma wyryte w swym sercu przez Ducha Świętego, nigdy nie poprze tego co przeciw Bogu i świętemu Kościołowi występuje.

Jeśli więc człowiek (katolik), popiera ludzi czy partie polityczne, które przeciw Prawu Bożemu występują, co aborcję (morderstwo) promują, nie tylko popełnia grzech śmiertelny, taki jest obłudnikiem, taki woła Barabasz, taki jest niczym Judasz, taki krzyżuje Chrystusa, taki nigdy nie poznał Boga prawdziwie. I nie ma innej prawdy! Można je tylko wymyślać, by się usprawiedliwiać, by zagłuszyć sumienie.

Donald Tusk – To człowiek umarły, lepiej bowiem być przeciw Bogu niczym Szaweł, niżeli wykorzystywać imię Boga. Niech wszyscy patrzą jak się miota niczym pies w pogoni za swym ogonem. Tak Bóg odbiera rozum.

Niebawem ujrzycie wszyscy swoje grzechy, niebawem oświecone zostaną sumienia. Któż to znieść zdoła – nie wiem.

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

Marana tha

Przyjdź sprawiedliwość Twoja

Kamil Stanisław Banasiowki – 13

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Objawienie Boże – Sąd

Objawienie Boże

Dzisiaj 22 marca 2023, godzina 12-ta (południe). Oto okazał mi Bóg to, co rychło nadejdzie. To Sąd nad żywymi. Oto nadchodzi Ten, co Chrystusem się zwie, Baranek Sprawiedliwy. Lecz któż Go ujrzeć może, jedynie serce z kryształu. Gdy zaś nadejdzie, każde serce się poruszy na widok Jego. Dotknie On bowiem serca i oświeci sumienia, a żadne przed Nim ukryć się nie zdoła.

To co ujrzałem, ujrzałem sercem, albowiem niepojęte jest dla rozumu ludzkiego. Któż więc to pojąć zdoła? Jakże więc powiedzieć mogę, to co czuć będziecie gdy nadejdzie Sprawiedliwy, skoro pojąć nikt nie zdoła, bowiem tylko sercem w Duchu pojąć można. A będzie to trwało, dla wielu zbyt długo.

To, co po ludzku wyjawić mogę brzmi: Nawracajcie się, bo zginiecie, bo wielu tego nie przetrzyma. To wasze sumienia będą was zabijać. Szczególnie trudno będą mieli ci, co w różnorakich nałogach i przyzwyczajeniach trwają – to dodatkowa trudność.

Odstąpcie od grzechu, pokutujcie, korzystajcie z sakramentów świętych, szczególnie pokuty i pojednania, gdyż to co ze skruchą wyznacie w konfesjonale będzie odpuszczone, tak nie będzie wam liczone. Wasz oskarżyciel już zajął swe miejsce. Wasz obrońca również – to, co dobre i szlachetne idzie za wami. Wielu w tych dniach będzie przerażonych, wielu zawstydzonych, wielu wstydu udźwignąć nie zdoła, ale będą i tacy, w radości uniesieni – to szlachetne serca, trwające przy Bogu.

Oznajmiłem z woli Bożej,

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

„A oto Baranek stojący na górze Syjon”

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Do biskupów

PRZYPOMNIENIE

Listy (Poczta Polska) do sześciu biskupów 2018 rok:

Pełna treść dostępna wyłącznie dla tych, co purpurę noszą.

Wpis archiwalny z dn. 7 kwietnia 2019 roku:

Do Kościoła Świętego:

Matka Boża pragnie, by miesiąc Maj był miesiącem pokuty Kościoła za grzechy przeciw Duchowi Świętemu. Niech w dniu 13-maja Różaniec Fatimski rozpocznie się słowami „Jezu, miej miłosierdzie dla Kościoła swego”. Niech ta modlitwa będzie ofiarą za grzechy popełnione przeciw Duchowi Świętemu. trzynasty

Wpis archiwalny z dn. 24 maja 2019 roku:

Do siedmiu biskupów

Bracia, dałem wam przesłanie od Matki Bożej, dwaj z was otrzymało świadectwo na prawdziwość słów moich, które dała Matka. Niepojęta jest zatwardziałość wasza, pomimo wypełniania się proroctwa na oczach waszych. Zmarnowaliście czas, jaki dostaliście, więc przyszły kary, lecz to dopiero początek. To zaś, co się zbliża przerasta wyobraźnię waszą, lecz to od was zależy bracia co nadejdzie, bowiem to na waszych barkach spoczął ten ciężar i odpowiedzialność za Kościół święty. Ja już niosę ten krzyż. Nie piszę tego po to, by robić wam wyrzuty, lecz w trosce o Kościół Chrystusowy, który ukochałem całym sercem, tak jak Matka nasza. Nie bagatelizujcie słów moich, które pochodzą z Serca Matki naszego Pana, Jezusa Chrystusa.
Chcę abyście wiedzieli bracia, że świat już został osądzony, teraz sądowi podlega Kościół. Nadużyte zostało miłosierdzie Boże, tak powstał grzech przeciw Duchowi Świętemu, który zatwardza serce człowieka. Weźcie ten ciężar na swe barki bracia, tak jak i ja go wziąłem, modlitwy swe ofiarujcie za grzechy popełnione przeciw Duchowi Świętemu. Maj – tylko on wam pozostał, by przebłagać Ojca w niebie.
Jezu, miej miłosierdzie dla Kościoła swego.   Matko, przyczyń się za nami.

Adresaci :

Biskup Rzymu
Biskup diecezji opolskiej ks.Andrzej Czaja
Biskup diecezji płockiej ks.Piotr Libera
Biskup diecezji warszawsko-praskiej ks.Romuald Kamiński
Biskup diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej ks.Edward Dajczak
Biskup diecezji radomskiej ks.Henryk Tomasik
Arcybiskup diecezji częstochowskiej ks.Wacław Depo

Co powiecie Bogu, bracia, co powiecie Bogu???

19 A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. [J3,19]

32 Świadczy On o tym, co widział i słyszał, a świadectwa Jego nikt nie przyjmuje. [J3,32]

Wpis archiwalny z 2 czerwca 2019 roku:

Piszę dziś do was bracia, albowiem czas się wypełnił i znak dał mi Pan. Piszę gdyż prawda musi być powiedziana głośno, skoro szeptu usłyszeć nie zdołaliście. Uszy wasze posłyszeć nic nie mogą, a serca wasze w twardą skorupą się owiły. Posłyszcie ten głos, który woła do was głośno, nie po to, co by was oskarżać, bowiem wasz oskarżyciel już was oskarża. Czy słyszycie głos jego?! Piszę do was po to, coby oczy i uszy wasze się otwarły, a skorupa z serca skruszona została. Czy go posłyszycie, ten głos wołający?

– Czy Bóg nie kocha całego swego stworzenia? Kocha, miłością niepojętą, lecz nie każdy kocha Boga i Jego nauką żyje! Tak kary przyszły i przyjdą większe, bo przyjść muszą i będą strąceni ci, co to grzech przeciw Duchowi uczynili. Sami już łask Bożych wyprosić nie zdołacie, albowiem zbyt duży stał się grzech wasz, nie tylko z tego powodu. Jedynie ludzie (wierni Bogu, o szlachetnych sercach) mogą wyprosić wam łaski, za przyczyną Matki Bożej, której wbiliście w serce MIECZ, lecz miłość Jej jest niepojęta dla was biskupów, kapłanów Jej Syna. Ja czuję tę miłość, gdyż moje serce z Jej Matczynym Sercem zostało związane, gdybyście mogli to poczuć jak ja to czuję, jak jesteście kochani, jak bardzo?! Niepojęta to miłość, NIEPOJĘTA. Lecz  Pan swe ucho od was odstawił i nie słyszy wołania waszego, gdyż czas wam dany na zmarnowanie poszedł, lecz głos ludu posłyszy gdy wołać za was będą, przez wzgląd na Matczyne Serce Niepokalane. Proście więc lud o modlitwę i pokutę za was, z serca prawdziwego, przez uniżenie i pokorę, bowiem tylko tak ich serca otworzyć zdołacie, i modlić się z serca będą i będą pokutować, a Pan posłyszy ten głos wołający i ucho swe nadstawi. Matce zaś wielką radość przyniesiecie, a potrzebne będą łaski szczególne, bowiem trudne czasy nastaną dla całej ludzkości. Ja jestem dla was bracia i dla całego świętego Kościoła, jestem z wami całym sercem moim, w radości i smutku, w bólu i w cierpieniu, w modlitwie i miłości,tak jak Matka, Królowa serca mego.

Wpis archiwalny z dn. 28 lipca 2020 roku:

Kto ma uszy?

Do Ludu: „Muszę was ostrzec, bracia, byście od świętego Kościoła nigdy nie odeszli, choćby nie wiem co. Pamiętajcie, choćby nie wiem co, bowiem tam jest Chrystus i tam będzie do końca.” – fragment książki Świadectwa Boga i diabła – 2 kwietnia 2019

– Dziś przed śmiercią nie przestrzegam, śmiercią ciała, ale ducha, bowiem przyszło, co przyjść miało, a początek to dopiero, bo to co niebawem przyjdzie w przerażenie wszystkich wprawi, w wielką trwogę, niepojętą, a emocje, strach pomyśleć. A to przyjdzie, bo przyjść musi, jest to konsekwencja grzechu, bowiem ślepi wciąż jesteście, oraz głusi. A Bóg wołał, wołał głośno. Kto wierności dochowa, ten duszę zachowa.

Wpis archiwa;ny z dn. 5 stycznia 2021:

Wiecie Ekscelencje dlaczego nie jesteście w stanie podjąć pokuty? Właśnie przez grzechy przeciwko Duchowi Świętemu, gdyż zatwardzają one wasze serca. Jednak będziecie pokutować gdy się zorientujecie, że to wami będzie wybrukowane piekło. Nie będziecie tego czynić z miłości do Boga i żalu, lecz ze strachu przed gniewem Bożym i śmiercią. Co prawda pokuta już była, za Kościół, tak oczyszczony będzie z padliny, a sępy niech się żywią puki mają co jeść. Oczyszczony będzie Kościół ze zboczeńców, biznesmenów i karierowiczów i bluźnierców oraz wszelkiej plewy, albowiem trwa sąd i przyjdzie sprawiedliwość. Ujrzycie gniew Boży, już go widzicie, przez zatwardziałość serc waszych. Będziecie wzywać Maryję – na ratunek. Przyjdzie wtedy gdy zrozumiecie, gdy pojmiecie coście uczynili. Ujrzycie wtedy „MIECZ”, który wbiliście Jej w serce bluźniąc przeciw Bogu, przeciw Duchowi, który został wam posłany, Ten, którego tak znieważacie. Znieważając Ducha Świętego znieważacie tak Ojca w niebie, jak i Syna Bożego z Ojca w Duchu zrodzonego. Miłosierdzie będzie dla tych co otworzą swe serca i żal szczery wyznają – reszta zginie. Lecz czyje serce będzie do tego skłonne? Ja nie wiem, a wy wiecie?

