Jego Antyświątobliwość franciszek podczas konferencji prasowej na pokładzie samolotu w drodze z Bratysławy do Rzymu odnosząc się do rezolucji Parlamentu Europejskiego nawołującej do tego, by wszystkie kraje uznały małżeństwa osób tej samej płci, stwierdził: „Małżeństwo jest sakramentem, Kościół nie ma władzy, aby zmieniać sakramenty”. Komentując takie inicjatywy, stwierdził, że są to „próby udzielenia pomocy osobom różnej orientacji seksualnej”.
Co powiedział franiszek? To cwany lis, potrafi dobrać słowa by nie powiedzieć wprost, ale żeby wybrzmiało.
Powiedział – chciałbym wam udzielić ślubu kościelnego, ale nie mogę, bo nie mogę zmienić sakramentu, który stanowi kobieta i mężczyzna. Zawierajcie małżeństwa cywilne. Głowom państw zaś – pomóżcie im. Tak więc nie tylko dał swoją aprobatę i przyzwolenie dla tej rezolucji, ale wręcz zachęca do tego wszystkie kraje.
Ale co się dziwić, to stanowisko prezentuje od dawna, choćby przez aprobatę błogosławieństwa par homoseksualnych Kościoła w Niemczech.
W kontekście aborcji papież odpowiadał na pytanie dotyczące sporu wśród biskupów USA na temat tego, czy zabronić przystępowania do Komunii politykom, którzy są zwolennikami wyboru w kwestii aborcji. Chodzi głównie o Joe Bidena, któremu biskupi nie chcą udzielać Komunii świętej przez jego proaborcyjną postawę.
Papież: „Komunia św. nie jest nagrodą dla doskonałych. Jest darem, obecnością Jezusa w Kościele”. zaprzeczył również, by kiedykolwiek odmówił komuś Eucharystii – Nie, nigdy nikomu nie odmówiłem Eucharystii, nikomu. Nie wiem, czy przyszedł ktoś, kto był w takiej sytuacji, ale ja nigdy, nigdy nie odmówiłem Eucharystii – odpowiedział franciszek na pytanie dziennikarza „America Magazine” .
– Nie, nigdy nikomu nie odmówiłem Eucharystii, nikomu. Nie wiem, czy przyszedł ktoś, kto był w takiej sytuacji, ale ja nigdy, nigdy nie odmówiłem Eucharystii. I to już jako ksiądz. Nigdy. Ale nigdy nie byłem też świadomy, że mam przed sobą taką osobę, jaką opisujesz, to prawda. Jedyny raz, kiedy miałem trochę… czegoś sympatycznego, to kiedy poszedłem odprawić Mszę św. w domu starców, byliśmy w salonie i powiedziałem: „Kto chce przyjąć Komunię św., niech podniesie rękę”: wszyscy, starsi ludzie, starsze panie, wszyscy chcieli Komunii św., a kiedy udzieliłem Komunii św. pewnej pani, wzięła mnie za rękę i powiedziała: „Dziękuję, Ojcze, dziękuję”. Jestem Żydówką…”. Powiedziałem: „Nie… Również to, co ci dałem, jest żydowskie… Idź dalej”.
No, jak widać dla franciszka Najświętsze Ciało i Krew Pańska to jak landrynek w torebce, z której można częstować wszystkich, schizmatyków, rozwodników, wszelkiej maści zboczeńców i każdego kto tylko zechce zkosztować. Aby patrzeć jak zacznie psy karmić mówiąc, że to dzieci Boże.
Tak więc, macie wytyczne kastraci, pytajcie kto chce przyjąć Komunię świętą i dawajcie wszystkim chętnym. Może wpadnie na poczęstunek Lempart, Jachira, może Spurek i wyciągnie łapę, albo jakieś inne zwierze.
A gdzie w tym wszystkim nawrócenie, zerwanie z grzechem, postanowienie poprawy, zadośćuczynienie – gdzie sakrament pokuty i pojednania z Bogiem?!
Barbarzyńco, będziesz patrzył jak otworzy się ziemia, tak jak patrzyłeś na otwarte niebo nad tęczowym ołtarzem.
Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu
13
Źródła: tvp.info; deon.pl