List Otwarty Do Pana Jarosława Kaczyńskiego – ponaglenie

Jarosław Kaczyński

Szanowny Panie Prezesie,

jest to już kolejny list jaki do pana piszę, być może ostatni.Wszystko co czynię , czynię w świetle, tak wszystko jest jawne, by wszyscy wiedzieli że jestem z prawdy. W dniu 28 marca 2020 ostrzegłem pana przed tym co się zbliża, a nikt nie może zarzucić mi kłamstwa, bowiem wszystko co czynię, czynię w świetle:

Szanowny Panie Prezesie,

proszę przygotować kraj na zbliżający się głód jaki zapanuje na świecie. Będzie tak wielki, że ludzie będą płakać za jedzeniem – to słowa Matki Bożej. Niech rolnicy i wszyscy ci, którzy mają kawałek ziemi sieją zboża, warzywa i zioła, niech hodują zwierzęta, niech wiercą studnie głębinowe – bo nie będzie wody. Drobne indywidualne gospodarstwa będą ratunkiem dla wielu.. Proszę zamknąć granice, gdy będą oblegane. Już czas, by Krzyż w godle przyświecał narodowi polskiemu. Króluj nam Chryste, panuj nam. Matka Boża pana wysłuchuje – wie pan o tym. U Niej, niech pan zawsze szuka rady i swe prośby wznosi. Niech Kościoły będą zawsze otwarte. Szczęść Boże28 marca 2020

Jak pan zapewne zauważył przyszło to, co przyjść miało. Chwała niech będzie Bogu, że oświecił wasze umysły, że zamknięte zostały granice przed bezbożnymi, że zniesione zostały zezwolenia i horrendalne opłaty za studnie głębinowe, że rolnicy mogą bez przeszkód wstawiać swoje produkty do sklepów. Chwała niech będzie Bogu, dla pana zaś wielkie uznanie.

Panie Prezesie, wszystko to jest słuszne, lecz nie wystarczające, szczególnie jeśli chodzi o studnie. Proszę popatrzeć na Ukrainę, na niektóre kraje europejskie i świat cały. Proszę popatrzeć jaki jest problem z woda pitną, szczególnie w Ukrainie, gdzie jest dostarczana w butelkach. Nie byłoby tego problemu gdyby mieli studnie, wiele studni, szczególnie tych głębinowych. Przy dzisiejszych kosztach produkcji rolnej lub nagłego braku nawozów i środków ochrony roślin wielcy producenci tego nie udźwigną, lecz tzw. działkowcy sobie poradzą. Od nich wiele będzie zależeć.

Dzisiaj jest wiele dotacji unijnych i rządowych, odnoszą się one do wielu aspektów życia, są dotacje do kolektorów słonecznych czy baterii fotowoltaicznych. To dobrze, jednak bez nich człowiek przeżyje, lecz bez wody nie. Dobrze by było, gdyby rząd w pierwszej kolejności dofinansował źródła życiodajne – wodę. Im więcej na naszej ziemi źródeł życia, tym większe bezpieczeństwo narodu. Szczególnie ważne są studnie głębinowe, do których nie przedostają się zanieczyszczenia chemiczne czy radiologiczne. W każdym mieście, miasteczku i wiosce winno się znajdować wiele takich źródeł. Dobrze by też było, gdyby każda parafia w naszej ojczyźnie miała takie źródło, by dzielić się życiem gdy nadejdzie czas.

Ten, który ma teraz władzę nad światem już niebawem ją straci, niespełna rok jak to się stanie. Jednak zanim to się stanie cały świat zobaczy jego wściekłość, on bowiem wie ile czasu mu zostało.

Baczcie, by nie ulec naciskom świata, by ideologia śmierci swe prawa dostała, by trucizna ta po Polsce się rozlała. Czas próby trwa.

I jeszcze jedno Panie Prezesie – Krzyż w polskim godle, im szybciej tym lepiej dla Polski.

Z poważaniem

Kamil Stanisław Banasiowski -13

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu – Jedynemu Bogu

Ten wpis został opublikowany w kategorii LIST OTWARTY i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.