Zapytanie

Czyż nie przyszło, czyż skłamałem?

Zawstydzenie – Zaraza – Apostazje – Atak bezbożnych na polską granicę – Wojna – Sąd nad Kościołem

Do rządzących – opublikowano 15 marca 2020

Bądźcie gotowi na większą próbę, gdy bezbożni będą forsować polskie granice chcąc szukać schronienia. Zamknijcie je wtedy i strzeżcie, choć zarzucać wam będą, że miłosierdzia w was niema. Przypowieść o pannach mądrych i głupich niech wam przyświeca. […]

Pytam dzisiaj, czyż nie przyszło? Co ujrzeliście na polsko – białoruskiej granicy. Co ujrzeliście, pytam?

Pokuta

To nie koniec jest boleści – POKUTUJCIE

Macie jeszcze 3 miesiące, albo mniej. POKUTUJCIE!

Jezu, miej miłosierdzie dla Kościoła swego. Matko, przyczyń się za nami.

Nowy Rozdział

„A oto Baranek stojący na górze Syjon”

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

PS. Będziecie jak Szymon Cyrenejczyk – zmuszeni!

13

Egzorcyzm papieża Leona XIII

Ad S. Michaelem Archangelum. Precatio
Prínceps gloriosíssime coeléstis milítiae, sancte Míchael Archángele,
defénde nos in proélio et colluctatióne, quae nobis est advérsus príncipes
et potestátes, advérsus múndi rectóres tenebrárum hárum, contra
spirituália nequítiae, in coeléstibus (Eph 6). Véni in auxílium hóminum;
quos Deus creávit inexterminábiles, et ad imáginem similitúdinis suae
fécit, et a tyránnide diáboli emit prétio mágno (Sap 2:1; Cor 6).
Proeliáre hódie cum beatórum Angelórum exércitu proélia Dómini, sícut
pugnásti ólim contra dúcem supérbiae lucíferum et ángelus éjus
apostáticos; et non valuérunt, néque lócus invéntus est eórum ámplius in
caélo. Sed projéctus est dráco ílle mágnus, sérpens antíquus, qui vocátur
diábolus et sátanas, qui sedúcit univérsum órbem; et projéctus est in
térram, et ángeli éjus cum íllo míssi sunt (Apoc 12).
En antíquus inimícus et homicída veheménter eréctus est.
Transfigurátus in ángelum lúcis, cum tóta malignórum spirítuum
catérva láte círcuit et invádit térram, ut in ea déleat nómen Dei et Christi
éjus, animásque ad aetérnae glóriae corónam destinátas furétur, máctet
ac pérdat in sempitérnum intéritum.
Vírus nequítiae suae, támquam flúmen immundíssimum, dráco
maléficus transfúndit in hómines depravátos ménte et corrúptos córde;
spíritum mendácii, impietátis et blasphémiae; halitúmque mortíferum
luxúriae, vitiórum ómnium et iniquitátum. Ecclésiam, Ágni immaculáti
spónsam, vaférrimi hóstes replevérunt amaritudínibus, inebriárunt
absínthio; ad ómnia desiderabília éjus ímpias misérunt mánus. Úbi
sédes beatíssimi Pétri et Cáthedra veritátis ad lúcem géntium constitúta
est, ibi thrónum posuérunt abominatiónis et impietátis suae; ut percússo
Pastóre, et grégem dispérdere váleant.
Adésto ítaquae, Dux invictíssime, pópulo Dei contra irrumpéntes
spiritáles nequítias, et fac victóriam. Te custódem et patrónum sáncta
venerátur Ecclésia; te gloriátur defensóre advérsus terréstrium et
infernórum nefárias potestátes; tíbi trádidit Dóminus ánimas
redemptórum in supérna felicitáte locándas. Deprecáre Deum pácis, ut
cónterat sátanam sub pédibus nóstris, ne últra váleat captívos tenére
hómines, et Ecclésiae nocére. Óffer nóstras préces in conspéctu
Altíssimi, ut cíto antícipent nos misericórdiae Dómini, et apprehéndasdracónem serpéntem antíquum, qui est diábolus et sátanas, ac ligátum
míttas in abýssum, ut non sedúcat ámplius géntes (Apoc 20).

Amen

Modlitwa Jana Pawła II

O Serce Niepokalane! Pomóż przezwyciężyć grozę zła, która tak łatwo zakorzenia się w sercach współczesnych ludzi – zła, które w swych niewymiernych skutkach ciąży już nad naszą współczesnością i zdaje się zamykać drogi ku przyszłości!

Od głodu i wojny, wybaw nas!

Od wojny atomowej, od nieobliczalnego samozniszczenia, od wszelkiej wojny, wybaw nas!

Od grzechów przeciw życiu człowieka od jego zarania, wybaw nas!

Od nienawiści i podeptania godności dzieci Bożych, wybaw nas!

Od wszelkich rodzajów niesprawiedliwości w życiu społecznym, państwowym i międzynarodowym, wybaw nas!

Od deptania Bożych przykazań, wybaw nas!

Od usiłowań zdeptania samej prawdy o Bogu w sercach ludzkich, wybaw nas!

Od przytępienia wrażliwości sumienia na dobro i zło, wybaw nas!

Od grzechów przeciw Duchowi Świętemu, wybaw nas! Wybaw nas!

Przyjmij, o Matko Chrystusa, to wołanie nabrzmiałe cierpieniem wszystkich ludzi! Nabrzmiałe cierpieniem całych społeczeństw!

Pomóż nam mocą Ducha Świętego przezwyciężać wszelki grzech: grzech człowieka i „grzech świata”, grzech w każdej jego postaci.

Niech jeszcze raz objawi się w dziejach świata nieskończona zbawcza potęga Odkupienia: potęga Miłości miłosiernej! Niech powstrzyma zło! Niech przetworzy sumienia! Niech w Sercu Twym Niepokalanym odsłoni się dla wszystkich światło Nadziei!

Amen

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

10

Syn pierworodny

Kiedyś, gdy zawarłem przymierze z Bogiem i stanąłem do walki z diabłem, bałem się, lecz ja Bogu zaufałem i podjąłem tę walkę, walkę na śmierć i życie, zdając sobie sprawę, że nie będzie łatwo, że przyjdzie cierpienie, ale nie myślałem, że będzie tak wielkie. Lecz nie żałuję tej decyzji, przeciwnie – Bogu za nią dziękuję.

„34 Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.35 Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; 36 i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. 37 Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. 38 Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. 39 Kto chce znaleźć swe życie, straci je. a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.” [Mt10,34-39]

Tak też się stało, domownicy stali się moimi przeciwnikami. Mój syn został opętany przez szatana i zwrócił się przeciwko mnie. W dniu 13 czerwca 2015 wszedł do kościółka pw. Matki Bożej Śnieżnej dokonując profanacji tego kościoła, zaś obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus przebił widłami. Nie wiedział dlaczego to zrobił, dręczyło go to co uczynił. Błogosławiona to wina jak powiedział ksiądz proboszcz Stanisław Styś, albowiem okazało się przy jego renowacji, że obraz ten liczy sobie niemal 600 lat i jest trzynastym odnalezionym powstałym w warsztacie „Mistrza Matki Boskiej z kościoła św. Marka” około połowy XV w. Obraz ten był uznany za Cudowny Obraz poprzez cuda jakie się wtedy przy nim dokonywały i dokonują po dziś dzień. Sam jestem tego świadectwem i zaświadczam o cudownym działaniu Maryi. Dziś Cudowny Obraz znajduję się w kościele pw. NMP w Iłży.

Gdy mój syn wbił Matce Bożej widły w Serce, ból przeszył również moje serce, choć nic o tym nie wiedziałem, co w tym czasie czynił. Szatan zaatakował również mnie, czułem ogromny ból duszy a serce mi szalało, cierpienie było tak wielkie, że w konsekwencji wylądowałem na szpitalnej izbie przyjęć. Lecz nic nie stwierdzono, EKG wyszło prawidłowo, choć podczas jego wykonywania rozrywało mi serce, a ciałem targało jakbym był kopany. Po kilku dniach dowiedziałem się dopiero co uczyniło w tym dniu i w tym czasie moje dziecko, mój kochany syn. Ponad dwa lata pokutowałem, pościłem i modliłem się do Boga prosząc o miłosierdzie dla niego, jego zaś Matce Bożej zawierzyłem. Gdy zbliżała się jego śmierć, to trzy miesiące wcześniej już ją czułem, dostałem także znaki we śnie. Dostałem zapowiedź walki i poznałem duchy nieczyste, które się do jego śmierci przyczyniły.

Był wieczór gdy syn mój wyszedł z domu mówiąc, że wróci jeszcze zanim mama przyjdzie z pracy. Gdy wyszedł padłem na kolana, bo takie miałem natchnienie i różaniec  święty za niego zmawiałem. Gdy zakończyłem modlitwę zwróciłem się do Boga – Ojcze, Ty wiesz jak ja go bardzo kocham, Ty wiesz jak bardzo pragnę jego nawrócenia, jednak uczyń z nim co zechcesz, tak jak chcesz, tak jak Ty chcesz , nie jak ja. Święta jest Twoja wola. Do Maryi się zwróciłem inaczej niż zwykle, nie prosiłem o nic, za nic nie dziękowałem. Powiedziałem tylko – Matko, niech będzie tak, jak chce Bóg. Święta jest wola Boża. Pięć godzin później mój syn był już martwy, a ciało odnaleziono w rzece dopiero wieczorem po całodziennych poszukiwaniach, zaledwie 100 m od domu. Choć moja modlitwa była szczera, z głębi serca płynąca, to pojąłem jej słowa dopiero gdy nie wrócił do domu, rankiem o ósmej godzinie. Wiedziałem już, że nie wróci, płakałem mówiąc do Boga: Skoro tak postanowiłeś Panie – święta jest Twoja wola. Piątego dnia oddałem jego duszę Bogu w kaplicy namaszczając jego czoło swoją śliną, księdza nie było, i nikogo przy tym nie było. W kolejnych dniach miały miejsce dwa objawienia. Moja siostra widziała Bramę Niebieską namalowaną na kościele, na tyle głównego ołtarza (prezbiterium), przez którą wszedł do środka, zaś brat mój poznał przyczynę jego śmierci, a wyjawiła mu to sama Maryja. Matka Boża powiedziała, że śmierć była dla niego ratunkiem. Niech pojmuje kto może. Ja zaś mogłem się radować z jego zbawienia, choć serce mi pękało z bólu i tęsknoty.

