Hymn Polski

Postulat o zmianie hymnu z masońskiego na Polski

Dziś jest 11 listopada, Narodowe Święto Niepodległości. Jest to szczególny dzień dla Narodu Polskiego. Dlatego w tym szczególnym dniu zgłaszam postulat o zmianę hymnu narodowego z masońskiego na Polski.

Hymn, którym się posługujemy, jest hymnem na cześć masonerii, która to w naszym kraju ma niewyobrażalną władzę. Świadczyć o tym może bezwzględna realizacja projektu „Londyńskiego” zaprezentowanego w spektaklu na otwarciu Igrzysk Olimpijskich w 2012r. przez Loże Masońskie.

Polska jako jedyny kraj na świecie w pełni realizuje projekt „Londyn”- została jeszcze szczepionka do pełnego zakończenia spektaklu.

W dniu dzisiejszym zgłaszam postulat o zmianie hymnu narodowego, z hymnu masońskiego na Hymn Polski, bo jak zapewne większość polaków wie, że hymn, który dziś obowiązuje został stworzony przez masona dla masona.

Proponuję, by nowy Hymn Polski odnosił się przede wszystkim do Chrztu Polski, do Królowej Polski (Pani Jasnogórskiej), do nawały bolszewickiej i Bitwy Warszawskiej w 1920r. (Cudu nad Wisłą), do zwycięstwa nad faszyzmem i komunizmem.

Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!”-Jan Paweł II

13

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Rycerze Piotra Natanka

Zwracam się do Rycerzy Chrystusa Króla z fałszywego kościoła suspendowanego ks. Piotra Natanka. Opamiętajcie się!!!

Drodzy bracia, do ks. Natanka już pisałem, dzisiaj piszę do was. Jesteście zwodzeni przez szatana, wczoraj przekonałem się o tym na własnej skórze. Opamiętajcie się, nie można dwóm panom służyć, tak jak w dwóch kościołach, jednego dnia w Koście świętym, innego dnia w Grzechyni – kościele Pitra Natanka. Na moich oczach zbezcześciliście Przenajświętsze Ciało i Krew Jezusa Chrystusa.

Biorąc udział w jakichkolwiek działaniach ks. Natanka promujących jego kościół (szczególnie biorąc udział w sprawowanych przez niego nabożeństwach), nie macie prawa do przyjmowania Komunii Świętej – to jest ŚWIĘTOKRADZTWO !!! Jesteście w grzechu ciężkim – Judaszowym. Jesteście w rozdwojeniu. Macie się za pobożnych a tego nie wiecie?! Nie macie prawa do żadnych sakramentów (poza Sakramentem Pokuty i Pojednania, jeśli skruchę okażecie), nie macie prawa również do katolickiego pochówku – bądźcie tego świadomi. Jak to jest, że wy, którzy chcecie Pełnej Intronizacji Jezusa Chrystusa na Króla Polski, wy, którzy Królewskie Oblicze na swych płaszczach nosicie każdego dnia bezcześcicie Jego Przenajświętsze Cało i Krew?! Jeden jest Kościół Chrystusowy, to Kościół Święty, i nie ma innego. Jedna jest tylko Oblubienica Chrystusa, i nie ma innej.

Pomimo tego, że ks. Piotr Natanek w wielu kwestiach ma rację, to objawienia które głosi są fałszywe.

Błędy teologiczne zawarte w objawieniach Agnieszki Jezierskiej są najlepszym tego świadectwem.
«Szatan może się okrywać nawet płaszczem pokory, ale płaszcza posłuszeństwa nie umie – na siebie naciągnąć,i tu się wydaje jego cała robota»[939].
Dzienniczek św. Faustyny

Przedruk z bloga fr.Parvus:

Teksty „orędzi” przekazywanych przez Agnieszkę Jezierską zawierają błędy teologiczne. Z całego mnóstwa błędów, ograniczę się do podania tylko jednego przykładu.

Jest to fragment rzekomego „orędzia” Boga Ojca, jaką przekazał ks. Piotr Natanek [Film z dnia 3 lipca 2013., 8 minuta, 30 sek.]. Treść ta jest niezgodna z Pismem świętym i nauczaniem Kościoła katolickiego.

Fragment „orędzia” z 15 marca 2011 r. [8min., 30 sek. filmu]:
„Wizjonerka” pyta: «Ojcze, czy zechcesz mi wytłumaczyć, za które dusze nie warto się modlić?».

Pan Bóg rzekomo odpowiada:

«Tak moja córko, za dusze, które zjednały się z szatanem i sprowadzają śmierć na dusze ludzkie. Za tych, którzy zabijają niewinność i łaskę Bożą w duszach; za tych, którzy świadomie służą szatanowi, ich dusze są już pogrzebane. Mój gniew na te demony w ludzkich skórach jest tak potężny, że pomszczę moje niewinne dzieci».

«Człowiek traci wszelką łaskę i gubi duszę, nie tylko swoją ale i dusze ludzkie. Staje się współpracownikiem szatana i nie ma prawa więcej wołać mego miłosierdzia, bo ja wykluczam go z mojej ludzkiej rodziny. Prawo mego miłosierdzia nie obejmuje dusz, które potępiły się już za życia, zabijając Boga w duszach ludzkich, po tym, jak zabijają Go w samej własnej».

«Nie wolno wam błagać za demonami, tak samo nie należy błagać za zbrodniarzami, którzy stali się za życia potępieńcami i zjednoczyli z szatanem na ziemi».

Te orędzia to nie tylko kłamstwo, ale diabelska przewrotność! Bóg pragnie nawrócenia każdego grzesznika, nawet największego, nikogo się nie wyrzeka. Im większy grzesznik się nawraca, tym większa jest radość w niebie. Jednak do nawrócenia potrzebna jest łaska Boża, a łaska spływa przez modlitwę. Tylko szatanowi zależy na tym, by się nie modlić za grzeszników, tym bardziej za tych, którzy sami się mu oddali. Prawdą jest, że są dzieci diabła, ale wy ich nie znacie, albowiem nie wiecie co jest zapisane w księdze Baranka. A kiedy zmawiacie Różaniec, to czy nie szczególnie za tych, którzy najbardziej potrzebują Bożego miłosierdzia?! A czy św. Paweł nie był prześladowcą Chrystusa? Chcecie więcej dowodów? Przyjdźcie, a dam wam je. Modlicie się, lecz w waszych modlitwach nie ma Ducha Bożego, przekonałem się o tym wczoraj dzięki Maryi, na którą się powołujecie – przy Różańcu nic się nie ukryje. Jesteście jak Judasze, co dwóm panom służą. Macie wiarę, lecz nie ma w was Ducha. Biada wam, jeśli się nie nawrócicie!!! Dla waszego dobra to wszystko mówię. Powtórzę to, co powiedziałem wiele lat temu: Gdyby w 1939r. cały naród polski ukląkł zwracając swe oczy ku Niebu i modlił się za Hitlera, tak Hitler następnego dnia by ukląkł modląc się za naród polski.

Kamil Stanisław Banasiowski -13

Archiwum – Do ks.Piotra Natanka:http://apostolus.pl/ks-piotr-natanek/

P.S. Nie słyszeliście, że gdy dusza wchodzi do nieba, największym zaskoczeniem dla niej jest to, że widzi tam, tych, których się nie spodziewała? Nie słyszeliście?!

I jeszcze jedno, zapytajcie waszą prorokinię Agnieszkę jak brzmi głos Boga Ojca, niech go wam opisze. Szatan bez problemu potrafi zmałpować każdy głos, również Boga – przekonałem się o tym. Jednak jest coś, czego szatan nigdy nie podrobi. Ale nie wam o tym wiedzieć. Poproście ją, niech przedstawi początek i koniec (alfę i omegę), bez początku i bez końca. Jeśli zna Ojca, będzie wiedziała.

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Zaproszenie dla Marty Lempart

Zaproszenie dla Marty Lempart

Droga pani, moja żona widząc pani charyzmę i niespożytą energię wylewającą się na ulicach polskich miast, z całego serca pragnie zaprosić panią na swój odział jako wolontariuszkę przy chorych na COVID-19. Mogła by pani wspomóc personel przy takich prostych czynnościach jak choćby karmienie chorych lub potrzymanie za rękę w chwili śmierci. Tutaj też są kobiety, oczekujące na wsparcie od kobiety, a może nawet spotka pani jakąś znajomą z ulicznych protestów. Może wtedy zrozumie pani czym jest dar życia. Chorzy już czekają na panią – zapraszamy. Jeśli za daleko, to może stadion narodowy, tam również przydadzą się wolontariusze.

Oferta aktualna do końca pandemii

13

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Do wszystkich ks. egzorcystów Kościoła Świętego w Polsce

Do egzorcystów – świadectwo

Sprawa dotyczy księdza, który nauczał katechezy w jednej ze szczecińskich szkół. Otóż kapłan ten wysłał do jednej ze swoich uczennic jej zdjęcie z protestu tzw. Strajku Kobiet okraszając je wulgarnymi komentarzami: „Dobrze, że na kiblu siedzę, bo jak się zlałem ze śmiechu, to chociaż na miejscu byłem” – pisze ksiądz dodając na końcu emotikony oznaczające płacz ze śmiechu. Kolejna wiadomość brzmi: „Jak z twojej macicy żadne dziecko wychodzić nie będzie przecież” i znów dodaje do wiadomości rozbawione emotikony.

Jak to możliwe, że kapłan stracił kontrolę na swoimi emocjami i wypisuje takie rzeczy? Właśnie przez emotikony!!! Dlaczego w tych protestach ulicznych brało udział tyle dzieci i młodzieży wykrzykując wulgaryzmy? Właśnie przez emotikony!!!

Ostrzegałem, nie używajcie emotikonów, bo to okultyzm, bo to szatan, bo w niewolę diabelską pójdziecie. Kiedy interweniowałem w tej sprawie u jednego z radomskich egzorcystów powiedział, że „diabolizuje”. Ostrzegałem biskupów i cały Kościół w mojej książce Świadectwa Boga i diabła – List do arcybiskupa metropolity poznańskiego, str.95-96.

Dziś zwracam się do wszystkich egzorcystów Kościoła Świętego w Polsce: Bracia, ten, który dziś panuje nad światem, a którego dzieła widzicie pochodzi z grona Serafinów, a jego imię to emok, on pełnie władzy nad emocjami zdobył. Posiada on niezliczoną armię, będącą na jego usługach. Nie sposób jest wyodrębnić wszystkich, dlatego w modlitwach o uwolnienie (egzorcyzmach) używajcie imienia tego, któremu służą wszystkie. Wy Bracia przecież wiecie co znaczy znać imię tego, z którym do walki stajecie. Wiecie również, że nie łatwa to walka, szczególnie gdy chodzi o młodzież w okresie dojrzewania i buntu. Miejcie wiarę, Bóg z wami i Maryja, Ta, co depcze głowę węża. Jeśli macie potrzebę wyodrębnić szczególne duchy, patrzcie na używane emotikony, to będzie pomocne. Wszystko jednak zawierzcie Duchowi Świętemu, w Nim bowiem jest wszystko, i siła, i rozeznanie, i moc, i wiara, i błogosławieństwo, i miłosierdzie – wszystko..

Niech wam Pan Bóg błogosławi, Ojciec Syn Dych Święty – Jedyny Bóg

Módlmy się za księży egzorcystów, każdego dnia.

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Oto ten, który włada nad emocjami.

P.S. Chcę abyście wiedzieli Bracia, że 1 października o godz. 10 czasu polskiego, na terytorium naszego kraju został zrzucony inny. Nie znam jeszcze jego imienia, choć wiem jakie jest jego zadanie. Wyjawię go, gdy go poznam. Chwilowo jest poskromiony, lecz nie na długo. Widzieliście jego siłę i ujrzycie jeszcze, jeśli abp.Depo nie odczyta Homilii św. Jana Pawła II o przyjmowaniu Komunii Świętej (Rzym 1marca 1989r.) przed Cudownym Obliczem Maryi na Jasnej Górze, a następnie przez kapłanów we wszystkich kościołach w Polsce, jeśli kropielnice we wszystkich kościołach nie zostaną napełnione błogosławioną wodą.

Wy zaś baczcie, by Przenajświętsze Ciało I Krew naszego Pana Jezusa było przyjmowane godnie (NA KOLANACH I NA JĘZYK), a w waszych kościołach nie wyschły kropielnice. Nie stawajcie też przed Chrystusem w maseczkach i przyłbicach, bo wielu z was straci życie.

Modlitwa sługi

Ojcze w niebie, Boże. Jezu Chryste, Boże. Duchu Święty, Boże. Przenajświętsza Trójco, Jedyny Boże. Proszę, pobłogosław moje ręce, by Twoimi były. Pobłogosław moje oczy, by mogły ujrzeć to, co zakryte zostało. Pobłogosław moje uszy, by Twój głos usłyszeć mogły i głos tych, co wołają do Ciebie. Pobłogosław język mój i wargi moje, by Twoją Chwałę głosiły i w Twoje Święte Imię błogosławiły. Pobłogosław serce moje, by Twym ogniem rozpalone było. Pobłogosław rozum mój, by w Tobie zrozumienie było. Pobłogosław ducha mego, by odbiciem Twego był. Pobłogosław duszę moją, by już zawsze Twoja była, by już zawsze Cię wielbiła. Pobłogosław mnie Boże, bym niósł Twoje błogosławieństwo wszędzie tam gdzie będę, wszędzie tam gdzie zechcesz, wedle Twojej Świętej Woli Bożej, przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

„Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie, Tobie, Boże, Ojcze wszechmogący, w jedności Ducha Świętego, wszelka cześć i chwała, przez wszystkie wieki wieków. Amen”.

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

W ramionach diabła

W ramionach diabła

Michał Szpak – Łzy mi się cisną do oczu gdy patrzę na tego młodego człowieka, już od wielu lat. Gdyby on tylko wiedział, jak wielką cenę przyjdzie mu zapłacić za swoją karierę. Gdyby on tylko wiedział, nie protestowałby pod domem pana Kaczyńskiego, a na kolanach szedłby na Jasną Górę. Zaprawdę, nie ma nikogo, kto by się za niego modlił?

Jezu, proszę Cię, podłuż mu nogę by upadł na twarz, a nie rozbił się, i podaj mu rękę by mógł powstać z Tobą. Za Twoją przyczyną Maryjo.

13- ty

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Wyznanie siostry Gramick

Wyznanie siostry Gramick

„Biskup Jacques Gaillot, obecnie już emeryt, został odwołany przez Jana Pawła II ze swojej diecezji, bo sam udzielał błogosławieństw takim (homoseksualnum – red.) parom. Kiedy po latach biskup Gaillot spotkał się z Franciszkiem, ten powiedział, że to, co robił, było czymś dobrym.”– wyznała siostra Jeannine Gramick z USA

BEZ KOMENTARZA!

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

„Covidów nie reanimujemy”

„Covidów nie reanimujemy”

Prawdziwa historia – Na jednym z oddziałów polskiego szpitala (nazwy i miejscowości nie ujawnię) miała miejsce taka oto sytuacja:

Starszy człowiek zakażony koronawirusem, posiadający tzw. choroby współistniejące, a w jego przypadku był to nowotwór płuc – zatrzymał się. Natychmiast rozpoczęto reanimację, która skutecznie przywróciła funkcje życiowe. Sytuacja powtórzyła się w ciągu dnia, lecz niestety po mino reanimacji mężczyzna zmarł. Reanimację przeprowadzał lekarz z innego oddziału, gdyż na tym oddziale niema w ogóle lekarza. Lekarz ten cieszy się wielkim uznaniem wśród personelu, przez niebywałą pracowitość i oddaniem dla pacjentów. Walczy on o każde życie do samego końca. Mówią o nim, że „ludzi z grobu wyciąga”.

Przy reanimacji tego starszego człowieka była obecna również pewna osoba tzw. (pracownik medyczny), pracująca wcześniej w dużej placówce przekształconej na jednoimienną. Osoba ta była bardzo zdziwiona opieką nad chorymi na Covid-19, szczególnie częstotliwością wizyt personelu na salach z chorymi. Stwierdziła, że u nich, tam gdzie pracowała, wchodziło się do pacjenta trzy razy dziennie, by podać leki, albo w szczególnych sytuacjach. Jednak największe jej zdziwienie wywołała REANIMACJA tegoż pacjenta. Powiedziała (osoba): „U nas Covidów się nie reanimuje”.

Nie była to próba wylania jakiś swoich żalów na byłego pracodawcę, a raczej spontaniczna reakcja na zaistniałą sytuację. Można zatem uznać ją za prawdziwą, choć tak nieprawdopodobną.

Wzywam zatem obecnego ministra zdrowia do skontrolowania podległych mu placówek pod tym waśnie kątem. Bo jeśli ta strategia walki z Covid-19 jest prawdziwa i powszechna, i trwa do dziś, to nie dziwię się, że przybywa tyle zgonów.

Chcę jednocześnie zwrócić uwagę na inny aspekt tego cytatu, jego głębie – „Covidów nie reanimujemy”. Czy nie jest to odczłowieczenie?

Nie wiem, czy jest to procedura jednego tylko szpitala, albo wyłącznie oddziału, czy może raczej powszechna w tego typu placówkach. Wiem na pewno, że jest to niedopuszczalne, bo iluż to ludzi powróciło do żywych właśnie dzięki reanimacji. Wierzę, że jest to przypadek jednostkowy, a nie powszechna praktyka i nie zaważy on na tych, co każdego dnia z wielką determinacją ratują ludzkie istnienia, jak choćby wspomniany lekarz, bohater dzisiejszej historii. Doskonale rozumiem też braki kadrowe w placówkach medycznych i wiem, że nie zawsze jest możliwość zajęcia się pacjentem tak jak by się chciało, szczególnie wtedy gdy przypada jedna pielęgniarka na kilkunastu chorych.

Nie mnie też osądzać ludzi za ich działania, pozostawiam to ich sumieniom i Panu Bogu, dlatego nie wyjawię miejsca, osób i nazwy szpitala. Wiele w czasie trwającej epidemii zostało popełnionych błędów i podjęto mnóstwo irracjonalnych działań i chybionych decyzji, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie, a nawet idiotycznych decyzji, przerażających decyzji, których skutki sam mogłem obserwować, jak i wszyscy zresztą. To są efekty narracji strachu i przerażenia, bowiem strach przejął władzę nad umysłem wywołując skrajne EMOCJE na wielu płaszczyznach. Gdybyśmy teraz zaczęli osądzać się wzajemnie, to by się okazało, że zabrakło miejsca nie w szpitalach, a w więzieniach. I to nie szpitale polowe należałoby budować, a właśnie więzienia. I nie dotyczy to tylko ludzi podejmujących strategiczne decyzje na szczeblach rządowych, samorządowych, organizacyjnych, ale ogółu, przeciętnego zjadacza chleba. Dlatego przestrzegam przed pochopnym wyrokowaniem i wydawaniem osądów. Trzeba na pewno sprawę zbadać i wyciągać wnioski, aby takie i podobne sytuacje nie miały nigdy więcej miejsca. O każdego człowieka należy walczyć do końca, takie jest moje zdanie, bo w przeciwnym razie wkrótce usłyszymy: katolików nie reanimujemy, jehowych nie reanimujemy, starców nie reanimujemy, pijaków nie reanimujemy, nie rokujących poprawy nie reanimujemy, homoseksualistów nie reanimujemy itd. Każdy ma prawo do życia, do drugiej szansy, tak jak każdy może się jeszcze nawrócić.

Nie byłoby tego wszystkiego, gdyby świat nie odszedł od Boga, nie byłoby tego, gdyby nie wyłączna wiara we własny rozum. Jezus Chrystus jest Światłem, znajdźcie je, a wasze decyzje będą słuszne. Tyle, że wielu nie chce zbliżyć się do światła, by ich uczynki nie zostały ujawnione.

„21 Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu.” J3,21

W kontekście przedstawionej dzisiaj historii chcę się odnieść do propozycji pana prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącej aborcji z wyodrębnieniem dzieci z zespołem Downa. Otóż pan prezydent chyba się zagalopował wchodząc w kompetencje Pana Boga. Nie nam jest decydować o życiu lub śmierci, które dziecko ma żyć, a które nie. Jeżeli sam człowiek będzie chciał uzurpować sobie prawo do stanowienia prawa nad życiem i śmiercią, to wkrótce stanie się powszechne, że będziemy mordować się wzajemnie – w świetle prawa, jak to dzieje w wielu krajach.

Nikt nie jest w stanie pojąć bólu matki, gdy musi patrzeć na cierpienia swego dziecka, ale i nikt nie pojmie bólu matki, która złożyła do grobu soje dziecko – nikt, kto by tego sam nie przeżył. Prawdą jest też, że najlepszy ojciec nie zastąpi dziecku matki, choć miłość jego nie musi być mniejsza. Prawdą jest też, że nie są to łatwe chwile dla kobiety, gdy dowiaduje się o wadach genetycznych i straszliwych chorobach dziecka, które nosi pod swym sercem. Często matka woli, by jej dziecko umarło i nie cierpiało, dlatego nigdy nie wolno nam osądzać takiej kobiety. Tyle tylko, że wtedy gdy już dokonuje aborcji, to w grę wchodzi również osoba trzecia – lekarz. On już jest mordercą – zawodowym, niczym kat wykonujący wyrok śmierci. Matka staje się zleceniodawcą tego morderstwa.

