Panowanie szatana, znamię bestii i antychryst

Napisane jest: Panu, Bogu swemu będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz.

Przed kilkoma laty został mi okazany ten, który dziś ma pełnię władzy nad światem. Wtedy jeszcze nie znałem jego imienia, wtedy był jeszcze na uwięzi. Zapytałem wówczas jednego księdza kim jest ten, którego widziałem, który został przede mną obnażony, a moc jego przewyższała samego Lucyfera. Ksiądz wtedy powiedział o księgach, w których zapisano, że jest na uwięzi Anioł z grona Serafinów, który wymówił posłuszeństwo Bogu. On będzie spuszczony z uwięzi na końcu czasów.

Byłem przygotowany na jego wizytę, a raczej świadomy tej wizyty, bo i jak można się do tego przygotować, gdy się nie zna dnia ani godziny, a i żaden człowiek sam z siebie tego nie przetrzyma. Wiedziałem, że gdy zostanie spuszczony z uwięzi wpierw przyjdzie do mnie, gdyż pierwszy z ludzi go widziałem, i serce jego poznałem, i upokorzony został. Wielokrotnie już o tym pisałem, że pełnię władzy nad emocjami otrzyma, takie też jest jego imię.

Fragment książki „Świadectwa Boga i diabła”, 2 kwietnia 2019: Do trzech kapłanów – Wkrótce ten, o którym mówiłem, który był na uwięzi,
zostanie z uwięzi spuszczony, a wasze oczy ujrzą jego
potęgę. Wtedy możecie mówić, a głos wasz będzie słyszany
po krańce ziemi. Będziecie wiedzieć, co czynić, bo
Pan będzie was prowadził. A imię tego, którego widziałem
na uwięzi, to EMOTICON-EMOK (EMOCJE), albowiem posiądzie
pełną władzę nad emocjami. Lecz najpierw przyjdzie
do mnie, bo pierwszy z ludzi widziałem jego i jego potęgę,
i został upokorzony przez to. Co będzie, nie wiem, Bóg to
wie, a święta jest wola Boża.

I przyszedł, 1 stycznia 2020 uderzając pełnią mocy, i znów na granicy życia i śmierci byłem, na szpitalnej izbie przyjęć lądując. To był potężny atak. Pan Bóg mnie jednak zachował przy życiu. Pisałem o tym – znajdźcie jeśli chcecie.

To przed nim was ostrzegałem, ale nie tylko, są jeszcze inne, jest też antychryst.

Co będzie ze mną w przyszłym roku 1 stycznia roku, nie wiem, ale to będzie ważny dzień, to święto Maryi, to o Kościół chodzi, całe piekło się zatrzęsie. Czy przeżyje, nie wiem.

Oto ten, który dziś nad waszymi emocjami panuje, jemu dziś pokłon oddajecie. Lecz to dopiero początek boleści.

Świadectwa Boga i diabła

Imię bestii i jej liczba
18 Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka.
A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć.
” Ap13

Imię bestii to EMOCEMOCJE, wywołane strachem i przerażeniem. Ten, który zastał spuszczony wielką władzę nad emocjami posiadł – takie też przybrał imię. Nadstawcie uszy i słuchajcie. Ile razy dziennie słyszycie słowo EMOCJE ?

Znamię bestii to przyłbice, maseczki, termometr,…

Liczba imienia bestii to 36,6 – stała temp. ciała człowieka.

Matematyka

Mądrość Boża i rozum ludzki

18 Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka.
A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć.
” Ap13

Liczba bestii 666 (liczba to człowieka)

Liczba imienia jego to liczba 36,6

Św. Jan kazał przeliczyć, więc liczymy:

Mamy dwie liczby 666 i 36,6 (liczba bestii i liczba człowieka), wszak to ta sama liczba.

Zapiszmy liczbę bestii, tak jak jest zapisana liczba człowieka tj. 66,6

Końcówkę po przecinku mamy taką samą, zatem pozostaje niezmienna.