Powiedziałem mojej żonie, że oddałem go Bogu, musiałem jej powiedzieć, nie mogłem przed nią tego faktu ukrywać. Mówiłem jej już dużo wcześniej co się zbliża, że będzie płakać nad jego grobem, że musi się za niego dużo modlić. Nie uwierzyła i nie mogła pojąć i myślę, że nie może pojąć do dzisiaj. Ja zaś widząc zbliżającą się jego śmierć, gdy pozostał mu jeszcze miesiąc zwróciłem się do Boga – Panie, powiedziałeś, że nie ma większej miłości niż ta, gdy życie swoje za przyjaciela swego się oddaje. Tak ja oddaję Ci teraz moje życie prosząc o nawrócenie mojego syna – nie możesz tej ofiary nie przyjąć. Uczyniłem to, albowiem nie widziałem już dla niego ratunku. Nie lękałem się już, byłem spokojny o syna. Gy przyszła jego śmierć, to nie mogłem bardzo pojąć tego co się stało. Gdy siedziałem nad rzeką wpatrując się przez prawie godzinę w jego martwe ciało usłyszałem głos w mojej głowie : ,,Poproś Boga, a wskrzesi ci go”. Odrzekłem w swym duchu: Wiem, że Bóg go wskrzesi jeśli tylko poproszę, lecz nie uczynię tego, bo przecież sam go Bogu oddałem, kimże byłbym wtedy gdybym o to poprosił. Widać taka była wola Boża. Kilka dni później zapytałem Boga – Panie, nie rozumie tego, dlaczego nie przyjąłeś mojej ofiary, przecież mówiłeś, że nie ma większej miłości, niż życie swoje oddać ?! Wtedy Pan Bóg odpowiedział : ,,Przyjąłem twoją ofiarę”  i natychmiast otrzymałem w swej głowie liczby 10;30;40, oraz wszystko co miałem przez te liczby policzyć, a było tego wiele. Wszystko szybko spisałem na kartce papieru, coby nic nie umknęło. Wynik miał być datą mojej śmierci. Była to prosta matematyka. Usiadłem więc i policzyłem. Ze wszystkich obliczeń wyszła jedna data – 9 kwietnia (Niedziela Palmowa). Wtedy Duch Święty przypomniał mi słowa mojej matki, jak byłem jeszcze nastolatkiem. Wielokrotnie matka mi powtarzała, że gdy się urodziłem to leżałem w łóżku z numerem dziewięć. Dziwiło mnie wtedy, że moja mama pamięta takie drobiazgi, nieistotne, bez żadnego znaczenia, że tak często mi powtarza numer szpitalnego łóżka. Nawet Msze Święte zamówione za jego dusze były policzone. Okazało się, że jest ich 13-cie, a 13-ta była ostatnią, którą zresztą sam zamówiłem, a wypadła właśnie 9-go kwietnia. To moja matka powiedziała mi w dniu pogrzebu, że trzeba zamówić dwie msze, jedną w siódmy a drugą w trzydziesty dzień po śmierci, powiedziała, że nie wie dlaczego właśnie tak, ale to konieczne. Moja mama zamówiła na siódmy dzień, ja na trzydziesty. Wszystko jest w parafialnych księgach intencyjnych jak i na kartce jaką dostałem od księdza proboszcza. Była jeszcze Gregorianka zamówiona przez moją siostrę trwająca 30 dni, lecz w późniejszym czasie – byłem na wszystkich.

Siódmy dzień po śmierci – atak szatana

Miesiąc przed śmiercią mojego syna Bóg we śnie okazał mi tego, z którym przyjdzie mi stanąć do walki. Był to ten, który opętał mi syna, widziałem go w jego głowie. Byłem pewien, że stanie się to w niedługim czasie. Sądziłem wtedy, że będzie to walka o życie mojego syna, jak się jednak okazało była to  walka o moje życie.

Gdy przeminął siódmy dzień i nadeszła noc ujrzałem jakby we śnie postać, niby człowieka. Był odwrócony do mnie tyłem, odziany w elegancki garnitur. Wiedziałem, że jest to dyrektor, niby jakiejś szkoły – miał władzę. Rzekł do mnie: „On utopił ci syna”, okazując obraz tego, który to uczynił. Obraz ten przedstawiał coś w rodzaju dwóch ludzkich ciał mających jedną wspólną głowę. Twór ten nie miał oczu ani uszu, jego ręce i nogi były niczym wijące się węże. Na jednej z odnóży, na zgięciu, od wewnętrznej strony widoczne były zęby, niczym otwarta szczęka rekina. Gdy wpatrywałem się w obraz tego czegoś co zabiło mi dziecko, ów dyrektor zaczął się głośno i szyderczo śmiać mówiąc: „Jesteś teraz inwalidą” – mając na myśli moje cierpienie, to że odebrał mi syna z krwi mojej, fragment mnie samego. Wtedy się odwrócił i spojrzał mi prosto w oczy. To był moment, w którym się zbudziłem. To była chwila, w której rozpoczęła się prawdziwa walka, już nie we śnie, lecz na jawie, z pełną świadomością zaistniałej sytuacji. Patrząc mu w oczy, ujrzałem całe jego wnętrze, wszystko co w nim było, on zapewne czuł podobnie. Przejrzeliśmy siebie na wskroś. Wypowiedziałem wtedy: Ojcze nasz, który jesteś w niebie święć się imię Twoje… Już po tych pierwszych słowach modlitwy Pańskiej odwrócił się i odszedł. Ja odetchnąłem z ulgą dziękując Bogu. Byłem świadomy wszystkiego co się wydarzyło. Nazajutrz narysowałem tego co utopił mi syna, tego, którego obraz ukazał mi ten co zawiaduje duchami śmierci. I choć nie znam imienia tego, z którym tę walką przeszedłem, co śmiał się szyderczo inwalidą mnie nazywając, to znam doskonale tego, który go do mnie posłał. Jego imię to Lucyfer.

Trzydziesty dzień po śmierci

Tego dnia odmówiłem cały różaniec dziękując Bogu za okazane łaski i złożyłem swego ducha w wyznaczonym przez Boga dniu. Uczyniłem to w kościele przed Chrystusem mówiąc: Ojcze w Twoje ręce oddaje ducha mego, przez Jezusa, Syna Twego. Amen. Dlaczego więc żyję?

Dla Kościoła żyję, by o Bogu świadczyć i Kościół na przyjście Pana przygotować. Żyję, ponieważ prawdziwa chwila próby nadeszła znienacka, zupełnie niespodziewanie. W połowie wyznaczonego mi czasu stanąłem w obliczu śmierci i nie zawahałem się właśnie w tej chwili oddać swego ducha Bogu, przed wyznaczonym mi czasem. Bogu niech będą dzięki. Później przyszło zrozumienie i wszystko już pojąć mogłem. Zrozumiałem też, że mój syn otrzymał po tysiąckroć więcej niżeli prosiłem dla niego, dostał życie wieczne, a ja mogłem to zobaczyć, oraz poznać miejsce, w którym zamieszkuje.

Del – fin

Stało się to wczesnym rankiem 25–go marca 2017, w dzień po tym jak wziąłem jego gitarę elektryczną, pobłogosławiłem ją i zacząłem na niej grać (brzękoląc jak potrafię ), wyśpiewując  Tajemnice Różańca Świętego, dziękując Maryi za łaskę nieba jaką otrzymał mój syn Oskar, rozmawiając przy tym z Matką moją Maryją o cierpieniu Jej Serca i o moim cierpieniu, o wielu podobieństwach. Powiedziałem wtedy do Matki – ale Ty Matko swojego Syna widziałaś, bo Zmartwychwstał. Nazajutrz, o 5-tej rano i ja ujrzałem swojego syna, co prawda jeszcze nie w ciele, a w duchu, choć wyglądał jak w ciele, jak w lustrzanym odbiciu. Twarz miał delikatną jak jedwab, lekko lśniącą, a na niej łagodny uśmiech, jego długie włosy opływały w delikatnym świetle, a cała sylwetka miała lśniącą poświatę. Emanował z jego wnętrza niewyobrażalny spokój i niepojęty zachwyt, wręcz paraliżujący – podobnie się czułem jak wtedy, gdy przychodził do mnie Pan Jezus. Tak współdziedziczymy Królestwo Boże. Syn powiedział do mnie: „ Tato, grasz nie używając chwytów (gitarowych). Jak ja się uczyłem, zaczynałem od tego” – i zaczął grać swoją pierwszą melodię. Była to prosta melodia, lecz gdy grał rozpływała się moja dusza w zachwycie, nie były to ziemskie dźwięki, lecz niebiańskie, a dźwięki te wypowiadały słowa: „ fin fine fin del-fin, fin fine fin ful”. Zagrał to dwukrotnie, a gdy skończył wpadliśmy sobie w ramiona i mocno uściskali, po czym powrócił do domu Ojca, do swojego mieszkania w niebie, a ja jeszcze przez równą godzinę, a było to na jawie (od piątej do szóstej rano) słyszałem tę pieśń, która jak się później okazało przedstawiała wielką tajemnicę zbawienia, a pieśń ta została wyśpiewana przez chóry anielskie. W żaden sposób nie da się opisać tego piękna. Nauczyłem się grać tę pieśń, bowiem pamiętam każdy ruch jego dłoni wędrującej po gryfie gitary, a słowa tej pieśni natychmiast zapisałem na kartce. Była to informacja, wielka tajemnica wyśpiewana w języku anielskim przez samych aniołów. Przedstawiała miejsce, w którym zamieszkuje. Dziękuję Ci Matko, Królowo serca mego.

Jakiś czas po tym zdarzeniu przyśnił się swojej siostrze (mojej córce) mówiąc jej, że był między niebem a ziemią, a tata go widział. Zastanawiałem się tylko czemu powiedział między niebem a ziemią, a nie na ziemi – faktycznie, nie przypominam sobie chwili, cobym widział jak dotknął ziemi.

