„Antykoncepcja awaryjna”- aktualizacja

Bogini śmierci

Bogini śmierci, pani Minister Zdrowia Izabela Leszczyna ogłosiła publicznie, że na podstawie rozporządzenia tzw. pigułka „dzień po” będzie dostępna bez recepty dla dziewcząt od 15 roku życia. Zakup pigułki w przypadku osób nieletnich nie będzie wymagał zgody rodziców! O zakupie pigułki „dzień po” mają decydować same „dzieci”, a farmaceuta będzie zobowiązany do jej sprzedaży po przeprowadzeniu krótkiego wywiadu czy „rozmowy edukacyjnej” – jak to określiła Minister śmierci Izabela Leszczyna.

Co to oznacza w praktyce? To oznacza, że ministerialna bogini śmierci jakimś swoim rozporządzeniem pozbawia zupełnie bezprawnie rodziców ich ustawowych praw w sprawowaniu władzy rodzicielskiej. Teraz o życiu i zdrowiu naszych dzieci mają decydować farmaceuci w aptekach mający pełnić, jak się okazuje również rolę psychologów i psychiatrów dziecięcych (niewykwalifikowanych) oraz rolę lekarzy, którzy to do tej pory decydowali o przepisaniu takiej recepty osobom (kobietom) pełnoletnim.

Jednak czy tylko dorosłe kobiety i nieletnie dziewczęta będą mogły zakupić tę „pigułkę”? Czy może również i mężczyźni oraz młodociani chłopcy będą mogli to uczynić dla swoich potencjalnych partnerek, albo mężowie dla swych żon? Tego nie wyjaśniono. Ale czy mężczyźni nie kupują np. podpasek, różnych kobiecych leków czy damskiej garderoby, choć ich sami nie używają? – bynajmniej normalni mężczyźni. Może mężczyźni nie będą dyskryminowani, wszak wybitna polska intelektualistka pani poseł na Sejm RP Anna Maria Żukowska stwierdziła, że panowie też rodzą dzieci. Nie pamiętam dziś nazwiska, ale kiedyś jakiś inny światły umysł na antenie tv stwierdził, że mężczyźni rodzą nawet więcej dzieci niż kobiety – a może to ta sama osoba, nie pamiętam. Tak na marginesie, to niewątpliwie pociecha dla pana wiceministra Sprawiedliwości: Panie wiceministrze Śmiszek, niech pan nie traci wiary, za którymś razem pewnie się uda! Może trzeba próbować naprzemiennie – większe szanse. Panie wiceministrze, to nie jest „mowa nienawiści” z mojej strony, ja przecież dobrze panu życzę. Nie będzie już konieczna adopcja do pełni szczęścia. Pamiętam doskonale wypowiedź pana przyjaciela od serca i łóżka Roberta, który biorąc udział w programie, chyba TVNu, przyznał, że lubi, że w jego przypadku to dobrze „gdy go boli pupa”. Nawet powstał dowcip, którym chętnie się podzielę:

Co mówi Robert Biedroń wchodząc do gabinetu lekarskiego na badanie kolonoskopii?

Odp. Dzień, dobry. Bez znieczulenia proszę!

A może ta pigułka będzie podawana wszystkim w celu narodowego odrobaczania, bo niedawno w przestrzeni publicznej odbyła się debata o aborcji na internetowym Kanale Zero, której fragment oglądałem na antenie jednego z programów TV. Podczas tej dyskusji ginekolog dr. Anna Orawiec stwierdziła, że dziecko nienarodzone jest wobec swojej matki „pasożytem”. Co prawda pani dr. Orawiec została pouczona, że pasożytnictwo występuje jedynie w przypadku dwóch rożnych gatunków, a ciąża takim nie jest, to nie zmienia jednak faktu iż takie słowa wybrzmiały z ust osoby z tytułem dr. ginekologi, osoby, co do której art.38 ust. Kodeksu Etyki Lekarskiej nakazuje lekarzowi „z poczuciem szczególnej odpowiedzialności odnosić się do procesu przekazywania życia ludzkiego”. Czy pani doktor poniesie konsekwencje swojej wypowiedzi, czego domagają się pro rodzinne organizacje wskazując, że „takie stwierdzenie jest sprzeczne ze stanem wiedzy naukowej oraz urąga godności nienarodzonych dzieci i ich matek”? Zobaczymy, bowiem dzisiejszy człowiek cofnął się intelektualnie do poziomu dżdżownicy. Dzisiejszy człowiek potrafi zapłakać nad losem rzucających kamieniami migrantów, a nie potrafi zapłakać nad własnym dzieckiem, które nie jest jakimś tam pasożytem, lecz wielkim darem Boga, albowiem życie jest darem.. Nad sobą płaczcie!

Wczoraj w Sejmie RP czytane były projekty ustaw legalizujących aborcję, i jak widać pani Minister do spraw Równości z ramienia Lewicy Katarzyna Kotula konsekwentnie dąży do odebrania swojej koleżance Minister Zdrowia Izabeli Leszczynie „zaszczytnego” tytułu – BOGINI ŚMIERCI. aktualizacja 12.04.2024

Drodzy rodacy! Drodzy rodzice! Nie pozwólcie sobie odebrać praw rodzicielskich, nie pozwólcie ich ograniczać! Nie pozwólcie, by farmaceuta w aptece decydował o losie waszych nieletnich dzieci i ewentualnych wnuków – bezprawnie! Nie pozwólcie, by jakaś zdegradowana umysłowo minister zawłaszczała sobie prawa do waszych dzieci decydując o ich losie, decydując o ich zdrowiu bez waszej zgody, a nawet bez waszej wiedzy!

Składajcie wnioski do prokuratury o popełnieniu przestępstwa na waszych dzieciach przez farmaceutów, którzy bezprawnie sprzedadzą im taką pigułkę, oznaczajcie takie apteki, by wszyscy wiedzieli że to miejsce śmierci. Palcie znicze przy takich aptekach. Składajcie pozwy cywilne o odszkodowania za poniesione straty niematerialne. Nie zapomnijcie też o bogini śmierci – Leszczynie.

Przypomnę, że procedowana w parlamencie Ustawa o pigułce „dzień po” została zawetowana przez pana prezydenta Andrzeja Dudę i nie weszła w życie, a wydane rozporządzenie przez bogini śmierci Leszczynę jest zamachem na życie i zdrowie waszych dzieci i częściowym pozbawieniem Was praw rodzicielskich. Powiedzcie STOP pani Minister Zdrowia, czy raczej Minister śmierci.

Nie byłoby jednak tego bezprawia bez decyzji premiera Donalda Tuska, dlatego mam dziś przesłanie dla pana premiera.

Do Donalda Tuska

Donaldzie, synu stąpający drogą zatracenia, wysłałem Ci ostrzeżenie na ratunek Twej duszy, byś się opamiętał. Czyż na próżno? Mniemasz Donaldzie, że to od ludu otrzymałeś władzę? Zaprawdę, nie miałbyś jej Donaldzie, gdyby Ci nie była dana z góry, tak jak Piłat by jej nie miał, by nad Synem Bożym sprawować sądy! Pamiętaj premierze, Jezus Chrystus Zmartwychwstał. Opamiętaj się Donaldzie, czas Ci dany nie jest z gumy.

Kamil Stanisław Banasiowski -13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu

Ten wpis został opublikowany w kategorii LIST OTWARTY i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.