Teraz liczymy pierwszą część liczby bestii (kolejność wykonywania działań), która jest różnicą tj. „66”:

6 razy 6 = 36

Zatem pierwsza część liczby bestii to 36, druga po przecinku to 6

Zatem liczbą bestii jest 36,6 – liczba to człowieka: temperatura ciała człowieka

,,16 9 I sprawia, że wszyscy: mali i wielcy, bogaci i biedni,
wolni i niewolnicy otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło”
Ap13

17 i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia – imienia Bestii lub liczby jej imienia. Ap13

” 24 Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. „ Łk9,24

” 54 Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.” J6,54

Koronawirus

Pandemia nie jest wymysłem jak sądzą niektórzy zwolennicy teorii spiskowych. Jest faktem, wiedzą o tym masońskie loże, wiem o tym również ja, bo mam żonę pielęgniarkę, a tam gdzie pracuje nie zabrakło zgonów.

Jestem bardzo dumny z mojej żony, bo stanęła na wysokości zadania w najtrudniejszych momentach pierwszej fali pandemii, choć się bardzo bała gdy personel medyczny szpitala w którym pracuje został zdziesiątkowany – ponad 100 zakażeń wśród samych medyków, w tym prawie cały jej odział. Pamiętam, powiedziała: „Ja będę pracować, a ty się za mnie módl”. Pracuje do dziś, w zdrowiu – dzięki Ci Jezu. Zdarzyło się nawet, że była sama na oddziale, jedyną obecną pielęgniarką, bo nie było innych. Miała do pomocy jedynie wolontariuszkę, w dodatku na nieswoim oddziale przekształconym w zakaźny, gdzie panował jeden wielki chaos. Niektóre pielęgniarki musiały niekiedy pracować 24 godziny, gdyż nie miał kto ich zmienić. Były to naprawdę trudne chwile dla całego personelu medycznego. Wycieńczająca praca w stresie, strachu i niepewności, a wokoło tylko covid-19 i wielki chaos. W mediach byli wychwalani, a na ulicy piętnowani – wiem coś o tym.

„Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje. Do tej pory o nic nie prosiliście w imię moje: Proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna. … Albowiem Ojciec sam was miłuje, bo wyście Mnie umiłowali i uwierzyli, że wyszedłem od Boga.”.

Proście więc, a będzie wam dane. Ja sam proszę rzadko, nawet bardzo rzadko, gdyż samemu Bogu wybór zostawiam i wszystko Jemu zawierzam: Bądź wola Twoja. Bóg wie co mi potrzeba, tak i tym, za których się modlę. Kiedy jednak proszę sercem i duchem, w Duchu, otrzymuję, tak dla żywych jak i dla umarłych. A jest tak dlatego, bowiem sam Bóg powiedział: O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje.

WAŻNE: Wiadomo, że wysokoprocentowy alkohol (70%) radzi sobie z wirusem. Sprawdźcie w laboratoriach reakcję wirusa na krótki impuls elektryczny o małym natężeniu (1-3 impulsy na dobę), wystarczy do tego celu transformator (zasilacz – odwrotność działania) i zwykła bateria 5-9V. Nie róbcie tego w domu!

Antychryst

Pisałem niejednokrotnie, że antychryst już jest, a nie jest to człowiek i nie jest to duch, lecz ten, co od człowieka i ducha pochodzi. Pisałem, że w imieniu jego jest liter tyle, co w Boga imieniu.

Imię antychrysta to LGBT, a serce jego na Piotrowym tronie jest złożone. To ideologia śmierci rozlana na świat cały. Bluźni przeciw Bogu pod same niebiosa, zezwierzęca człowieka, deprawuje i demoralizuje, odczłowiecza, z grzechu czyni „miłość”, rozum zamienia na instynkt, uderza w rodzinę, rodzicielstwo i macierzyństwo, uderza w istotę ludzką. Mówi, że wszyscy są równi. Stańcie zatem wszyscy koło siebie i popatrzcie na siebie czy jesteście równi – tak jest ze wszystkim i we wszystkim. Różnorodność przeczy równości. Zupełnie czym innym jest godność każdego człowieka, niezbywalna – od poczęcia do śmierci.

Współistnienie religii

Gdy byłem w Londynie mieszkałem u cygana, pracowałem u żyda, zakupy w muzułmańskich sklepach robiłem. Nie pytałem o religie, gdy nad żebrzącym człowiekiem się pochyliłem. Za wszystkich się modliłem, w przyjaźni ze wszystkimi żyłem. Do wszystkich miłość czułem, tak i do złoczyńców, że aż łzy płynęły z oczu. Widziałem jak Bóg ich wszystkich kocha, jak bardzo są kochani. Piękne to uczucie, a zarazem smutne, bo i cóż im z tej miłości, kiedy jej nie znają. Kiedy przyszła niedziela i nastał Dzień Pański do Maryi jechałem, a i szedłem czasem, do mojego kościoła, mijając meczety, buddyjskie świątynie i przeróżne zbory. Bóg kocha każdego, lecz nie każdy Boga, jedni Go nie znają, drudzy odrzucają. Jeden jest Zbawiciel i nie ma innego, tak jak Jedna jest Oblubienica Chrystusa.

Pokój i Braterstwo – krwi

20 października na Kapitolu w Rzymie z inicjatywy Wspólnoty Sant’Egidio odbyło się spotkanie papieża Franciszka z przedstawicielami różnych religii. Stanowiło ono kontynuacją spotkań, które zainaugurował w Asyżu w 1986 roku św. Jan Paweł II.

Jakże piękne i wzruszające spotkanie. Całym sercem jestem za pokojem, współpracą i dialogiem dla pokoju na świecie, wspólnego przezwyciężania wszelkich problemów z jakimi boryka się świat, podobnie jak św. Jan Paweł II, który w swym sercu miał cały świat. Mówię – podobnie, gdyż ja nie jestem dla świata całego, lecz dla Kościoła Świętego, gdyż świat już został osądzony, a teraz sądowi podlega Kościół.

APEL NA RZECZ POKOJU – fragment

Tutaj na placu Kapitolu, wkrótce po największym konflikcie wojennym w dziejach, walczące ze sobą państwa zawarły pakt, oparty na marzeniu o jedności, które następnie się spełniło: o zjednoczonej Europie. Dzisiaj, w tym czasie dezorientacji, poruszeni następstwami pandemii Covid-19, która zagraża pokojowi powiększając nierówności i lęki, mówimy z mocą: nikt nie może ocalić się sam, żaden naród, nikt!

Wojny i pokój, pandemie i opieka zdrowotna, głód i dostęp do pożywienia, globalne ocieplenie i zrównoważony rozwój, przemieszczenia ludności, eliminacja zagrożenia nuklearnego oraz zmniejszanie nierówności dotyczą nie tylko poszczególnych państw. Rozumiemy to lepiej dzisiaj, w świecie pełnym powiązań, ale który często traci zmysł braterstwa. Wszyscy jesteśmy siostrami i braćmi! Modlimy się do Boga Najwyższego, aby po tym czasie próby nie było już „innych”, ale wielkie „my”, bogate różnorodnością. Nadszedł czas, by znów śmiało marzyć, że pokój jest możliwy, że pokój jest konieczny, że świat bez wojen nie jest utopią. Dlatego chcemy ponownie powiedzieć: „Nigdy więcej wojny!”.

Czy ta Europa, na którą dziś patrzymy jest tym wielkim spełnionym marzeniem?

Wszyscy jesteśmy siostrami i braćmi?

Wielkie „my”, bogate różnorodnością?

Pokój i braterstwo na całej ziemi, wszystkich religii mających jednego wspólnego bezimiennego (boga) ?

Szczęście niepojęte! Istny raj! A gdzie w tym całym szczęściu jest Jezus Chrystus, Ewangelia Boża, Nauka Kościoła, no gdzie pytam? Czy jest jakaś inna droga do zbawienia i jakaś inna Prawda niż Jezus Chrystus? Komu zostało dane wszelkie panowanie, jak nie Synowi Człowieczemu? Kto będzie Sądził żywych i umarłych – czerwony kapturek?

Jedna wielka różnorodna wspólnota religijna to fałsz i kłamstwo, to jedna wielka herezja. to jeden wielki obłęd.

Jeden jest Bóg prawdziwy, Ojciec, Syn i Duch Święty – i nie ma innego.

Jeden jest Zbawiciel, to Jezus Chrystus – i nie ma innego.

Jedna jest Oblubienica Chrystusa, to Kościół Święty – i nie ma innej.

Ja widziałem Powtórne Przyjście Pana, Jezusa Chrystusa, wy dopiero ujrzycie.

Marana tha

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Ten wpis został opublikowany w kategorii LIST OTWARTY i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.