Na początku nie rozumiałem znaczenia wyśpiewanych przez chóry anielskie słów, nie zdawałem sobie wtedy jeszcze sprawy, że to aniołowie śpiewają, zwyczajnie tego nie pojmowałem. Pytałem mojego proboszcza co mogą te słowa znaczyć, pytałem również muzyków, czy to nie są czasami jakieś wartości muzyczne. Nikt nie wiedział co znaczą. Ja zaś na wszelkie sposoby próbowałem je zgłębić wertując słowniki i tłumaczenia – bezskutecznie. W obliczu mojej bezradności dałem sobie z tym spokój, aż do momentu gdy poczułem wielkie pragnienie modlitwy do Ducha Świętego, w której to poprosiłem Boga o zrozumienie tej pieśni, a było to trzy miesiące po moim spotkaniu z synem. Po skończonej modlitwie natychmiast otrzymałem odpowiedź. Z pośród wszystkich znanych i dostępnych języków świata wybrałem  trzy, w których to przetłumaczyłem tekst, a we wszystkich brzmiał jednakowo: „Cel, w końcu cel, syn pierworodny (potomek), Del-fin (gwiazdozbiór delfina); Cel, w końcu cel, spełnienie”. Syn mi po prostu powiedział – Tato, jestem u celu, spełniony, a miejsce w którym jestem nazywane jest delfinem (kiedyś Trumną Hioba). Choć w pieśni słowo delfin słychać było jako jedno słowo, to wrażenie było wyrazu dwuczłonowego, bo akcentowane było Del – dlatego stosuje zawsze myślnik między del a fin Del-fin, tak też zapisałem tuż po tym zdarzeniu. Del – to skrót nazwy łacińskiej gwiazdozbioru Delfina. Tak więc wyraz ten jest dwuznaczny, określa nazwę określonej konstelacji i wyraża spełnienie. Po zapoznaniu się z tą konstelacją, bo wcześniej nigdy nie słyszałem o czymś takim, rozpocząłem poszukiwania na nieboskłonie tego gwiazdozbioru. Gdy patrząc w gwieździste niebo zapytałem Boga gdzie jest mój syn, ujrzałem wielki rozbłysk bardzo daleko na północy, lecz nic nie mogłem dostrzec. W kolejnych dniach znalazłem na niebie taką konstelację, a raczej tak mi się wtedy wydawało, bo tak właśnie wyglądała – jak na rysunkach. Nie byłem jednak pewien, bo serce mówiło coś innego. Przyszło lato, jak dobrze pamiętam lipiec. Pojechałem do Warszawy, by pomóc mojemu przyjacielowi w przeprowadzce. Wróciłem do domu nad ranem, zaczynało się rozwidniać. Gdy wysiadłem z samochodu spojrzałem w niebo. Ujrzałem tuż nad horyzontem od wschodu coś cudownego, był to świetlisty delfin utworzony z gwiazd. Wpadłem w zachwyt, był przepiękny, świecący, jakże wyraźny. Spytałem Pana mego, czy tam właśnie jest mój syn? Ujrzałem ogromny rozbłysk po jego lewej stronie, jak z flesza aparatu fotograficznego. Rozpłakałem się i podziękowałem Bogu. Dopiero po pewnym czasie zrozumiałem dlaczego wcześniej go nie dostrzegłem. Zwyczajnie w tym czasie nie był widoczny. Jest to gwiazdozbiór nieba północnego. W Polsce jest gwiazdozbiorem nieba letniego.

Niepojęte, wszystko jest tak blisko, a zarazem tak daleko. Wszystko jest tak daleko, a zarazem tak blisko. A wszystko jest w Ewangelii, zrozumiejcie tylko.

Znam również wiele szczegółów z pobytu jego duszy na ziemi po jego śmierci ale i innych dusz. Słyszałem jego głos w słuchawce telefonu w tle rozmowy z moją matką, był zdezorientowany, jakby uświadamiał sobie dopiero że naprawdę nie żyje, że to nie jest tylko sen, a rzeczywistość. Obudził mnie też przed swoją sekcją zwłok – godzinę przed czasem.

W tym miejscu chce powiedzieć, że ludzie różnie przeżywają swoją śmierć, a wszystko zależy od tego, czy człowiek umiera w Chrystusie czy też nie, w łasce Bożej czy nie. Można przejść ze śmierci do życia lub błąkać się w ciemnościach do czasu sądu. Za zwyczaj na początku dusza jest zdezorientowana, nie jest pewna czy to sen czy rzeczywistość, kiedy się orientuje że nie żyje, próbuje się skontaktować na wszelkie możliwe dla niej sposoby, lecz zazwyczaj nie może, czasami coś stuknie albo huknie lub obrazek spadnie ze ściany, albo będzie miało miejsce jakieś podobne zdarzenie. Mój syn został zbawiony, jego ratunkiem była Maryja – Brama Niebieska.

Jednak nie każdy tak ma, bywa że dusze grzeszne dostaną  łaskę i mogą prosić o modlitwę i wtedy rozpaczliwie szukają pobożnych serc wśród tych których znają, nie musi to być wcale rodzina, szukają kogoś kto się za nie pomodli, bo modlitwa w chwili śmierci jest prawdziwym ukojeniem dla nich, a często ratunkiem, lecz nie zawsze znajdą takie serca, nie zawsze też dostaną taką łaskę. Czasami z pomocą przychodzą z nieba święci kapłani ratując duszę przed zatraceniem, natomiast modlitwa Matki Bożej jest zbawienna. Mówię to z doświadczenia, modlitwa w chwili śmierci to ratunek przed śmiercią wieczną, czyściec zaś jest przepustką do zbawienia. Są tam poziomy, ponoć trzynaście, tak mówią inni – ja tam nie byłem. Byłem za to w piekle, tym co jest teraz, przed zmartwychwstaniem ciała do życia, tam też są poziomy, poziomy otchłani. Widziałem również to, co będzie po zmartwychwstaniu ciała do życia bez Boga.

Sąd

Moja żona – podejrzewała nawet przez jakiś czas, że to ja coś zrobiłem mojemu synowi, bo przecież sam powiedziałem, że oddałem go Bogu. Prawdą jest, że oddałem mojego pierworodnego Bogu, lecz w modlitwie – woli Bożej. Nie miałem również żalu do mojej żony, że mi nie uwierzyła, choć kilkakrotnie jej to wypomniałem. Wiedziałem jak bardzo cierpi, jak rozdarte jest jej serce, jak wielkie ma poczucie winy, nie tylko z powodu śmierci dziecka ale i swojego ojca, który zmarł cztery dni później. Modliłem się za nią i wciąż się modle. Bo czy ja bym uwierzył ? Nie wiem, przypuszczam że nie. Przecież nawet Panu Jezusowi nie uwierzyli i zabili Go, choć cuda czynił i wskrzeszał umarłych.

W tej całej sytuacji, w tym wielkim cierpieniu moja żona poprzez szkołę do której chodziła moja córka podała mnie do sądu o ograniczenie mi praw rodzicielskich do córki, a wszystko było w tajemnicy przede mną. Powiedziała, że Pan Jezus tak jej polecił. Miałem co do tego wątpliwości, czy to był głos Pana Jezusa, a nie podstępnego szatana. Nie wiem czyj to był głos, wiem natomiast, że wypełniła się wola Boża. Największy zarzut sformułowany przez panią kurator, z którą rozmawiałem może przez trzy minuty, gdy niespodziewanie mnie nawiedziła brzmiał: ,,Córka nie może liczyć na ojca w żadnej sprawie”. To był prawdziwy cios w serce. Niedługo po wizycie kuratora odbyła się rozprawa, było to 8-go grudnia w Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Maryi.

W sądzie powiedziałem tak jak miałem to powiedzieć, bowiem w chwili otrzymania wezwania do sądu wiedziałem co powiem, jaka jest wola Boża. Powiedziałem, że ja zostałem już osądzony, zanim jeszcze tu wszedłem, powiedziałem również że rodzic, który ma postawiony taki zarzut nie jest godzien pełnić władzy rodzicielskich, tak ja nie jestem godzien jej pełnić. Zrzekam się zatem wszystkich praw do mojej córki na rzecz mojej żony, która jest bardo dobrą matką i zawsze dbała o dzieci. Zapadła ogólna konsternacja, wszyscy byli zszokowani, tak moja żona jak sędzina prowadząca sprawę, bo w tym wszystkim chodziło również o moją wiarę, ponoć zbyt dużą w ich mniemaniu oraz zbytnie oddanie się Bogu. Sędzina zapytała mnie : „Jak można kochać Boga bardziej niż własne dziecko ?!”– nie mogąc tego pojąć. Odrzekłem – kocham moją córkę ponad swoje życie, lecz Pan Jezus powiedział: „Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien.”- nie moja to wina, że pani nie pojmuje. Sędzina złapała się za głowę pytając samą siebie co ma robić. Moja żona zaczęła przekonywać sąd jaki to jestem dobrym człowiekiem, jak dobrym jestem ojcem, że nawet kiedyś rolki sobie kupiłem by wspólnie z dziećmi jeździć, by być blisko nich. Sędzina nie wiedziała już co się dzieje. Przyznała, że to jest jej pierwsza taka sprawa, bo przecież pięć minut wcześniej żona mnie oskarżała, a i każdy przecież walczy w sądzie jak lew o swoje dziecko, o prawa do niego, każdy komu chcą odebrać coś cennego. Tak we dwie, sędzina i żona przez cały ten czas nakłaniały mnie, abym się nie zrzekał praw do mojej córki, abym zmienił zdanie. Zgodziłem się, gdy sędzia zaproponowała nam wspólne rekolekcje oraz rozmowę z księdzem wybranym przez moją żonę zamiast psychologów i kuratorów sądowych osądzających człowieka w trzy minuty.

Wykonaliśmy postanowienie sądu, byliśmy razem na rekolekcjach w kościele i na spotkaniu z księdzem, którego wybrała moja żona. Sprawa została umorzona. Wszystko jest w aktach sprawy. Nie były to łatwe chwile, szczególnie dla mojej nastoletniej córki, której sam wszystko powiedziałem, by to z moich ust się dowiedziała co mówiłem w sądzie wierząc, że kiedyś zrozumie jak bardzo ją kocham.

,,A kiedy ktoś chce się z tobą sądzić i zabrać twoją suknię, oddaj mu i płaszcz.” (Mt5,40) – te słowa usłyszałem w mej głowie gdy otrzymałem wezwanie do sądu, wszystko zrozumiałem, lecz nie wolno mi było o tym mówić do czasu rozprawy. Tak właśnie uczyniłem. Nie wiedziałem jak mam to powiedzieć i jak to się wszystko skończy, lecz ufałem, Bogu ufałem. Gdy miałem mówić, bo nastala moja kolej, miałem w głowie zupełną pustkę, nie było w niej żadnej myśli, tylko jakby wiejący wiatr. Stałem przez chwilę w milczeniu, dopóki wiatr nie ustał. Gdy ustał, otworzyły się wargi moje, bowiem już wiedziałem co mówić. Po wyjściu z sądu zrozumiałem co się stało, dziękowałem Bogu i Matce Bożej, Jej Niepokalanemu Sercu.

Otchłań

Jak wygląda otchłań? Są tam poziomy, ile jest wszystkich nie wiem, być może trzynaście. Ja znalazłem się na czwartym, lecz otchłań na tym poziomie była dla mnie zamknięta. Widziałem dusze na poziomie drugim jakby w przelocie, bowiem otchłań na tym poziomie była otwarta. Patrzyłem na ludzkie twarze (duchowe) powykręcane z bólu, pogrążone w niepojętym cierpieniu, niektóre były znajome. Chwała Bogu, że otchłań na poziomie czwartym (-4) była dla mnie zamknięta, bo i kto chciałby to widzieć !? Wystarczy mi w zupełności to, co ujrzałem na poziomie drugim (-2).

