Papież Franciszek

Papież Franciszek mówi odwrotnie niż Jan Paweł II: „Bóg nie potrzebuje ochrony”

Papież Franciszek opublikował w sobotę na Twitterze wpis, w którym odniósł się do obrony Boga. „Bóg nie potrzebuje być przez nikogo broniony i nie chce, aby Jego imię było używane do terroryzowania ludzi. Proszę wszystkich o zaprzestanie używania religii w celu budzenia nienawiści, przemocy, ekstremizmu i ślepego fanatyzmu” – napisał. Źródło: donald.pl

Do Papieża Franciszka

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus

Wasza Świątobliwość,

gdyby Bóg nie potrzebował obrony nie byłoby ani mnie, ani tego listu, ani też wszystkich poprzednich, jakie do Jego Świątobliwości napisałem.

Jednak tym razem mówię – dość. Dość już tych wszystkich herezji, jakie wypłynęły z ust Waszej Świątobliwości, herezji rujnujących autorytet Kościoła, świętego Kościoła.

Piszę publicznie, gdyż wszystko musi być usłyszane, wszystko musi być w światłości. Czas mojej pokuty się skończył, tak jak czas milczenia – teraz jest walka, walka o Boga, walka o prawdę. Wolałbym milczeć w cichej modlitwie z odgryzionym językiem, niżeli publicznie napominać tego, co przykładem dla mnie winien być. Jednak nie po to zostałem posłany by milczeć, albowiem Bóg sam się nie obroni.

Tak, Bóg sam się nie broni, nigdy tego nie czynił. Bóg się nigdy nie bronił, to człowiek jest winien bronić Boga, Jego nauki i Prawdy Wiary. Zaś przykładem tego ma być Papież, będący głową całego Kościoła, świętego Kościoła. To Papież winien bronić Boga i Słowo Pańskie zachować. To Jego Świątobliwość powinien to czynić i dawać temu przykład.

Bóg sam się nie obroni! Proszę spojrzeć na świat oczami Ducha Świętego, proszę spojrzeć na Europę – na Holandię, Belgię, Francję, Niemcy czy Rzym, a najlepiej w lustro. Proszę też spojrzeć na Polskę, tymi właśnie oczami.

Bóg się sam nie obroni, albowiem nigdy tego nie czynił, nigdy się nie bronił. Umierał w cierpieniu – pokornie, nie broniąc się przed śmiercią. To ludzie zadecydowali o Jego losie wołając: ” Barabasz”. Bóg się nie bronił! Bóg został zabity, gdyż nie był słyszalny głos wołający w Jego obronie. Tak było wtedy, tak jest i teraz.

Nie będzie żadnego Braterstwa, dopóki nie będzie Chrystusa, albowiem bratem jest ten, kto ma prawo dziedzictwa w Królestwie Bożym, ten, kto ma prawo do współdziedziczenia tegoż Królestwa z Chrystusem – ten co przyjmie ten dar, ten jest bratem moim, bowiem to dar braterstwa, braterstwa w Chrystusie.

Oto ja, Kamil Stanisław Banasiowski – 13, z mocy nadanej mi przez Boga, stawiam Waszej Świątobliwości zarzut herezji i zdrady Kościoła świętego, zdrady Prawd Wiary, zdrady Chrystusa.

Kimże ja jestem, by się wynosić i zarzuty stawiać? Otóż nikim dla was jestem – dlatego to czynię. Niech tak pozostanie.

Oto ja, Kamil Stanisław Banasiowski – 13, syn posłany przez Boga, z mocy Boga, wzywam Waszą Świątobliwość do nawrócenia i wyznania wiary na świat cały, przed wszystkimi ludami żyjącymi na ziemi.

Jeden jest tylko Bóg: Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty – i nie ma innego Boga, albowiem tylko w Nim jest życie, tylko w nim jest zbawienie. Przez Chrystusa, z Chrystusem, i w Chrystusie.

Oto co następuje:

Jeśli w 40 dni, z ust Waszej Świątobliwości, uszy moje nie usłyszą, tak i świat cały, wszelkie ludy ziemi, że Jeden jest tylko Zbawiciel, którym jest Jezus Chrystus, Syn Boga Żywego, tak rozpocznie się sąd – sąd nadany przez ludzi. Lecz to nie do mnie sąd ten będzie należał, a do ojców, ojców Kościoła, Świętego Kościoła. A wszystko będzie w światłości, i swe wyroki w światłości będą wydawać.

Chwała Ojcu, Synowi, Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

Szczęść Boże

Kamil Stanisław Banasiowski -13

Ten wpis został opublikowany w kategorii LIST OTWARTY i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.