Pan Jezus wzywa wszystkich do świętości, także do heroizmu, a nie dzieje się to bez przyczyny.

Są rodziny, które wychowują niepełnosprawne dzieci, ofiarowując im całe swoje życie. Są i takie, które oddają je do wyspecjalizowanych ośrodków i hospicjów z różnych powodów, przez brak możliwości zapewnienia potrzebnej opieki medycznej, z braku środków finansowych, ze strachu lub z uwagi na karierę zawodową, a niektórzy po prostu się ich wstydzą – nie nam to osądzać. Znam taki przypadek, gdzie niepełnosprawne dziecko było oddane do specjalistycznego ośrodka, a po wielu wielu latach zabrane do domu.

Badania prenatalne z jednej strony pomagają we wczesnej diagnozie i dają możliwość podjęcia wczesnego leczenia jeszcze w łonie kobiety, z drugiej zaś strony doprowadzają do wielu aborcji. Pamiętam, jak miały przyjść na świat moje dzieci, wtedy bardzo się bałem czy nie będą chore, czy będą miały ręce i nóżki na swoim miejscu, to jest normalne, że każdy chce mieć zdrowe dziecko. Moje były zdrowe, dlatego nie mam pojęcia co czuje rodzic dziecka niepełnosprawnego, wiem jednak co czuje rodzic, który złożył ciało swego dziecka w grobie. Chcę, byście wszyscy wiedzieli, że cierpienie w Chrystusie jest błogosławieństwem, zaś bez Chrystusa jest jałowe i puste, bezowocne i niepotrzebne. Lecz pojąć może to tylko ten, co swe cierpienia ofiarował Bogu. O ile szczęśliwsi byli ludzie, gdy nie było takich badań.

Odbiegając zupełnie od tematu, chcę się jeszcze odnieść do konferencji prasowej pana premiera i jego ministrów ze stadionu narodowego (szpitala polowego).

Od jakiegoś już czasu zastanawiałem się w czyim sercu zrodził się ten pomysł, by wykorzystać stadion na szpital polowy, moje przypuszczenia się potwierdziły. Wbrew temu co mogliśmy usłyszeć na tej konferencji nie jest to nowy pomysł, a raczej realizacja masońskiego projektu zaprezentowana na otwarcie Igrzysk Olimpijskich w Londynie w 2012r., w którym to projekcie Polska jest przodownikiem. Popatrzmy na owoce naszych słynnych ewangelistów. Popatrzmy co stało się z Kościołem, co stało się z Polską?

Patrząc na ten masoński spektakl z 2012.w Londynie, to faktycznie zwieńczeniem końca pandemii będzie szczepionka, tak zapowiadana i wyczekiwana przez pana premiera, jak zresztą przez cały świat. Jeśli chodzi o 5G, to nie doszukujcie się dziwacznych teorii. Tu chodzi wyłącznie o szybki Internet, dokładnie tak jak przedstawiają to ludzie nauki. A ten szybki Internet jest bardzo potrzebny, szczególnie dla aplikacji śledzących takich jak np. STOP COVID napędzający spiralę strachu i obłędu. Spektakl w Londynie pokazał zakończenie – ale czy wiecie co będzie później?

Oto dowody:

Projekt Londyn:

Panie Kaczyński, pierwsze co pan powinien zrobić, to wysłać drugiego ewangelistę tam z kont przyszedł. Co zaś się tyczy obrony kościołów i Polski, to nikt mnie nie musi do tego wzywać, gdyż moja walka trwa już wiele lat. Problem polega głównie na tym, że większość tych ludzi to jeszcze dzieci, bezwzględnie wykorzystywane przez diaboliczne środowiska, niestety nie zdające sobie sprawy z konsekwencji swoich działań. Dziwi mnie jednak fakt, że w demokratycznym kraju, gdzie suwerenem jest naród, który dokonał wyboru poprzez wybory parlamentarne jak i prezydenckie, jest w ogóle możliwe by taka osoba jak p. Lempart i jej podobne mogły bezkarnie czynić takie rzeczy. Wielu na tym zależy, byśmy mieli wojnę bratobójczą i zapewne tak się stanie jeżeli się nie skończy ta tolerancja. Teraz będzie panu lżej (30 październik), nie wiem tylko na jak długo, to zależy od kościelnych kropielnic. Pan Bóg podkłada nogę, zwłaszcza gdy rozum zaczyna się chełpić. Nie miał by pan władzy, gdyby z góry nie była panu dana, bez Bożej Opatrzności rozum na niewiele się zdaje, a ja nie jestem pana wrogiem.

Pokuta

Dzisiaj biskupi wzywają do pokuty. Cóż za obłuda!!! Czy to nie Wy Ekscelencje powinniście pokutować? Pytam Was Ekscelencje, czy to nie Wy mieliście pokutować gdy był na to czas. Czy to nie do Was zostałem posłany? Czy to nie Wy odrzuciliście to, co dziś innym chcecie nałożyć. Jesteście barbarzyńcami, bo nie tylko nie podjęliście pokuty, o którą prosiła Matka Boża, ale w dodatku zbezcześciliście Przybytek Boga. Każdego dnia bezcześcicie Przenajświętsze Ciało i Krew Jej Syna. Wyrzuciliście z Przybytku Boga błogosławioną wodę wpuszczając szatana, zatem macie szatana w kościołach. Tak dziś patrzycie na skutki własnych decyzji. Zaprawdę powiadam Wam, będziecie pragnąć mojej śmierci, jeśli nie odczytacie przed Cudownym Obliczem Maryi na Jasnej Górze Homilii św. Jana Pawła II o przyjmowaniu Komunii Świętej (Rzym 1 marca 1989r.), jak i we wszystkich kościołach w Polsce. Będziecie pragnąć mojej śmierci, jeśli nie napełnicie kościelnych kropielnic święconą wodą. Wiecie bracia, że mówię prawdę, Wy, których ostrzegałem, Wy, do których pisałem. Każdy dzień ciąży na Was, ludziom może się wytłumaczycie – lecz co powiecie Bogu? Kiedy to wszystko uczynicie, wtedy pokutujcie, a i lud cały z Wami pokutował będzie.

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Szanujcie swój Kościół

Do wszystkich proboszczów w Polsce

Szanujcie swój Kościół! Wkrótce przyjdą do Was ci, co przeciw Kościołowi Świętemu na ulicach występują, tak ich bliscy, o pochówek prosząc. Nie powtarzajcie tego, co uczyniono w Gdańsku, gdzie grzech uświęcono i w Przybytku Boga złożono. Nie wpuszczajcie ciała do świątyni! Za ochrzczonych Msza Święta przebłagalna i ksiądz na cmentarzu – to wszystko. Nie wpuszczajcie ciała do kościoła.

Szanujcie Sakramenty Święte! Kto przeciw Kościołowi występuje ma prawo wyłącznie do Sakramentu Pokuty i Pojednania. Bez tego sakramentu, bez żalu za grzechy i prawdziwej skruchy nie ma prawa do żadnych innych sakramentów, nie ma prawa do pełnego katolickiego pochówku. Skoro Wy sami nie szanujecie Przybytku Boga, jak będą szanować go inni. Stop Sakramentom Świętym dla bezbożnych?! Stop Sakramentom Świętym dla tych, co przeciw Ewangelii Bożej występują.

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Do Rzecznika Episkopatu Polski

Ks. Leszek Gęsiak

Mówisz bracie konia z rzędem. Czyżby rozum was zawiódł? Może czas na wiarę? „Wszystkim zależy, żeby uspokoić nastroje, ale konia z rzędem temu, kto dziś wie co z tym zrobić” – uznał ks. Gęsiak. Zatem czekam drogi bracie na tego konia – z rzędem rzecz jasna.

Po pierwsze – odczytajcie Homilie Jana Pawła II o przyjmowaniu Komunii Świętej (Rzym 1 marca 1989r.) przed Cudownym Obliczem Maryi na Jasnej Górze, a następnie we wszystkich kościołach w Polsce – wprowadźcie ją w życie.

Po drugie – napełnijcie kropielnice we wszystkich kościołach wodą święconą (egzorcyzmowaną).

Po trzecie – nie stawajcie przed Chrystusem ze znakiem bestii (zdejmijcie maski) – wystarczy odstęp między ludźmi.

To wszystko, resztę dopełni Bóg. Wy bądźcie cierpliwi zmawiając Różaniec – Drugą Tajemnicę Światła. Bogu część i chwała i królowanie, mnie zaś obiecanego konia – z rzędem oczywiście.

Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Do pana Jarosława Kaczyńskiego

Jarosław Kaczyński

Wszystko co czynię , czynię w świetle, a nic nie czynię w mroku. Pański były minister dostał pięć dni od Boga, by naprawić szkody wyrządzone polskiemu Kościołowi – nie usłuchał, tak zaczęły się jego boleści. Papież Franciszek miał czterdzieści dni, by wyznać przed światem Akt Wiary – nie usłuchał, tak rozpoczął się nad nim sąd. Biskupi również mieli czas – nie usłuchali, tak patrzą dzisiaj na wszystko co przyszło. Proszę zapytać abp. Depo, czy nie wiedział ile ma czasu.

Pan również ma czas, albowiem wszystko ma swój czas. Jednak pański czas, nie został mi objawiony. Powiedziałem panu: A świadectwem dla pana będzie to, że gdy wejdę do kościoła, a będą tam suche kropielnice, a moja dłoń nie dotknie błogosławionej wody, a dusza moja nie dozna rozkoszy – pan będzie porażony, a kiedy będę wlewał błogosławioną wodę dozna pan ukojenia. To będzie dla pana świadectwem, Mocy Bożej i słów moich.

Były takie kościoły, lecz natychmiast wypełniły się w nich kropielnice, dla chwały Bożej i pana dobra. Są jednak dwa kościoły w Radomiu, w których kropielnice pozostały suche (9 październik), na świadectwo dla pana. Kiedy je napełnię, pan dozna ukojenia, lecz wstrzymam się jeszcze, by świadectwo moje było większe. Kiedy to uczynię – wpis niedostępny. Oby mnie nic nie zatrzymało, rzymscy żołnierze, kwarantanna, lub co gorsza jakaś choroba.

Wiedzcie, że tak jak Izraelici wyszli z Egiptu, tak błogosławiona woda wróci do przybytku Boga.

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Napełnijcie wszystkie kościelne kropielnice egzorcyzmowaną wodą (woda i sól).

http://apostolus.pl/papiez-franciszek-5/
http://apostolus.pl/do-siedmiu-biskupow-kosciola-swietego-2/
http://apostolus.pl/piec-dni
http://apostolus.pl/woda-swiecona-moc-blogoslawienstwa/

Od dziś wpis ponownie dostępny – 16.01.20r.
Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Panowanie szatana, znamię bestii i antychryst

Napisane jest: Panu, Bogu swemu będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz.

Przed kilkoma laty został mi okazany ten, który dziś ma pełnię władzy nad światem. Wtedy jeszcze nie znałem jego imienia, wtedy był jeszcze na uwięzi. Zapytałem wówczas jednego księdza kim jest ten, którego widziałem, który został przede mną obnażony, a moc jego przewyższała samego Lucyfera. Ksiądz wtedy powiedział o księgach, w których zapisano, że jest na uwięzi Anioł z grona Serafinów, który wymówił posłuszeństwo Bogu. On będzie spuszczony z uwięzi na końcu czasów.

Byłem przygotowany na jego wizytę, a raczej świadomy tej wizyty, bo i jak można się do tego przygotować, gdy się nie zna dnia ani godziny, a i żaden człowiek sam z siebie tego nie przetrzyma. Wiedziałem, że gdy zostanie spuszczony z uwięzi wpierw przyjdzie do mnie, gdyż pierwszy z ludzi go widziałem, i serce jego poznałem, i upokorzony został. Wielokrotnie już o tym pisałem, że pełnię władzy nad emocjami otrzyma, takie też jest jego imię.

Fragment książki „Świadectwa Boga i diabła”, 2 kwietnia 2019: Do trzech kapłanów – Wkrótce ten, o którym mówiłem, który był na uwięzi,
zostanie z uwięzi spuszczony, a wasze oczy ujrzą jego
potęgę. Wtedy możecie mówić, a głos wasz będzie słyszany
po krańce ziemi. Będziecie wiedzieć, co czynić, bo
Pan będzie was prowadził. A imię tego, którego widziałem
na uwięzi, to EMOTICON-EMOK (EMOCJE), albowiem posiądzie
pełną władzę nad emocjami. Lecz najpierw przyjdzie
do mnie, bo pierwszy z ludzi widziałem jego i jego potęgę,
i został upokorzony przez to. Co będzie, nie wiem, Bóg to
wie, a święta jest wola Boża.

I przyszedł, 1 stycznia 2020 uderzając pełnią mocy, i znów na granicy życia i śmierci byłem, na szpitalnej izbie przyjęć lądując. To był potężny atak. Pan Bóg mnie jednak zachował przy życiu. Pisałem o tym – znajdźcie jeśli chcecie.

To przed nim was ostrzegałem, ale nie tylko, są jeszcze inne, jest też antychryst.

Co będzie ze mną w przyszłym roku 1 stycznia roku, nie wiem, ale to będzie ważny dzień, to święto Maryi, to o Kościół chodzi, całe piekło się zatrzęsie. Czy przeżyje, nie wiem.

Oto ten, który dziś nad waszymi emocjami panuje, jemu dziś pokłon oddajecie. Lecz to dopiero początek boleści.

Świadectwa Boga i diabła

Imię bestii i jej liczba
18 Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka.
A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć.
” Ap13

Imię bestii to EMOCEMOCJE, wywołane strachem i przerażeniem. Ten, który zastał spuszczony wielką władzę nad emocjami posiadł – takie też przybrał imię. Nadstawcie uszy i słuchajcie. Ile razy dziennie słyszycie słowo EMOCJE ?

Znamię bestii to przyłbice, maseczki, termometr,…

Liczba imienia bestii to 36,6 – stała temp. ciała człowieka.

Matematyka

Mądrość Boża i rozum ludzki

18 Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka.
A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć.
” Ap13

Liczba bestii 666 (liczba to człowieka)

Liczba imienia jego to liczba 36,6

Św. Jan kazał przeliczyć, więc liczymy:

Mamy dwie liczby 666 i 36,6 (liczba bestii i liczba człowieka), wszak to ta sama liczba.

Zapiszmy liczbę bestii, tak jak jest zapisana liczba człowieka tj. 66,6

Końcówkę po przecinku mamy taką samą, zatem pozostaje niezmienna.

Teraz liczymy pierwszą część liczby bestii (kolejność wykonywania działań), która jest różnicą tj. „66”:

6 razy 6 = 36

Zatem pierwsza część liczby bestii to 36, druga po przecinku to 6

Zatem liczbą bestii jest 36,6 – liczba to człowieka: temperatura ciała człowieka

,,16 9 I sprawia, że wszyscy: mali i wielcy, bogaci i biedni,
wolni i niewolnicy otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło”
Ap13

17 i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia – imienia Bestii lub liczby jej imienia. Ap13

” 24 Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. „ Łk9,24

” 54 Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.” J6,54

Koronawirus

Pandemia nie jest wymysłem jak sądzą niektórzy zwolennicy teorii spiskowych. Jest faktem, wiedzą o tym masońskie loże, wiem o tym również ja, bo mam żonę pielęgniarkę, a tam gdzie pracuje nie zabrakło zgonów.

Jestem bardzo dumny z mojej żony, bo stanęła na wysokości zadania w najtrudniejszych momentach pierwszej fali pandemii, choć się bardzo bała gdy personel medyczny szpitala w którym pracuje został zdziesiątkowany – ponad 100 zakażeń wśród samych medyków, w tym prawie cały jej odział. Pamiętam, powiedziała: „Ja będę pracować, a ty się za mnie módl”. Pracuje do dziś, w zdrowiu – dzięki Ci Jezu. Zdarzyło się nawet, że była sama na oddziale, jedyną obecną pielęgniarką, bo nie było innych. Miała do pomocy jedynie wolontariuszkę, w dodatku na nieswoim oddziale przekształconym w zakaźny, gdzie panował jeden wielki chaos. Niektóre pielęgniarki musiały niekiedy pracować 24 godziny, gdyż nie miał kto ich zmienić. Były to naprawdę trudne chwile dla całego personelu medycznego. Wycieńczająca praca w stresie, strachu i niepewności, a wokoło tylko covid-19 i wielki chaos. W mediach byli wychwalani, a na ulicy piętnowani – wiem coś o tym.

„Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje. Do tej pory o nic nie prosiliście w imię moje: Proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna. … Albowiem Ojciec sam was miłuje, bo wyście Mnie umiłowali i uwierzyli, że wyszedłem od Boga.”.

Proście więc, a będzie wam dane. Ja sam proszę rzadko, nawet bardzo rzadko, gdyż samemu Bogu wybór zostawiam i wszystko Jemu zawierzam: Bądź wola Twoja. Bóg wie co mi potrzeba, tak i tym, za których się modlę. Kiedy jednak proszę sercem i duchem, w Duchu, otrzymuję, tak dla żywych jak i dla umarłych. A jest tak dlatego, bowiem sam Bóg powiedział: O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje.

WAŻNE: Wiadomo, że wysokoprocentowy alkohol (70%) radzi sobie z wirusem. Sprawdźcie w laboratoriach reakcję wirusa na krótki impuls elektryczny o małym natężeniu (1-3 impulsy na dobę), wystarczy do tego celu transformator (zasilacz – odwrotność działania) i zwykła bateria 5-9V. Nie róbcie tego w domu!

Antychryst

Pisałem niejednokrotnie, że antychryst już jest, a nie jest to człowiek i nie jest to duch, lecz ten, co od człowieka i ducha pochodzi. Pisałem, że w imieniu jego jest liter tyle, co w Boga imieniu.

Imię antychrysta to LGBT, a serce jego na Piotrowym tronie jest złożone. To ideologia śmierci rozlana na świat cały. Bluźni przeciw Bogu pod same niebiosa, zezwierzęca człowieka, deprawuje i demoralizuje, odczłowiecza, z grzechu czyni „miłość”, rozum zamienia na instynkt, uderza w rodzinę, rodzicielstwo i macierzyństwo, uderza w istotę ludzką. Mówi, że wszyscy są równi. Stańcie zatem wszyscy koło siebie i popatrzcie na siebie czy jesteście równi – tak jest ze wszystkim i we wszystkim. Różnorodność przeczy równości. Zupełnie czym innym jest godność każdego człowieka, niezbywalna – od poczęcia do śmierci.

Współistnienie religii

Gdy byłem w Londynie mieszkałem u cygana, pracowałem u żyda, zakupy w muzułmańskich sklepach robiłem. Nie pytałem o religie, gdy nad żebrzącym człowiekiem się pochyliłem. Za wszystkich się modliłem, w przyjaźni ze wszystkimi żyłem. Do wszystkich miłość czułem, tak i do złoczyńców, że aż łzy płynęły z oczu. Widziałem jak Bóg ich wszystkich kocha, jak bardzo są kochani. Piękne to uczucie, a zarazem smutne, bo i cóż im z tej miłości, kiedy jej nie znają. Kiedy przyszła niedziela i nastał Dzień Pański do Maryi jechałem, a i szedłem czasem, do mojego kościoła, mijając meczety, buddyjskie świątynie i przeróżne zbory. Bóg kocha każdego, lecz nie każdy Boga, jedni Go nie znają, drudzy odrzucają. Jeden jest Zbawiciel i nie ma innego, tak jak Jedna jest Oblubienica Chrystusa.

Pokój i Braterstwo – krwi

20 października na Kapitolu w Rzymie z inicjatywy Wspólnoty Sant’Egidio odbyło się spotkanie papieża Franciszka z przedstawicielami różnych religii. Stanowiło ono kontynuacją spotkań, które zainaugurował w Asyżu w 1986 roku św. Jan Paweł II.

Jakże piękne i wzruszające spotkanie. Całym sercem jestem za pokojem, współpracą i dialogiem dla pokoju na świecie, wspólnego przezwyciężania wszelkich problemów z jakimi boryka się świat, podobnie jak św. Jan Paweł II, który w swym sercu miał cały świat. Mówię – podobnie, gdyż ja nie jestem dla świata całego, lecz dla Kościoła Świętego, gdyż świat już został osądzony, a teraz sądowi podlega Kościół.

APEL NA RZECZ POKOJU – fragment

Tutaj na placu Kapitolu, wkrótce po największym konflikcie wojennym w dziejach, walczące ze sobą państwa zawarły pakt, oparty na marzeniu o jedności, które następnie się spełniło: o zjednoczonej Europie. Dzisiaj, w tym czasie dezorientacji, poruszeni następstwami pandemii Covid-19, która zagraża pokojowi powiększając nierówności i lęki, mówimy z mocą: nikt nie może ocalić się sam, żaden naród, nikt!

Wojny i pokój, pandemie i opieka zdrowotna, głód i dostęp do pożywienia, globalne ocieplenie i zrównoważony rozwój, przemieszczenia ludności, eliminacja zagrożenia nuklearnego oraz zmniejszanie nierówności dotyczą nie tylko poszczególnych państw. Rozumiemy to lepiej dzisiaj, w świecie pełnym powiązań, ale który często traci zmysł braterstwa. Wszyscy jesteśmy siostrami i braćmi! Modlimy się do Boga Najwyższego, aby po tym czasie próby nie było już „innych”, ale wielkie „my”, bogate różnorodnością. Nadszedł czas, by znów śmiało marzyć, że pokój jest możliwy, że pokój jest konieczny, że świat bez wojen nie jest utopią. Dlatego chcemy ponownie powiedzieć: „Nigdy więcej wojny!”.