Miejsce to można przyrównać do wieżowca z winą w środku, którego piętra nie wznoszą się ku górze, lecz w dół: -1, -2, -4 itd.. Na każdym poziomie znajdują się wrota otchłani niczym drzwi windy otwierające się na piętrach, tyle że to nie jest widzialne, lecz odczuwalne, wszystko jest jakby próżnią. Oczami duszy można zaś ujrzeć to, co znajduje się w otchłani gdy otworzą się jej wrota. Poziom zero (parter), to jakby wyjście, które jest zamknięte. Przebywają tam wszelkie demony pogrążone w chaosie i cierpieniu. Jest jeszcze jedno miejsce (otchłań), w którym wtedy byłem. Jest to miejsce puste i mroczne, a po środku mroku stoi wielki zdobiony królewski tron, na tronie tym zasiada szatan odziany w królewski purpurowy płaszcz – niczym Bóg. To wszystko widziałem.

Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu – jedynemu Bogu

Kamil Stanisław Bansiowski – 13

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Do Abp. Marka Jędraszewskiego

Jego Ekscelencja Marek Jędraszewski

Czcigodny Księże Biskupie,

muszę Ekscelencje sprostować, gdyż pomylił się ksiądz mówiąc o drugim zamachu na Jana Pawła II. To już trzeci zamach.

Pierwszy zamach

Jak wszyscy wiemy w dniu 13 maja 1981, podczas audiencji generalnej na placu świętego Piotra w Rzymie o godzinie 17:19 dokonano zamachu na życie Jana Pawła II. Zamachowcem okazał się turecki zabójca Mehmed Ali Agca. Wydarzenie to nie było przypadkowe, jak i nie przypadkowa była data zamachu, data bezpośrednio związana z Maryją i objawieniami w Fatimie.

Drugi zamach

Drugi zamach na Jana Pawła II miał miejsce na pokładzie samolotu w drodze z Emiratów Arabskich do Rzymu, gdzie odbyła się konferencja prasowa z udziałem papieża Franciszka. Ten zamach nie był na ciało, lecz na ducha, to zamach na świętość Jana Pawła II. Lecz nie był to wyłącznie zamach na Papieża Polaka, ale na cały Kościół Święty, na każde ludzkie serce. To nie był tylko atak na tego człowieka, lecz na jego naukę, naukę zgodną z Ewangelią Bożą. Był to atak na rodzinę, ale przede wszystkim był to atak na samego Boga. Zamachowcem tym jest Jorge Mario Bergoglio, obecny papież – Franciszek.

Anegdota papieża Franciszka

Dziennikarze pytali papieża m.in. o nadużycia seksualne w Kościele. Papież Franciszek odpowiedział anegdotą, która wywołała prawdziwą burzę.

Jest taka anegdota: [Ratzinger – przyp. red.] miał wszystkie dokumenty dotyczące zgromadzenia, w którym dochodziło do nadużyć seksualnych i ekonomicznych. Udał się do nich, ale natrafił na przeszkody i nie mógł do nich dotrzeć. Papież Jan Paweł II, który pragnął poznać prawdę, poprosił go o spotkanie. Joseph Ratzinger przedstawił na nim dokumentację, wszystkie zebrane papiery. Gdy wrócił, powiedział do swojego sekretarza: „daj to do archiwum, wygrała druga partia

Nie wolno nam się tym gorszyć, to są kroki w dłuższym procesie. Ale jeśli chodzi o papieża Benedykta, to pierwszą rzeczą, którą powiedział po wyborze, było: „przynieście mi z powrotem te papiery z archiwów” i rozpoczął śledztwo – dodał. 

Co prawda papież Franciszek wyjaśnił tę anegdotę w rozmowie z meksykańską watykanistką Valentiną Alazraki mówiąc: Nikt nie może powątpiewać w świętość tego człowieka i jego dobrą wolę – wspominając Jana Pawła II. Był wspaniały, wspaniały – wyznał Franciszek, tłumacząc, że został źle zrozumiany, dementując jako by chodziło o sprawę zgromadzenia Legion Chrystusa i jego założyciela Marciala Maciela Degollado, który przez dziesięciolecia wykorzystywał seksualnie dzieci i seminarzystów. Nie, nie, Jana Pawła II tam nie było. To było spotkanie zwierzchników kurii, różnych dykasterii, by przyjrzeć się przypadkowi Maciela – wyjaśnił. Przyznał również, że Jan Paweł II był oszukiwany. Mówił także o odwadze Jana Pawła II i Ratzingera w walce z pedofilią w Kościele.

„Po owocach go poznacie”

Popatrzmy zatem na owoce tej anegdoty powiedzianej przez Franciszka.

Bez względu na to, czy to było wcześniej przemyślane, czy też była to wypowiedź spontaniczna, to na pewno nie było to natchnieniem Ducha Świętego, a wręcz przeciwnie.

Słowa papieża Franciszka wywołały wielką burzę nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. W ludzkich sercach została zasiana wątpliwość – i to wystarczyło. Rozpoczęła się walka zwolenników i przeciwników Jana Pawła II. Mówiło się nawet o pozbawieniu świętości Jana Pawła II. To najskuteczniejsze narzędzie diabelskie, przynoszące najobfitsze owoce – wątpliwość, zasiać w ludzkich sercach wątpliwość. Sam moglem się o tym przekonać przysłuchując się mimowolnie rozmowom moich znajomych o rzekomej winie Jana Pawła II w tuszowaniu pedofilii. Dominowało stwierdzenie: wcale to nie jest takie oczywiste lub tego nie wiadomo. Tak więc szatan zrobił co swoje. Prawda jest taka, że nauka i świętość Jana Pawła II stała się niewygodna dla zdemoralizowanego świata, świata bez Boga, świata uderzającego w rodzinę i wartości chrześcijańskie, świata chcącego wypaczyć Ewangelie Bożą pod przykrywką Ludzkiego Braterstwa i zabójczych ideologii.

„Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką” Mt 12,50

Dlatego Jan Paweł II jest taki groźny, dlatego robione jest wszystko, by legł w gruzach jego autorytet.

Dziś papież Franciszek niemal że każdego dnia odwołuje się do Jana Pawła II, szczególnie zwracając się do nas polaków – obłuda doznała już szczytu.

Dlaczego dopiero dziś poruszam ten temat pisząc to wyznanie, choć serce moje od dawna już cierpi z tego powodu? Niebawem zrozumiecie.

Dzisiaj natomiast chcę powtórzyć moje świadectwo i zaświadczyć o świętości Jana Pawła II. To właśnie papież, Jan Paweł II, w pięć lat po swojej śmierci został posłany przez Boga, został posłany właśnie do mnie, by mnie pobłogosławić. Tak też się stało, był w bieli, czystej bieli, tak jak wszystkie zbawione dusze jakie później widziałem, te czyśćcowe moją szaty (suknię) w odcieniu szarości, jakby przybrudzone. Jan Paweł II był w bieli, a kładąc swoją prawą dłoń na mej głowie rzekł: Błogosławię cię, w Imię Ojca, Syna, i Ducha Świętego. Od tego dnia zmieniło się całe moje życie, zaś święty Jan Paweł II niejednokrotnie powstrzymywał ataki złego ducha, jakie ten na mnie przeprowadzał. Nie wiem gdzie był Jan Paweł II zaraz po swojej śmierci, mam na myśli czyściec. Wiem gdzie jest teraz – to Dom Ojca, jest wśród świętych Boga – zaświadczam o tym. http://apostolus.pl/jan-pawel-ii-dwa-zamachy/– 6 wrzenia 2020

Trzeci zamach

A może jednak się mylę, może to Ekscelencja ma racje, może to jest drugi zamach – który trwa?

Niech Pan Bóg Ekscelencji błogosławi

Z wyrazami szacunku,

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

Krzyż – Krzyż – Krzyż

Pokuta – Pokuta – Pokuta

„A oto Baranek stojący na górze Syjon”

6 września 2020: Niebawem zrozumiecie. Czy dziś już rozumiecie?

Aktualizacja – 14 marca 2023:

Kropka nad „i”

Papież Franciszek zapytany przez argentyńską dziennikarkę o atak na Jana Pawła II:

„W tamtych czasach wszystko było tuszowane” – papież Franciszek

Czy dziś już rozumiecie?

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Jan Paweł II

Życie, czy śmierć?

Szatan się dwoi i troi, by uderzyć we wszystko co święte i w tych co do Boga należą. Uderzył w Eucharystię, największą świętość, nie oszczędził też tych co są w Bogu uświęceni.

Nie ma dnia, by nie opluwał św. Jana Pawła II przez usta tych, co do niego należą. Takich zaś jak Robert Lewandowski, co to ma odwagę dobre słowo powiedzieć w tych przewrotnych czasach, gani przez usta tych co do niego należą. Wyobraźmy sobie, gdyby Robert Lewandowski jako katolik powiedział publicznie, że Jezus Chrystus jest jedynym i prawdziwym Zbawicielem.. Pewnie musiałby zakończyć swoją karierę piłkarską. Dzisiaj nie wolno dobrze mówić o Chrystusie, a nawet wypowiadać Jego imienia. Dzisiaj świat się chełpi z opluwania Boga i tych, co są w Bogu uświęceni.

Robert Lewandowski zastał poproszony przez hiszpańskiego dziennikarza o komentarz na temat Jana Pawła II. To co powiedział zdaje się nie mieścić w kanonach dzisiejszego świata.

” To, jaki był dla ludzi, jaki był otwarty. To, co zrobił dla ludzkości. Zawsze będę go pamiętał jako tę osobę, która starała się uczynić świat lepszym” – Robert Lewandowski

Szatan na punkcie Jana Pawła II wpadł w obsesje, bo wie doskonale ile Kościół mu zawdzięcza, ile zawdzięcza mu Polska, umiłowana Ojczyzna nasza i świat cały, ile zawdzięczają mu rodziny – Boże rodziny. On wie ile stracił przez błogosławieństwo rodzinom.

Jednak wkrótce to się zmieni, bo już niewiele czasu mu zostało, temu, co z uwięzi został spuszczony i emocjami ludzkimi zawładnął, posiadł serca i umysły – poprzez grzech. Twój czas jest bliski, ja wiem i ty wiesz. Wiesz też, że od początku jesteś przegrany – jeszcze niespełna 4 miesiące.

Ostrzegałem was przed mgłą, co spowije Ziemię, przed szatanem co z uwięzi będzie spuszczony i pełnię władzy nad światem dostanie, prosząc szczerze: Pokutujcie, bo zginiecie. Zróbcie Krzyże swe drewniane i udajcie się do Matki. Lecz na próżno me wołanie.

