Równość i tolerancja
Jest taki kraj,co to w imię tych wartości Boga samego zniesławił i imię Boże znieważył. Kraj ten uznał bowiem,że sam Bóg podlega ich prawom równości i tolerancji. Pozbawił więc Boga płci,czyniąc Go nijakim,bo tak uznał naród ten.Ojciec nie może być już Ojcem,gdyż jest to określenie męskości-sprzeczne z tą zasadą równości. Niech będzie na wieki wyklęty ten naród, który to uczynił!
Z bólem serca patrzę,jak ruchy feministyczne wdzierają się do Kościoła świętego,także w moim kraju.Dziś już kapłan zwracający się do wiernych podczas Mszy świętej,nie mówi „bracia i siostry” lecz „siostry i bracia”. Czy to początek tej drogi?!
Dziś w mojej ojczyźnie środowiska promujące domniemaną równość i tolerancję domagają się,ażeby grzech był uznany za dobry i powszechnie akceptowany.W imię tejże równości próbują wmawiać społeczeństwu, że związek osób tej samej płci jest równy związkowi kobiety i mężczyzny,że małżeństwa homoseksualne stoją na równi z małżeństwami heteroseksualnymi,powołując się znów na wzór równości i tolerancji, wzór jaki sami stworzyli przywołując przy tym zapisy w konstytucji o równouprawnieniu.Ja wam zaś powiadam! Przenigdy małżeństwo dwóch mężczyzn,czy dwóch kobiet,czy jakiekolwiek inne trudne do określenia,nie będzie równe małżeństwu kobiety i mężczyzny, małżeństwu ustanowionym przez Boga,by mogło wydać potomstwo,bowiem taka jest natura człowieka i taka jest Wola Boża.Konstytucję i przepisy można zmieniać, wedle potrzeb lub zachcianek,lecz tego co ustanowił Pan Bóg Wszechmogący w Trójcy Jedyny, nikt nie zmieni,nigdy.
Małżeństwo stanowią kobieta i mężczyzna-oto Słowo Boże.
Kamil Stanisław Banasiowski-trzynasty