Czy ta Europa, na którą dziś patrzymy jest tym wielkim spełnionym marzeniem?

Wszyscy jesteśmy siostrami i braćmi?

Wielkie „my”, bogate różnorodnością?

Pokój i braterstwo na całej ziemi, wszystkich religii mających jednego wspólnego bezimiennego (boga) ?

Szczęście niepojęte! Istny raj! A gdzie w tym całym szczęściu jest Jezus Chrystus, Ewangelia Boża, Nauka Kościoła, no gdzie pytam? Czy jest jakaś inna droga do zbawienia i jakaś inna Prawda niż Jezus Chrystus? Komu zostało dane wszelkie panowanie, jak nie Synowi Człowieczemu? Kto będzie Sądził żywych i umarłych – czerwony kapturek?

Jedna wielka różnorodna wspólnota religijna to fałsz i kłamstwo, to jedna wielka herezja. to jeden wielki obłęd.

Jeden jest Bóg prawdziwy, Ojciec, Syn i Duch Święty – i nie ma innego.

Jeden jest Zbawiciel, to Jezus Chrystus – i nie ma innego.

Jedna jest Oblubienica Chrystusa, to Kościół Święty – i nie ma innej.

Ja widziałem Powtórne Przyjście Pana, Jezusa Chrystusa, wy dopiero ujrzycie.

Marana tha

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Rzymscy żołnierze

No i zaczęło się. Następnym razem może wywleką z przed ołtarza któregoś z biskupów za BRAK MASECZKI, za nieprzestrzeganie zasad (bezprawnych zresztą). Wystarczy telefon BRATA, wystarczy zadzwonić. Tak, dzwońcie śmiało, rzymscy żołnierze są przecież na telefon. Oby któryś z polityków nie zapomniał o maseczce – no tak, immunitet. Cóż, tak jest na całym świecie, cały świat oddaje pokłon bestii, bogaty czy biedny, wolny czy niewolnik.

13

Bez komentarza

Homilia Jana Pawła II ukrywana przed ludem wiernym – Rzym 1 marca 1989 r.
Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , | Dodaj komentarz

Jan Paweł II

Jan Paweł II: (…) „dzieje się to na waszą odpowiedzialność. Drodzy biskupi zagranicznych biskupstw, modlę się za was, abyście na czas zrozumieli, że droga, którą obraliście jest niewłaściwa”. W tym miejscu, moi umiłowani Kapłani, umiłowani Bracia i Siostry, dozwolone jest przyjmowanie komunii na język i w postawie klęczącej. Wszystko, co zostało wprowadzone i jest rozpowszechniane przez obcych jest niedozwolone. Mówię to jako wasz Biskup!

Uciszenie burzy9
23 Gdy wszedł do łodzi, poszli za Nim Jego uczniowie. 24 Nagle zerwała się gwałtowna burza na jeziorze, tak że fale zalewały łódź; On zaś spał. 25 Wtedy przystąpili do Niego i obudzili Go, mówiąc: «Panie, ratuj, giniemy!» 26 A On im rzekł: «Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary?» Potem wstał, rozkazał wichrom i jezioru, i nastała głęboka cisza. 27 A ludzie pytali zdumieni: «Kimże On jest, że nawet wichry i jezioro są Mu posłuszne?» Mt8,23-27

Tak, drodzy bracia, dzieje się to na waszą odpowiedzialność, bądźcie tego świadomi. Jakżeż trudno jest zaufać Chrystusowi, jakżeż trudno. Prawdziwa wiara uwidacznia się w chwili próby. Nie jest sztuką bowiem założyć krzyż na pierś w katolickim kraju, gdzie większość to czyni, lecz tam, gdzie za krzyż traci się życie. Nie jest sztuką przyjąć Świętą Hostie, nawet na język, gdy nie ma zagrożenia, sztuką jest przyjąć Chrystusa godnie i z czystym sercem, sztuką jest zachować wierność Chrystusowi. Tak objawia się prawdziwa wiara. Wiele już ciąży na was bracia, boście wiedzieli, a nie uwierzyli, i nic nie zrobili (maj). Jezus Chrystus musi być wywyższony, przez Maryję.

Dzieje się to na waszą odpowiedzialność bracia – pamiętajcie o tym.

2 Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. 3 Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach. Łk12,2-3 Pamiętajcie o tym!

„Kampanię »Stop Komunii Świętej na rękę« uznać trzeba za religijny fanatyzm. Żenująca jest zarozumiałość jej zwolenników” – ocenia na łamach „Tygodnika Powszechnego” ks. Adam Boniecki, komentując spór o sposób przyjmowania komunii św.

„Długo zadawałem sobie pytanie, czy ludzie nie rozumieją, że ja, ksiądz podając do ust Komunię św., zbliżam rękę do ust kolejnych osób, z których każda może być zakażona i każda może wychuchać na moją rękę wirusa, którego przeniosę do następnych?” – pyta duchowny na łamach „Tygodnika”. Źródło: onet.pl https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/sposob-przyjmowania-komunii-swietej-ks-adam-boniecki-komentuje/lp9lcl5,79cfc278

Pytam zatem ja, ks. Adama Bonieckiego: Czy św. Jan Paweł II to większy zarozumialec i fanatyk religijny ode mnie, czy może mniejszy?

Homilia Jana Pawła II – Eucharystia na klęcząco i na język wygłoszona w kościele rzymskokatolickim pod wezwaniem Najświętszego Imienia Maryi w Rzymie 1 marca 1989 r.

„Porządkowi obyczajowemu” pochodzącemu od Boga powinniśmy podporządkować całe nasze życie. Jego wola – najświętsza wola – powinna obejmować wszystko. Dotyczy to wewnętrznej harmonii życia. Tak naucza nas Jezus. Nikt nie może służyć dwom panom. Nie można służyć równocześnie Bogu i mamonie. W obecnych czasach ludzkość żyje tak, jakby Bóg w ogóle nie istniał, nie był Stwórcą i Panem wszechświata, jak również właścicielem wszelkiego bogactwa i skarbów w niebie i na ziemi. Człowiek wierzy, że wszystko zawdzięcza swojej pracy oraz że może wszystkiego zażądać. Jest dumny ze zdolności, którymi obdarzył go Nasz Pan, inaczej nie miałby ich! Jeśli człowiek wybiera innego boga lub innych idoli, to gardzi Bogiem. Może Go nawet nienawidzić, przez co pójdzie do piekła.

A co jest przyczyną tego, że człowiek tak łatwo schodzi na złą drogę, traci orientację i gubi się? To brak pokory, gdyż przez to stajemy się bezwstydni i pełni pychy.

Ludzie stawiają zbyt wielkie wymagania, bądź mają odwagę liczyć na Miłosierdzie Boga. Droga do Miłosierdzia stoi otworem jedynie wtedy, gdy zwyciężymy nasze ego. Może być ona jedynie darem dla pokornych, którym Pan obdarowuje swoich wiernych, jeśli o to proszą w modlitwie. Bóg chłoszcze tych, których umiłował. Bogobojni, to znaczy ci, którzy, pełni pokory, uznają, że Pan jest Stwórcą wszechświata i ziemi, oddają Mu należną cześć, wezmą na siebie z miłością chłostę i karę. Powinniśmy w przyszłości spodziewać się nowej chłosty, która będzie silniejsza, niż wszelkie dotychczasowe kary. Nikt się przed nią nie uchroni, chyba, że z miłością ją na siebie przyjmie. Zostanie wtedy zbawiony jak dobry łotr na krzyżu lub zostanie na zawsze stracony, jeśli się buntuje, tak jak drugi łotr, którego zgubiła pycha i bluźnierstwo. Najgorsze są bluźnierstwa w stosunku do pełnych miłości słów Boga, którymi obdarza naszą biedną ziemię poprzez Matkę i umiłowanego Syna.

Dlatego konieczne jest okazanie pokory, gdyż nigdy nie powinniśmy zapomnieć o tym, Kto przed nami stoi! Tak jak w kontaktach międzyludzkich przyjęte są pewne formy uprzejmości, to w stosunku do Boga chcemy o nich zapomnieć? Dlatego ostrzegam ponownie przed wszelkimi formami braku należnego szacunku, jak np. zakazane w moim biskupstwie podawanie Komunii św. na dłoń oraz postawa stojąca podczas wielu części liturgii Mszy Świętej. Prowadzi to do utraty właściwego poczucia doniosłości tego zgromadzenia. To jest nic innego jak śmierć naszego Pana i Zbawcy, któremu wszystko zawdzięczamy. Zamartwiamy się o ludzką ocenę, boimy się, że zostaniemy wyśmiani, boimy się niekorzystnych dla nas skutków naszej oceny przez innych, a nie boimy się Boga? Nie odwołuję tego, co powiedział jeden z moich poprzedników: „dzieje się to na waszą odpowiedzialność. Drodzy biskupi zagranicznych biskupstw, modlę się za was, abyście na czas zrozumieli, że droga, którą obraliście jest niewłaściwa”. W tym miejscu, moi umiłowani Kapłani, umiłowani Bracia i Siostry, dozwolone jest przyjmowanie komunii na język i w postawie klęczącej. Wszystko, co zostało wprowadzone i jest rozpowszechniane przez obcych jest niedozwolone. Mówię to jako wasz Biskup!

Jan Paweł II

Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Matka Boża

Arcybiskup Metropolita Częstochowski Wacław Depo

Ekscelencjo, proszę odczytać tę homilie przed Cudownym Obliczem Maryi na Jasnej Górze. Następnie niech ta homilia zostanie odczytana we wszystkich kościołach w Polsce.

Homilia Jana Pawła II – Eucharystia na klęcząco i na język wygłoszona w kościele rzymskokatolickim pod wezwaniem Najświętszego Imienia Maryi w Rzymie 1 marca 1989 r.

„Porządkowi obyczajowemu” pochodzącemu od Boga powinniśmy podporządkować całe nasze życie. Jego wola – najświętsza wola – powinna obejmować wszystko. Dotyczy to wewnętrznej harmonii życia. Tak naucza nas Jezus. Nikt nie może służyć dwom panom. Nie można służyć równocześnie Bogu i mamonie. W obecnych czasach ludzkość żyje tak, jakby Bóg w ogóle nie istniał, nie był Stwórcą i Panem wszechświata, jak również właścicielem wszelkiego bogactwa i skarbów w niebie i na ziemi. Człowiek wierzy, że wszystko zawdzięcza swojej pracy oraz że może wszystkiego zażądać. Jest dumny ze zdolności, którymi obdarzył go Nasz Pan, inaczej nie miałby ich! Jeśli człowiek wybiera innego boga lub innych idoli, to gardzi Bogiem. Może Go nawet nienawidzić, przez co pójdzie do piekła.

A co jest przyczyną tego, że człowiek tak łatwo schodzi na złą drogę, traci orientację i gubi się? To brak pokory, gdyż przez to stajemy się bezwstydni i pełni pychy.

Ludzie stawiają zbyt wielkie wymagania, bądź mają odwagę liczyć na Miłosierdzie Boga. Droga do Miłosierdzia stoi otworem jedynie wtedy, gdy zwyciężymy nasze ego. Może być ona jedynie darem dla pokornych, którym Pan obdarowuje swoich wiernych, jeśli o to proszą w modlitwie. Bóg chłoszcze tych, których umiłował. Bogobojni, to znaczy ci, którzy, pełni pokory, uznają, że Pan jest Stwórcą wszechświata i ziemi, oddają Mu należną cześć, wezmą na siebie z miłością chłostę i karę. Powinniśmy w przyszłości spodziewać się nowej chłosty, która będzie silniejsza, niż wszelkie dotychczasowe kary. Nikt się przed nią nie uchroni, chyba, że z miłością ją na siebie przyjmie. Zostanie wtedy zbawiony jak dobry łotr na krzyżu lub zostanie na zawsze stracony, jeśli się buntuje, tak jak drugi łotr, którego zgubiła pycha i bluźnierstwo. Najgorsze są bluźnierstwa w stosunku do pełnych miłości słów Boga, którymi obdarza naszą biedną ziemię poprzez Matkę i umiłowanego Syna.

Dlatego konieczne jest okazanie pokory, gdyż nigdy nie powinniśmy zapomnieć o tym, Kto przed nami stoi! Tak jak w kontaktach międzyludzkich przyjęte są pewne formy uprzejmości, to w stosunku do Boga chcemy o nich zapomnieć? Dlatego ostrzegam ponownie przed wszelkimi formami braku należnego szacunku, jak np. zakazane w moim biskupstwie podawanie Komunii św. na dłoń oraz postawa stojąca podczas wielu części liturgii Mszy Świętej. Prowadzi to do utraty właściwego poczucia doniosłości tego zgromadzenia. To jest nic innego jak śmierć naszego Pana i Zbawcy, któremu wszystko zawdzięczamy. Zamartwiamy się o ludzką ocenę, boimy się, że zostaniemy wyśmiani, boimy się niekorzystnych dla nas skutków naszej oceny przez innych, a nie boimy się Boga? Nie odwołuję tego, co powiedział jeden z moich poprzedników: „dzieje się to na waszą odpowiedzialność. Drodzy biskupi zagranicznych biskupstw, modlę się za was, abyście na czas zrozumieli, że droga, którą obraliście jest niewłaściwa”. W tym miejscu, moi umiłowani Kapłani, umiłowani Bracia i Siostry, dozwolone jest przyjmowanie komunii na język i w postawie klęczącej. Wszystko, co zostało wprowadzone i jest rozpowszechniane przez obcych jest niedozwolone. Mówię to jako wasz Biskup!

Jan Paweł II

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Wszyscy – święci

Wszyscy święci? Niezależnie od jakichkolwiek pozorów ? Czy to znaczy niezależnie co kto czyni, niezależnie w co kto wierzy? Bardzo ciekawa teza postawiona przez papieża Franciszka. Wystarczy pomóc choć jednej osobie lepiej żyć? A co to znaczy lepiej żyć? Może wygodniej, może beztrosko, a może bardziej upojnie. Wszyscy święci – święty Hitler, święty Stalin, święte lgbt, święty dżihad, po prostu każdy jest święty. Na pewno tak, Hitler przecież pomógł nie jednej osobie lepiej żyć, wielu lojalnym mu ludziom żyło się lepiej, a jakie majątki zgromadzili, a to, że wymordowali i obrabowali tyle ludzi to nic takiego – wszyscy są święci. LGBT też jest święte, fetyszyzm, demoralizacja i profanacja przecież Panu Bogu nie przeszkadza – wszyscy święci. Czy dla Franciszka sam szatan też jest święty? A może w niego nie wierzy?

„Róbta co chceta”, wierzta w co chceta, wszyscy będziecie zbawieni! To właśnie mówi #Fratelli Tutti# – to wam mówi papież Franciszek.

Słyszeliście jak strzelały korki od szampanów w masońskich lożach gdy ogłoszono „Fratelli Tutti”?

A co na to Kościół, co na to teolodzy, co na to Ewangelia Boża?

Ciasna brama5
13 Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. 14 Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!


Ostrzeżenie przed fałszywymi apostołami6
15 Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami7. Mt7,13-15

Jeden jest Bóg, Ojciec, Syn i Duch Święty. Jemu chwała i część, i uwielbienie.

Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi, i w Jezusa Chrystusa, Syna Jego Jedynego, Pana naszego, który się począł z Ducha Świętego. Narodził się z Marii Panny, umęczon pod Ponckim Piłatem, ukrzyżowan, umarł i pogrzebion, zstąpił do piekieł, trzeciego dnia zmartwychwstał, wstąpił na niebiosa, siedzi po prawicy Boga, Ojca Wszechmogącego, stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych. Wierzę w Ducha Świętego, święty Kościół powszechny, Świętych obcowanie, grzechów odpuszczenie, ciała zmartwychwstanie, żywot wieczny. Amen.

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

P.S. Zbierajcie podpisy pod projektem ustawy „Stop LGBT”, podpisujcie się. To nie jest ustawa przeciw żadnemu człowiekowi, lecz przeciw powszechnej publicznej demoralizacji i profanacji. Na moich listach znalazły swe miejsce również osoby homoseksualne (dla niektórych to już przeszłość) – zaświadczam o tym.

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Encyklika Franciszka „Fratelli tutti” – pomieszanie zmysłów?

W dużej mierze odpowiedziałem już na tę Encyklikę Franciszka, zanim jeszcze została wydana. Chcę jednak zwrócić uwagę na kilka ważnych szczegółów zapisanych w tym dokumencie. Zacznę od tego, co widzi papież w innych religiach. Jak sam pisze w swojej encyklice widzi działania Boga, Ojca wszystkich ludzi. To spostrzeżenie, a może złudzenie, bo przecież szatan często małpuje Boga, skłoniło zapewne papieża Franciszka i Wielkiego Imama Ahmada do sformułowania tezy, że różnorodność religii jest mądrą wolą Bożą (Abu Zabi 4 lutego 2019).

Bliźni bez granic

„Bliźni bez granic” to tytuł jednego z podrozdziałów encykliki. Czytamy w nim między innymi o konieczności rozpoznania samego Chrystusa w każdym bracie, który jest opuszczony lub wykluczony (…) Ponadto wierzymy, że Chrystus przelał Swoją krew za wszystkich i za każdego, a zatem nikt nie zostaje poza Jego wszechogarniającą miłością. Nie wiadomo, czy papież tym zdaniem włączył się w trwającą w kościele dyskusję na temat tego, czy w trakcie Mszy Świętej kapłan powinien wypowiadać słowa „za Was i za wielu” czy „za Was i za wszystkich” będzie przelana. Źródło: pch24
Read more: https://www.pch24.pl/nowa-encyklika-papieza-inspirowana-sw–franciszkiem–martinem-l–kingiem-i-gandhim,78855,i.html#ixzz6a1nti0Ya

Mamy więc kontynuację z Abu Zabi o Ludzkim Braterstwie. Pomieszanie zmysłów? Nie wydaje mi się by papież oszalał, raczej wie co czyni, a czyni to z premedytacją. Choć można by uznać jego szaleństwo, biorąc pod uwagę determinację z jaką wiedzie lud Boży ku zatraceniu w imię niedorzecznego marzenia o jakimś wspólnym braterstwie wszystkich ludzi i wszystkich religii.

To jest niemożliwe! Niemożliwe dlatego, że są Dzieci Boga i dzieci diabła (1 List św. Jana). Czym innym jest szacunek dla drugiego człowieka, jego religii, wyznania czy poglądów, a czym innym komunia z Chrystusem. Szacunek dla drugiego człowieka, jego religii czy ideałów jest czymś oczywistym, no może nie dla wszystkich. Nie oznacza to jednak akceptowania wszystkiego, szczególnie tego co złe i niemoralne, a tym bardziej przyjmowania złego, przyjmowania grzechu, poddania się grzechowi w imię braterskiej miłości i równości. Marzenie papieża zdawałoby się piękne i jakże oczywiste, bo któż nie chciałby miłości, pokoju, sprawiedliwości i poszanowania dla drugiego człowieka. Chyba każdy rozumny człowiek by tego chciał. Jednak jest to zwykła utopia, albowiem to o czym marzy Franciszek jest możliwe wyłącznie z Chrystusem, Chrystusem którego oddał w imię utopijnych marzeń próbując tworzyć jakiś mix religijny. Braterstwo dla pokoju jest możliwe na poziomie czysto ludzkim, choć właściwszym słowem byłoby jednak partnerstwo, poza które papież chce stanowczo wyjść. Nie jest to rola dla papieża, papież ma strzec Ewangelii Bożej, ma strzec swojego Kościoła, Kościoła za który wziął odpowiedzialność przed samym Bogiem. Dziś trzeba walczyć o Chrystusa, który jest wyszydzany i wyśmiewany przez tych, których Franciszek nazywa braćmi. Trzeba walczyć z zabójczymi ideologiami, którymi papież przyklaskuje, ideologiami chcącymi wykorzenić chrześcijaństwo, ideologiami prowadzącymi do demoralizacji i zezwierzęcenia człowieka wypaczając Słowo Boże. Pan Bóg dał człowiekowi wolną wolę, Bóg szanuje ją, jakakolwiek by ona nie była, można być z Bogiem lub przeciwko Bogu – wolny wybór, być żywym lub umarłym.

Papież Franciszek zdaje się zapomniał, że jest Głową Kościoła Katolickiego – Świętego Kościoła, a nie przywódcą całego świata i wszystkich religii. Winien nieść Chrystusa na świat cały i głosić Jego Słowo. Tymczasem oddał Chrystusa i Jego Słowo. Świadectwo w swojej zdradzie niesie niemal każdego dnia. Oto kolejny już przykład z papieskiego Twittera :

Jak wszyscy możemy się dowiedzieć z powyższego wpisu, MARZENIEM papieża jest jedna wielka wspólnota religijna, w której Jezusa Chrystusa zastąpi jakiś bezimienny bóg – dla wszystkich religii i przekonań. Dzieci Boga niech się staną braćmi dzieci diabła.