Dzisiaj wołam: Pokutujcie! Zróbcie Krzyże swe drewniane i wyryjcie takie słowa: Jezu, miej miłosierdzie dla Kościoła swego. Tak udajcie się do Matki, gdzie Narodu serce bije. Pokutujcie.

Pamiętacie, nie posłuchaliście poprzednim razem, gdy wam wszystko obwieszczałem, że to czas jest wasz ostatni, że się skończy już niebawem – pokutujcie, tak wołałem. Czy skłamałem? Czyż nie przyszła wnet zaraza? Czas się skończył, a do Matki już nie wolno, bo pandemia. Pamiętacie?

Zróbcie Krzyże swe drewniane i wyryjcie na nich napis, a przetrwacie mam nadzieje, lecz nie w sierpniu, tylko teraz, bo zginiecie – zaufajcie!

Jest świadectwo na mej stronie, sami sprawdźcie: Jan Paweł II – Już nadchodzi, już się zbliża. Czyż nie przyszło?!

Publikacja z dnia 22 listopada 2021, autor: apstolus13

Było to całkiem niedawno, jakoś na początku tego roku, nie pamiętam dokładnie, nie pamiętam też czy to gdzieś zapisywałem. Opowiedziałem o tym objawieniu kilu osobom, również kapłanom.

Czy to we śnie było, czy pomiędzy snem a jawą nie wiem. Ujrzałem Jana Pawła, był w bieli. Powiedział do mnie: „Już nadchodzi, już się zbliża”, po czym odwrócił się bokiem nachylając nad kartką papieru i zaczął na niej coś pisać. On pisał, a ja się tylko przyglądałem w milczeniu jak pisał, lecz nie wiem o czym, bowiem nie mogłem dostrzec, litery były zbyt małe. Zapisał kilka linijek i skończył – koniec widzenia.

Jakiś kwadrans później gdy leżąc rozważałem w swym sercu co znaczą te słowa i co Jan Paweł II napisał na kartce ujrzałem światło i usłyszałem dwa słowa: „Prawdę powiedział”. To był Pan Jezus, który potwierdził słowa Jana Pawła.

Na razie nie wiem, co miał na myśli Jan Paweł mówiąc, że już nadchodzi, że już się zbliża, nie wiem też co zapisał na kartce. Czy mówił o tym, co już widziałem wcześniej, czy może o czymś zupełnie innym? Mówił o nadchodzących karach Bożych, kataklizmach, o nadchodzącym ataku bezbożnych na polskie granice, czy o wojnie jakaś, czy o wielki głód chodziło, czy też mówił o Chrystusie nadchodzącym? Nie wiem tego. Wiem jednak na pewno, że prawdę powiedział, a Jezus Chrystus jest już w drodze. Bodźcie gotowi – wszyscy. [Wpis archiwalny z dn, 22 listopada 2021 roku.]

Pytam dzisiaj wszystkie serca, czyż nie przyszło? Co się wydarzyło zaledwie 3 miesiące po tych słowach Jana Pawła II, w dniu 24 lutego 2022 roku w Ukrainie, i Europie, i na świecie? Co dziś widzą wasze oczy? Nie nadeszło? Pokutujcie, bo na tej kartce było wiele zapisane, wiele cierpienia, a Pan Jezus to potwierdził! Może macie 3 miesiące na pokutę, albo mniej?

Pokutujcie, bo zginiecie!

Ci, co dziś plują na Jana Pawła II będą bardzo zawstydzeni. Czy zdołają swój wstyd unieść – tego nie wiem. Jan Paweł II dzisiaj wszystkich kolejny już raz ostrzega, szczególnie Polskę, a czyni to z miłości, czyni to przez moje usta mówiąc: Nawracajcie się i pokutujcie, bo nadchodzi gniew Boży, a gniew Boży jest wielki. Jezus Chrystus to potwierdził.

Zrozumiejcie, jeśli nie podejmiecie Wielkiej Pokuty natychmiast, będziecie grzebać swoje dzieci. Jak mam was przekonać, skoro tyle już dałem świadectw, tyle ostrzeżeń, a niemal wszystkie są w archiwum tej strony i rękach biskupów. Niepojęta jest zatwardziałość wasza. Cóż was przekonać może, trzęsienie Ziemi w Polsce, czy może w Rosji? Czy jeśli tak, to uwierzycie? Bo jeśli tak, to przyjdzie, by wiarę waszą wzmocnić! Amen [Bądź wola Twoja]

Pokutujcie, bo zginiecie! Nastaje nowy rozdział: A oto Baranek stojący na górze Syjon… Mój zaś się kończy.

Nie patrzcie na polskich biskupów, oni czasem tylko mówią o pokucie, lecz sami ją odrzucili w zatwardziałości swojej, wolą, by pokutowali inni. Przez to WIELU został odebrany rozum. Nie patrzcie jednak na to – pokutujcie! Pokutujcie – zróbcie swe Krzyże drewniane i wyryjcie na nich napis, i udajcie się do Matki. Tam je zostawcie, na znak wiary waszej, a może zdołacie ocalić swe życie i życie dzieci swoich. Tego co prawda już obiecać nie mogę, jak czyniłem to wcześniej. Jeśli jednak tego nie uczynicie, wielu z was zginie na pewno, to wam obiecać mogę. Spróbujcie jeszcze przebłagać Boga, przez Maryję, bo tylko tak Bóg jeszcze was może usłyszeć. Biskupi będą zawstydzeni, nie tylko przed Ludem, lecz przed samym Bogiem, bo nie posłuchali i pokutę odrzucili. Amen

Życie, czy śmierć? Co wybierzecie?

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

PS. Zważajcie na różnorakie grupy – wspólnoty, bractwa, czy ruchy przyklejone do Świętego Kościoła. Zważajcie na sekty, zważajcie na tych, co w duchu podziału trwają. Wyrastają jak grzyby po deszczu, z wielkim wrzaskiem – to jest ich czas. Zważajcie na nich!

Jeszcze jedno – czy pamiętacie moje ostrzeżenia odnośnie Świętego Kościoła? Czy pamiętacie co napisałem w książce: Świadectwa Boga i diabla (Ostrzeżenie)? – 2 kwietnia 2019 rok

Ileż to razy powtarzałem: Byście od Świętego Kościoła nigdy nie odeszli, choćby nie wiem co. Choćbyście nie wiem co widzieli i nie wiem co słyszeli – bo zginiecie! W Kościele Świętym jest prawdziwie Chrystus i tam będzie do końca. Pamiętacie? Czy dziś już rozumiecie te słowa?

Szatan robi wszystko, dwoi się i troi, by was oderwać od Świętego Kościoła, by wam obrzydzić co święte, by oderwać od Boga. Tak was zwodzi. Jeśli ulegniecie, zginiecie! To czas wielkiej próby, kto wytrwa, choćby i umarł ŻYĆ będzie.

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Zamach na Eucharystię

Komunia Święta

Na prośbę polskich biskupów Stolica Apostolska zezwoliła na przyjmowanie Komunii Świętej w postaci chleba o niskiej zawartości glutenu.

Prowadzący obrady przewodniczący Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów KEP bp Piotr Greger przyznał, że „będzie to duże uproszczenie zwłaszcza dla osób chorych na celiakię”. „Chodziło o zmianę brzmienia jednego z punktów Instrukcji Episkopatu Polski dotyczącego materii Eucharystii. Prosiliśmy o zgodę Stolicy Apostolskiej, aby taką decyzję mógł podjąć proboszcz miejsca lub duszpasterz, ewentualnie ten, kto przewodniczy liturgii, nie wymagając zaświadczenia o chorobie. Oczywiście tylko w uzasadnionej sytuacji” – cytuje biskupa serwis episkopat.pl

Dzisiaj w Kościele wszystko się upraszcza, byleby było łatwiej, szybciej, wygodniej, a nawet „bezpieczniej”- (Komunia na rękę). Po co też zginać kolana przed Bogiem, łatwiej przecież na stojąco, a i kolan sobie nie pobrudzimy. W tej prostocie chyba nikt nie przebije abp. Rysia, głównego architekta protestantyzacji Polskiego Kościoła.

Proszę wszystkich wiernych o przyjmowanie Komunii Świętej na dłoń, a te osoby, które przyjmują Ją do ust – o podchodzenie po osobach przyjmujących na dłoń lub w odrębnej kolejce. Proszę, aby zasady te stosowano także podczas celebracji liturgicznych” – pisze abp Ryś

Długo szukałem odpowiednich słów na określenie toku myślenia i poczynań bp. Gregera, takich, by nie obrazić Ekscelencji i tych, co na tak rewelacyjny wpadli pomysł. I znalazłem łagodne: otępienie umysłowe lub mgła mózgowa. Może to w związku z Covidem – nie wiem. A może to sam Pan Bóg im rozum odebrał? Bo przecież nie posądzam ich o przewrotność, czy brak wiary. Jaki będzie kolejny krok – smakowe hostie? Może przydałyby się o smaku pomarańczy dla tych co stracili smak z powodu Covida, bo z moich obserwacji tych co chorowali wynika, że pomimo jałowego smaku rozkoszowali się smakiem pomarańczy.

Chcę wierzyć, że jest to jednak tylko otępienie umysłowe niektórych hierarchów, a nie przewrotność czy brak wiary. Wszyscy bowiem wiedzą, że Hostię można podzielić na mniejsze części, a w każdej Jej części, choćby najmniejszej, będzie Ciało i Krew w raz z Duszą i Bóstwem, cały Chrystus, że będzie cały Bóg – w pełni. Świętą Hostię dzielą kapłani przy koncelebrze, dzielą dla nowożeńców, a i niejednokrotnie w kielichu znajdują się niepełne Hostie, połówki, czy nawet mniejsze fragmenty, które też są podawane wiernym. Czy żnie? Nie ma zatem żadnego znaczenie, czy ktoś przyjął całą Hostię, czy jedynie jej najmniejszy fragment, albowiem w każdym wypadku przyjmujemy całego Chrystusa.

Jeżeli więc chorzy na celiakię nie mogą przyjąć całej Świętej Hostii, bo tyle jest w niej glutenu, iż boją się o swoje życie, to niech przyjmują połówkę albo ćwiartkę. A jeśli i to jest dla nich za dużo, to niech nie przyjmują wcale. Niech się udadzą do egzorcysty, niech się wyzwolą z własnej pychy!

Dla mnie nie ma znaczenia czy przyjmę dwie sklejone ze sobą Święte Hostie, czy jedynie mały Jej fragment, albowiem jednakowo będę nakarmiony. A dla was?

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

PS. Módlmy się o wcześniejszą emeryturę dla abp. Rysia, zanim całkowicie sprotestantyzuje Święty Kościół w Polsce.

