Oto ojciec czterech synów miał.
Trzech z nich sprzeniewierzyło się ojcu swemu,przeciw niemu wystąpili,bardzo ojca obrazili.Rozgniewał się ojciec na synów swych,a gniew jego dotarł do nich.
Pierwszy syn,najmłodszy z czterech, nie przejmował się tym zbytnio. Rzekł-nie pójdę do ojca mego,nie przeproszę go,niech się gniewa,nie obchodzi mnie nic to.I nie poszedł,nie przeprosił.
Drugi syn,nieco starszy od pierwszego,myślał sobie w duchu tak-rozgniewałem ojca swego,pójdą i przeproszę go,coby kary mi nie zadał,a przynajmniej mniejszą dał.Poszedł więc i przeprosił ojca swego,by od kary się uchronić.
Trzeci syn,nieco starszy od drugiego,myślał sobie w pierś się bijąc – cóż ja głupiec uczyniłem ojcu memu?! Pójdę,błagał będę ojca mego i o litość prosił będę,by zlitował się nade mną i wybaczył mi niewdzięczność,żeby kary zadał mi.Poszedł więc do ojca swego ze skruszonym sercem swym,prosząc go o przebaczenie,by wymierzył kare mu.
Czwarty syn,ten pierworodny,który wierny ojcu był,tak powiedział w duchu swym-cóż uczynił ten mój brat umiłowany,najmłodszego w sercu miał. Poszedł więc do ojca swego, prosząc ojca w słowa te-ojcze,brat ten mój najmłodszy z braci sprzeniewierzył tobie się. Proszę ciebie ojcze mój, wybacz wszystko bratu memu, przebacz proszę jemu,bowiem on dziś jeszcze nie wie,nie pojmuje co uczynił.Proszę ciebie ojcze mój,ukarz mnie za mego brata,ukarz mnie za niego i wychłostaj mnie,uczyń ze mną tak jak zechcesz, ale przebacz memu bratu, proszę ciebie ojcze nasz.
Który z synów podobał się ojcu?
Któremu synowi zostało darowane? Który syn wyznał żal doskonały,a którego ofiara była doskonała?
Czy jeśli do was przyjdzie dziecko wasze za swojego brata czy też siostrę prosić, czyż NIE WZRUSZY SIĘ SERCE WASZE,choć niedoskonała jest miłość wasza? To cóż dopiero Ojciec nasz ,który jest w niebie,który jest miłością doskonałą.
Kamil Stanisław Banasiowski-trzynasty