Franciszek to fałszywy prorok, co prowadzi was ku zagładzie. Mówi wam, zmawiajcie różaniec, kochajcie się i miłujcie, a za waszymi plecami odbiera wam Chrystusa, odbiera wam życie. Nie dajcie się zwieść! Badajcie Pismo Święte, Ewangelie Bożą, a będziecie wiedzieć.

Ja jestem po to, by obnażać przed wami dzieła szatana, gdyż go poznałem w całej pełni, tak jak poznałem Boga. Mnie wierzyć nie musicie, jak i żadnemu człowiekowi, lecz Bogu winniście – czytajcie Pismo Święte, poznawajcie Słowo Boże i sprawdzajcie, szczególnie tych co o Panu Bogu mówią, tych, co na Słowo Boże się powołują – sprawdzajcie ich, tak i mnie sprawdzajcie! Czyńcie to w modlitwie do Ducha Świętego, z czystym sercem, by was błędne i zgubne interpretacje nie zwiodły. Bóg jest Prawdą i ŻYCIEM, i to w Nim znajdziecie Prawdę i Życie.

Módlcie się i pokutujcie, za Franciszka i cały Kościół Święty. Wiedzcie, że żadna herezja wygłoszona przez papieża nie będzie zapomniana, Pan Bóg odpowiada na każdą z nich, odpowie również na tę Encyklikę.

Co zaś się tyczy tego, jakie podczas Mszy Świętej kapłan powinien wypowiadać słowa „za Was i za wielu” czy „za Was i za wszystkich” będzie przelana, to bez przeszkód może również powiedzieć „za Was i za wszystkich”, POD WARUNKIEM JEDNAK, że doda się „za wszystkich, którzy Mnie przyjmują” ( tzn. Moje Wieczne Przymierze – męczeńską śmierć Moją, Zmartwychwstanie i Słowo) – będzie przelana.

Jezus Chrystus przyszedł na świat by zgładzić grzech, Franciszek zaś, by zbratać się z grzechem.

Bądźcie braćmi i siostrami Jezusa Chrystusa, Boga Żywego, a wtedy wszyscy będziecie braćmi i siostrami – prawdziwymi.

Jeden jest Zbawiciel, to Jezus Chrystus, Syn Boży i Syn Człowieczy z Dziewicy Maryi Zrodzony, i nie ma innego. W Nim tylko jest Zbawienie, w Nim tylko jest życie. Jeśli tego jeszcze nie wiecie, to już jesteście martwi.

Grzech zaś, jaki ciąży na was, to grzech przeciw Duchowi Świętemu, a objawił się on tym, że dokonując nieprawości i zdrady liczycie na Miłosierdzie Boże – bezczelnie. Bądźcie pewni, nie będzie Miłosierdzia, lecz śmierć. Miłosierdzie jest dla tych, co skruszałe serca mają.

Papież Franciszek w rozdziale drugim „Cudzoziemiec na drodze”, przytoczył fragment Ewangelii, na który wszyscy się powołują w odniesieniu do emigrantów. Ja również wielokrotnie się odnosiłem do tego fragmentu. Może właśnie teraz ta sprawa zostanie wyjaśniona raz na zawsze.

„A oto powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Go na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Jezus mu odpowiedział: «Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?» On rzekł: «Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego. Jezus rzekł do niego: «Dobrze odpowiedziałeś. To czyń, a będziesz żył». Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?» Jezus nawiązując do tego, rzekł: «Pewien człowiek schodził z Jerozolimy do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: ‘Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał’. Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?» On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie». Jezus mu rzekł: «Idź, i ty czyń podobnie!» (Łk 10, 25-37) – fragment Encykliki papieża.

Co jest więc potrzebne by osiągnąć życie wieczne? Otóż podstawowy nakaz Pana Jezusa brzmi: „Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego. To czyń, a będziesz żył.”

Nie można miłować Pana Boga nie miłując bliźniego, bowiem miłość taka będzie miłością fałszywą – to jest oczywiste.

Jednak co z bliźnim, kim on jest. I oto odpowiedź Pana Jezusa, przypowieść o Dobrym Samarytaninie, która jest powszechnie wypaczana.

Człowiek z przypowieści, pewien Samarytanin przechodząc ujrzał na wpół umarłego człowieka, któremu nie pomogli ci, co to w Bogu się chlubią. Pomógł mu, opatrzył rany i zawiózł do gospody pielęgnując go przez jeden dzień. Następnie wyruszył w drogę ( swoją drogę) pozostawiając go w rękach gospodarza przyjmując ciężar finansowy tej opieki.

Dzisiaj wielu ludzi to więcej niż Dobry Samarytanin, choćby Caritas, organizacje i przytułki pomagające biednym, chorym i bezdomnym, niezliczone organizacje niosące pomoc drugiemu człowiekowi na wielu płaszczyznach codziennego życia, poczynając od misji zagranicznych a kończąc na własnym podwórku. We wszystkich tych organizacjach przecież działają ludzie – jedni dla drugich, choć nie wszyscy są wierzący. Poświęcają oni swój czas, środki a nawet życie.

Nie wyobrażam sobie dzisiaj sytuacji, gdzie widząc na drodze umierającego człowieka można by go ominąć, i to nie ze względu na wiarę, lecz przez własne człowieczeństwo. Kiedy ratujesz człowieka nie pytasz go o jego wiarę, jego religię, orientacje seksualną, nie pytasz czy jest zabójcą, zboczeńcem – po prostu pomagasz, pomagasz drugiemu człowiekowi. Kiedy ustępujesz miejsce w metrze, tramwaju czy autobusie starszej niedołężnej osobie nie osądzasz jej, po prostu ustępujesz. Ustępujesz przez wzgląd na jej ułomność. Nie pytasz wcześniej czy nie jest przypadkiem seryjnym zabójcą, zwyrodniałym pedofilem, nie pytasz czy osoba ta jest wierząca, jaką ma orientacje seksualną – zwyczajnie ustępujesz, nie osądzając nikogo. Każdego dnia jesteśmy niczym Dobry Samarytanin. Dawajcie zatem miłość, lecz nie przyjmujcie grzechu, grzechu, co kala serce człowieka. Nie oddawajcie Boga, nie oddawajcie Jezusa, przez którego macie życie.

Ale jak sam papież powiedział: ” ” Nie trzeba wierzyć w Boga, by być dobrym człowiekiem. Nie wystarczy być dobrym człowiekiem, by być zbawionym” – papież Franciszek

Wracając do przypowieści Pana Jezusa musimy uświadomić sobie jedno, mianowicie to, że Dobry Samarytanin okazał pomoc doraźną, choć bardzo istotną, ze wzruszeniem, z powodu ludzkich uczuć. Tak winien czynić każdy człowiek, bez względu na wiarę, lecz ze względu na swoje człowieczeństwo.

Niedopuszczalne jest, by tę przypowieść wykorzystywać w stosunku do emigrantów, tym bardziej muzułmańskich, jak i niedopuszczalne jest wykorzystanie ucieczki Świętej Rodziny do Egiptu w tym kontekście. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.

Tak jak Samarytanin nie związał się na stałe z człowiekiem, któremu pomógł, ani z nim też nie zamieszkał na stałe, ani nie brał z nim ślubów – była to pomoc doraźna na miarę jego możliwości, płynąca z serca. Jak również URATOWANY nie przestawiał mu mebli w domu i nie gwałcił jego córek w ramach wdzięczności. Tak i Święta Rodzina – nikogo w Egipcie nie krzywdzili, a gdy nastał czas powrócili do swojej ojczyzny. Błogosławiony dom, w którym Święta Rodzina znajdzie miejsce dla siebie, choćby na jedną chwilę.

Różnorodność zaś ma swój urok wtedy, kiedy jest wszystko na swoim miejscu, w swoim klimacie i otoczeniu. Przepych tworzy chaos i niesmak, a nawet brzydotę, niwecząc to, co pięknem samym sobie – taki jest skutek przepychu. Nie wszystkie kwiaty do siebie pasują, nie wszystkie zwierzęta będą żyć razem, tak jak bananowiec nie wyda owocu na Grenlandii.

Wymiana Darów

W punkcie 133 możemy przeczytać o darach wnoszonych do społeczeństwa przez migrantów i odmienne kultury. Faktycznie, nie brakuje podarunków: okultyzm, helloween, lgbt i dżihad, a w kolejnym punkcie dowiadujemy się, że jest to szansa naszego rozwoju.

Natomiast w punkcie 136 dowiadujemy się co nam może dać Wielki Imam Ahmad: (…) Zachód może odkryć na Wschodzie środki zaradcze na te choroby duchowe i religijne, które są spowodowane dominującym materializmem. Czy papież ma na myśli oddanie się Allahowi? To by nawet wyjaśniało przekształcenie Hagii Sophii w meczet.

Chęć uznania drugiego

W tej części, w punkcie 218 papież pisze: [Chęć uznania drugiego] – „Oznacza ona nawyk uznawania prawa drugiej osoby do bycia sobą i do bycia odmienną. Wychodząc z takiego uznania, stającego się kulturą, możliwe jest powstanie ugody społecznej. Bez takiego uznania pojawiają się subtelne metody sprawiające, że drugi człowiek traci wszelkie znaczenie, staje się nieistotny i nie przyznaje mu się żadnej wartości w społeczeństwie. Za odrzuceniem pewnych widocznych form przemocy, często kryje się inna, bardziej wyrafinowana forma przemocy: tych, którzy gardzą człowiekiem odmiennym, zwłaszcza gdy jego roszczenia są w jakiś sposób szkodliwe dla ich własnych interesów. „- Czy to oznacza przyjęcie przez Franciszka płci kulturowej? Zgadzało by się to z ustaleniami z Wielkim Imamem w Abu Zabi.[ różnorodność płci – mądra wola Boża]

Religia i przemoc

281. Między religiami możliwa jest droga pokoju. Punktem wyjścia musi być spojrzenie Boga. Bo „Bóg nie patrzy oczami, Bóg patrzy sercem. A miłość Boża jest taka sama dla każdego człowieka, niezależnie od wyznawanej przez niego religii. Jeśli jest ateistą, jest to ta sama miłość. Kiedy nadejdzie ostatni dzień i będzie wystarczająco dużo światła na ziemi, aby zobaczyć rzeczy takimi, jakimi są, będziemy mieli wiele niespodzianek!” (278).

Tu możemy dowiedzieć się bardzo ciekawych rzeczy, szczególnie w ostatnim zdaniu. O jakich niespodziankach mówi papież? Czyżby chodziło o powszechne zbawienie – wszystkich ludzi, bezwzględnie. Wszystko na to wskazuje analizując wcześniejsze zdanie z tej Encykliki: „Ponadto wierzymy, że Chrystus przelał Swoją krew za wszystkich i za każdego, a zatem nikt nie zostaje poza Jego wszechogarniającą miłością.” Jeśli tak właśnie sądzi, to znaczy że bardzo się pogubił w swoich przemyśleniach. A może nie zapoznał się z tekstem Apokalipsy św. Jana i przeoczył słowa samego Pana Jezusa na ten temat: ” (..) Jedna będzie wzięta, druga zostawiona”. Mt 24

Na zakończenie przytoczę słowa uznania Wielkiego Imama Ahmada:

„Przesłanie `Fratelli tutti` mojego brata Franciszka jest rozszerzeniem dokumentu o ludzkim braterstwie. Ujawnia on globalną rzeczywistość, której stan i decyzje są niestabilne. To ludzie zranieni i zmarginalizowani płacą za to cenę” – napisał najwyższy autorytet sunnicki po opublikowaniu w niedzielę encykliki. Podkreślił, że w encyklice o braterstwie i przyjaźni społecznej papież Franciszek zwrócił się do wszystkich „ludzi dobrej woli i wrażliwego sumienia przywracając ludzkości jej sumienie”.

Początek boleści

4 Na to Jezus im odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was kto nie zwiódł. 5 Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: Ja jestem Mesjaszem3. I wielu w błąd wprowadzą. 6 Będziecie słyszeć o wojnach i o pogłoskach wojennych; uważajcie, nie trwóżcie się tym. To musi się stać, ale to jeszcze nie koniec! 7 Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będzie głód i zaraza, a miejscami trzęsienia ziemi. 8 Lecz to wszystko jest dopiero początkiem boleści. Mt24,4-8

https://archwwa.pl/wiadomosci/encyklika-fratelli-tutti-caly-tekst

Chwała Ojcu, Synowi, Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

P.S. Czy tak wygląda marzenie papieża Franciszka o Kościele?: https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/kosciol-szwecji-otwartosc-tolerancja-wolnosc/ykmv0ye,79cfc278


Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

CZAS PRAWDY

Komunia święta na rękę to profanacja? Jest stanowisko KEP

Bóg objawia siebie ludziom, których serca nie są skażone wyniosłością, lecz są proste i pokorne, tym, którzy Mu ufają – bezgranicznie, tym, którzy Jego wole pełnią.

„Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” (Mt 11, 25).

Kontrowersyjny baner w Poznaniu. KEP odpowiada: „komunia na rękę nie jest profanacją” (fot. N.Patyk)

Komisja do spraw Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów KEP jasno odniosła się do pojawiających się oskarżeń osób, że komunia przyjmowana na rękę to profanacja.

Nie można zarzucać profanowania Eucharystii osobom pragnącym z różnych powodów przyjąć z wiarą i czcią Komunię Świętą do rąk, zwłaszcza w okresie pandemii. – brzmi stanowisko KEP.

Niewłaściwe i krzywdzące wiernych jest twierdzenie, że przyjmowanie Komunii św. na rękę, jest brakiem szacunku wobec Najświętszego Sakramentu. Podobnie niesprawiedliwe jest ukazywanie osób przyjmujących Komunię św. na rękę jako tych, którzy „winni są Ciała i Krwi Pańskiej”, z założeniem, że czynią to bez uszanowania, którego domaga się św. Paweł w 1 Liście do Koryntian

Prawo oceniania i zmieniania praktyki liturgicznej należy do Stolicy Apostolskiej i dopóki ona uznaje Komunię na rękę za godziwy sposób udzielania wiernym Ciała Pańskiego, nikt nie powinien tego sposobu potępiać. Kto zaś to czyni, wprowadza nieład i podział w rodzinie Kościoła.

Do Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów

„Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” (Mt 11, 25).

Przed nowymi i modnymi praktykami przestrzegał już Święty Jan Paweł II w homilii o przyjmowaniu Komunii Świętej (Rzym, 1 marca 1989r.).

Homilia Jana Pawła II ukrywana przed ludem wiernym – Eucharystia na klęcząco i do ust wygłoszona w kościele rzymskokatolickim pod wezwaniem Najświętszego Imienia Maryi w Rzymie 1 marca 1989 r.

„Porządkowi obyczajowemu” pochodzącemu od Boga powinniśmy podporządkować całe nasze życie. Jego wola – najświętsza wola – powinna obejmować wszystko. Dotyczy to wewnętrznej harmonii życia. Tak naucza nas Jezus. Nikt nie może służyć dwom panom. Nie można służyć równocześnie Bogu i mamonie. W obecnych czasach ludzkość żyje tak, jakby Bóg w ogóle nie istniał, nie był Stwórcą i Panem wszechświata, jak również właścicielem wszelkiego bogactwa i skarbów w niebie i na ziemi. Człowiek wierzy, że wszystko zawdzięcza swojej pracy oraz że może wszystkiego zażądać. Jest dumny ze zdolności, którymi obdarzył go Nasz Pan, inaczej nie miałby ich! Jeśli człowiek wybiera innego boga lub innych idoli, to gardzi Bogiem. Może Go nawet nienawidzić, przez co pójdzie do piekła.

A co jest przyczyną tego, że człowiek tak łatwo schodzi na złą drogę, traci orientację i gubi się? To brak pokory, gdyż przez to stajemy się bezwstydni i pełni pychy.

Ludzie stawiają zbyt wielkie wymagania, bądź mają odwagę liczyć na Miłosierdzie Boga. Droga do Miłosierdzia stoi otworem jedynie wtedy, gdy zwyciężymy nasze ego. Może być ona jedynie darem dla pokornych, którym Pan obdarowuje swoich wiernych, jeśli o to proszą w modlitwie. Bóg chłoszcze tych, których umiłował. Bogobojni, to znaczy ci, którzy, pełni pokory, uznają, że Pan jest Stwórcą wszechświata i ziemi, oddają Mu należną cześć, wezmą na siebie z miłością chłostę i karę. Powinniśmy w przyszłości spodziewać się nowej chłosty, która będzie silniejsza, niż wszelkie dotychczasowe kary. Nikt się przed nią nie uchroni, chyba, że z miłością ją na siebie przyjmie. Zostanie wtedy zbawiony jak dobry łotr na krzyżu lub zostanie na zawsze stracony, jeśli się buntuje, tak jak drugi łotr, którego zgubiła pycha i bluźnierstwo. Najgorsze są bluźnierstwa w stosunku do pełnych miłości słów Boga, którymi obdarza naszą biedną ziemię poprzez Matkę i umiłowanego Syna.

Dlatego konieczne jest okazanie pokory, gdyż nigdy nie powinniśmy zapomnieć o tym, Kto przed nami stoi! Tak jak w kontaktach międzyludzkich przyjęte są pewne formy uprzejmości, to w stosunku do Boga chcemy o nich zapomnieć? Dlatego ostrzegam ponownie przed wszelkimi formami braku należnego szacunku, jak np. zakazane w moim biskupstwie podawanie Komunii św. na dłoń oraz postawa stojąca podczas wielu części liturgii Mszy Świętej. Prowadzi to do utraty właściwego poczucia doniosłości tego zgromadzenia. To jest nic innego jak śmierć naszego Pana i Zbawcy, któremu wszystko zawdzięczamy. Zamartwiamy się o ludzką ocenę, boimy się, że zostaniemy wyśmiani, boimy się niekorzystnych dla nas skutków naszej oceny przez innych, a nie boimy się Boga? Nie odwołuję tego, co powiedział jeden z moich poprzedników: „dzieje się to na waszą odpowiedzialność. Drodzy biskupi zagranicznych biskupstw, modlę się za was, abyście na czas zrozumieli, że droga, którą obraliście jest niewłaściwa”. W tym miejscu, moi umiłowani Kapłani, umiłowani Bracia i Siostry, dozwolone jest przyjmowanie komunii na język i w postawie klęczącej. Wszystko, co zostało wprowadzone i jest rozpowszechniane przez obcych jest niedozwolone. Mówię to jako wasz Biskup!

Jan Paweł II

Testament dla Kościoła świętego


Chwała Bogu niech będzie na wieki!
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu!
Bracia i siostry, przekazuję wam ten krzyż pokutny, krzyż
miłosierdzia, krzyż wielkich łask, który jest szczególnym
darem dla Kościoła świętego. Jest to dar od Matki Łaski
Bożej. Każdy, kto ze szczerym sercem rozpocznie modlitwę
słowami: „Jezu, miej miłosierdzie dla Kościoła swego”,
prosząc za przyczyną Matki przez Jej Niepokalane Serce,
i odmówi choćby cząstkę różańca za Kościół święty i jego
kapłanów, zostanie obdarzony obfitymi łaskami. Módlcie
się do Zbawczej Krwi Chrystusa, odmawiajcie Różaniec.
Matko, Twojemu Niepokalanemu Sercu zawierzam tych,
którzy tymi słowami będą się modlić. Matko, uproś dla
nich u swego Syna szczególne łaski. Dla Chwały Bożej
niech się stanie!
Twój przybrany syn, trzynasty


Krzyż pokutny wykonany przez autora,
będący szczególnym darem od Matki Bożej
dla Kościoła świętego (fot. autor)
Znaczenie krzyża
Krzyż pokutny ‒ krzyż miłosierdzia, krzyż wielkich łask,
Krzyż Chrystusowy jest zakończony krwawym ostrzem.
Jest mieczem przepowiedzianym przez proroka Symeona.
W krzyżu jest zawarta cała męka Pana Jezusa i niewymowne
cierpienie Maryi ‒ wszystkie boleści Matki
Bożej, od początku po dziś dzień. Na krzyżu pod stopami
Chrystusa znajduje się Niepokalane Serce cierpiącej matki,
Maryi, na wskroś przebite przepowiedzianym przez Symeona
mieczem. Serce Matki Bożej jest pofałdowane, pełne
wybroczyn, ran i blizn ‒ to nasze grzechy poraniły Jej serce.
W serce Matki Bożej wbity jest miecz ‒ on należy do kapłanów
Kościoła Jej Syna.
Niepokalana, zawsze Dziewica Maryja jest związana ze
swoim Synem nie tylko przez ciało i krew jako rodzicielka,
została z Nim związana także cierpieniem i Świętym
Duchem Bożym.
Wiedzcie zatem, że Kościół święty to nie tylko instytucja,
lecz przede wszystkim wspólnota oparta na fundamencie
wiary, którym jest Jezus Chrystus. Kościół święty stoi na
trzech filarach: Chrystus (fundament), kapłani i wierni. Nie
może być Kościoła świętego bez Chrystusa, nie może być
Kościoła świętego bez kapłanów i nie może być Kościoła
świętego bez wiernych. Jest jednak jeszcze jeden filar ‒ niewidzialny
‒ to Matka Boża. To Ona jest podporą Kościoła
świętego, to Ona dźwiga największy ciężar, gdy zachwieje
się któryś z dwóch filarów (kapłani i wierni). Gdy się więc
modlicie za Kościół święty, to modlicie się w Chrystusie
za siebie, za swoje dzieci, za swoje rodziny, za swoich sąsiadów,
za kapłanów, za przyjaciół, za swoich krzywdzicieli, za
całą wspólnotę ochrzczoną Duchem Świętym. Ten krzyż
i ta modlitwa nie są darem dla całego świata, są darem dla
Kościoła świętego. Kiedy to czynicie za przyczyną Matki,
bądźcie pewni, że dotrze do Boga, bowiem Jej modlitwa
jest doskonała, nieskalana, najczystsza i najpiękniejsza,
płynąca
prosto z Jej Matczynego Niepokalanego
Serca.
JEZU, MIEJ MIŁOSIERDZIE DLA KOŚCIOŁA SWEGO! Proszę
Cię, Jezu, za przyczyną Matki Twojej (naszej Matki),
Maryi, przez Jej Niepokalane Serce, miej miłosierdzie dla
Kościoła swego!

