Jak rozpocznie się zagłada ziemi? Wróć, źle postawione pytanie! Należy zapytać: Jak rozpoczęła się zagłada ziemi?!
Wizja wrzącego kotła
13 Po raz drugi skierował Pan swoje słowo do mnie: «Co widzisz?» Odpowiedziałem: «Widzę wrzący kocioł, a powierzchnia jego jest od strony północnej». 14 I rzekł do mnie Pan: «Od północy rozszaleje
się zagłada wszystkich mieszkańców ziemi. 15 Zwołam bowiem wszystkie królestwa północy – wyrocznia Pana –
przyjdą i ustawią każdy swój tron
u wejścia do bram Jerozolimy
przeciw wszystkim jej murom dokoła
i przeciw wszystkim miastom judzkim.
16 I wydam wyrok na nie
za całą ich niegodziwość, iż opuścili Mnie,
a palili kadzidło cudzym bogom
i hołd oddawali dziełom rąk swoich. Jr, 1, 13-16
Czy Liban leży na Południu?
Czy Iran leży na południu?
Czy może Turcja leży na południe od Jerozolimy?
ŚWIADECTWO – To, co było. To, co jest. To, co będzie.
„4. Podróż do piekła”
- Doprowadzili mnie do wielkiej bramy, mówiąc, że
mogę iść – ucieszyłem się. Za bramą jednak doznałem
zdziwienia, bowiem znalazłem się w obcym dla mnie
miejscu. Stanąłem jakby na wyżynie, mając przed sobą
wielkie miasto otoczone wysokimi murami sięgającymi
niemal do dachów, w którym znajdowały się same pałace
(jeden przy drugim) z okrągłymi wieżami pokrytymi
lśniącymi złotymi kopułami, a pośrodku miasta widoczna
była niższa, lecz największa złota kopuła. Miasto to zda-
48
wało się puste – nikogo tam nie mogłem dostrzec, może
przez wysokie mury, nie było też ciemności, było dość wid-
no, choć nie było słońca, podobnie jak w pochmurny dzień.
Stałem tak przez chwilę, zupełnie bez ruchu wpatrując się
w blask złocistych dachów, po czym zostałem przeniesio-
ny w miejsce, o którym chcę dziś powiedzieć ku przestro-
dze dla wszystkich ludzi. Było to coś niczym planeta, na
wzór ziemi, lecz nie było tam nic coby można ujrzeć na
ziemi, była […]
Przez niemal rok rozważałem w swym duchu, cóż to za
miasto widziałem, miasto z pałacami z wieloma owalnymi
wieżami i lśniącymi złotymi kopułami, które zdawało się pu-
ste. Czy to może nowe Jeruzalem, czy też jakieś inne miejsce.
Cóż to za pałace ze złotymi kopułami widziałem, czy to
może cerkwie prawosławne lub jakieś muzułmańskie świąty-
nie, które złote kopuły mają? Czy to było miejsce dla żywych
duchem, czy raczej dla umarłych albo wielki czyściec może?
W dniu uroczystości Objawienia Pańskiego (Święto
Trzech Króli) trochę jakby się rozjaśniło. Pałace w mieście,
które widziałem z wieloma wieżami pokryte lśniącymi
złotymi kopułami to cerkwie prawosławne. Jedna znajduje
się na Kremlu w Moskwie w Rosji, druga w Kijowie na
Ukrainie. One były na przodzie miasta, które wtedy wi-
działem – te właśnie w dniu Objawienia Pańskiego rozpo-
znałem. Ale była jeszcze jedna o wiele niższa ogromna
53
złota kopuła, którą dużo później rozpoznałem, to wielka
złota kopuła znajdująca się w Jerozolimie, a wszystkie pa-
łace, co widziałem, nie sposób jest policzyć. Jedyna różnica
pomiędzy tymi świątyniami co w mojej podróży widziałem
a tymi, co na ziemi dzisiaj stoją, jest taka, że na kopułach
pałaców (świątyń) w mieście, które w mej drodze widzia-
łem, nie było żadnych krzyży. Uznałem, że skoro w mieście
tym nie było na kopułach krzyży i nie było też słońca, cho-
ciaż dość widno było, to musi być to miejsce raczej z pie-
kłem związane, bo przecież w drodze do piekła byłem.
Opowiedziałem o tym mieście pewnej kobiecie z Ukra-
iny, jest Grekokatoliczką, Irena ma na imię. Wyjaśniła: To
nowe Jeruzalem. Nie było widocznych krzyży, gdyż jest tam
sam Chrystus, więc znaki Jego męki nie są już potrzebne.
Nie ma tam też słońca, bowiem Bóg jest tam światłością,
tak światłość jest od Boga, a słońce już nie jest potrzebne.
Czy zatem moja podróż stanowiła dwa przeciwległe
bieguny, życie i śmierć, zbawienie i potępienie, to co będzie
po zmartwychwstaniu ciała?
