Ciało I Krew Chrystusa Cz.2- świadectwo

Święta Hostia

Zdarzyło się to w ostatni piątek czerwca 2021 w moim parafialnym kościele, a wszystko było na jawie. Trwało Nabożeństwo czerwcowe i Litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Był wystawiony Najświętszy Sakrament, w prezbiterium przed Najświętszym Sakramentem klęczał kapłan, a obok kapłana nieco dalej ja. Wpatrywałem się w Świętą Hostię z odległości około 3m. Po zakończonej Litanii rozpoczęła się pieśń „Do Serca Twojego”. Z chwilą rozpoczęcia się pieśni Hostia przemieniła się w kłębiące chmury, z których zaczął się tworzyć obraz, jakby ludzka twarz. Pomyślałem sobie, że to twarz księdza odbija się w szkiełku monstrancji. Po chwili twarz stała się wyraźna, bardzo wyraźna, była to twarz starca z brodą, jak żywa, jak w lustrzanym odbiciu. Chmury jednak nie przestały się kształtować, po chwili twarz zaczęła się zmieniać. Po kilku sekundach z chmur powstała twarz młodego mężczyzny z długimi brązowymi włosami i brodą. Była to twarz mi bardzo znajoma, wyglądała jak twarz Pana Jezusa z obrazu siostry Faustyny – Jezu Ufam Tobie, tyle że z nieco z lewego profilu. Chmury w monstrancji przestały się kotłować, wszystko się zatrzymało, twarz stała się wyrazista, nie jak ze zdjęcia czy obrazu, lecz jak żywa, naturalna, niczym w odbiciu lustrzanym.

Patrzyłem i myślałem, że mam przewidzenia, że to na pewno twarz księdza się odbija, a światło zniekształciło odbicie pobudzając moją wyobraźnię. Wszystko trwało przez całą pieśń, czyli około 3 minut. Po zakończonej pieśni ksiądz wstał z klęcznika udając się do ambonki. Kiedy odszedł twarz nadal była widoczna, tak byłem już pewien, że nie jest to jego odbicie. Podniosłem się z kolan i ja, by usiąść na jednym z bocznych krzeseł stojących z lewej strony w prezbiterium. Gdy usiadłem, ponownie spojrzałem na Najświętszy Sakrament, zupełnie z innego miejsca i kąta. Twarz ciągle była ta sama, nie zmieniona. Wtedy zrozumiałem, że to jest Pan Jezus, Bóg Żywy, w Trójcy Jedyny, że widziałem tak Ojca jak Syna przez Ducha. Gdy to zrozumiałem twarz znikła, chmur też już nie było. Widziałem już tylko Świętą Hostię, bardzo wyraźnie, jak na początku, tak jak zawsze. Łzy mi się cisnęły do oczu z przejęcia, ledwo się powstrzymałem, by nie wybuchnąć płaczem na cały kościół. Nikomu o tym nie mówiłem, bo i któż by w to uwierzył?! Dopiero po jakimś czasie opowiedziałem o tym co widziałem jednej bliskiej mi osobie oraz księdzu w konfesjonale, następnie świadectwo dostał inny kapłan. Dziś mówię to wszystkim, by wszyscy wiedzieli, że w Świętej Hostii jest Bóg Żywy, Bóg w Trójcy prawdziwy.

Chwała Ojcu Synowi Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

PS. Komunia na rękę to występek przeciwko Duchowi Świętemu! Nadstawcie uszu, bo niebawem uderzę w wielki dzwon, a dźwięk jego będzie się niósł i niósł…

Ciało i Krew Chrystusa Cz.1: http://apostolus.pl/cialo-i-krew-chrystusa/

Ten wpis został opublikowany w kategorii LIST OTWARTY i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.