Migranci

Nuncjusz apostolski na Białorusi, abp Ante Jozić zaznaczył, że Kościół katolicki z uwagą śledzi tę sytuację kryzysu migracyjnego. „Tysiące osób z różnych krajów Bliskiego Wschodu oraz krajów sąsiednich, w poszukiwaniu lepszego życia, uciekają przed wieloma trudnościami, jakie napotkały w swoich krajach pochodzenia i próbują znaleźć inne miejsce do życia dla siebie i dla swoich rodzin. Niezależnie od obecnego kryzysu politycznego na Białorusi, kryzys migracyjny wymaga pilnych, konkretnych rozwiązań w celu kontroli przepływów migracyjnych oraz solidarności ze strony wszystkich, aby zaspokoić potrzeby ludzi, zwłaszcza dzieci i kobiet, którzy przez wiele dni pozostają uwięzieni na białoruskiej granicy z Unią Europejską” – pisze papieski dyplomata.”

[…] ” Abp Jozić przypomina w tym kontekście słowa papieża Franciszka na temat ruchów migracyjnych do Unii Europejskiej, który apelował o zapewnienie migrantom godnych warunków życia i umożliwienie dostępu do procedur azylowych. „W tej chwili wszyscy potrzebują solidarności, aby ratować ludzkie życie i znaleźć najlepsze rozwiązanie dla tych, którzy znajdują się na granicy. Nie można biernie patrzeć na tysiące ludzi na granicy życia i śmierci, czekających na długoterminowe rozwiązania” – napisał nuncjusz na Białorusi. Źródło: onet.pl

Abp Jazić, a może by tak wyryć na kamiennych tablicach 10 przykazań Bożych, zapakować do plecaków i wysłać do domów. Może czas wreszcie wszystkim głośno powiedzieć, że takie są konsekwencje grzechu, takie są konsekwencje odrzucenia Chrystusa. Może wszyscy powinni wiedzieć, że Bóg jest Sędzią Sprawiedliwym, bo dzisiaj wszyscy tylko o miłosierdziu mówią. Czy ma Ekscelencja odwagę im to powiedzieć?

Niech przestrzegają 10 przykazań, a nie będą musieli znikąd uciekać, bo nie będzie ani wojen, ani głodu. Tam gdzie jest Chrystus, tam jest i Opatrzność Boża.

Nie zdziwcie się gdy będziecie zbierać ich trupy, a rodzice będą szukać trupów swych dzieci, gdy zesłany będzie deszcz i mróz. Co wtedy powiecie? Wy płaczecie nad garstką bezbożnych, bo nie wiecie co was wkrótce czeka. Powiecie, że nie mam serca, ja już się wypłakałem nad wami, wiele lat temu. Dziś już nie proszę o miłosierdzie dla was, a o sprawiedliwość Bożą.

Ojcze w niebie, Boże jedyny – Przyjdź Sprawiedliwość Twoja, przez Chrystusa, Pana mojego i przyjaciela mego. Bądź wola Twoja. Tak jak Ty chcesz Ojcze, nie jak ja. Amen

Nie chcecie Chrystusa, nie chcecie pokuty, będziecie mieli śmierć.

Strzeżcie POLSKICH granic, choćby nie wiem co, choćby nie wiem co!

Chwała Ojcu, i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

13

Ten wpis został opublikowany w kategorii LIST OTWARTY i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.