Jezu, miej miłosierdzie dla Kościoła swego.

Matko, przyczyn się za nami.

Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” (Mt 11, 25).

Bądź wola Twoja Ojcze, przez Chrystusa, z Duchem Świętym. Amen.

13

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Asteroida?

Widzenie

Dzisiaj, tj. 1 października około godz. 1o-ej, miałem takie oto krótkie widzenie:

Widziałem na nieboskłonie obiekt spadający ku ziemi, niczym kula spowita dymem lub gazem, za którą ciągnął się długi na pół nieba ogon dymny. Nie było to nocą, lecz za dnia. Wyglądało to jak wielki spadający meteoryt, który się nie spalił w atmosferze ziemskiej, nie było widać ognia i światła, tylko ciągnący się za nim dym lub gaz. Był dość daleko ode mnie, spadał szybko, po chwili był tuż nad ziemią – koniec widzenia.

Czy to on wywoła potężną fale wody, którą widziałem wcześniej? Czy będzie ich więcej, czy tylko ten jeden? Nie wiem.

A może to kolejny anioł zrzucony z niebios na teren polski? Naprawdę nie wiem co to było, ale zapewne wkrótce się dowiem.

Kamil Stanisław Banasiowski -13

Wpis dostępny czasowo.

Dodano dn.12 października 2020

Rozważam ciągle co ja widziałem, asteroidę, czy może było to coś zupełnie innego np. spadający prom kosmiczny, jakiś z satelitów, czy może była to rakieta. Nie było widać w tym dymie. I chociaż spadało bardzo szybko, to jednak wolniej niż spadający meteoryt – tak mi się wydaje. Trwało to kilka sekund – tyle też trwało całe widzenie.

Kamil Stanisław Banasiowski 13

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , | Dodaj komentarz

Antychryst na Piotrowym Tronie

Papież Franciszek spotkał się z rodzicami osób LGBT.

„Kocham wasze dzieci, takimi, jaki są, ponieważ są one dziećmi Bożymi” – powiedział papież Franciszek podczas spotkania z rodzicami osób homoseksualnych.

Wiceprzewodnicząca organizacji Mara Grassi powiedziała papieżowi, że razem z pozostałymi rodzicami chce, by „Kościół mógł zmienić spojrzenie na ich dzieci, nie wykluczając ich, ale przyjmując je w całej pełni”

Papież Franciszek zapewnił, że „Kościół nie wyklucza ich, ponieważ gorąco je kocha”. Papież przyjął również prezenty: tęczową koszulkę ze słowami z 1. Listu św. Jana: „w miłości nie ma lęku” oraz książkę ze świadectwami osób homoseksualnych.

Wyśmienity prezent, książka instruktażowa i tęczowa koszulka z cytatem z Ewangelii z pewnością będzie pasowała do tęczowego krzyża, w którym to papież się pokazał. Co prawda krzyż ten nie jest symbolem lgbt, a kolory krzyża odnoszą się do regionów Duszpasterstwa Młodzieży Ameryki Łacińskiej. Jednak w czasach gdy zezwierzęcony człowiek lgbt skradł dzieciom tęczę, podobnie jak Hitler swastykę mającą w przeszłości różne znaczenia jest na pewno kontrowersyjne i dwuznaczne. Powinni podarować papieżowi jeszcze obrazek Pana Jezusa i Matki Bożej z tęczową aureolą, albo waginę przedstawiającą Najświętszy Sakrament. Przyjąć WSZYSTKO, w całej pełni.

Papież już niejednokrotnie wyrażał publicznie swoją aprobatę dla homoseksualizmu, tak dla LGBT, jak zresztą do większości tego, co jest zaprzeczeniem Ewangelii Bożej. Jest za to uwielbiany, głównie przez tych, co publicznie przeciw Kościołowi Świętemu występują, bezczeszczą i poniewierają Święty Kościół Chrystusowy. Franciszek to zwodziciel i antychryst. Zwodzi on tych wszystkich ludzi, utwierdzając ich w swych grzechach mówiąc: Bóg was wszystkich kocha, takimi jakimi jesteście, takich was stworzył, na swoje podobieństwo – obrażając przy tym Boga. Zapomina im powiedzieć o Sodomie i Gomorze – to jest bowiem konsekwencja. Franciszek wiedzie ich ku zatraceniu, zatraceniu ciała, zatraceniu duszy. Dusza stworzona przez Boga jest czysta – jak dziewicze pole, duch zaś jest zasiewem – jak pszenica na polu.

Prawdą jest, że Kościół nikogo nie wyklucza, a najlepszym dowodem na to jest Zebranie Plenarne Konferencji Episkopatu Polski na Jasnej Górze, na którym wyraźnie wskazano na pomoc osobom z tego typu zaburzeniami. Warunkiem jest przyjęcie tej pomocy. Nie można bowiem kochać Chrystusa, a jednocześnie występować przeciw Chrystusowi i wypaczać Jego naukę.

Do rodziców osób LGBT

Wiem, że kochacie swoje dzieci, bowiem i Pan Bóg je kocha, bardzo kocha, ja również je kocham – to jest prawda. Lecz Bóg brzydzi się grzechem, szczególnie wszeteczeństwa, tak i ja się brzydzę. Miłość Boga nie uchroni waszych dzieci od śmierci i wiecznego zatracenia – szatana Bóg również kocha. Jeśli chcecie im naprawdę pomóc, bo sami sobie nie pomogą, to wyrzeknijcie się grzechu i szatana, który do grzechu prowadzi. Niech święty kapłan nałoży wam na głowę swe uświęcone dłonie, wam, jak i dzieciom waszym – poproście o takie błogosławieństwo. Ofiarujcie Msze Świętą (Największa Ofiara Chrystusa dla Ojca w Duchu) za grzechy popełnione w waszych rodzinach, przez was, wasze dzieci, jak również przez waszych przodków (dziadków, pradziadków). Grzechów nie dziedziczycie, ale kary już tak, tak jak i wasi potomni po was dziedziczyć będą. Tak jak grzech Adama zmyty jest przez Chrzest Święty, tak kara pozostaje, a karą jest śmierć. Śmierć zaś pokonana została przez Jezusa Chrystusa, przez Jego Zmartwychwstanie. Nikogo nie obwiniajcie, lecz módlcie się, odmawiajcie Różaniec święty. Módlcie się i pokutujcie, przez posty, wyrzeczenia i jałmużnę, by zadośćuczynić Bogu. Przebaczcie wszystkim, wszystko, tak i sobie wybaczcie, a znajdziecie przebaczenie – Boże miłosierdzie. Bądźcie gotowi na walkę, bo szatan łatwo nie odpuści. Zrobi wszystko, by oderwać was od Boga, byście właśnie Boga za wszystko obwiniali. Będzie chciał was zabić, tak i dzieci wasze, niemal zawsze tak czyni gdy traci jakąś duszę. Lecz ufajcie, miejcie wiarę, on nie jest panem, ni życia, ni śmierci. Niepojęte jest miłosierdzie Boże, a szatan jest jak pyłek na wietrze w obliczu Bożego Majestatu. Bądźcie gotowi na wiele prób, ciężkich prób – mówcie: Tak Jezu, ufam Tobie. I choćbym szedł ciemną doliną, to zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze przy mnie. Tak Jezu, ufam Tobie. Bo jeśli Bóg ze mną, to któż przeciwko mnie – Tak Jezu, ufam Tobie. Tak możecie ocalić swoje dzieci, ich ciała i duszę przed zatraceniem, jeśli wytrwacie do końca. Tak mogą stanąć w prawdzie i wybrać, tak możecie ocalić nie tylko ich dusze, ale i swoje. Nie będzie łatwo, lecz miejcie wiarę – ufajcie. Bez ks. egzorcysty też się raczej nie obędzie, ale to już gdy spłynie Boża łaska. Jeśli nie macie Chrztu Świętego, ochrzcijcie się i wasze dzieci niech to uczynią kiedy przyjdzie czas – godnie przyjmując ten Święty Sakrament otwierający drogę do życia. W Kościele Świętym przyjmujcie Chrzest, tylko w Kościele Świętym, albowiem Jedna jest tylko Oblubienica Chrystusa – To Kościół Święty. A mówię wam to jako świadek BOGA ŻYWEGO, którego głos słyszałem, i świadectwa Jego widziałem, i miłosierdzie, i zaświadczam o Nim – Ojcu, Synu, Duchu Świętym – Jedynym Bogu.

Każdy z was podejmujący to wyzwanie, to wielkie wyzwanie, będzie w moim sercu i modlitwach moich, i błogosławił mu będę w Imię Boże każdego dnia. Każdy, zrodzony z wody i Ducha jest bratem moim i siostrą moją, choć nie każdy ma życie w sobie. Ten bowiem ma życie, kto się na nowo narodził – z Ducha, w duchu.

<< Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje! >> Łk9,23

To znaczy: Niech pełni wolę Ojca, który jest w niebie, jakakolwiek by ona nie była.

Oto, co się stanie z waszymi dziećmi jeśli im nie pomożecie.

Gdy przyjdzie śmierć, ich dusze będą rozszarpywane przez demony i porwane do czeluści. A nie mówię wam tego by was straszyć, albo martwić, ale ostrzec, bowiem jestem świadectwem i świadczę co widziałem i co słyszałem, i co przeżyłem. A wiem, że kochacie swoje dzieci, choć grzech sodomski ciąży na nich. Nie wyrzekajcie się ich, albowiem Bóg się nikogo nie wyrzekł, żadnego człowieka, lecz kochajcie je całym sercem i pokutujcie, módlcie się i pokutujcie. Zaręczam wam, widziałem miłosierdzie Boże spływające na osobę homoseksualną, i na wielu, widziałem też kary.

Kiedy zaś przyjdzie czas Zmartwychwstania ciała, a nie jest to odległy czas, gdy umarli będą z grobów powstawać, by pójść ku wiecznemu zatraceniu w piekle, lub do życia z Bogiem. Wtedy ci, co nie zostali zrodzeni z Ducha, w duchu, gdyż Bóg jest duchem, a w Duchu jest życie, bo bez ducha nic żyć nie może. Tak tylko w duchu będziecie wysłuchani. Wtedy, ci, co nie zostali zrodzeni na nowo z Ducha, ci, co nie należą do żywych, ci, co wszeteczeństw się dopuszczali – oni będą własnością diabła, na wieki wieków, na zawsze.

Oto jak będzie wyglądało życie waszych dzieci bez Boga

Objawienie Boże

Podróż do piekła

Zaczęło się niczym we śnie. Znalazłem się w niewielkim pokoju na poddaszu starej kamienicy położonej w centrum w mojej miejscowości. W pokoju tym nie było żadnych mebli, był zupełnie pusty. Znajdowały się w nim dwie osoby, których twarzy zbytnio nie pamiętam, byli to jakby pracownicy lub służba zamieszkująca ten dom. Czułem się w tym miejscu bardzo źle, chciałem się stamtąd jak najszybciej wydostać. Miałem wrażenie, że to jakiś zły sen i pragnąłem się już obudzić, lecz nie mogłem. Powiedziałem do nich, że chcę wyjść, żeby mnie wyprowadzili. Zgodzili się, lecz zauważyłem ich strach przed właścicielem tego domu. Mówili o nim w drodze ku wyjściu, słyszałem jego nazwisko, był to ktoś ważny, budzący w nich respekt. Doprowadzili mnie do wielkiej bramy mówiąc, że mogę iść-ucieszyłem się. Za bramą doznałem szoku, bowiem znalazłem się w obcym miejscu. Stanąłem u podnóża miasta otoczonego murami, w którym znajdowały się same pałace z okrągłymi wieżami pokryte złotymi kopułami. Miasto to zdawało się być puste – nikogo nie mogłem dostrzec. Stałem tak przez chwilę, zupełnie bez ruchu wpatrując się w blask złocistych dachów, po czym zostałem przeniesiony w miejsce, o którym chcę powiedzieć ku przestrodze dla wszystkich ludzi. Było to coś niczym planeta, na wzór ziemi, lecz nie było tam nic coby można ujrzeć na ziemi, była zupełnie pusta – jak czarna pustynia, nie było tam nic, poza czymś w rodzaju niskich budynków bez okien, pustych w środku, wykonanych z materiału po którym stąpałem – zlewały się z podłożem. Były one na kształt labiryntu, niczym prostokątne lepianki przypominające nieco baraki dla więźniów w niemieckim obozie koncentracyjnym. Umieszczone były niczym stacja badawcza na środku pustyni. Czas był nieodczuwalny, nie było wiatru ani chmur, nie odczuwalna była również  temperatura – gorąco czy zimno. W ogóle nie było żadnej pogody. Panował wielki mrok, wielka ciemność, w której mogłem widzieć. Dostrzegalna była granica wkoło nad horyzontem, to była przerażająca czerń, do której nie można było się nawet zbliżyć. Wówczas zdałem sobie sprawę, gdzie się znajduję. Zdałem sobie również sprawę z tego, że nie jest to tylko zły sen. Wszystkiego byłem świadomy, swojego jestestwa, całego swego życia. Czułem przerażenie, niepojętą samotność i tęsknotę. Zacząłem wołać do Boga, żeby mnie stąd zabrał, lecz daremne było moje wołanie, bowiem Pan odwrócił swe ucho od tego miejsca i nie słyszał mego głosu. Zrozumiałem, że stąd nie ma wyjścia, nigdy, i zostanę tu na zawsze, na wieczność, całkowicie sam. Któż jednak zdoła wyobrazić sobie wieczność, że coś może się nigdy nie skończyć, skoro wszystko wokół nas jest przemijające?

I oto rozpoczęło się moje cierpienie. Zostałem pochwycony przez demony przyodziane w ludzkie ciała, były to demony nierządu i dewiacji – wszystkie zboczenia świata. Były ich tysiące, a każdy odpowiadał za inne zboczenie. Podlegały one zwierzchności, i nie wolno im było więcej niż im pozwolono, każdy miał jakby wyznaczony czas i kolej by mnie męczyć. Czasami były w grupie nie do zliczenia, a czasami po dwoje lub troje, niekiedy w pojedynkę. Byłem przez nich bezustannie gwałcony, wedle ich preferencji i upodobań, wedle ich zboczenia. Nigdy nie miały dość, ich żądze nigdy nie są nasycone. Chodziłem niczym w labiryncie pomiędzy tymi budowlami, będąc ciągle wciąganym do środka, do wnętrza tych pustych pomieszczeń – tam bezlitośnie gwałcony. Byłem jak zwierzyna, na którą wszyscy polują, bez drogi ucieczki, jakiejkolwiek drogi, z pełną tego świadomością. Pierwszego gwałtu dokonał na mnie kobiecy demon nimfomanii, zaś ostatniego demony homoseksualizmu i sadomasochizmu. Lecz miłosierny Bóg zaoszczędził mi tych szczegółów, lub wymazał je z mej pamięci. Pamiętam jedynie jak się zaczynało i jak było już po wszystkim. W pewnym momencie mój duch został oddzielony od ciała i porwany na wyżyny. Byłem jakby na obłoku, z którego patrzyłem na swoje sponiewierane ciało, czułem jego (mego ciała) fizyczny ból. Koło siebie, po prawicy, na obłoku, czułem czyjąś obecność, kogoś kto mi to wszystko pokazywał. Czy to był Bóg, czy Anioł Boży – nie wiem. Gdy tak patrzyłem na swoje umęczone ciało zaczął zmieniać się krajobraz. Ujrzałem coś jakby sufit nad moim łóżkiem w moim pokoju. Rozejrzałem się dokoła i zobaczyłem śpiącą obok moją żonę. Zbudziłem ją prosząc by mnie uszczypnęła – zrobiła to. Zapytała co się stało. Odrzekłem, byłem w piekle. Poprosiłem, aby jeszcze raz to uczyniła, dla pewności – uszczypnęła. Zrozumiałem, że wróciłem z długiej podróży, z bardzo odległego miejsca. Byłem wszystkiego świadomy przez cały ten czas, nie spałem, miałem otwarte oczy i nie miałem „przejścia”, jak to bywa przy wybudzeniu ze snu. Gdy wróciłem czułem ogromny spokój, pomimo tych wszystkich doznań jakie miały miejsce. Podziękowałem Bogu za powrót do domu oraz za to, co zobaczyłem i czego doznałem, bym mógł ostrzec wszystkich przed tym miejscem. Nie jestem pewien, czy byłem tam z ciałem, choć je widziałem i czułem. Być może to co przeżyłem jest tym, co będzie po Zmartwychwstaniu ciała do życia, dla tych co to nierząd czynią bezczeszcząc świątynię Boga, jaką jest ciało człowieka. Piekło, nie stanowi jedno miejsce, lecz wiele miejsc, podobnie jak niebo. Dziś wam pisze o tym jednym, byście poznali swój przyszły dom, jeśli czystości ciała nie będziecie zachowywać.

Miasto z pałacami ze złotymi kopułami to cerkwie prawosławne, jedna z nich jak się okazało znajduje się w Moskwie, inna w Kijowie na Ukrainie, zaś wielka złota kopuła w Jerozolimie. Jedyna różnica pomiędzy tymi co na ziemi stoją (cerkwie), a tymi co w podróży do piekła widziałem jest taka, że na kopułach pałaców w drodze do piekła, które widziałem, nie było żadnych krzyży. Widać jest to kolejne miejsce przygotowane dla tych, co od Kościoła świętego odeszli. Nie wiem czy to już w piekle, czy to czyściec może, bo nie było tam ciemności, a nie było tam też słońca. Nie było tam Boga. Nie wiem, co to za miejsce widziałem, co za miasto, gdyż nie dane mi było wejść, nie dane mi było poznać. Wiem jednak, że tak jedno, jak i drugie są jeszcze puste, bo nikogo z ludzi tam nie było – były puste, bylem sam, tylko ja.

Nawracajcie się, bo zginiecie! Nawracajcie się, a żyć będziecie.

Do hierarchów Kościoła Świętego w Polsce

Bracia, zna Bóg zamysły waszych serc. Wie, że wielu z was na śmierć papieża czeka milcząc, bo już stary, przeczekamy. Inni modlą się za niego, o opamiętanie prosząc. Inni racje mu przyznają, choć herezje jego znają – o zaszczyty zabiegają. Są też ślepcy.

Kto by czekał na śmierć brata, ten do śmierci już należy. Kto się modli, ten do życia. Kto zaszczytów oczekuje, pod sąd pójdzie. Ten co ślepy, ten umarły.

Wiecie bracia, iż wierność Rzymowi zachować musicie, choćby nie wiem co, pamiętajcie – choćby nie wiem co !!!

Wiedzcie bracia, że milczenie bez pokuty jest jałowe, konsekwencje porażają – których nie da się odwrócić. Tyle dusz na zatracenie idzie. Ile pójdzie jeszcze? Nie wiem. Czas nadchodzi, na pokutę, za Franciszka.

Jezu, miej miłosierdzie dla Kościoła swego.

Matko, przyczyn się za nami.

Jest przyczyna i jest skutek, jest też akcja i reakcja:

Kiedy papież stwierdził, że różnorodność religii jest mądrą wolą Bożą, Hagia Sophia, niegdyś chrześcijański kościół Mądrości Bożej, stała się meczetem.

Kiedy papież stwierdził, że różnorodność płci (pomijając kobieta- mężczyzna), jest mądrą wolą Bożą, LGBT nabrało wiatru w żagle.

Kiedy papież stwierdził, że whisky, to najlepsza woda święcona, wyschły kropielnice w kościołach na całym świecie.

Mam wymieniać dalej? Myślę, że wystarczy.

Tylko Wielka Narodowa Pokuta Dzieci Bożych, rozlana na świat cały, na cały Kościół Święty, złożona w Niepokalanym Sercu Maryi, zadośćuczynić może Bogu wszelkie papieskie herezje i odstępstwo od Prawdy Objawionej przez Boga. Herezje i świętokradztwa popełnione przez rzesze biskupów i kapłanów Kościoła Świętego, za bezczeszczenie Hostii Świętej, za bezczeszczenie Sakramentów Świętych, za grzechy przeciw Duchowi Świętemu. Spieszcie się pokutować, bo śmierć jest blisko. Jest to moje ostatnie już dla was ostrzeżenie – nie będzie więcej.

Bądź wola Twoja Ojcze, przez Chrystusa, z Duchem Świętym. Amen.

