Do Pana Prezesa Jarosława Kaczyńskiego
Szanowny Panie Prezesie,
proszę przygotować kraj na zbliżający się głód jaki zapanuje na świecie. Będzie tak wielki, że ludzie będą płakać za jedzeniem – to słowa Matki Bożej. Niech rolnicy i wszyscy ci, którzy mają kawałek ziemi sieją zboża, warzywa i zioła, niech hodują zwierzęta, niech wiercą studnie głębinowe – bo nie będzie wody. Drobne indywidualne gospodarstwa będą ratunkiem dla wielu.. Proszę zamknąć granice, gdy będą oblegane. Już czas, by Krzyż w godle przyświecał narodowi polskiemu. Króluj nam Chryste, panuj nam. Matka Boża pana wysłuchuje – wie pan o tym. U Niej, niech pan zawsze szuka rady i swe prośby wznosi. Niech Kościoły będą zawsze otwarte.
Szczęść Boże
Kamil Stanisław Banasiowski
Do Ministra Zdrowia Pana Łukasza Szumowskiego
Szanowny Panie Ministrze,
byłem w kościele na Drodze Krzyżowej, nie zdradzę w jakiej miejscowości i w którym kościele. Tak się złożyło, że byłem tym obywatelem ponad stan – wedle ostatniego rozporządzenia. Nie potrafiłem jednak wyjść z kościoła, zatem zasługuję na karę. Przestrzegam wszelkich restrykcji i zasad higieny mających na celu bezpieczeństwo drugiego człowieka w obliczu panującej epidemii. Mam żonę pielęgniarkę pracującą w szpitalu gdzie są już przypadki zakażenia koronawirusem. Z tego względu zdecydowałem pójść na urlop, by nie stać się potencjalnym zagrożeniem dla współpracowników. Lecz z kościoła nie wyjdę jeśli będzie możliwe zachowanie bezpiecznych odległości, w przeciwnym wypadku pozostanę na zewnątrz. Tak jak już wspomniałem w kościele byłem tym obywatelem ponad stan. Szedłem w Drodze Krzyżowej samotnie, bo tylko ja w niej uczestniczyłem. Od osób postronnych zachowałem odległość NIE METRA, NIE DWÓCH, ale między 3-10 metrów. Trudno mi pojąć panie ministrze, jak to jest, że na tak małej przestrzeni jaką daje samolot lub autobus komunikacji miejskiej, może się znaleźć kilkakrotnie więcej ludzi niżeli w wielkiej świątyni – pięć osób. Rozumie doskonale powagę sytuacji wymuszającej szybkie i stanowcze decyzje, choć nie zawsze do końca przemyślane, gdyż rozwój sytuacji jest dynamiczny. Proszę jednak pamiętać, panie ministrze, że tylko w Jezusie Chrystusie jest życie, i na nic zdadzą się wysiłki wielu, bowiem to co jest za rogiem przewyższa wszelką wyobraźnię, przed tym nie będzie można się ukryć. Proszę o spokojne rozważenie tej sprawy i stosowne decyzje, adekwatne do sytuacji .
Z poważaniem
Kamil Stanisław Banasiowski