List do nieznajomej

List do kobiety z długimi ciemnymi włosami

Droga Siostro,

nie wiem kim jesteś, z jakiego kontynentu i z jakiego kraju pochodzisz. Nie wiem w jakim języku mówisz, wiem jednak na pewno, że w miłości Chrystusa jesteś zanurzona. Wiem też, że mnie spostrzegłaś, choć mnie nie poznałaś, tak jak ja nie poznałem Ciebie.

Wiem również, że widziałaś to samo co i ja widziałem, wszak razem na to patrzyliśmy, tak jesteś świadkiem i świadectwem dla wielu, jako i ja jestem.

Widzenie z 13 stycznia 2023 roku

Znalazłem się w niezliczonym tłumie grzeszników, a tłum ten chciał mnie pojmać i zabić. Uciekałem przedzierając się pomiędzy nimi. Gdy wydarłem się z tłumu ujrzałem niewielką żelazną barierkę, a za nią puste otwarte pole. Przekroczyłem tę barierkę, tłum zaś się zatrzymał, była dlań nie do przekroczenia, choć była niewielka. Jednak jeden mężczyzna z tłumu zdołał się przedostać, to człowiek niesiony przez pychę, największy z grzeszników, on bowiem spółkował z mężczyznami, kobietami i dziećmi. Byłem wystraszony, że będę złapany. Lecz nie mógł mi nic uczynić, za barierką był bezradny. Rzucił w moją stronę kulę niby żelazną, wielkości tej do tenisa ziemnego mówiąc – bym zobaczył. Zrobił to z ironicznym uśmiechem na twarzy, przepełnionym pychą. Kula ta, to symbol Ziemi.

Gdy ją złapałem znalazłem się w tunelu prowadzącym jakby w głąb Ziemi, biegłem w dół niby kamiennymi stromymi schodami, coś na podobieństwo ruchomych schodów na dworcach czy w galeriach handlowych, tyle że te zdawały się być kamienne. Biegłem jako pierwszy, za mną zaś wielu uratowanych. Tunel ten był długi, nie widziałem jego końca, było w nim jasno, choć nie było żadnych lamp. Był wąski, szerokości na trzy osoby.

Biegnąc rozmyślałem – czy są w tunelu moi bliscy, czy ktoś nie został na zewnątrz? Postanowiłem zawrócić by się przekonać. Jedna strona tunelu była wolna, ludzie biegli prawą stroną ku dołowi, tak zacząłem biec ku gorze. Przede mną biegła też kobieta o długich ciemnych włosach, lecz nie czarnych. Twarzy jej nie widziałem, tak nie wiem kim była. Dobiegła jako pierwsza do początku tunelu, było to wyjście na Ziemię. Stała i patrzyła, bowiem tunel był już zamknięty, a gruba krata nie pozwalała nikomu wejść ani wyjść. Stała wpatrując się w to, co ujrzała za kratą. W górnej części tunelu już nikogo nie było – tylko my dwoje. Podszedłem i ja do kraty:

Ujrzałem wielki mrok panujący na Ziemi, a w oddali niezliczony tłum przerażonych ludzi pogrążonych w ciemnościach, zebranych razem, stojących jakby na środku wielkiej pustyni. Pomiędzy tym tłumem, a kratą przez którą patrzyłem, zobaczyłem postać skulonej kobiety, co w wielkim obędzie pożerała swoje narodzone dziecię. Kobieta ta była małego wzrostu. Odwróciła głowę spoglądając na nas, na jej twarzy ukazał się szyderczy uśmiech i demoniczny wzrok. To był szatan, poznałem go. Koniec widzenia.

Droga Siostro, wiesz doskonale, że pominąłem w opisie coś istotnego, coś bardzo ważnego, a tylko Ty wiesz o czym mówię, albowiem tylko Ty widziałaś to, co i ja widziałem. Ta tajemnica będzie naszym rozpoznawczym znakiem. Spotkamy się w Wiecznym Mieście, za natchnieniem Bożym [jerozolimska świątynia], gdy Bóg wyznaczy czas, gdyż wszystko ma swoje miejsce i czas. Opatrzność Boża.

13

Żniwa

Czy Duch Boży będzie z Ziemi zabrany jak i ci, co do Boga należą? Czy na Ziemi pozostanie szatan i ci, co są jego własnością? Czy nikt już się nawrócić nie zdoła? Sami w sercach odpowiedzcie!

Pokutujcie, bo zginiecie! Nawracajcie się, a żyć będziecie!

„Biada zaś brzemiennym i karmiącym w owe dni” Mk13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

Kamil Stanisław Banasiowski – 13

Ten wpis został opublikowany w kategorii LIST OTWARTY i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.