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

ŚWIĘTY JÓZEF


Mój Józefie

Dziś chciałbym dać jeszcze jedno świadectwo, świadectwo o św. Józefie, moim orędowniku u Boga, moim pomocniku na ziemi i tym, który mnie wiele nauczył, któremu tak wiele zawdzięczam.

Był koniec września 2020 kiedy w moim zakładzie pracy wprowadzono obowiązkowy pomiar temperatury wszystkim osobom wchodzącym na teren zakładu. Obowiązkowe stały się również maseczki. W tej sytuacji nie miałem innego wyjścia jak tylko rezygnacja z pracy. Tak stałem się bezrobotnym. Nie była to łatwa decyzja, a dla większości ludzi zupełnie nie zrozumiała. Lecz oni nie widzieli tego, którego ja widziałem, tak i nie wiedzieli tego, co mnie było dane poznać. Ja jednak ufałem Bogu i nie zawiodłem się.

Nastał marzec, pandemia w pełni, wszędzie zakazy i obostrzenia, lecz wytrwałem i pokłonu diabłu nie oddałem. Marzec to miesiąc św. Józefa, tak od pierwszego dnia do niego się zwracałem i Litanię odmawiałem. Rzekłem: mój Józefie, cóż mam czynić, gdzież do pracy się dostanę bez maseczki, któż mnie przyjmie? Cóż mam począć mój Józefie, gdzież pracować, wszędzie szatan ?! Pomóż proszę mój Józefie, tak by wolą Boga było, by się wszystko wypełniło. Tak modliłem się przez dni 10. Syna mego też prosiłem o modlitwę mówiąc krótko: teraz ty się pomódl za mnie synu, twej modlitwy potrzebuję, bym odczytał wolę Bożą i za głosem Boga szedł.

Dzień dziesiąty – 10 marca, 10-ty dzień modlitwy, czwarta rocznica śmierci mojego syna, Msza Święta w jego intencji. Stałem jeszcze w kościele z rodziną po zakończonej Mszy gdy podszedł do mnie ministrant mówiąc, że ksiądz proboszcz mnie prosi do zakrystii – poszedłem. I tak stałem się kościelnym, choć nie chciałem, bo się bałem, jednak szybko zrozumiałem, że to Józef z synem moim, że to wolą Boga było. Tak przyjąłem tę posadę, lecz przeminął czas mi dany, najpiękniejszy, choć niełatwy – czas od Boga darowany. Wypełniło się. Idę dalej.

Ufajcie, Bóg was nigdy nie zostawi – miejcie wiarę.

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

O szczęście niepojęte…?

Popielec

Prezydent USA Joe Biden, wraz ze swoimi współpracownikami, w Środę Popielcową uczestniczył przed południem w Mszy św. w hotelu w Warszawie. W czasie liturgii wszyscy przystąpili do obrzędu posypania głowy popiołem i przyjęli Komunię Świętą. Po liturgii prezydent USA wyznał, że nigdy w Środę Popielcową nie opuścił Mszy św. – powiedział o. Wiesław Dawidowski OSA, który przewodniczył obrzędom.” Źródło:deon.pl

Prezydent Joe Biden w Środę Popielcową przyjął popiół i przystąpił do Komunii Świętej
Prezydent USA Joe Biden – PAP/Marcin Obara

Cieszyć się, czy płakać?

Prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki Joe Biden posypał głowę popiołem i przyjął Komunie Świętą. To cudownie, to zdaje się wspaniała wiadomość. Zakładam, że wcześniej skorzystał z sakramentu pokuty i pojednania się z Bogiem. Zakładam, że wyspowiadał się z z propagowania aborcji i wprowadzenia tęczowej rewolucji. Zakładam również, że po powrocie do domu cofnie swój proaborcyjny dekret i wycofa się z memorandum o ochronie lgbt oraz z ustawy o równości małżeńskiej, dzięki której osoby o tej samej płci będą mogły wchodzić w związek małżeński.

„Dziś Ameryka dokonuje kluczowego kroku w kierunku równości, w kierunku wolności i sprawiedliwości nie tylko dla niektórych, ale dla wszystkich. W kierunku tworzenia państwa, gdzie przyzwoitość, godność i miłość jest uznawana, honorowana i chroniona” — mówił Joe Biden we wtorek 13 grudnia w dniu podpisania ustawy. „Małżeństwo to prosta propozycja: kogo kochasz i czy będziesz lojalny wobec tej osoby, którą kochasz? To prawo uznaje, że wszyscy powinni mieć prawo, by odpowiedzieć na te pytania bez ingerencji państwa” — dodał.

„Dzięki niej (ustawie — przyp.red.) tysiące par osób LGBT+ będą miały zagwarantowane prawo do małżeństwa i jego ochrony niezależnie od przyszłych wyroków Sądu Najwyższego oraz lokalnych regulacji stanowych” — pisze na swoim Instagramie Miłość Nie Wyklucza.

Zakładam więc, że Joe Biden posypując głowę popiołem przystąpił do sakramentu pokuty żałując za swe czyny, że Komunię Świętą przyjął z czystym sercem, bo w przeciwnym razie było to największe świętokradztwo. Kapłan zaś, ten, co by wziął udział w tym świętokradztwie niech wie, że będę prosił Boga o sprawiedliwość dla niego, a gdy poproszę, niech wie, że lepiej by mu było obciąć swe dłonie i rzucić je w ogień.

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

Matce Bożej chwała

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

ZAGADKA: Która zaraza jest gorsza, tęczowa czy czerwona?

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Ekumenizm – dzieło szatana

Rozwodnienie Świętego Kościoła

Do czasów Jana XXIII, czyli przez ponad dziewiętnaście stuleci Kościół święty trwał na stanowisku, że jedyną drogą do jedności chrześcijan to powrót na jego łono.

Nie musowo daleko szukać, wystarczy sięgnąć do popularnej wikipedi by się dowiedzieć, że wraz z początkiem XX wieku, w 1928 roku papież Pius XI swojej encyklice Mortalium animos ogłosił, że ekumenizm negatywnie wpływa na wiarę. Dostrzegając rosnące pragnienie jedności wśród chrześcijan (także wśród katolików), wskazywał na błędy poglądowe, które, mimo iż opierały się na miłości bliźniego, uderzały w doktrynę o jedności Kościoła Chrystusowego, prowadząc do panchrystianizmu – relatywizowania prawd wiary.

Od czasów Jana XXIII ekumenizm zaczął się rozwijać, a wszyscy kolejni papieże w różnym stopniu podążali tą drogą. Cel zdawał się być szlachetny, bowiem chodziło o podjęcie dialogu międzyreligijnego kończącego wojny, głównie na tle religijnym i osiągnięcia pokoju na świecie przy zaangażowaniu wszystkich. Tak Kościół święty wpadł w pułapkę zastawioną przez szatana, którego plany sięgają nie kilku czy kilkunastu, lecz nawet dziesiątek i setek lat. Tak właśnie Kościół za iluzoryczną wizję światowego pokoju i powszechnego braterstwa zarzekł się Chrystusa, rozwadniając prawdy wiary i całą Jego naukę, a upust temu niewątpliwie dał obecny biskup Rzymu w Abu Zabi. Teraz w podroż do Afryki papież zabrał ze sobą przedstawicieli kościołów protestanckich powołując się na słowa Pana Jezusa: „Aby wszyscy byli jedno”. Ja zaś pytam, czy prawda i fałsz mogą stanowić jedno? Jaki mamy tego efekt? Wszyscy Bracia i jeden wielki religijny mix. Konsekwencją jest „wielka braterska miłość”, która zwie się: wojna światowa.

 „Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką” Mk3,35

Powtórzę raz jeszcze to, co już wielokrotnie mówiłem. Wolność wyznania: Tak – wolna wola człowieka. Szacunek do innych religii: Tak. Wspólne rozmowy o pokoju: Tak. Jeden bezimienny Bóg – przenigdy!

Jak już niejednokrotnie pisałem (Świadectwa boga i diabła), przebywając w Londynie mieszkałem u Cygana, pracowałem u Żyda, a w muzułmańskich sklepach robiłem zakupy. Ze wszystkimi żyłem w przyjaźni i za wszystkich w duchu się modliłem, by poznali Chrystusa. Przemierzając przez całe miasto mijałem obce kościoły, protestanckie zbory, meczety, synagogi i buddyjskie świątynie, by w kościele pw. Matki Boskiej Częstochowskiej we Mszy Świętej uczestniczyć.

Jeden jest tylko Zbawiciel, i nie ma innego. To Jezus Nazarejczyk, Syn Boga Żywego. I nie ma innego! Przekonają się o tym wszyscy, muzułmanie i żydzi, katolicy i buddyści, tak jak apostaci czy też ateiści. To będzie czas Prawdy. To nie Mahomet sądzi świat i nie Budda – lecz Syn Człowieczy, Bóg Żywy, Bóg Sprawiedliwy, któremu wszystko zostało poddane na niebie i ziemi.

http://Nie trwóżcie się tym co niebawem ujrzycie, to wszystko przyjść musi. To jet Boża SPRAWIEDLIWOŚĆ. – 26 stycznia 2023

Trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii to nie koniec jest boleści – pokutujcie!

Ludzką rzeczą jest współczucie, szczególnie dla tych co opłakują swoich zmarłych, zwłaszcza gdy grzebią swe dzieci. Ludzką rzeczą jest dar serca w poruszeniu, tyczy się to wszystkich ludzi, katolików oraz żydów, muzułmanów i buddystów, apostatów, ateistów. Mało kto jest w stanie przejść zupełnie obojętnie, choć są tacy – hieny, bestie. Ja jednak nie o sprawach ludzkich dzisiaj mówię, a o Bożych.

Nie żal mi jest ciał umarłych, raczej dusz ich pogrzebanych. Wy nad sobą raczej płaczecie, i nad grzechem, ja już swoje łzy wylałem, dawno temu, zanim jeszcze wszystko przyszło. Wy myślicie i czujecie tak po ludzku, ja zaś patrzę wedle Boga. Wiedzcie zatem, to początek jest dopiero, od zarazy, poprzez wojny, głód i ciemność, wielką wodę i meteor. Pomagajmy – to jest ludzkie, to jest dobre. Lecz nadejdzie dzień, że wszyscy w strachu będą wielkim, w wielkiej trwodze. Cóż wam tedy pozostanie, skoro pokuty nie chcecie? Nie wielu zdoła pojąć słowa moje, powie, że serce mam zimne – przeciwnie, gorące. Gdybym miał zimne, nie mówiłbym o tym.