Cerkwie prawosławne
Dzisiaj, po kilku latach w czasie panującej wojny
w Ukrainie, gdy oglądam telewizję, widzę znajome mi
świątynie, gdy pokazywana jest Rosja, w tle widnieje cer-
kiew moskiewska, gdy mowa o Ukrainie widzę cerkiew
w Kijowie. Obie te świątynie w drodze do piekła na skraju
miasta widziałem, obie opisałem. Czy Rosja i Ukraina się
54
nawrócą? A może to jednak miejsce w piekle przygotowa-
ne, albowiem to dzieciobójcze narody, jak niegdyś Polska
za sprawą Hitlera i Stalina.
Rosja i Ukraina – jak podają statystyki – od czasu zale-
galizowania aborcji unicestwiły tym sposobem więcej ist-
nień ludzkich, niżeli liczą całe ich dzisiejsze populacje. Pol-
ska jest pierwszym krajem na świecie, który w warunkach
demokracji odrzucił ustawę aborcyjną i wprowadził ustawę
chroniącą życie. Co jednak znaczy wielka jerozolimska zło-
ta kopuła pośrodku miasta i niezliczona liczba pałaców
(świątyń) z okrągłymi wieżami i złotymi kopułami, być
może i muzułmańskich, choć tylko prawosławne rozpozna-
łem – nie wiem. Czy świat się nawróci? Czy to nowe Jeru-
zalem? Czy jest to raczej jeden zbiorowy czyściec, dla wszel-
kich odstępców będących poza Świętym Kościołem? A może
jest to miasto umarłych – nie wiem, co za miasto widziałem,
bo nikt mi tego nie wyjaśnił, stałem tylko i patrzyłem. Wiem
jednak, że jest to związane z panującą dziś wojną w Ukrainie
wywołaną przez Rosję oraz z Kościołem Prawosławnym,
głównie z cerkwią moskiewską, gdyż cerkwi moskiewskiej
najdłużej się przyglądałem, tej, na czele której stoi Patriarcha
Cyryl, błogosławiący wojnie, ludobójstwu, gwałtom i temu
wszystkiemu, co o pomstę do nieba woła. Wiem również, że
zbawienie jest możliwe jedynie przez Chrystusa, w Jego Ko-
ściele, Świętym Powszechnym i Apostolskim – nie ma innej
drogi. Czy świat musi doznać wielkiego ucisku, by uznać
Chrystusa, Jego Naukę, Jego Święty Kościół, by uznać Prawo
Boże i dostąpić zbawienia – zaiste.
Śmierć druga
Druga śmierć czeka człowieka po zmartwychwstaniu
ciała do życia oderwanego od Boga – to wieczne potępie-
nie, wieczne cierpienie, albowiem dusza ludzka jest nie-
śmiertelna, a ciało powróci do życia i będzie odczuwalny
ból, tak ciała, jak i duszy – zaświadczam o tym. Starajmy
się, by należeć do żywych, nie zaś do umarłych.
„Wiecie, że on się objawił po to, aby zgładzić grze-
chy, w Nim zaś nie ma grzechu. Ktokolwiek trwa
w Nim, nie grzeszy, żaden zaś z tych, którzy grzeszą,
nie widział Go ani Go nie poznał”
(1J3,5-6)
fragment książki
Wyjaśnienie
Pisząc tę książkę nie rozumiałem cóż to za miasto ze złotymi pałacami widziałem. Zrozumiałem, w dniu zmasowanego ataku na Izrael. Jednak książka była już gotowa do druku, i choć już wiedziałem, to wyjaśnienia doń nie wprowadzałem – było za późno na wprowadzenie dodatkowych treści.
Dzisiaj wyjaśniam – miasto, które w drodze do piekła widziałem to nie Nowe Jeruzalem, nie jest to również czyściec. To miasto przedstawia „piekło” na ziemi, zaś pałace jakie widziałem to państwa pogrążone w wojnie i jej skutkach. Brak słońca i krzyży oznacza brak Chrystusa (odrzucenie Go i Jego nauki), albowiem nie może być Chrystus prawdziwie tam, gdzie odrzucone, czy wynaturzone zostało Słowo Boże. Słowo i Chrystus to jedno, tam gdzie nie ma Słowa, tam nie ma Chrystusa. Jeden jest Chrystus, tak jak jedna jest Jego nauka, reszta to karykatury, przebierańcy i kłamcy. Na skraju miasta była cerkiew moskiewska, obok cerkiew w Kijowie, a pośrodku miasta wielka złota kopuła (świątynia jerozolimska). We wszystkich tych państwach toczą się dziś wojny, bowiem każdy pałac to jedno państwo, a tych pałaców nie sposób policzyć! Jan Paweł II powiedział prawdę: „Już nadchodzi, już się zbliża” – książka str. 72
Ulęknijcie się Boga i oddajcie Mu chwałę, bo godzina Jego sądu nadeszła.
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Prawdziwemu Bogu
Matce Bożej chwała
Kamil Stanisław Banasiowski – 13
Ps. Zmiana klimatu i ślad węglowy? Też tak powiedzą gdy na krwawy księżyc będą patrzeć?