Testament dla Kościoła świętego


Chwała Bogu niech będzie na wieki!
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu!
Bracia i siostry, przekazuję wam ten krzyż pokutny, krzyż
miłosierdzia, krzyż wielkich łask, który jest szczególnym
darem dla Kościoła świętego. Jest to dar od Matki Łaski
Bożej. Każdy, kto ze szczerym sercem rozpocznie modlitwę
słowami: „Jezu, miej miłosierdzie dla Kościoła swego”,
prosząc za przyczyną Matki przez Jej Niepokalane Serce,
i odmówi choćby cząstkę różańca za Kościół święty i jego
kapłanów, zostanie obdarzony obfitymi łaskami. Módlcie
się do Zbawczej Krwi Chrystusa, odmawiajcie Różaniec.
Matko, Twojemu Niepokalanemu Sercu zawierzam tych,
którzy tymi słowami będą się modlić. Matko, uproś dla
nich u swego Syna szczególne łaski. Dla Chwały Bożej
niech się stanie!
Twój przybrany syn, trzynasty


Krzyż pokutny wykonany przez autora,
będący szczególnym darem od Matki Bożej
dla Kościoła świętego (fot. autor)
Znaczenie krzyża
Krzyż pokutny ‒ krzyż miłosierdzia, krzyż wielkich łask,
Krzyż Chrystusowy jest zakończony krwawym ostrzem.
Jest mieczem przepowiedzianym przez proroka Symeona.
W krzyżu jest zawarta cała męka Pana Jezusa i niewymowne
cierpienie Maryi ‒ wszystkie boleści Matki
Bożej, od początku po dziś dzień. Na krzyżu pod stopami
Chrystusa znajduje się Niepokalane Serce cierpiącej matki,
Maryi, na wskroś przebite przepowiedzianym przez Symeona
mieczem. Serce Matki Bożej jest pofałdowane, pełne
wybroczyn, ran i blizn ‒ to nasze grzechy poraniły Jej serce.
W serce Matki Bożej wbity jest miecz ‒ on należy do kapłanów
Kościoła Jej Syna.
Niepokalana, zawsze Dziewica Maryja jest związana ze
swoim Synem nie tylko przez ciało i krew jako rodzicielka,
została z Nim związana także cierpieniem i Świętym
Duchem Bożym.
Wiedzcie zatem, że Kościół święty to nie tylko instytucja,
lecz przede wszystkim wspólnota oparta na fundamencie
wiary, którym jest Jezus Chrystus. Kościół święty stoi na
trzech filarach: Chrystus (fundament), kapłani i wierni. Nie
może być Kościoła świętego bez Chrystusa, nie może być
Kościoła świętego bez kapłanów i nie może być Kościoła
świętego bez wiernych. Jest jednak jeszcze jeden filar ‒ niewidzialny
‒ to Matka Boża. To Ona jest podporą Kościoła
świętego, to Ona dźwiga największy ciężar, gdy zachwieje
się któryś z dwóch filarów (kapłani i wierni). Gdy się więc
modlicie za Kościół święty, to modlicie się w Chrystusie
za siebie, za swoje dzieci, za swoje rodziny, za swoich sąsiadów,
za kapłanów, za przyjaciół, za swoich krzywdzicieli, za
całą wspólnotę ochrzczoną Duchem Świętym. Ten krzyż
i ta modlitwa nie są darem dla całego świata, są darem dla
Kościoła świętego. Kiedy to czynicie za przyczyną Matki,
bądźcie pewni, że dotrze do Boga, bowiem Jej modlitwa
jest doskonała, nieskalana, najczystsza i najpiękniejsza,
płynąca
prosto z Jej Matczynego Niepokalanego
Serca.
JEZU, MIEJ MIŁOSIERDZIE DLA KOŚCIOŁA SWEGO! Proszę
Cię, Jezu, za przyczyną Matki Twojej (naszej Matki),
Maryi, przez Jej Niepokalane Serce, miej miłosierdzie dla
Kościoła swego!

Jezu, miej miłosierdzie dla Kościoła swego.

Matko, przyczyn się za nami.

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

„Bracia mniejsi”

Te słowa redaktora Marka Króla, który to na antenie TVP INFO stwierdził, że zwierzęta są naszymi braćmi to kolejne świadectwo na wprowadzanie w życie szatańskiego planu zezwierzęcenia człowieka. Pod przykrywką dobroci i współczucia zwierzęta stały się „BRAĆMI”, na razie „mniejsi”, jak to określił red. Marek Król. Za chwile będą to bracia równi ( po prostu bracia), aż w końcu bracia więksi, którym człowiek będzie podległy, oddając im hołd.

Homo sapiens – człowiek rozumny wie, co to jest humanitarne hodowanie zwierząt. Człowiek mający ludzkie uczucia wie, jak należy je traktować. Zwierzęta są różne, niektóre dzikie i niebezpieczne, niektóre oswojone i łagodne, są też mądrzejsze i głupsze.

Żaden normalny człowiek nie znęca się nad zwierzętami, żaden człowiek mający ludzkie uczucia nie cieszy się z cierpienia zwierząt. Ale i żaden rozumny człowiek nie pozwoli sobie na to, by to zwierzęta panowały nad nim.

Sam mam zwierzęta, psy i koty, mądre i głupie. Nad żadnymi z nich się nie znęcam, ale jak trzeba, to je również skarcę. Psa wiąże na łańcuch gdy ktoś do mnie przychodzi – żeby go nie pogryzł, nie potrzebuje do tego ustawy. Łańcuch ma trzy metry, gdyby był dłuższy pies by się udusił plątając między drzewami, a i przechodzący obok ludzie nie byliby bezpieczni.

Teraz mówi się o koniach, że cierpią pracując. Wkrótce już żaden rolnik nie będzie mógł użyć konia w polu – są przecież traktory. A co z jeździectwem?

Ile jeszcze potrzeba wam czasu by zarzucić Chrystusowi znęcanie się nad zwierzętami? Przecież Pan Jezus wjechał do Jerozolimy na osiołku. Niestety, to już się stało!

Znam osobiście człowieka, obrońce praw zwierząt, który w rozmowie ze mną, w obecności wielu ludzi przysłuchujących się naszej rozmowie, stwierdził, że nawet sam Bóg nie ma szacunku do zwierząt.

Wszyscy i wszystko ma dzisiaj jakieś prawa, są nawet tacy co chcą wpisać prawa zwierząt do Konstytucji, a gdzie jest prawo do życia, a gdzie jest Prawo Boże! Ileż jest dziś takich co krzyczą aborcja, aborcja! Niech spytają oni wpierw swe matki, co w zamyśle ich serc było, gdy oni jeszcze w ich łonie byli. Zaprawdę, połowę z nich by dziś na świecie nie było. Zastanówcie się wy, co dziecię swe zabić chcecie, zastanówcie się co by z wami dziś było, gdyby prawo do aborcji się wypełniło. Zastanówcie się również wy, ci co to sobie bożków tworzycie, zastanówcie się wpierw w jakiej postaci przyszło Zbawienie, w czyjej postaci przyszedł Bóg, w postaci ryby, krowy czy człowieka?! Za kogo Pan Jezus oddał swe życie, za krowę, rybę, czy za człowieka?!

Nic, co jest poddane człowiekowi, nie może być wywyższone ponad człowieka. Gdy Pan Jezus przybył do Jerozolimy na osiołku, okazał tym w pełni, rolę człowieka i osiołka, bowiem tak Pan Bóg postanowił.

Miłość i uwielbienie – kochacie zwierzęta i uwielbiacie je? Bo jeśli tak to wielkie nadużycie czynicie, by nie nazwać tego grzechem. Miłość i uwielbienie należy się tylko Bogu, miłość zaś człowiekowi. Zwierzęta należy szanować, bo to dzieło Boże, można je lubić, nawet bardzo lubić, przywiązać się do nich, radować się nimi lub jako pokarm mogą służyć. Lecz nigdy kochać, albowiem miłość dla Boga i człowieka jest zarezerwowana, dla Boga i człowieka jest przeznaczona. Kochacie swe dzieci, swe żony, swych mężów, rodziców, rodzeństwo? Zapewne, bo jakżeż cierpicie gdy kogoś z nich stracicie?! Czyż niema ich w sercach waszych choć lata mijają, czyż niema tęsknoty i bólu? To właśnie jest miłość. A gdy zdechnie wam piesek, bo pies nie umiera (tak jak krowa nie rodzi), lub inne zwierzątko – smucicie się, być może płaczecie, lecz wszystko przemija. I znów macie zwierzątko – i znowu przemija. Przyroda jest piękna, jej łono cudowne, bowiem to dzieło przez Boga stworzone, budzi zatem zachwyt, lecz zachwyt to nie miłość.

Opamiętajcie się, opamiętajcie, albowiem nie macie wiele czasu. Pan Jezus wkrótce przyjdzie i prawda zatriumfuję.

Ale zanim to się stanie przyjdzie śmierć i wielki głód, i będziecie zjadać WSZYSTKO, co wam tylko pozwoli głód zaspokoić – i psy; i szczury; i wszystko, by pozostać przy życiu. Będziecie płakać za jedzeniem.

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Zezwierzęcenie

Zagadka

Co widnieje na poniższym obrazku: człowiek, małpa, a może coś innego?

Podpowiedź: Nie jest to homo sapiens

Odpowiedź: Jest to zezwierzęcony człowiek – lgbt.

Jakie ma prawa ów przedstawiciel tego gatunku, kto będzie reprezentował jego prawa – rzecznik praw człowieka czy może rzecznik praw zwierząt, o którego pan Biedroń tak się mocno dopomina? Trudno powiedzieć, nie jest to takie proste.

Na rzecznika praw zwierząt trzeba znaleźć jakiś światły umysł. Dobrą kandydatką mogła by być pani Jachira – Bób – Hummus – Włoszczyzna. Albo może lepiej pani Spurek, której krowy się żalą, że są dojone i gwałcone. Rzecznik praw zwierząt powinien znać potrzeby zwierząt, ich frustracje, no a przede wszystkim winien znać języki, by zrozumieć krowę gdy ta przyjdzie wylewać swoje żale. Myślę, że pani Spurek to idealna kandydatka na to stanowisko, na pewno też rozumie osobnika wiszącego na balkonie w tęczowych barwach.

Niestety, ale to wcale nie jest śmieszne, lecz tragiczne. Łzy same napływają do oczu gdy się widzi co szatan zrobił z człowiekiem, a człowiek mu na to pozwolił.

Pan prezydent Andrzej Duda miał zupełną rację mówiąc, że lgbt to nie ludzie. Lgbt to diabelska ideologia zezwierzęcająca człowieka. Przedstawiciele tej ideologii są ludźmi, jest to człowiek, człowiek zezwierzęcony. Może obrońcy praw zwierząt nie podadzą mnie do sądu, że ubliżam zwierzętom, a i zwierzęta się na mnie nie obrażą za te słowa.

Homo to nie to samo co Homo sapiens.

Homo sapiens to człowiek prawdziwie rozumny, świadomy swego człowieczeństwa, świadomy swego stwórcy, świadomy Boga. Homo sapiens to człowiek rozumiejący wartości człowieczeństwa, wartości płynące z natury człowieka. To człowiek kreatywny, zaradny, współczujący i szanujący, odróżniający miłość od pożądliwości, miłość od popędu płciowego – tym się różni od zwierzęcia.

Pan Bóg okazał swą łaskawość dopuszczając wszelkie profanacje i bluźnierstwa na ulicach polskich miast, ukazując tym prawdziwe oblicze diabła. Oblicze tego, co w skrytości pod przykrywką tolerancji i miłości deprawował polskie dzieci w szkolnych murach. Patrzcie na tę młodzież, co w paradach uczestniczy – to owoce. Broń się Polsko, broń się, przed zezwierzęceniem, broń się Polsko, przed zagładą.

Pan Bóg okazał Swą łaskawość, w ludzi MĄDROŚĆ Swą wlewając, dał im siłę i odwagę, dał wytrwałość, dał im rozum – Kaja Godek. Bogu chwała i uwielbienie.

Kaja Godek – STOP LGBT- zbierajcie podpisy pod ustawą, podpisujcie się na listach, walczcie o Polskę, walczcie o swoje dzieci, walczcie o swoje wnuki, walczcie o Wiarę i rodzinę. Nie dajcie się zezwierzęcić!!!

Zbiórka podpisów pod obywatelską ustawą StopLGBT rozpoczęta!

Niech wam Pan Bóg błogosławi, Ojciec Syn i Duch Święty – Jedyny Bóg

Kamil Stanisław Banasiowski -13

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

CzasDlaStworzenia – herezji ciąg dalszy

Szatańska przewrotność

Najpierw pani Spurek, zagorzała feministka, która tak mocno utożsamiła się z krową, że doszła do wniosku, iż krowa jest gwałcona „Krowy są gwałcone, żeby zostać zapłodnione, żeby mogły urodzić, żeby mogły dawać mleko. Żadna krowa, tak jak żadna kobieta, nie daje mleka po prostu”, porównując uczucia kobiety do uczuć krowy

Następnie pan Hołownia doszedł do wniosku, że Jezus Chrystus poprzez swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie złożył Bogu Ojcu ofiarę nie tyle za nas, za grzesznego człowieka, a właśnie za zwierzęta, stając się również zwierzęciem. Zatem według pana Hołowni Bóg jest zwierzęciem.

„Ludzie nie widzą jednej podstawowej rzeczy, że Jezus stał się człowiekiem ale też – przecież powtarzamy to w każde święta Paschy – stał się zwierzęciem. Stał się Barankiem Ofiarnym. Jezus wziął na siebie ból, krzyk, krew, pot i łzy tysięcy zwierząt ofiarnych, które byłyby zabijane jeżeli On nie złożyłby swojej ofiary” – mówił podczas spotkania autorskiego z okazji dziesięciolecia portalu Deon.pl

Dwa dni temu słyszałem o piątce dla zwierząt – cieszę się, że pan Kosiniak – Kamysz zaczął rozsądnie myśleć.

Dzisiaj natomiast papież Franciszek twierdzi, że Matka Bolesna, która płakała z przebitym sercem nad śmiercią Jezusa, teraz ogarnia współczuciem cierpienia również zwierzęta i rośliny. Czy to dotyczy również Mierzei Wiślanej i żyjących tam żab? CzasDlaStwożenia.

Wasza Świątobliwość, Matka Bolesna płacze, lecz nad Jego Świątobliwością, tak jak nad Kościołem swojego Syna, Świętym Kościołem, który Jego Świątobliwość zaprzedał diabłu.

Jeszcze raz powtarzam, to jeden z celów szatana, by sprowadzić wywyższonego przez Boga człowieka do poziomu zwierzęcia. Działa to na wielu płaszczyznach, również poprzez niepohamowane żądze cielesne – zupełny brak moralności, totalne zezwierzęcenie. Celem szatana jest, by zrównać człowieka ze zwierzęciem pod każdym względem, a w konsekwencji wywyższyć zwierzę nad człowieka, by to człowiek oddawał hołd zwierzęciu, tak jak Jego Świątobliwość oddaje hołd MATCE NATURZE.

Kiedy patrzę na świat, na rządzących, celebrytów, a teraz na papieża, to odnoszę wrażenie, że to już się to udało.

Czy to już koniec Homo Sapiens? Czy może jest jeszcze nadzieja? Nadzieja przecież umiera ostatnia.

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

P.S. Znów abp. Marek Jędraszewski nadepnął diabłu na ogon. Ten, aż zawył na cały kraj, niemal we wszystkich mediach słychać jego skowyt. Gdy on wyje, to ja się raduję. Abp. Marek Jędraszewski to człowiek Boga Żywego, zrodzony 1 stycznia z Ducha. Kiedy słyszę ataki na tego człowieka, ataki ludzi mających się za mądrych – polityków, celebrytów, redaktorów, a nawet niektórych kapłanów, nie pojmujących głębi tych słów, a nawet ich powierzchowności, to utwierdzam się w przekonaniu, że to już jest koniec Homo Sapiens.

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Piąty dogmat – Maryja Współodkupicielka ludzkości

Dlaczego Matka Pana Jezusa, Maryja, jest Współodkupicielką ludzkości?

Zanim odpowiem na to pytanie muszę wyjaśnić wpierw kwestię zbawienia i rolę Maryi, Matki Bożej.

Zbawienie

Jeden jest Zbawiciel, Jezus Chrystus. Tak Maryja, jak i my bierzemy czynny udział w wielkim dziele zbawienia. Czynimy to poprzez naszą wolną wolę, naszą wiarę, naszą ofiarę, nasze oddanie, nasze wybory – te dobre, ale i te złe. Tam gdzie zrodził się grzech, tam jest miłosierdzie, tam wylewa się łaska. Gdyby bowiem nie byłoby grzechu, nie byłoby łaski, albowiem nie byłaby potrzebna – tak jest w niebie. Nie oznacza to jednak, że jesteśmy zbawicielami, tak i Maryja nie jest – choć bez znamienia grzechu pierworodnego poczęta. Jesteśmy jedynie uczestnikami w Bożym dziele zbawienia człowieka. Maryja odgrywa jednak szczególną rolę, pełna łaski, której grzech nie przemógł. Zbawienie jest łaską samego Boga, obietnicą Boga daną człowiekowi, obietnicą życia wiecznego, jest życiem wiecznym z Bogiem, które jest możliwe wyłącznie przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie. Zbawienie stało się możliwe poprzez okupienie człowieka przez Boga, za sprawą Jezusa i Matki Jego, poprzez ofiarowanie się Boga człowiekowi, a człowieka Bogu. A stało się tak przez Maryję, Niepokalaną Zawsze Dziewicę, która dała początek Synowi Człowieczemu, Bogu wcielonemu, początek odkupieniu – A Słowo Ciałem się stało. Zbawienie jest łaską, łaską, na którą w żaden sposób nie można zasłużyć, nie można na nią zapracować, ani też jej kupić, albowiem jest to łaska miłosierdzia płynąca z niepojętej miłości Boga do człowieka. Jest jednak warunek – tę miłość trzeba przyjąć, tak jak Maryja: ” Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa”.

Odkupienie

Odkupienie, to jeszcze nie zbawienie. Jednak bez odkupienia nie byłoby zbawienia.

Tak i my, straciwszy coś cennego, klejnot, odkupiwszy go płacąc zań najwyższą cenę, nabywamy prawo do niego. Tak decydujemy, co z klejnotem uczynimy, bowiem jest naszą własnością. Możemy go oddać, lub zatrzymać. Człowiek został okupiony, za sprawą Jezusa i Matki Jego Maryi, która w pełni przyjęła wole Bożą, przyjęła wielki ból i cierpienie, ból i cierpienie serca – właśnie za człowieka, by go wykupić z niewoli śmierci. Czy to oznacza, że Maryja odkupiła się również sama, będąc przecież człowiekiem? Nie. Nie musiała, albowiem Ona należała do żywych już z chwilą swoich narodzin, gdyż była darem, darem Boga dla człowieka. Śmierć jest skutkiem grzechu pierworodnego, skutkiem nieposłuszeństwa, a Maryja była wolna od grzechu, Panna czysta i posłuszna woli Bożej – tak od początku należała do żywych, zaś śmierć nie miała nad Nią władzy. Człowiek został odkupiony, tak ni szatan, ni śmierć, ni żaden inny człowiek nie może uzurpować sobie prawa własności, a jeśli ktokolwiek to czyni, czyni to bezprawnie. Człowiek odkupiony nie jest już niewolnikiem, stał się człowiekiem wolnym, gdyż Bóg go nie zatrzymał dla siebie, ani też nikomu nie oddał. Człowiek otrzymał wolność – wolną wole, tak sam wybiera drogę jaką będzie podążał. Może wybrać drogę prowadzącą do zbawienia lub wiodącą ku zatraceniu. Przyjmując Chrzest Święty, przyjmuje Boga za Ojca swego, tak staję się przybranym dzieckiem, tak może nazywać Boga Ojcem, tak otrzymuje prawo dziedziczenia Królestwa Bożego. Prawo dziedziczenia nie jest jednak tym samym co dziedziczenie. Mieć prawo posiadania, nie oznacza posiadać. Mieć prawo, nie oznacza skorzystać z prawa. Prawo uzyskujemy przez Chrzest Święty, tak możemy siebie nazywać dziećmi, zaś dziedzictwo otrzymujemy przez przyjaźń z Ojcem w Jezusie Chrystusie za sprawą Ducha Świętego. Tak więc posiąść prawo do Królestwa, to nie to samo co posiąść Królestwo. Nie jest to samo – mieć prawo, a skorzystać z prawa. Nie jest to samo – poznać prawo, a wypełnić prawo. Nazywać siebie dzieckiem Bożym, to nie to samo co być dzieckiem Bożym. Zatem bratem tego, kto się nazywa dzieckiem Bożym może być ten, kto się nazywa dzieckiem Bożym przez Chrzest Święty. Zaś dla Chrystusa bratem jest ten, kto się zrodził z wody i Ducha, ten, kto żyje w przyjaźni o Ojcem, ten, co wypełnia wolę Ojca. On bowiem ma prawo i posiadanie, on jest dziedzicem wespół z Chrystusem – tak i bratem Jego. On mówi do Boga „Abba”.

Pan Jezus nas Odkupił, wyrwał z niewoli grzechu, wyzwolił od panowania śmierci. Uczynił to poprzez swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie, uczynił to wraz z Maryją, Matką swoją. Ofiarował nam życie, życie wieczne, ofiarował nam siebie. To znaczy tym, którzy tę ofiarę przyjęli, albowiem pozostawił nam wolną wolę – tak wybieramy, zbawienie lub zatracenie. Mówienie, że wszyscy będą zbawieni jest kłamstwem!