Modlitwa

Od kilku dni słyszę z kościelnej ambony: Módlmy się za ofiary trzęsienia ziemi w Turcji, za ich zbawienie. Wybaczcie, nie będę. Ja nie jestem dla świata całego, lecz dla Kościoła Świętego. Świat swój czas zaprzepaścił, tak nie dziwcie się niczemu co widzicie, to początek jest boleści. Bez nawrócenia Kościoła Świętego, nie jest możliwe nawrócenie świata całego. POKUTUJCIE

Ja się modlę za tych, co w Chrystusie umierają, co się rodzą i wzrastają, nie w Allachu, Mahomecie, albo Buddzie. Jeden jest tylko Zbawiciel. [CREDO] Ja się modlę za ochrzczonych, w ciemnym mroku pogubionych.

Biskup Rzymu modli się za ofiary trzęsienia ziemi w Turcji, czyli za muzułmanów. Tylko o co modli się papież, o ich zbawienie w Chrystusie czy w Allachu, może w Mahomecie? Może wpierw jednak należy zapytać „braci”, czy oni życzą sobie tej modlitwy, czy chcą zbawienia w Chrystusie. Ja osobiście nie potrzebuję modlitwy „braci” muzułmanów za swoje zbawienie, nie jestem zainteresowany usługującymi młodzieńcami i dziewicami w niebie. Moim zbawieniem jest Jezus Chrystus, Bóg prawdziwy, Bóg Żywy – Jedyny Zbawiciel. [ Hagia Sophia ]

Za kogo się modlić, a za kogo się nie poleca? O czym mówił św. Jan, Apostoł Jezusa Chrystusa?

1J5,16-21

16 Jeśli ktoś spostrzeże, że brat popełnia grzech, który nie sprowadza śmierci, niech się modli, a przywróci mu życie; mam na myśli tych, których grzech nie sprowadza śmierci. Istnieje taki grzech, który sprowadza śmierć.
W takim wypadku nie polecam, aby się modlono.17 Każde bezprawie jest grzechem, są jednak grzechy, które nie sprowadzają śmierci. 18 Wiemy, że każdy, kto się narodził z Boga, nie grzeszy, lecz Narodzony z Boga strzeże go, a Zły go nie dotyka. 19 Wiemy, że jesteśmy z Boga, cały zaś świat leży w mocy Złego. 20 Wiemy także, że Syn Boży przyszedł i obdarzył nas zdolnością rozumu, abyśmy poznawali Prawdziwego. Jesteśmy w prawdziwym Bogu, w Synu Jego, Jezusie Chrystusie. On zaś jest prawdziwym Bogiem i Życiem wiecznym. 21 Dzieci, strzeżcie się fałszywych bogów!

Bardzo trafnie ujął tę sprawę św. Tomasz z Akwinu wyjaśniając słowa św. Jana Apostoła, słowa, które są często dla wielu nie zrozumiałe: „Istnieje taki grzech, który sprowadza śmierć. W takim wypadku nie polecam, aby się modlono

Zatem za kogo św. Jan nie poleca się modlić? Jak słusznie zauważył św. Tomasz, za wielkich grzeszników, których grzechy sprowadzają śmierć – ŚMIERĆ DUCHOWĄ. Nie poleca, nie oznacza, że nie wolno w ogóle. Jest to ostrzeżenie dla tych nie do końca dojrzałych w wierze, mogących nie udźwignąć tak wielkiego ciężaru. Jak określił to św. Tomasz, nawrócenie tak zatwardziałego grzesznika jest porównywalne z cudem jakim jest wskrzeszenie umarłego. Bóg może wysłuchać jedynie prawdziwych swoich przyjaciół – zaznacza, oddanych bezgranicznie Jego świętej woli, a zwykłe modlitwy są w takich przypadkach nieskuteczne.

Pragnę dziś poddać w rozważania te słowa św. Jana, które to w pełni oddał św. Tomasz z Akwinu, by nie było już żadnych wątpliwości i niedomówień. Przy okazji chciałbym wyjaśnić jeszcze kilka innych kwestii.

Modlitwa zwykła (osobista lub wstawiennicza) – to taka modlitwa, w której w sposób naturalny prosimy o zdrowie, pomyślność, wszelkie łaski dla nas samych, naszych bliskich, przyjaciół, znajomych, Kościoła, narodu czy świata.

Modlitwa głęboka – to modlitwa płynąca z głębi serca, opatrzona aktami pokutnymi, wyrzeczeniami, postem, umartwieniem,..

Modlitwa heroiczna – to modlitwa prawdziwego sługi, prawdziwego przyjaciela Boga, człowieka wypróbowanego, nie lękającego się złego, nie lękającego się postawić na szali swojego życia, człowieka bezwarunkowo oddanemu i ufającemu Bogu.

To właśnie o takiej modlitwie mówił św. Tomasz z Akwinu tłumacząc słowa św. Jana Apostoła.

Dlaczego św. Jan, Apostoł Jezusa Chrystusa nie polecał modlić się za tak wielkich grzeszników, za tych co sprowadzają śmierć? Ponieważ doskonale wiedział, że niewielu może jej sprostać, że będą poddawani wielkim próbom wiary, że całe piekło zwróci się przeciwko nim, że będą stawać na progu życia i śmierci. Wiedział, że wielu nie podoła i zginie. Ja również nie polecam. A mówię to jako ten, co to wszystko przeszedł, ten, co ofiarował Bogu swój skarb jaki miał na ziemi, gdyż bóg tak chciał, a był to syn, ten pierworodny. Zaufałem Bogu memu i nie zawiodłem się, bo ujrzałem zbawienie. A ileż to ataków szatańskich przeszedłem, ileż razy kopany byłem, a ileż to razy na granicy życia i śmierci stawałem – któż by to zliczył? Lecz było warto, ale to już zachowam dla siebie. Jedno tylko dam świadectwo, po to byście wiedzieli, że u Boga wszystko jest możliwe, a miłosierdzie Jego jest nieskończone.

To kobieta, lesbijka w wielkim mroku pogrążona, z daleka od Boga żyjąca. W mojej książce (darmowa na tej stronie) o tym duchu już wspomniałem, niepozorny, wprost zabawny, lecz zdradliwy. Byłem chłostany i kopany, tak i ona trudne chwile przechodziła, gdy ją dusił, by nie oddać duszy Bogu. Tylko Bóg wie co przeszedłem, nie ja jeden, również ona. Warto było, tyle powiem! Chwała Bogu, w Trójcy Świętej. Lecz czy wytrwa, aż do końca? Tego nie wiem, lecz mam wiarę.

Bóg się człowieka nigdy nie wyrzeka, to człowiek wyrzeka się Boga. Taki człowiek jest umarły duchem, lecz u Boga wszystko jest możliwe, potrzebna wola człowieka.

Żywi i umarli

Setki stron mógłbym spisać, lecz dwa przykłady tylko podam. To mężczyźni w młodym wieku, obaj grzeszni, jeden żyje – żyje wiecznie. Drugi umarł – umarł wiecznie.

Pierwszy: Syn mój pierworodny http://apostolus.pl/ksiazka-swiadectwa-boga-i-diabla-cz-ii-tajemnice/

Drugi: Pełniąc przez pewien czas posługę kościelnego uczestniczyłem w ponad stu pogrzebach. Za każdą duszę ofiarowałem dziesiątkę różańca świętego. Zdarzało się, że modlitwa była głębsza, wraz z komunią, kiedy czułem w sercu swoim, że potrzebna. Łaska Boża.

Pewnego razu przywieźli z daleka ciało młodego człowieka, samobójcę. To najtrudniejszy pogrzeb, jaki w tym czasie przeszedłem. Niejako po raz drugi przeżyłem śmierć swojego syna. Wyglądał w trumnie niemal identycznie, był też w podobnym wieku. Z relacji rodziny dowiedziałem się, że ów człowiek był pogrążony w grzechu, zaś o Bogu nie chciał nawet słyszeć. Wiedziałem, że teraz łatwo mu nie jest, bo wiele w tej materii poznałem.

Było mi go tak bardzo żal, nie tyle ciała, co duszy. Tak bardzo chciałem mu pomóc, choć wiedziałem, że nie będzie to łatwe, bowiem umarł bez Boga. Odmówiłem dziesiątkę różańca, czując się wyjątkowo dziwnie. Zwróciłem się więc do Pana mego: Jeśli zechcesz, jeśli mi pozwolisz Boże? Nie pozwolił. Nie pozwolił Bóg na ofiarowanie Komunii Świętej, ani na żadną modlitwę i pokutę. Zrozumiałem. To było takie trudne i takie smutne. Ten człowiek nie miał za życia nikogo, kto by się szczerze za niego modlił, coby jakąś ofiarę złożył. Ten człowiek wyrzekł się Boga – wolna wola.

Dusza taka, pogrążona w wiecznej nienawiści już zawsze będzie przeklinać Boga, że stworzył ją nieśmiertelną. Dusza taka nigdy nie ujrzała twarzy Boga, bo tylko czyste serce ma taką możliwość. Dlatego jest napisane: „lecz także i złe duchy wierzą i drżą.”

Tak sama wiara w istnienie Boga nie wystarcza do zbawienia, zbawienie przychodzi przez Chrystusa. Amen

Łaską Bożą jest to, że ludzie nie wiedzą co się dzieje po śmierci z ich bliskimi, bowiem wielu straciłoby nadzieję, a wraz nią wiarę i miłość. Nie wiedząc, zawsze możemy się modlić, uświęcając siebie i innych, ale i wielu duszom pomoc dojść do celu – do zbawienia.

„Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują! Mt7,13-14

To prawda, brama, przez którą wchodziłem była ciasna, a droga wąska, szerokości na trzy osoby, ludzie nią biegli, a jeszcze miejsce z boku było. Zaś tłumy poza bramą były nie do zliczenia. Pokutujcie, a nie zginiecie! Nawracajcie się, a żyć będziecie! http://apostolus.pl/list-do-nieznajomej/

Modlitwa Ludu

Modlitwa Ludu i wielka pokuta nie może zostać przez Boga niezauważona, przekonał się o tym prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, patron tęczowej rewolucji. Tak został ocalony! Szczera modlitwa płynąca z serca zawsze dobry owoc wyda. Oczywiście jest warunek – wolna wola człowieka, czasami potrzebna jest nawet śmierć. Bóg ma znakomite sposoby, by kogoś do siebie przekonać. Módlcie się i pokutujcie – UFAJCIE.

„Módlcie się za swoich prześladowców”

Módlcie się za nawrócenie Rosji, nie pojedynczo, lecz wspólnie w Chrystusowym Duchu, ofiarujcie Komunie Świętą, nie pojedynczo, lecz wspólnie. A jeśli chcecie ofiarujcie Komunię Świętą za Martę Lempart, z serca, pojedynczo nie polecam (to jest Azahiel). Módlcie się wspólnie we wszystkich kościołach, a ujrzycie moc Bożą.

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Zaszufladkowano do kategorii LIST OTWARTY | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz