Papież Franciszek

Papież Franciszek

Ten list jest dla mnie najtrudniejszym listem jaki kiedykolwiek napisałem, i serce mi pęka gdy go piszę, bowiem dotyczy Głowy Kościoła, mojego ukochanego Kościoła, z którego, i dla którego zrodzony zostałem. Wiele modlitw, rozważań i łez, dziesiątki argumentów „za i przeciw”, wiele nie przespanych nocy i pytań do Boga. Co czynić, by nie wpisać się w narrację diabła, który chce wprowadzić zamęt w ludzkich sercach, szczególnie tych Boga miłujących, który chce podzielić Kościół święty. Czy milczeć i patrzeć, by większego zamętu nie wprowadzać i udawać, że nic się nie dzieje gdy tyle dusz zostaje zwiedzionych, ku zatraceniu podążając? Czy patrzeć bezczynnie gdy Ewangelia Boża jest deptana? Czy czekać cierpliwie, aż może samo przeminie? A jak nie przeminie i będzie za późno, a przecież czasu cofnąć się nie da? A może głośno krzyczeć na opamiętanie? Co robić? A nie prosta to sprawa, bowiem o papieża przecież chodzi, o Głowę Kościoła i o ojców wielu, co Kościół ku przepaści wiodą, Kościół, który całym sercem ukochałem. Co czynić, by do schizmy nie doszło? Jak posłuszeństwo zachować, gdy Chrystus jest krzyżowany na naszych oczach?

Widzę tylko jedno rozwiązanie: Weźmy przykład z Maryi będącej pod krzyżem w cierpieniu i modlitwie, w wielkiej pokorze, ufając Bogu. Czy Maryja się zawiodła? Nie – bo pozostała wierna do końca, a Jezus Chrystus powrócił.

Jednak by móc stanąć pod krzyżem w pokornej modlitwie jak Maryja, należy również stanąć w prawdzie, należy stanąć z czystym sercem. Należy stanąć z miłością, wiarą i nadzieją, by móc zostać świadkiem Zmartwychwstania, by móc się radować – jak Maryja.

Stańmy więc pod krzyżem wszyscy co Kościół święty miłujemy, stańmy w prawdzie, w pokornej modlitwie, stańmy w miłości, z wiarą i nadzieją.

Jednak by móc stanąć pod krzyżem w prawdzie, musimy tę prawdę poznać i uznać ją za prawdę, a prawda jest taka, że papież Franciszek poprzez swoje wypowiedzi, zachowanie, nauczanie i działania zwodzi Lud Boży, posyłając go na drogę wiodącą ku zatraceniu.

Jednym z takich przykładów może być dokument o ludzkim braterstwie dla pokoju światowego i współistnienia, podpisany przez papieża Franciszka ze światem muzułmańskim w Abu Zabi, 4 lutego 2019r. Porozumienie to uznaje między innymi, że różnorodność religii i płci są wyrazem mądrej Woli Boga ” Pluralizm i różnorodność religii, koloru skóry, płci, rasy i języka są wyrazem mądrej woli Bożej, z jaką Bóg stworzył istoty ludzkie”.

https://papiez.wiara.pl/doc/5330161.Dokument-o-ludzkim-braterstwie-dla-pokoju-swiatowego-i

Skoro więc mądrą Wolą Boga jest różnorodność religii, to znaczy, że Jezusa Chrystusa można zastąpić kim innym, np. Pachamamą albo Buddą, Allachem albo Jehową i nie będzie to miało większego znaczenia. W niniejszym dokumencie Bóg stał się uniwersalny. Po co więc Bóg posłał swego Syna, po co Bóg dał światu Ewangelię? Skoro też mądrą Wolą Boga jest różnorodność płci, to chyba właśnie się wypełnia ta niby wola boża, bo w niektórych krajach już mamy ponad pięćdziesiąt różnych płci, a liczba ta stale rośnie. To co się stało w Abu Zabi to zdrada Jezusa Chrystusa, to zdrada Ewangelii Bożej, to zdrada Kościoła świętego. Jeden jest prawdziwy Kościół jaki Bóg powołał do życia, Kościół apostolski w którym jest życie – to Kościół święty, w którym jest Chrystus, bo Chrystus jest życiem i tylko w Chrystusie jest zbawienie. W tym dialogu religijnym ze społecznością muzułmańską Ewangelia Boża została sprzedana, ten dialog to nie to samo co szanowanie się wzajemnie, to zupełnie coś innego niż szanowanie wolnej woli człowieka. Można by mnożyć przykłady herezji papieża, choćby zmiana w Modlitwie Pańskiej, a dokładnie argumentacja tej zmiany, lub wpuszczenie pogańskich bożków do kościoła, czy nałożenie rąk szamanki na głowę papieża, lub słynne sowa do homoseksualisty „Bóg stworzył cię gejem i takiego cię kocha. Twoja seksualność nie ma dla niego znaczenia” – przez co papież stał się uwielbiany przez te środowiska wiodąc je na zatracenie. Albo dopuszczenie niektórych rozwodników żyjących w nowych związkach do Komunii świętej bez konieczności zachowania czystości, etc. Wszyscy, co mają oczy i uszy doskonale o tym wiedzą, lecz nie wiedzą jak temu zaradzić.

Nie miejmy jednak wyłącznie pretensji do papieża Franciszka o to co dzieje się z Kościołem, miejmy przede wszystkim pretensje do siebie, bowiem papież stał się jakby zwierciadłem naszych występków, i nie uczynił nic coby już nie było. Lecz dopiero teraz wszystko ujrzeć możemy, kiedy na piedestale postawione zostało. Módlmy się za papieża Franciszka, pokutujmy, zamawiajmy Msze Święte za nawrócenie papieża i tych co purpurę noszą. Znajdźcie najmniejszego z braci, który swe święte ręce na głowie Franciszka położy i otworzy jego uszy na głos Ducha Świętego, albowiem tylko on, najmniejszy z braci może to uczynić. Módlmy się za siebie wzajemnie, módlmy się by Ewangelia Boża nie została zdeptana. Módlmy się i pokutujmy za grzechy Kościoła, za popełniane w mim świętokradztwa, za bezczeszczenie sakramentów świętych, za hołdy bogom cudzym, za handel Ewangelią, za grzechy popełnione przeciw Duchowi Świętemu. Zmawiajmy Różaniec święty, każdego dnia, choćby jedną dziesiątkę za Kościół święty .

Trwajmy przy Kościele świętym, przy Jedynej Oblubienicy Chrystusa, trwajmy w Ewangelii Bożej, do końca pozostańmy wierni Chrystusowi – jak Maryja. Oczekujmy przyjścia Pana.

Proszę Cię Polsko, narodzie święty, bowiem w Tobie cała nadzieja, proszę Cię o wielką pokutę, o wielką modlitwę serc w poście i cierpieniu, za papieża Franciszka i za te serca biskupie, co przeciw Ewangelii Bożej wystąpili.

Do wszystkich kapłanów i zakonników

Nie wypowiadajcie posłuszeństwa papieżowi, nie odwracajcie się od Kościoła świętego, bo właśnie o to chodzi szatanowi, by podzielić Kościół święty. Trwajcie przy Kościele, choćby nie wiem co, choćbyście nie wiem co widzieli i nie wiem co słyszeli. Nie odchodźcie od Oblubienicy Pana, bo zginiecie. Zróbcie drewniane krzyże, wyryjcie na nich napis: „Jezu, miej miłosierdzie dla Kościoła swego”. Weźcie je na swe barki i pokutujcie, pośćcie i módlcie się za nawrócenie papieża i za cały Kościół święty. Błagam was, wytrwajcie do końca, a ujrzycie „Zmartwychwstanie”.

Niech się dzieje Wola Boża.

Różaniec Fatimski – trzynasty dzień każdego miesiąca.

Jezu, miej miłosierdzie dla Kościoła swego

Niech Słowo Boże będzie z wami.

trzynasty

Do papieża Franciszka

Niech będzie pochwalony Zmartwychwstały Ciałem i duchem Jezus Chrystus

Ja, syn posłany dla Ewangelii Bożej, ten co został z Kościoła świętego zrodzony, w imię Pana Jezusa napominam Waszą Świątobliwość, by Ewangelia Boża nie była deptana. Wzywam Waszą Świątobliwość do opamiętania, nawrócenia i pokuty, oraz naprawy wyrządzonych szkód.

Ja, pozostaje w szczerej modlitwie za Waszą Świątobliwość i za cały Kościół święty.

Chwała Bogu niech będzie na wieki, chwała Ojcu, i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

trzynasty

P.S. Nie zdziwcie się, jak za chwilę nie będzie można wypowiadać imienia „Jezus”, bo będzie to sprzeczne z wizją braterstwa i współistnienia, a panował będzie jakiś bezimienny (bóg) dla wszystkich religii.

Ten wpis został opublikowany w kategorii LIST OTWARTY i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.