Rola Maryi w odkupieni ludzkości

Rola Maryi, Matki Jezusa, nie dotyczy zatem istoty samego zbawienia, lecz odkupienia, a dokładniej współodkupienia z Chrystusem. Jeden jest tylko Zbawiciel, to Jezus Chrystus. Maryja nie zbawiła się sama, lecz zbawienie osiągnęła przez swojego Syna Jezusa, przez Boga. Została wzięta do niebios z duchem i ciałem. Maryja prowadzi do zbawienia, prowadzi zawsze do Jezusa, swego Syna i Syna Bożego, który się począł z Ducha Świętego.

Zatem zbawienie to nie to samo co odkupienie, w którym to odkupieniu Maryja ma ogromny udział. Pan Jezus został zrodzony z Maryi, z ciała i krwi. Zatem Ciało i Krew Chrystusa jest ciałem i krwią z Maryi. Tak Syn Człowieczy, jak i Matka Jego przyjęli w pokorze wolę Ojca, Boga Przedwiecznego. Tak oboje trwali do końca w świętej woli Ojca, poprzez Ducha Świętego.

Syn Boży został Zrodzony z Ojca w Duchu, Duch zaś jest Słowem, które od Ojca i Syna pochodzi. A pierwsze było Słowo. A Słowo ciałem się stało. Tak stanowią Jedno.

Oboje, Pan Jezus i Matka Jego cierpieli za grzechy ludzkości, choć ich cierpienia były zgoła inne. Pan Jezus cierpiał, tak duchowo jak i fizycznie – po ludzku. Duchowo szczególnie w chwili największej próby, jaka miała miejsce w Ogrójcu, kiedy to szatan przystąpił do Niego z całą swoją mocą. To były najtrudniejsze chwile w całym życiu Pana Jezusa, podobnie jak w moim, gdy nadeszła moja godzina. Pan Jezus był zdradzony, upokorzony i wyszydzony, obnażony z całej swojej godności. Cierpiał również fizycznie będąc nieludzko męczonym, w wyniku czego oddał swego ducha na krzyżu. Męki to niepojęte.

Cierpienia Maryi były zupełnie inne, bo i któż zdoła pojąć co czuje matka, jak tylko matka patrząca na biczowanie swojego dziecka, jedynego dziecka, kiedy każdy bat rozdziera jej matczyne serce, każdy bat zostaje odciśnięty na jej sercu. Jakiż był ból Maryi, gdy wbijane były gwoździe w ręce i nogi Jezusa, gdy umierał na krzyżu w niepojętych cierpieniach, kiedy tuliła do swego serca Jego umęczone martwe ciało. Czyż Maryja nie cierpiała z Jezusem, za nas, za nasze grzechy, przez nasze grzechy, by nas wykupić z niewoli grzechu, by wyrwać nas śmierci? Tak, cierpiała, męki nie do opisania, by nas Odkupić. Odkupić z Jezusem grzesznego człowieka, przyjmując w wierze i pokorze wolę Bożą, jakże bolesną dla matczynego serca. Maryja przyjmując wole Bożą przyjęła wielkie cierpienie serca, które rozpoczęło się wraz z Narodzinami Jezusa. Któż to może wyobrazić sobie co działo się w Jej sercu gdy żołnierze na polecenie Heroda mordowali wszystkie narodzone w tym czasie dzieci płci męskiej – no któż?

Maryja bezustannie odkupionego już człowieka prowadzi na drogę zbawienia, prowadzi do Jezusa, swojego Syna. Dla niektórych uważanie Maryi jako Współodkupicielki z Jezusem jest, jak sami mówią „głupota”, dla mnie zaś, jest czymś zupełnie oczywistym.

Zatem apeluję do władz kościelnych o ustanowienie piątego dogmatu – Maryi jako Współodkupicielki ludzkości, Współodkupicielki z Jezusem.

Miłość

Słyszeliście, że nie ma większej miłości niż ta, kiedy oddajesz swe życie za przyjaciela swego. Czy zatem oddać przez miłość swego syna jest mniejsza ? Nic podobnego, to ta sama miłość – największa. Tak Bóg oddając nam swego Jednorodzonego Syna, oddał nam w Nim samego siebie.

Kiedy ludzkość uzna Maryję Wspoółodkupicielką ludzkości z Jezusem, wtedy zatriumfuje Jej Niepokalane Serce – tak dopełni się dzieło Odkupienia ludzkości.

Kamil Stanisław Banasiowski -13

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Jan Paweł II – dwa zamachy

Pierwszy zamach

Jak wszyscy wiemy w dniu 13 maja 1981, podczas audiencji generalnej na placu świętego Piotra w Rzymie o godzinie 17:19 dokonano zamachu na życie Jana Pawła II. Zamachowcem okazał się turecki zabójca Mehmed Ali Agca. Wydarzenie to nie było przypadkowe, jak i nie przypadkowa była data zamachu, data bezpośrednio związana z Maryją i objawieniami w Fatimie.

Drugi zamach

Drugi zamach na Jana Pawła II miał miejsce na pokładzie samolotu w drodze z Emiratów Arabskich do Rzymu, gdzie odbyła się konferencja prasowa z udziałem papieża Franciszka. Ten zamach nie był na ciało, lecz na ducha, to zamach na świętość Jana Pawła II. Lecz nie był to wyłącznie zamach na Papieża Polaka, ale na cały Kościół Święty, na każde ludzkie serce. To nie był tylko atak na tego człowieka, lecz na jego naukę, naukę zgodną z Ewangelią Bożą. Był to atak na rodzinę, ale przede wszystkim był to atak na samego Boga. Zamachowcem tym jest Jorge Mario Bergoglio, obecny papież – Franciszek.

Anegdota papieża Franciszka

Dziennikarze pytali papieża m.in. o nadużycia seksualne w Kościele. Papież Franciszek odpowiedział anegdotą, która wywołała prawdziwą burzę.

Jest taka anegdota: [Ratzinger – przyp. red.] miał wszystkie dokumenty dotyczące zgromadzenia, w którym dochodziło do nadużyć seksualnych i ekonomicznych. Udał się do nich, ale natrafił na przeszkody i nie mógł do nich dotrzeć. Papież Jan Paweł II, który pragnął poznać prawdę, poprosił go o spotkanie. Joseph Ratzinger przedstawił na nim dokumentację, wszystkie zebrane papiery. Gdy wrócił, powiedział do swojego sekretarza: „daj to do archiwum, wygrała druga partia

Nie wolno nam się tym gorszyć, to są kroki w dłuższym procesie. Ale jeśli chodzi o papieża Benedykta, to pierwszą rzeczą, którą powiedział po wyborze, było: „przynieście mi z powrotem te papiery z archiwów” i rozpoczął śledztwo – dodał. 

Co prawda papież Franciszek wyjaśnił tę anegdotę w rozmowie z meksykańską watykanistką Valentiną Alazraki mówiąc: Nikt nie może powątpiewać w świętość tego człowieka i jego dobrą wolę – wspominając Jana Pawła II. Był wspaniały, wspaniały – wyznał Franciszek, tłumacząc, że został źle zrozumiany, dementując jako by chodziło o sprawę zgromadzenia Legion Chrystusa i jego założyciela Marciala Maciela Degollado, który przez dziesięciolecia wykorzystywał seksualnie dzieci i seminarzystów. Nie, nie, Jana Pawła II tam nie było. To było spotkanie zwierzchników kurii, różnych dykasterii, by przyjrzeć się przypadkowi Maciela – wyjaśnił. Przyznał również, że Jan Paweł II był oszukiwany. Mówił także o odwadze Jana Pawła II i Ratzingera w walce z pedofilią w Kościele.

„Po owocach go poznacie”

Popatrzmy zatem na owoce tej anegdoty powiedzianej przez Franciszka.

Bez względu na to, czy to było wcześniej przemyślane, czy też była to wypowiedź spontaniczna, to na pewno nie było to natchnieniem Ducha Świętego, a wręcz przeciwnie.

Słowa papieża Franciszka wywołały wielką burzę nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. W ludzkich sercach została zasiana wątpliwość – i to wystarczyło. Rozpoczęła się walka zwolenników i przeciwników Jana Pawła II. Mówiło się nawet o pozbawieniu świętości Jana Pawła II. To najskuteczniejsze narzędzie diabelskie, przynoszące najobfitsze owoce – wątpliwość, zasiać w ludzkich sercach wątpliwość. Sam moglem się o tym przekonać przysłuchując się mimowolnie rozmowom moich znajomych o rzekomej winie Jana Pawła II w tuszowaniu pedofilii. Dominowało stwierdzenie: wcale to nie jest takie oczywiste lub tego nie wiadomo. Tak więc szatan zrobił co swoje. Prawda jest taka, że nauka i świętość Jana Pawła II stała się niewygodna dla zdemoralizowanego świata, świata bez Boga, świata uderzającego w rodzinę i wartości chrześcijańskie, świata chcącego wypaczyć Ewangelie Bożą pod przykrywką Ludzkiego Braterstwa i zabójczych ideologii.

„Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką” Mt 12,50

Dlatego Jan Paweł II jest taki groźny, dlatego robione jest wszystko, by legł w gruzach jego autorytet.

Dziś papież Franciszek niemal że każdego dnia odwołuje się do Jana Pawła II, szczególnie zwracając się do nas polaków – obłuda doznała już szczytu.

Dlaczego dopiero dziś poruszam ten temat pisząc to wyznanie, choć serce moje od dawna już cierpi z tego powodu? Niebawem zrozumiecie.

Dzisiaj natomiast chcę powtórzyć moje świadectwo i zaświadczyć o świętości Jana Pawła II. To właśnie papież, Jan Paweł II, w pięć lat po swojej śmierci został posłany przez Boga, został posłany właśnie do mnie, by mnie pobłogosławić. Tak też się stało, był w bieli, czystej bieli, tak jak wszystkie zbawione dusze jakie później widziałem, te czyśćcowe moją szaty (suknię) w odcieniu szarości, jakby przybrudzone. Jan Paweł II był w bieli, a kładąc swoją prawą dłoń na mej głowie rzekł: Błogosławię cię, w Imię Ojca, Syna, i Ducha Świętego. Od tego dnia zmieniło się całe moje życie, zaś święty Jan Paweł II niejednokrotnie powstrzymywał ataki złego ducha, jakie ten na mnie przeprowadzał. Nie wiem gdzie był Jan Paweł II zaraz po swojej śmierci, mam na myśli czyściec. Wiem gdzie jest teraz – to Dom Ojca, jest wśród świętych Boga – zaświadczam o tym.

Dusze przybywające do mnie we śnie, z przekazem, ostrzeżeniem czy błogosławieństwem są zawsze w bieli, te zaś czyśćcowe przybywające z napomnieniem, kiedy ma stopa ze ścieżki Bożej spróbowałaby zejść, są zawsze w szarości – po tym je rozpoznaję. One mnie napomną, ja się za nie modlę i dziękuję Bogu za to napomnienie i za tę duszę.

Dusza zbawiona, jedyna którą widziałem fizycznie, ni we śnie, ni na jawie była w światłości, w wielkim zachwycie paraliżującym ciało i zmysły człowieka – była to dusza mojego syna. Było to tuż po przebudzeniu, trwało zaledwie kilka minut, choć Chóry Anielskie słyszałem jeszcze przez równą godzinę tj. od 5 do 6 rano. Jest podobnie jak wtedy gdy przybywa Pan Jezus, jak przybywa sam Bóg, niepojęty zachwyt, światło, biel i paraliżujący zmysły spokój. Jest to świadectwem jedności duszy w Bogu, jest to świadectwem dziedzictwa, współdziedziczenia z Chrystusem.

Na zakończenie – moja modlitwa

Ojcze w niebie, Boże. Proszę Cię, przez Jezusa proszę Cię Ojcze, przez Jezusa, Twojego Syna Jednorodzonego, a Pana naszego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego. Przez Jezusa proszę Cię Ojcze:

Nie pozwól mi oddalić się od Ciebie, nigdy mi nie pozwól oddalić się od Ciebie Ojcze. Karć mnie jeśli trzeba, chłostaj mnie, napominaj, uczyń ze mną co zechcesz Ojcze – tylko nie pozwól mi oddalić się od Ciebie, nigdy mi na to nie pozwól Ojcze. Twój jestem, Ojcze. Do Ciebie należę, i do Ciebie należeć pragnę – na zawsze. Na zawsze Ojcze, na zawsze, na zawsze bądź w sercu mym. Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie. Z Duchem Świętym. Amen.

Wiedzcie, że chłosta bywa trudna, nawet bardzo trudna. Lecz jest to dar, za który dziękuję Bogu.

Niech wam Pan Bóg błogosławi, wam, co nadzieję w Chrystusie pokładacie. Niech wam Pan Bóg błogosławi, Ojciec, Syn, i Duch Święty – Jedyny Bóg

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Papież Franciszek

Papież Franciszek mówi odwrotnie niż Jan Paweł II: „Bóg nie potrzebuje ochrony”

Papież Franciszek opublikował w sobotę na Twitterze wpis, w którym odniósł się do obrony Boga. „Bóg nie potrzebuje być przez nikogo broniony i nie chce, aby Jego imię było używane do terroryzowania ludzi. Proszę wszystkich o zaprzestanie używania religii w celu budzenia nienawiści, przemocy, ekstremizmu i ślepego fanatyzmu” – napisał. Źródło: donald.pl

Do Papieża Franciszka

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus

Wasza Świątobliwość,

gdyby Bóg nie potrzebował obrony nie byłoby ani mnie, ani tego listu, ani też wszystkich poprzednich, jakie do Jego Świątobliwości napisałem.

Jednak tym razem mówię – dość. Dość już tych wszystkich herezji, jakie wypłynęły z ust Waszej Świątobliwości, herezji rujnujących autorytet Kościoła, świętego Kościoła.

Piszę publicznie, gdyż wszystko musi być usłyszane, wszystko musi być w światłości. Czas mojej pokuty się skończył, tak jak czas milczenia – teraz jest walka, walka o Boga, walka o prawdę. Wolałbym milczeć w cichej modlitwie z odgryzionym językiem, niżeli publicznie napominać tego, co przykładem dla mnie winien być. Jednak nie po to zostałem posłany by milczeć, albowiem Bóg sam się nie obroni.

Tak, Bóg sam się nie broni, nigdy tego nie czynił. Bóg się nigdy nie bronił, to człowiek jest winien bronić Boga, Jego nauki i Prawdy Wiary. Zaś przykładem tego ma być Papież, będący głową całego Kościoła, świętego Kościoła. To Papież winien bronić Boga i Słowo Pańskie zachować. To Jego Świątobliwość powinien to czynić i dawać temu przykład.

Bóg sam się nie obroni! Proszę spojrzeć na świat oczami Ducha Świętego, proszę spojrzeć na Europę – na Holandię, Belgię, Francję, Niemcy czy Rzym, a najlepiej w lustro. Proszę też spojrzeć na Polskę, tymi właśnie oczami.

Bóg się sam nie obroni, albowiem nigdy tego nie czynił, nigdy się nie bronił. Umierał w cierpieniu – pokornie, nie broniąc się przed śmiercią. To ludzie zadecydowali o Jego losie wołając: ” Barabasz”. Bóg się nie bronił! Bóg został zabity, gdyż nie był słyszalny głos wołający w Jego obronie. Tak było wtedy, tak jest i teraz.

Nie będzie żadnego Braterstwa, dopóki nie będzie Chrystusa, albowiem bratem jest ten, kto ma prawo dziedzictwa w Królestwie Bożym, ten, kto ma prawo do współdziedziczenia tegoż Królestwa z Chrystusem – ten co przyjmie ten dar, ten jest bratem moim, bowiem to dar braterstwa, braterstwa w Chrystusie.

Oto ja, Kamil Stanisław Banasiowski – 13, z mocy nadanej mi przez Boga, stawiam Waszej Świątobliwości zarzut herezji i zdrady Kościoła świętego, zdrady Prawd Wiary, zdrady Chrystusa.

Kimże ja jestem, by się wynosić i zarzuty stawiać? Otóż nikim dla was jestem – dlatego to czynię. Niech tak pozostanie.

Oto ja, Kamil Stanisław Banasiowski – 13, syn posłany przez Boga, z mocy Boga, wzywam Waszą Świątobliwość do nawrócenia i wyznania wiary na świat cały, przed wszystkimi ludami żyjącymi na ziemi.

Jeden jest tylko Bóg: Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty – i nie ma innego Boga, albowiem tylko w Nim jest życie, tylko w nim jest zbawienie. Przez Chrystusa, z Chrystusem, i w Chrystusie.

Oto co następuje:

Jeśli w 40 dni, z ust Waszej Świątobliwości, uszy moje nie usłyszą, tak i świat cały, wszelkie ludy ziemi, że Jeden jest tylko Zbawiciel, którym jest Jezus Chrystus, Syn Boga Żywego, tak rozpocznie się sąd – sąd nadany przez ludzi. Lecz to nie do mnie sąd ten będzie należał, a do ojców, ojców Kościoła, Świętego Kościoła. A wszystko będzie w światłości, i swe wyroki w światłości będą wydawać.

Chwała Ojcu, Synowi, Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

Szczęść Boże

Kamil Stanisław Banasiowski -13

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Zebranie KEP na Jasnej Górze

Konferencja Episkopatu Polski w czasie zebrania plenarnego na Jasnej Górze zatwierdziła niewielkie korekty w modlitwach „Ojcze nasz” i „Zdrowaś Maryjo”, jak również tłumaczenie trzech nowych wezwań litanii loretańskiej.

W Pozdrowieniu Anielskim poprawna formuła to „Zdrowaś Maryjo” (nie „…Mario”), a we fragmencie „módl się za nami grzesznymi, teraz i w godzinę śmierci naszej” powinno się stosować przecinek przed „teraz” W przypadku modlitwy „Ojcze nasz” we fragmencie ” I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego” zmiana dotyczy, by w modlitwie nie pisać „złego” wielką literą.

Po przyjęciu przez KEP form ujednoliconych, zostaną one opublikowane i staną się obowiązujące dla kolejnych wydań tekstów liturgicznych i innych modlitewników .

Cieszę się, że ta sprawa wreszcie została rozstrzygnięta, szczególnie brzmienie Modlitwy Pańskiej i kwestia kontrowersyjnego dla niektórych jej fragmentu ,, I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego ”, którego to kwestie podjąłem nie tylko w liście do Papieża Franciszka zawartego w mojej książce ” Świadectwa Boga i diabła” , ale i na tej stronie: http://apostolus.pl/i-nie-wodz-nas-na-pokuszenie/ . Treść modlitwy pozostaje niezmieniona, zaś zmiana dotycząca małej litery w ,, złego ”, co jest w pełni słuszne i uzasadnione – zło należy umniejszać, tak jak wywyższać dobro.

Jeśli chodzi o zmianę w Pozdrowieniu Anielskim, to przyznam, że dla mnie nie ma to większego znaczenia. Ja gdy się modlę, używam najczęściej zwrotu ,, Maryjo ”, ale czasami również ,, Mario”, jednak gdy się zwracam do Matki Bożej, to najczęściej słowami ” Matuchno, moja ukochana Matuchno”. Przyznam, że diabeł wyjątkowo nie znosi formy ,, Maryjo ”, a mówię to przez własne doświadczenia.

Co zaś się tyczy Litanii Loretańskiej, to najlepiej odda to mój poniższy wpis z 21 czerwca 2020 (archiwum tej strony):

Papież Franciszek dodał trzy wezwania do Litanii Loretańskiej

Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów poinformowała specjalnym listem skierowanym do przewodniczących Konferencji episkopatów na całym świecie, że Papież Franciszek postanowił wprowadzić do Litanii Loretańskiej ku czci Najświętszej Maryi Panny nowe wezwania: „Matko miłosierdzia”, „Matko nadziei” oraz „Pocieszycielko migrantów”.

Pierwsze z nich znajdzie swoje miejsce po wezwaniu „Matko Kościoła”. Z kolei słowa: „Matko nadziei” zostaną umieszczone po wezwaniu „Matko łaski Bożej”. Trzecie znajdzie swoje miejsce po słowach: „Ucieczko grzeszników”. Źródło: vaticannews.va

Nie tak dawno papież dokonał zmiany w Modlitwie Pańskiej twierdząc, że to nie Bóg wodzi na pokuszenie tyko szatan, co w konsekwencji oznaczałoby, że ludzie przez wieki zmawiając Modlitwę Pańską modlili się i nadal się jeszcze modlą do szatana, prosząc go (szatana), by ich nie wodził na pokuszenie. Sama zmiana nie jest zła, jest dobra, bowiem lepiej jest prosić Pana Boga o umocnienie w chwili próby, niżeli o to, by nas próbom nie poddawał, gdyż Bóg czyni to chcąc powierzyć człowiekowi większe lub mniejsze dzieła, a im większe to dzieła, tym większych prób należy się spodziewać. Lecz argument jakim sugerował się papież jest nieprawdziwy, jest kłamstwem, wynikającym być może z niezrozumienia, o czym wielokrotnie już pisałem udowadniając to: http://apostolus.pl/i-nie-wodz-nas-na-pokuszenie/

Teraz nadszedł czas na Litanie Loretańską. To, co mnie zaniepokoiło to trzecie wezwanie do Najświętszej Panny Maryi: „Pocieszycielko migrantów”. Cóż to znaczy, co ma na myśli papież Franciszek, o jakich konkretnie migrantów chodzi, chrześcijańskich, muzułmańskich czy może wszystkich razem? Nie byłoby w tym nic dziwnego, nie byłoby tego pytania gdyby nie fakt, że cała Europa zmaga się z napływem ludności muzułmańskiej, do której przyjmowania papież tak gorąco zachęca. O ile mi wiadomo muzułmanie nie uciekają się do Maryi, lecz do Allaha, a Maryję w nienawiści mają. Jak więc Matka Boża może być pocieszycielką migrantów (muzułmańskich). Bardzo tego pragnę, by wszyscy ludzie zwracali się do Maryi w modlitwie, albowiem to właśnie Ona jest ratunkiem dla tonącego w grzechu świata. Lecz niestety nie wszyscy migranci uciekają w matczyne ramiona, a już na pewno nie muzułmanie. Zatem pytam, pytam dziś Stolice Apostolską co to znaczy, co znaczy wezwanie do Najświętszej Maryi Panny: „Pocieszycielko migrantów” ??? Czy może znowu papież chce coś przemycić, tak jak to uczynił w Abu Zabi 4 lutego 2019r. zdradzając Chrystusa, zdradzając Kościół Święty. Nie potrafię zrozumieć, że papież bez wahania dokonuje zmian w największych dla katolików modlitwach, a Maryję jako Współodkupicielke nazywa : „GŁUPOTA”. Jak to możliwe, że w moim kraju jedni drugim starają się udowodnić, że papież Franciszek jest katolikiem? Czyż nie jest to dziwne, a zarazem straszne, że tyle zamętu powstało w ludzkich sercach? Albo to, że kapłani sami siebie pytają: „Jak tu zachować posłuszeństwo, gdy się takie rzeczy słyszy?”. Są też tacy, co zarzucają papieżowi tworzenie jakiejś nowej religii. Ja, gdy słucham nauki papieża Franciszka nie mogę oprzeć się wrażeniu, że papież więcej czerpie z „Księgi Urantii”, mówiącej o Bogu jako Ojcu Uniwersalnym (bezimiennym), wielkim projektancie wszechświata, którego wszyscy jesteśmy dziećmi, niżeli z Ewangelii Bożej, której to winien strzec nawet za cenę życia.

Ja nie jestem wrogiem papieża Franciszka, nie należę również do tych, którzy knują przeciw niemu. Ja jestem tym, co ma Ewangelii Bożej strzec – po to zostałem posłany. Pragnę, by papież Franciszek trwał na Stolicy Piotrowej. Pragnę, tak jak Maryja, by papież Franciszek wyznał Akt Wiary, lecz nie tylko przed katolikami, lecz przed całym światem, że Jeden jest tylko Zbawiciel, którym jest Jezus Chrystus, i Jedna jest tylko Oblubienica Chrystusa, którą jest Kościół Święty. Amen. Pragnę narodzenia papieża, tego właśnie pragnę i modlę się o to.

Żeby nie było, że nie dostrzegam tego, co dobrego mówi papież Franciszek, to przytoczę na zakończenie jedno z setek pięknych i jakże mądrych zdań wypowiedzianych przez Franciszka:

” Nie trzeba wierzyć w Boga, by być dobrym człowiekiem. Nie wystarczy być dobrym człowiekiem, by być zbawionym” – papież Franciszek

Niech wam Pan Bóg błogosławi, Ojciec, Syn, Duch Święty – Jedyny Bóg

Kamil Stanisław Banasiowski – trzynasty

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Jezu, przyjdź już, bo ja dłużej tego nie zniosę

Komunikat Archidiecezji Warszawskiej dotyczący bezpieczeństwa higienicznego w kościołach w czasie pandemii – Źródło: ksieza.archwwa.pl

” Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz dziękuje wszystkim Księżom za zaangażowanie duszpasterskie w czasach kryzysu epidemicznego, które wciąż wiąże się z wieloma uciążliwościami, mimo zniesienia najbardziej restrykcyjnych obostrzeń. W związku z tym przypomina o konsekwentnym stosowaniu higienicznych zasad bezpieczeństwa, w duchu odpowiedzialności za zdrowie innych oraz własne. Przestrzeganie tych zasad w widoczny dla wiernych sposób przyczyni się do tego, iż w poczuciu zaufania będą oni uczestniczyli w życiu sakramentalnym i parafialnym w czasie pandemii. Będzie też przykładem prawidłowego zachowania dla innych.

1. Podczas Mszy św. i nabożeństw wierni w kościołach powinni zachowywać dystans między sobą i muszą stosować maseczki zakrywające usta i nos. Należy przypominać o tym obowiązku najlepiej podczas każdej Mszy świętej.

2. Obowiązek noszenia maseczki powinien dotyczyć również księży, gdy nie sprawują Eucharystii, a podejmują inne obowiązki. Ksiądz Kardynał zaleca również, by księża koncelebrujący Mszę św. stosowali maseczki.

3. W trosce o higienę, w kościołach i kaplicach powinny być dostępne dla wiernych płyny do dezynfekcji rąk. Przed Eucharystią, a także przed Komunią św., księża i szafarze powinni zdezynfekować swoje dłonie.

4. Dopóki trwa pandemia, rekomendowaną formą jest udzielanie Komunii św. na dłoń wiernego. Pamiętajmy jednocześnie, że nie wolno odmówić Komunii świętej ani do ust, ani na rękę. Należy zadbać, aby Komunia św. na rękę i do ust była udzielana w dwóch odrębnych miejscach, zaś w przypadku parafii pojedynczych najpierw pierwszym sposobem (na dłoń), a potem drugim.

Metropolita Warszawski prosi, by Księża instruowali wiernych o sposobie przyjmowania Komunii św. na rękę, gdyż wiele osób wciąż nie wie jak odpowiednio i godnie przyjąć Eucharystię w ten sposób. Niewątpliwie istnieje potrzeba wyjaśniania – podczas kazań czy ogłoszeń duszpasterskich – sensu przyjmowania Komunii św. na rękę w czasie pandemii.

5. Przypominamy, że osoby starsze i chore, pozostające w grupie ryzyka zarażeniem oraz opiekujące się nimi, a także osoby obawiające się z uzasadnionych przyczyn zakażenia, nie są zobowiązane do uczestnictwa w niedzielnej Eucharystii. Warto o tym przypomnieć wiernym w ogłoszeniach duszpasterskich, zachęcając jednocześnie te osoby do uczestnictwa we Mszach świętych, także w tygodniu, kiedy do kościołów przychodzi mniej osób, oraz do korzystania z wciąż licznie dostępnych transmisji.

ks. Przemysław Śliwiński

rzecznik prasowy Arcybiskupa i Archidiecezji Warszawskiej ”

Módlmy się za tego brata, który widać zapomniał kim jest Bóg, że jest Panem życia i śmierci, Ten, co wskrzesza umarłych.

Boicie się wirusa, boicie się ministrów, boicie się sanepidu i kar pieniężnycha gniewu Bożego się nie boicie! Jakżeż trudno jest zaufać Chrystusowi, jakżeż trudno.

Jak długo jeszcze będziecie bezcześcić Sakramenty Święte, dokąd jeszcze będziecie znieważać Chrystusa?! Komunia Święta na rękę, godnie? Barbarzyństwo!

Komunia Święta tylko przez uświęconą dłoń kapłana – na język i na kolanach!

Powiadam wam, zrzućcie maski, a Najświętszy Sakrament niech będzie wywyższony, niech rozświetla polskie ulice, serca i umysły. Pokutujcie, a ominie was, to co niebawem zstąpi na świat. Ja to już widziałem, wy dopiero ujrzycie – kiedy przyjdzie. I żeby nawet dzisiaj zniknął wirus, to nic wam po tym, albowiem to co nadchodzi będzie gorsze – przed tym się nie ukryjecie. Pokutujcie.

Kamil Stanisław Banasiowski -13

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Listy: Do Pana Jarosława Kaczyńskiego; Do Policji i Sanepidu; Do….

Do Pana Jarosława Kaczyńskiego

Pięć dni, tyle czasu dostał od Boga minister Szumowski, by naprawić szkody wyrządzone Kościołowi Świętemu. Nie posłuchał, tak nie ma już ratunku dla tego człowieka. Mogę tylko nad nim płakać.

„Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; i kto nie zbiera ze Mną, rozprasza. Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym.” (Mt 12:30-32)

Cóż zatem stanie się z tym, co bluźnił nie tylko przeciw Synowi Człowieczemu i Duchowi Świętemu, ale i przeciwko samemu Ojcu?

Dziś to Pan dostaje czas na naprawienie tych szkód, a nie jest to pięć dni. Niech Pan go nie zmarnuje, czasu danego przez Boga!

A świadectwem dla pana będzie to, że gdy wejdę do kościoła, a będą tam suche kropielnice, a moja dłoń nie dotknie błogosławionej wody, a dusza moja nie dozna rozkoszy – pan będzie porażony, a kiedy będę wlewał błogosławioną wodę dozna pan ukojenia. To będzie dla pana świadectwem, Mocy Bożej i słów moich.

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Do funkcjonariuszy Policji i Sanepidu

Przeszło dwa tysiące lat temu żołnierze rzymscy dostali rozkazy, by pojmać i ukrzyżować Chrystusa – wykonali zadanie. Dziś to wy jesteście żołnierzami rzymskimi.

16 grudnia 1981 Milicja Obywatelska wraz z Plutonem Specjalnym ZOMO dostały rozkazy pacyfikacji kopalni Wujek i strzelania do górników – wykonali je. Ale ani Milicja, ani ZOMO, nie pozwolili sobie na to, by wejść do kościoła.

A cóż wy czynicie? Wchodzicie do kościołów, liczycie ludzi, robicie zdjęcia, sprawdzacie czy wszyscy znamię bestii mają, zastraszacie kapłanów, nakładacie kary. Czyż nie wiecie, że i wy pod Sąd pójdziecie?

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Do Ludu Bożego

Zrzućcie maski i przyłbice – Chrystusowi zaufajcie. Weźcie swych biskupów, zbierzcie waszych kapłanów. Wyjdźcie na ulice w procesjach pokutnych. Niech Światło Najświętszego Sakramentu rozświetli ulice, serca i umysły. Niech Światło Najświętszego Sakramentu rozjaśni całą Polskę.

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Kałkowie

Wiele jest zapewne miejsc świętych, które nie uległy diabelskiej przewrotności. Jednak to do Kałkowa mnie Matka wzywała.

Niech to Sanktuarium będzie dla was przykładem, dla kapłanów i wiernych. Przybądźcie, a ujrzycie wiarę i Opaczność Bożą. Przybywajcie, a poznacie, jak godnie przyjmować Chrystusa w Świętej Hostii ukrytego. Tam kapłani wam nałożą swoje święte dłonie na głowy wasze (błogosławieństwo indywidualne). Tam otrzymacie tak potrzebą wam i Kościołowi pokutę. Tam bowiem, nigdy nie zabrakło błogosławionej wody.

Nich to Sanktuarium i tamtejsi kapłani będą świadectwem wiary dla was i dla całego Kościoła Świętego.

A jeśliby kto podniósł swą rękę na ten przybytek Boga – po stokroć będzie mu biada i potomnym jego.

Kamil Stanisław Banasiowski -13

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Fala

PROROCTWA


Proroctwa dla świata – przypomnienie

Wielka woda
21 listopada 2019 – Ujrzałem zbliżającą się wodę, jakby od północy, choć pewności nie mam. Patrzyłem w dół, z piętra. Woda zbliżała się bardzo szybko, a jej poziom gwałtownie rósł (ok.0,5-1m/s). Gdy spojrzałem w górę, zobaczyłem ogromną falę w kształcie litery „ C ” zmierzającą w moim kierunku. Fala była tak wysoka, że ledwo mogłem dostrzec jej grzbiet. Po chwili fala była już nade mną, znalazłem się jakby w jej wnętrzu, lecz woda mnie nie dotknęła. Przestrzeń wokół mnie była pusta, widziałem tylko spadające w pobliżu krople wody odrywające się od fali. Byłem bezpieczny i suchy. Myślałem o moich bliskich, czy są cali, oraz o tym, ile milionów ludzi zginęło.

Pandemia
9 kwietnia 2019 – Widziałem ziemię spowitą mgłą, jakby kłębiące się chmury jej dotknęły. Nic nie można było dostrzec, tak były gęste. Była noc, choć nie było ciemności, a raczej coś pomiędzy dniem a nocą. Widać było jedynie księżyc i słońce będące na przeciw siebie. Księżyc był na południu, jego tarcza była pełna, był wysoko, nie zbyt duży, raczej zwykły. Jego światło przedzierało się przez kłęby chmur, przez mgłę, oświetlając ziemię. Słońce było na przeciw niego, na północy, lecz niżej, nad horyzontem, bardzo duże, czerwonawe, jak typowy zachód słońca. Patrzyłem na księżyc i słońce ze zdziwieniem, że są naprzeciw siebie, w nocy, księżyc na południu, a słońce na północy.

Objaśnienie
Ziemia spowita mgłą – wielki chaos na całej ziemi – wirus
Noc – brak Boga – panowanie szatana
Słońce – Pan Jezus
Księżyc – szatan

Księżyc i Słonce naprzeciw siebie – wybór i walka
Księżyc w pełni na południu – pełna władza i panowanie szatana nad całą ziemią – zastąpienie Boga. Mrok zajął miejsce światłości.

Zachodzące słońce na północy – Pan Jezus odrzucony przez świat – ludzkość wybrała mrok, tak księżyc ( szatan) przyświeca w ciemności – zaciemniałym sercom i umysłom.
Duże czerwonawe Słońce – jest niczym latarnia dla żeglarzy, która wyznacza kierunek, by nie pobłądzić w ciemnościach, by nie rozbić się o skały.

Nadzieja
Nadzieją jest Niewiasta obleczona w Słońce, mająca księżyc pod stopami – Maryja w chwale swego Syna.

Kamil Stanisław Banasiowski -13

\

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Do Edyty Górniak

Pani Edyta Górniak

Pani Edyto,

w związku z tym, iż jest Pani osobą publiczną, bardzo popularną, mającą całą rzeszę fanów, dla których bywa Pani również wzorcem do naśladowania, nie mogę przejść obojętnie w sytuacji, gdy publicznie powołuje się Pani na Boga, wykrzywiając Jego obraz. Dotyczy to Pani listu do pana ministra Szumowskiego.

„Wszystko, co jest przeciwieństwem miłości, w szczególności agresja, kłamstwo, strach, destrukcja, czy przymus – nie ma uzasadnienia w istocie życia na Ziemi. Żaden człowiek, powtarzam – żaden człowiek nie ma prawa boskiego. Nie ma więc prawa forsować ani odbierać poczucia godności i pięknej wartości człowieczeństwa. Nie ma także prawa ograniczać jego rozwoju czy dezaktywować jego potencjału. Nie ma bowiem prawa odebrać wolnej jego woli, nadanej przez najświętszą energię wszelkiego stworzenia, czyli Boga” – fragment listu

Otóż chciałbym zauważyć pewną istniejącą sprzeczność w tym krótkim fragmencie Pani listu, a w zasadzie kłamstwo. Przypuszczam, że nie zamierzone. Zgadzam się zupełnie, że żaden człowiek nie ma prawa boskiego, choć fałszywi prorocy takie prawo sobie niestety uzurpują. Człowiek otrzymał Prawo Boże oparte na mądrości i miłości Bożej, które jest podstawą w relacjach pomiędzy Bogiem a człowiekiem, oraz człowieka z człowiekiem. Tym prawem jest Ewangelia Boża. Przeciwieństwo miłości, to brak miłości, które niestety ale ma swoje uzasadnienie na ziemi, o czym na pewno każdy z nas się przekonał. Uzasadnieniem istoty tego stanu rzeczy, czyli braku miłości, jest brak Boga i pogrążenie się w grzechu. Poza tym, nawet sam Bóg nigdy nie odbiera człowiekowi ”poczucia godności i pięknej wartości człowieczeństwa”, a jedynie człowiek człowiekowi może to uczynić. Jezus Chrystus umierając za nas na krzyżu wyraźnie nam to okazał. Wolna wola człowieka jest świętością dla Boga, a Bóg jej człowiekowi nigdy nie odbierze. Człowiek zawsze ma wybór, zawsze może odejść od Boga – tak jak to widać Pani uczyniła. A może zwyczajnie nigdy Pani przy Bogu nie była? Tego nie wiem.

No bo jak wytłumaczyć fakt, że Pani, uważająca się, jak to sama pisze w liście do ministra za inteligentną, mądrą, wrażliwą itd., nazywa Boga: „najświętszą energię wszelkiego stworzenia, czyli Boga”

„Jestem bardzo dumna, że w naszym pięknym kraju jest aż tylu świadomych, inteligentnych, mądrych, dobrych, pracowitych i wrażliwych ludzi. Ufam, że będzie nas coraz więcej” – fragment listu.

Nie ma bowiem prawa odebrać wolnej jego woli, nadanej przez najświętszą energię wszelkiego stworzenia, czyli Boga” – fragment listu

Pani Edyto, Bóg jest Osobowy, w Trójcy Jedyny. Bóg jest Żywy w Jezusie Chrystusie. Nie jest On żadną energią, nawet najświętszą. Jeśli Pani nie wierzy, to zachęcam do zapoznania się z Katechizmem KK, lub zwyczajnie proszę zapytać dzieci przystępujące do Pierwszej Komunii Świętej. A jeśli jeszcze będzie miała Pani co do tego jakieś wątpliwości, proszę zapytać księdza. A jeśli i ksiądz Pani nie przekona, zapraszam do siebie, przedstawię Go Pani, albowiem Panią Bogu przedstawiać nie muszę.

W wywiadach dla mediów wyznała Pani także, że rzadko uczęszcza na msze, bowiem nie nadąża za tempem modlitwy. Nie oznacza to jednak, że nie praktykuje swojej wiary, bo modli się w kapliczkach.

Kapliczki są właśnie po to, by się przy nich modlić, by przypominać ludziom o Bogu. Jednak kapliczki nie zastąpią kościoła, bowiem w nim jest Bóg, tam jest Żywy Bóg w Eucharystii, w Świętej Hostii ukryty, tam jest Chrystus. „Weźcie to stąd, a z domu mego Ojca nie róbcie targowiska! „ [J2,16]

Mówi Pani w wywiadach tyle o swojej religijności, jako katoliczka. Ale jakże to można pogodzić z uprawianiem Jogi lub promocją lgbt?! Kiedy jedno i drugie to cios w Chrystusowe Serce, to odejście od Boga, zwyczajna zdrada, to oddanie się diabłu.

Pani Edyto, może właśnie dziś Bóg się o Panią upomniał? Może modlitwy przy kapliczkach na coś się zdały?

Pozdrawiam, Szczęść Boże

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Szczepionki

Jeśli o mnie chodzi, to nie jestem jakimś przeciwnikiem szczepionek, choć żadnych nie przyjmowałem – oprócz tych obowiązkowych w dzieciństwie wynikających z karty szczepień. Może dzięki temu jestem zdrowy, nie wiem. Jedno wiem na pewno, że przymuszanie ludzi do szczepień jest niedopuszczalne, czy to COVID-19, czy cokolwiek innego. Szczepionka na COVID-19 mnie nie interesuje, nie przez czipa (w domniemaniu), lecz przez diabła. Tak, nie dla was to argument, ale dla mnie. Ja poznałem ducha tego, w całej głębi, zanim jeszcze był spuszczony. Ostrzegałem, ostrzegałem, lecz cóż z tego.

Argumenty medyczne: krótki czas na doświadczenia i sprawdzenia faktycznej skuteczności jej działania, brak rzetelnej analizy wyników badań – skutków ubocznych i powikłań, wpływu na płód, prokreację, psychikę, konsekwencje jej zastosowania w przyszłości. Doniesienia naukowców amerykańskich na temat ozdrowieńców są bardzo niepokojące. Chodzi o to, że u znacznej jej części występują zaburzenia psychiczne, tzw. stres pourazowy powodujący lęki, depresje, stany odmienionej świadomości, etc. A co będzie, jeśli się poda taki niesprawdzony materiał genetyczny milionom ludzi? Czy ktoś jest w stanie w ogóle sobie wyobrazić konsekwencje takiego działania???

Tak na marginesie, już trzy lata temu prosiłem biskupów, by powoływali więcej księży egzorcystów, by kapłani się szkolili w tym zakresie, bowiem zbliża się panowanie szatana i masowe opętania, śmierć, strach i ogromny chaos, że jeśli tego nie uczynią to sobie nie poradzą. Wypełniło się , mam tylko nadzieję, że wzięli sobie to do serca, że są gotowi.

Lekarstwo

Mamy już lek ma Covid-19, nasz Polski lek. Osocze ozdrowieńców to naturalne i jak się zdaje skuteczne i bezpieczne lekarstwo, nie posiadające materiału genetycznego wirusa, a jedynie przeciwciała zwalczające wirusa . Wyzdrowiałeś/łaś, podziel się zdrowiem z innymi. Twoja krew to życie!

Chwała Tobie Chryste. Dziękujemy Ci Maryjo, za naszych polskich naukowców. Dziękujemy za Polskę. Pod Twoją obronę.

Zaszufladkowano do kategorii WSZYSTKIE PUBLIKACJE | Otagowano , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz